-
Liczba zawartości
554 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez vavoom
-
-
33 minuty temu, Ryb napisał(a):
ZTCP to jesteś w stanie zmierzyć jak bardzo jest napędzana. Zrób kiedyś test bo ja obstawiam, że przy prędkościach 80+ to będzie nie więcej niż 10%, czyli bez realnego znaczenia.
Tego nie da się tak łatwo zmierzyć w %, moment przenoszony na tylną oś kalkulowany jest na podstawie wielu parametrów, m.in. momentu generowanego przez silnik x przełożenia. Oznacza to, że przy wyższych prędkościach znacznie słabsze spięcie sprzęgła napędu wystarcza do utrzymania równych prędkości osi.
Na przykładzie mojego auta - przy wzorowej przyczepności, natężenie podawane na sprzęgło napędu przy przyśpieszaniu powyżej 70 km/h sięga 1.0A (tryby Sport i Snow), gdzie przy ruszaniu 1.2A wystarcza, żeby tylna oś popchnęła auto.
Przy okazji sprawdzę, jak to wygląda np. przy stabilnej prędkości 80 km na kocich łbach.
-
1
-
-
@Ryb Tu akurat się nie zgodzę. Owszem, przy spokojnej jeździe po suchym asfalcie rzeczywiście tak jest, natomiast w przypadku proaktywnych napędów wystarczy wciśnięcie gazu czy jakiekolwiek problemy z przyczepnością spowodowane np. nierównościami czy śniegiem i tylna oś jest napędzana. Najbardziej banalnym przykładem może być np. wyprzedzenie zimą autobusu jadącego 60 km/h.
-
1
-
-
@Ryb Dlaczego nie? Abstrahując już od niespodziewanych manewrów, to chociażby wyprzedzanie powyżej 70 km/h nie jest niczym nadzwyczajnym, na każdej nawierzchni innej niż suchy asfalt wsparcie z tylnej osi stabilizuje auto.
-
@MarcG Te silniejsze teoretycznie nie mają ograniczeń jak Yaris Cross (40/70), ale czy w rzeczywistości robią cokolwiek przy wyższych prędkościach to nie wiem.
Corollę chciałbym sprawdzić, ale póki co najbliższy chętny jest dosyć daleko od Rzeszowa, więc pewnie dopiero latem uda się to ogarnąć.
-
@MarcG Yaris Cross ma 5 koni. Corolla Cross ma 41, Rav4 54-68, w zależności od wersji.
-
2
-
-
@Ryb Noo, i cała ta funkcjonalność za jedyne 3300 Euro (w zależności od rynku, u nas chyba trochę taniej).
-
1
-
1
-
-
13 minut temu, camel00 napisał(a):
Jakiś czas temu się interesowałem Lexusem UX; tam jest chyba podobny napęd jak w Yaris.
Wiadomo, nie jest to terenówka, ale wygląda jakby potrafił zakręcić tylnym kołem
Ten sam silnik na tylnej osi.
Yaris też potrafi zakręcić jednym tylnym kołem, na płasko lub kiedy jest w powietrzu. Ale ani Yaris, ani UX nie potrafią się odepchnąć tylną osią, pod górkę tylne koła nawet nie próbują...
-
@wujek Zwiększony prześwit i dostępność napędu na cztery koła klasyfikuje to auto jako nie tylko miejskie, ale i dające możliwość użytkowania poza miastem, gdzie różne dojazdy do domu czy działek ludzie mają, szczególnie zimą. Opcjonalnie na jakieś narty też powinien zawsze dojechać, a niestety może się zdarzyć, że ten układ awd zachowa się jak ośka.
-
1
-
-
@Koonrad Rav4 ma znacznie mocniejszy silnik na tylnej osi i lepiej oprogramowany, widać to w realnych warunkach i na testach. Poprzednia generacja też miała mocny silnik, ale przy braku przyczepności jednego przedniego koła na małej górce, tył nie był w stanie popchnąć auta.
