Skocz do zawartości

Manx

moderator
  • Liczba zawartości

    4 853
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Manx

  1. Trzeba życzyć ludziom powodzenia - są ambitni, niech próbują. Szansa na sukces - IMHO niewielka. Niestety koszt takiego projektu jest astronomiczny. Żeby to się udało wprowadzić do małoseryjnej produkcji, musieliby znaleźć inwestora ryzykanta, Żeby to miało szanse się sprzedać ,pomimo że w świecie to marka nieznana, to musiałoby świetnie wyglądać i świetnie jeździć.

  2. > Czy producenci aut wpadli juz na pomysl aby klocki hamulcowe w nowo sprzedawanych autach byly tzw.

    > startowki.

    Coś w tym może być (mnie też zdziwiło, że klocki mi się skońćzyły już po 36 kkm, a jeżdżę raczej spokojnie), ale też pamietaj że:

    - samochody są coraz cięższe

    - ESP, kontrola trakcji, elektroniczne "szpery" potrafią przyspieszyć zużycie klocków.

  3. > Wiadomo, czy ST będzie miał taki sam przód? Dochodzi jeszcze opcja, że zostawią ten, co jest teraz

    > , albo będzie coś nowego.

    Spodziewałbym się że ST też przejdzie lifting za kilka miesięcy- przy II gerneracji tak było, to i teraz tak zrobią. Ciekawe czy teraz wypuszczą Focusa RS, czy tylko wzmocnią ST. Obecnie sprzedawany ST ma 250 KM, a młodsi konkurenci są wyraźnie mocniejsi - Astra OPC ma 280 KM, Golf VII R ma 300 KM.

  4. Zależy gdzie masz te plastiki. Generalnie wygląda to dobrze, ale różne są opinie co do wytrzymałosci. W zeszłym roku czytałem na jednym forum że jeden gość pomalował sobie tym środkową część przedniego zderzaka - z opsiu wynikało że solidnie się przygotował i połozył 4 warstwy - po niecałych 2 miesiącach zaczęło mu to pękać i złazić (szkaradztwo). Znajomy cały samochód potraktował jesienią białym plastidipem (lub innej marki odpowiednikiem tegoż - już nie pamiętam) - po miesiącu sciągnął to, bo w niektórych miejscach zaczęło mu złazić. Chciałem sam sobie tym pomalować kilka elementów, ale wątpliwa trwałość tego mnie skutecznie zniechęciła.

  5. > duża poprawa wewnątrz, bo gorzej już być nie mogło...

    Design to bardzo duża poprawa, bo wyglądał beznadziejnie. Ciekawe jak poprawili materiały, bo Focus przed FL w porówaniu z Golfem VIII to była przepaść - Focus sprawiał mega tandetne wrażenie - jakby był z 10 lat do tyłu.

  6. > W całej PL są. Stało się to tak popularne że handlarze chyba już sami uwierzyli że tak można, z

    > takim przekonaniem mówią

    Już dawno uwierzyli że wszystko jest prawnie OK wink.gif W 2008 roku jak szukałem samochodu, to już tak mi wmawiali. Wyklejanki + OC na VIN i uważają że nie można się przyczepić. W sumie dla nich tablica jest - ano jakiś numerek jest. Ubezpieczenie jest - ano jest.

    A policja czyha na takich sprtnych policial.gif Jak kiedyś byłem (we Wrześni) na jeździe próbnej na wyklejankach, to się handlarz baaardzo nerwowo rozglądał i mówił gdzie skręcić, żeby się na patrol nie natknąć, a jednocześnie zapewniał, że tak można jeździć hehe.gif

  7. > Ale gwarancja na perforacje wynosi z 10-30 lat zaleznie od producenta

    taaaak, oczywiście masz rację, ale z perforacyjnej spróbuj coś wyegzekwować. Podpowiem Ci, że to praktycznie niemożliwe grinser006.gif 1. podłoga musi przerdzewieć na wylot, 2. zbędą Cię, że przyczyną było uszkodzenie mechaniczne warstwy ochronnej, w związku z czym usterka nie podlega naprawie gwarancyjnej (w ramach żadnej z gwarancji na samochód). Znam osobiście kilku, którzy walczyli z ASO (akurat nie w ramach perforacyjnej) po tym jak im się pojawiły pierwsze ślady rdzy na progach, nadkolach, podłodze - wszyscy polegli, wobec argumentu nr 2. Niestety takie są praktyki stosowane przez ASO. Druga sprawa - żeby mieć tą iluzję posiadania tej gwarancji, to musisz co roku do 10 lub 12 roku żywota pojazdu robić co roku przegląd za ok X zł. Mało kto to robi przez te aż 10 czy 12 lat.