-
1
-
-
21 minut temu, lucash napisał(a):
czyli nie ma sensu dopłacać do tego napędu. Może w deszczu się lepiej sprawdza?
W zależności od rynku, dopłata do tego napędu dochodzi do 3500 Euro. Na pewno radzi sobie lepiej niż ośka i chyba tylko tyle można o nim powiedzieć. No może jeszcze to, że w zestawie dostajemy wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi oraz mniejszy bagażnik.
Co do deszczu - pytanie, czy do 40 km/h potrzebne jest AWD...
-
Przykłady zimowych sytuacji (i ich odzwierciedlenie w testach), gdzie napęd Yarisa Cross nie daje rady.
Na śliskim podjeździe samochód AWD stacza się do tyłu, mieląc do przodu tylko przednimi kołami - jakby to było FWD...
-
1
-
-
1 godzinę temu, mokrii napisał(a):
prostuj nie tutaj tylko pod filmem
Jest i pod filmem.
45 minut temu, lucash napisał(a):tylko trzeba wszystko obejrzeć?
No ok
Tylko to, co Cię interesuje. Chyba, że interesuje Cię wszystko
-
@lucash, niestety nie prowadzę takich zestawień.
-
@mokrii, oglądałem raz i co wyłapałem:
- dyfer koronowy nie jest własną konstrukcją Audi
- nie jest też sterowany elektronicznie
- haldex od ponad dwudziestu lat nie jest re-aktywny
- generacji haldexa jest 6, a nie 5
- generacji torsena jest w zasadzie 5, a nie 3
- moment nie jest marnowany czy tracony, tylko po prostu nie jest generowany
- w sprzęgle wiskotycznym nie zmienia się ciśnienie
- Audi nie stosuje torsena na tylnej osi, to zdarzyło się raz w historii w modelu V8
- ACD w Evo nie przekazuje mniej lub więcej na tył, tylko steruje spięciem centralnego dyfra
- AYC w Evo "nadpędza" jedno z tylnych kół
- xDrive nie ma centralnego dyfra.
Jakieś nieścisłości odnośnie S-AWD i 4Matic też były.
-
3
-
-
Niestety sporo błędów.
-
W dniu 4.12.2023 o 15:39, marcindzieg napisał(a):
W A3 to Haldex, w A4 to Torsen
Obecnie torsen w A4 to już rzadkość.
W dniu 4.12.2023 o 16:44, Chalek napisał(a):Quattro to nazwa handlowa. Może hyc to zarowno haldex jak i torsen.
Jak i ~dwadzieścia innych rozwiązań.
-
2
-
-
W dniu 25.11.2023 o 07:43, koNik napisał(a):
auto po 2-3 sezonach zacznie gnić na poważnie
Vitara po 5 sezonach, żadnej tragedii nie ma:
-
2
-
-
@kwiatuszek Robimy, tylko już ich tu nie wrzucamy. Klasyczna Grand Vitara jak najbardziej, zapraszam, w przypadku tego samochodu będzie to bardziej prezentacja niż test
-
-
48 minut temu, ghost2255 napisał(a):
Malowaniem kataforetycznym, które może być stosowane również na powierzchnie ocynkowane.
Malowanie kataforetyczne, ale czym?
I słuszna uwaga, że może być stosowane na powierzchnie ocynkowane - większość producentów używa do produkcji blach już ocynkowanych (nie wiem, jaką metodą), gdzie po procesach spawania i zgrzewania odtwarza się uszkodzone powłoki właśnie przez kataforezę.
Nie wiem, czy istnieją europejskie statystyki, ale dostępne są w sieci te z rynku indyjskiego, nawet tam użycie stali cynkowanej przez różnych producentów to mniej więcej 80% i nie ma znaczenia, czy jest to producent japoński, europejski czy koreański.
Nie wypowiem się na temat innych marek japońskich, ale akurat z Suzuki mam kilkanaście lat doświadczenia, różne auta i zasada jest prosta - jak masz zamiar jeździć do 10 lat, to zapomnij w ogóle o temacie ocynku, konserwacji etc., nic się z autem nie stanie.
Jeśli dłużej niż 10 lat - zrób konserwację, najlepiej całości, a opcjonalnie obszarów wszystkich mocowań na podwoziu - i wtedy zapomnij o temacie.
Prawdą jest oczywiście, że kiedyś auta tej marki gniły okrutnie, później były różnice pomiędzy produkcją japońską a węgierską, ale te czasy już minęły i dziś te auta mają przyzwoite zabezpieczenie antykorozyjne.
-
44 minuty temu, ghost2255 napisał(a):
Ocynkowane nadwozie to pokryte warstwą nałożoną galwanicznie na blachę.
Kapiele we wszelakich chemikaliach i nakladanie farby z cynkiem to nie jest ocynk
A " immersion in zinc electrolyte under current" czym jest?
49 minut temu, ghost2255 napisał(a):Dlatego czesto nie widac zaawansowania korozji, bo ona jest praktycznie tylko na podwoziu
No to wrzucałem film z rozebranym do goła podwoziem. Dodam, że ogrom kilometrów samochód przejechał po solnym błocie, jakie jest u nas standardem na drogach.
-
7 minut temu, rwIcIk napisał(a):
Bo tam jest jakiś dziwny ocynk - bardziej specyficzna farba podkładowa.
Zgadza się. Konkretnej kąpiel chemiczna, gdzie jednym ze składników jest cynk.
-
1
-
-
28 minut temu, donpedro napisał(a):
Sam sprawdzałem, że miernik lakieru nie wykrywa ocynku np. na Toyotach i Suzuki, natomiast wykrywa ocynk np. na Renault i Citroenach.
Jaki miernik? Swego czasu Duda z TVN Turbo testował jakiś nie tani miernik i mówił o tym, że właśnie z uwagi na inny skład/strukturę, miernik nie wykrywa ocynku na samochodach japońskich.
31 minut temu, donpedro napisał(a):Inna sprawa, że sama obecność ocynku niczego nie gwarantuje, bywały ocynkowane modele (np. Fiata i VW) które mimo to rdzewiały.
Dokładnie tak.
-
7 godzin temu, ghost2255 napisał(a):
Fakt, gdyby nie korozja, to nie było by się do czego przyczepić, że koroduje
Dlatego przyjechał na konserwację. Właściciel wydaje pieniądze na konserwację nierdzewiejącego auta.
Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Japończyki nie mają ocynku, nawet cieniutkiego a lakier jest kładziony bardzo oszczędnie i rdza je zjada.
Przy dzisiejszych cenach aut profilaktyka antykorozyjna zaczyna mieć sens jak w PRL.
Rozumiem, że inne samochody, w tym wieku, z takim przebiegiem i użytkowane w naszym klimacie nie mają żadnych ognisk na elementach dokręcanych do podwozia
Któryś z kolegów pisał tu, że Toyota po sześciu latach miała całe rude podwozie - widzisz takowe w tym Suzuki?
Ocynk - oczywiście, że jest, 9-15 mikronów, przy czym jest to zupełnie inna struktura niż u producentów europejskich. Nie ma cynkowania galwanicznego, jest kataforeza, kąpiel karoserii w mieszance chemicznej, gdzie jednym ze składników jest cynk.
Co do właściciela - tak się składa, że to moje auto, a że mam zamiar nim jeździć 10-15 lat, to zdecydowałem się na konserwację - i przy takich założeniach zrobiłbym to z każdym innym samochodem.
Miałem też swego czasu Swifta (prod 2007), przez 13 lat - auto trzymane pod chmurką i na nadwoziu nie miał absolutnie żadnych problemów z korozją. Podwozie nie konserwowane, więc tam cudów nie było, ale też żadnej tragedii.
Proszę zatem nie bzdurzyć o zaklinaniu rzeczywistości, tylko nie powielać mitów.
Do 95k, awd, prześwit
w Motokącik
Napisano
A którego Swifta, z którym silnikiem?
Ja miałem kiedyś 1.3 FWD MT (2007) i palił więcej, niż Vitara 1.6 AWD MT (2015).