  8. Ja uważam, że warto - koszt niewielki a dla świętego spokoju można umyć. Owszem jazda po deszczu sporo wypłucze, ale nie wypłucze wszystkich zakamarków podłogi. Wychodzę z założenia, że warto umyć, bo jeśli będę samochodem jeździł dłużej, to później zardzewieje, jeśli po kilku latach będę chciał go sprzedać, to może mniej zardzewieje.

    Kiedyś miałem samochód, który nigdy nie był myty i jak po kilku latach go umyłem i miałem okazję zajrzeć pod spód, to zobaczyłem, że pojawiły się na krawędziach nadkoli i w niektórych zakamarkach podłogi pierwsze ślady korozji. Od tego czasu każdy samochód po zimie myję od spodu. Samochody niby są zabezpieczane, ale na tyle żeby jakoś wytrzymały gwarancję. Do tego czasem może się zdarzyć że fabryczna powłoka ochronna będzie gdzieś przetarta, pęknięta itp.

  9. Brat poszukuję opon do skutera i nie wie co wybrać. Szukał trochę w internecie, ale opinie są różne i nie może się zdecydowac. Zależy mu głownie na tym, żeby dobrze trzymały na mokrym (mówi że niestety fabryczne po kilku latach na mokrym są słabe). Może ktoś jest w stanie polecić jakiś model opon który by uwzględniał tą preferencję? Rozmiar to 12/70 x 12.

    Dzięki za wszelkie sugestie 20.GIF

  10. Gdybym stał przed takim wyborem brałbym nowego i do niego dokupił przedłużoną gwarancję. Kilka lat świętego spokoju. Drożej, bo raty, utrata wartości itd itp, ale jest święty spokój, a to bardzo ważne przy samochodzie użytkowanym na codzień - prawdopodobieństwo że w samochodzie coś padnie mniejsze, a nawet jeśli już by miało coś paść to jest gwarancja.

  11. > ... albo dojeżdżał i z perspektywy czasu to był głupi zakup ?

    Ja osobiście nie, ale mój brat od kilku lat dojeżdża do pracy skuterem. Najpierw miał chińczyka, potem go sprzedał ze względu na awaryjnosć, ale po 2 sezonach przerwy stwierdził, że to skuter to był najlepszy środek transportu na codzień i kupił sobie skuter Peugeota. Jest bardzo zadowolony z tego zakupu i uważa, ze to najlepszy środek transportu - szybki (nie stoi w korkach), tani (pali mało, OC śmiesznie tanie), nie ma problemów z parkowaniem. Minus jest tylko jeden - nie da się tym jeździć przez cały rok.

  12. > Tak czy owak, żadne opony nigdy nie będą wyć równie głośno jak padnięte łożysko. Przynajmniej takie

    > jest moje zdanie.

    Żebyś się kiedyś nie zdziwił wink.gif Ojciec kilka lat temu miał w samocodzie wycie, które przypominało wycie jakby od łożyska - to było dość dziwne w samochodzie który miał ze 30 000 km. W ASO na gwarancji wymienili przednie łożyska. Ponieważ wycie nie zniknęło, więc po kilku dniach ojciec zgłosił że wyje nadal - jakby z tyłu, więc w ASO znów na gwarancji wymienili łożyska - tym razem tylne. Zaraz po odbiorze znów wyło, ale po kilku dniach nadeszła pora zmiany opon na zimowe i wycie zniknęło jak ręką odjął. Wyszło na to że winne były tylne opony. Także opony też mogą tak wyć.

  13. Ten test po raz kolejny pokazuje, że downsizing to byl kiepski pomysł. Głośno już było o problemach VW z tymi skomplikowanymi silnikami. O spalaniu też już było słychać, że fajnie jest, ale tylko jeździ ktoś jeździ bardzo delikatnie. Nie ma cudów - konie pić muszą wink.gif

    Jedynie mądre podejście mają japońscy producenci - benzynowe turbo w popularnych modelach Mazdy, Hondy czy Toyoty nie występują, bo producenci znaleźli lepsze sposoby na coraz ostrzejsze normy z_lol1.gif. Niestety chyba nie zanosi się na to, by kiedykolwiek nastąpił odwrót europejskich producentów od downsizingu.

  14. 1. Sprowadzony z Belgii - może pochodzić z licytacji firmy ubezpieczeniowej. Coś mogło być - poważnie lub mniej poważnie, ale czujnosć warto zachować.

    2. Sprawdź czy nie ma śladów korozji. W kilkuletnim koleżance rdzewiały ranty tylnych nadkoli i podłoga w bagażniku.

    Na zdjeciach nic nie razi. Zapytaj może na skośnookich - moze tam się komuś rzuci w oczy coś nie pasujacego np. wyposażenie i tapicerka do siebie nie pasują.

  15. Napisałeś duży bagażnik i van. Mogę polecić VW Tourana. Ojciec takim jeździł przez 6 lat i ani razu samochód nie zawiódł. Owszem - były jakieś drobiazgi do wymiany (z niestandardowych rzeczy o ile pamiętam to podnośnik szyby kierowcy i dźwignia tempomatu), ale jak wspomina, to był najmniej problemowy (pomimo, że to było powszechnie odradzane 2.0 TDI) samochód jakim jeździł . Po 6 latach nie było nawet śladu rdzy (a i teraz czasem widuję ten egzemplarz bo kupił gość z okolicy i jedyne co widać się zmieniło, to częściowo oblazł "chrom" z ramki grilla - jak na 10 lat to nieźle). Bagażnik duży, po złożeniu siedzeń to przyzwoita ciężarówka. Zdarzało mi się nim jeździć i muszę przyznać, że prowadzi się przyjemnie (dużo lepiej niż vany toyoty czy francuskie, ale układ kierowniczynie jest też tak bezpośredni jak w fordach), zawieszenie - nie jest to kanapa jak we francuzach. Moim zdaniem to kompromis komfort/prowadzenie. Fotele - raczej twarde, ale wygodne (testowane doświadczalnie - jednym ciągiem przejechaliśmy z Warszawy na Słowenię). Na trasie przy prędkościach ok. 140 km/h było przyzwoicie ( ale to był diesel - w benzyniaku może być ciszej). Teraz koszty utrzymania tego samochodu mogą być całkiem rozsądne, bo technicznie to Golf V, więc dostęp do części będzie dobry. Jesli chodzi o gazowanie - wolnossące 1.6 VW skoda oferowała swojego czasu z fabrycznym gazem.

    Pewną wadą tego modelu obecnie jest to, że rynek jest duży i posuzkiwanie wymaga dużo cierpliwości - znajomy szukał używanego i mówi, że pełno jest egzemplarzy powypadkowych i zajeżdżonych z kręconymi licznikami.

  16. > Zmiana nie zmiana - przy każdym postoju powinni przejść za barierki. Nie ma co życia ryzykować.

    Dokałdnie. A żeby jeszcze zmniejszyć ryzyko, to do tego trójkąt - daleko za samochodem i koniecznie kamizelka odblaskowa - taką osobę nierpowównywalnie wczesniej widać że kręci się po poboczu.

  17. > Niech Policja się wezmie za swoje auta, ile to razy widzę jak jeżdżą bez któregoś "oka"

    Kiedyś kolega delikatnie zwrócił jednej załodze policial.gif uwagę na to. Zatrzmali go, bo nie miał jednej żarówki pozycyjnych z tyłu. Warszawskie blachy w pewnych rejonach polski rażą w oczy, więc panowie od razu przystąpili do straszenia kolegi. Po wylegitymowaniu, podeszli do tyłu samochodu i mówią " no panie kierowco nie ma pan światła, a zatem należy się Panu mandatX złotych". Kolega spojrzał na ich kijankę i zobaczył że nie mają światła mijania po jednej stronie, więc grzecznie "Panie włądzo - a Panowie widzę że nie macie jednego ze świateł mijania." Na co policial.gif odparł "tak ma być", więc kolega odpowiedział "u mnie też tak ma być" i dostał mandat - nie było gadania.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.