Skocz do zawartości

Alfa Romeo 145


swienty

Rekomendowane odpowiedzi

> Ma ktos?

Miałem przez 5 lat

Jak sie sprawuje?

Tragicznie jeśli chodzi o awaryjność

Jak ze spalaniem w mniejszych silnikach?

nie zejdzie spalanie poniżej 10-11 l

> Jaka awaryjnosc?

maxymalnie źle

> Ogolnie mowiac interesuja mnie opinie uzytkownikow tych samochodow

odpuść sobie i lepiej kup sobie Lanosa-nie bedzie sie psuł a też jest tani tak jak AR 145.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem przez 5 lat

> Jak sie sprawuje?

> Tragicznie jeśli chodzi o awaryjność

> Jak ze spalaniem w mniejszych silnikach?

> nie zejdzie spalanie poniżej 10-11 l

> maxymalnie źle

> odpuść sobie i lepiej kup sobie Lanosa-nie bedzie sie psuł a też jest

> tani tak jak AR 145.

prawie dokladnie tak ok.gif poza tym lanosem - ja nie kupilbym lanosa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niestety alfy tylko dobrze wygladaja super sie trzymaja drogi, jak po

> szynach, no i silniki boxera maja super sound

> ale sypia sie niesamowicie, sa niesamowicie wrazliwe, trzeba bardzo

> o nie dbac, a wtedy ci sie odwdzicza

mam odmienne zdanie .

A o który samochód nie trzeba dbac?

Nie stac cię na dbanie o samochód nie kupuj go!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam odmienne zdanie .

> A o który samochód nie trzeba dbac?

> Nie stac cię na dbanie o samochód nie kupuj go!!!

zgadzam sie, tylko w polsce przyjelo sie tak, ze tylko sie leje, jedzie i wszystko ma sie gdzies, no a potem sa tego skutki,

a alfy, nie oszukujmy sie, wymagaja szczegolnej pielegnacji i zainteresowania. Podobno najgorzej jest z alfami do chyba 2000roku, bo potem juz cos tam zmodyfikowali....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ma ktos?

Mialem - 7 lat od nowosci. Silnik 1.6 TS

> Jak sie sprawuje?

Czasami cos trzeba ponadprogramowo zrobic. Ale ja mialem z salonu wiec wiem co mialem i w zasadzie tylko paliwko i oleje do 100 kkm. Potem juz nalezalo jeszcze z 3 kpln zainwestowac i znowu na kilka lat spokoj (kolega zrobil nia kolejne 50 kkm). Na rynku wtorym zadbane egzamplarze wg mnie nie wystepuja. Wiekszosc jezdzi poki jeszcze sie da a potem byle sie pozbyc. Zakup tylko od fana marki.

> Jak ze spalaniem w mniejszych silnikach?

Boxerki spalaja wiecej niz TwinSparki (+10/20%). TwinSpark'i 1.4 (najmniejsze) wystepowaly z metalowymi kolektorami (mniej elektroniki) i z plastikowym (inny uklad wtryskowy, chodzilo chyba glownie o ekeologie). Oba pala od 8,0 do delikatnie ponad 10 w miescie. Jak masz ciezka noge to i wiecej.

> Jaka awaryjnosc?

j.w. - podwozie/zawieszenie/hamulce/ukl.kier. spokrewnione z Bravo/Brava/Marea. Silnik potrafi dlugo jezdzic pod warunkiem ze co ~50kkm zmienisz kompletny naped rozrzadu.

> Ogolnie mowiac interesuja mnie opinie uzytkownikow tych samochodow

W sieci znajedziesz sporo negatywnych, moim skromnym zdaniem nie w pelni slusznie otrzymanych opini. Ten stan wynika glownie z tego, ze gdy byly one nowe wymagaly wiekszej starannosci w obsludze od samochodow innych marek klasy kompakt i usuwania niedomagan na biezaco. Jesli sie tego nie pilnowalo klopoty pojawialy sie szybko i byly kosztowne. W latach 1998-2002 naprawde rzadko ktory mechnik (nawet w ASO) chcial sie podjac diagnostyki i naprawy 145/146. Wyjatkiem byl zawias bardzo blisko spokrewniony z Bravo/Brava/Marea. Elektryka, diagnostyka ukl.paliwowego, zaplonowego, to byla dla wiekszosci czarna magia.

Jesli trafisz na zaniedbany egzemplarz to wg mnie wydasz wiele wiecej kasy na doprowadzenie go do stanu uzywalnosci niz samochodu innej marki.

BTW. znajomy chce sprzedac zadbana 146 TS z rocznika 1998.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sieci znajedziesz sporo negatywnych, moim skromnym zdaniem nie w

> pelni slusznie otrzymanych opini. Ten stan wynika glownie z

> tego, ze gdy byly one nowe wymagaly wiekszej starannosci w

> obsludze od samochodow innych marek klasy kompakt i usuwania

> niedomagan na biezaco. Jesli sie tego nie pilnowalo klopoty

> pojawialy sie szybko i byly kosztowne.

dokladnie waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem - 7 lat od nowosci. Silnik 1.6 TS

> Czasami cos trzeba ponadprogramowo zrobic. Ale ja mialem z salonu

> wiec wiem co mialem i w zasadzie tylko paliwko i oleje do 100

> kkm. Potem juz nalezalo jeszcze z 3 kpln zainwestowac i znowu na

> kilka lat spokoj (kolega zrobil nia kolejne 50 kkm). Na rynku

> wtorym zadbane egzamplarze wg mnie nie wystepuja. Wiekszosc

> jezdzi poki jeszcze sie da a potem byle sie pozbyc. Zakup tylko

> od fana marki.

> Boxerki spalaja wiecej niz TwinSparki (+10/20%). TwinSpark'i 1.4

> (najmniejsze) wystepowaly z metalowymi kolektorami (mniej

> elektroniki) i z plastikowym (inny uklad wtryskowy, chodzilo

> chyba glownie o ekeologie). Oba pala od 8,0 do delikatnie ponad

> 10 w miescie. Jak masz ciezka noge to i wiecej.

> j.w. - podwozie/zawieszenie/hamulce/ukl.kier. spokrewnione z

> Bravo/Brava/Marea. Silnik potrafi dlugo jezdzic pod warunkiem ze

> co ~50kkm zmienisz kompletny naped rozrzadu.

> W sieci znajedziesz sporo negatywnych, moim skromnym zdaniem nie w

> pelni slusznie otrzymanych opini. Ten stan wynika glownie z

> tego, ze gdy byly one nowe wymagaly wiekszej starannosci w

> obsludze od samochodow innych marek klasy kompakt i usuwania

> niedomagan na biezaco. Jesli sie tego nie pilnowalo klopoty

> pojawialy sie szybko i byly kosztowne. W latach 1998-2002

> naprawde rzadko ktory mechnik (nawet w ASO) chcial sie podjac

> diagnostyki i naprawy 145/146. Wyjatkiem byl zawias bardzo

> blisko spokrewniony z Bravo/Brava/Marea. Elektryka, diagnostyka

> ukl.paliwowego, zaplonowego, to byla dla wiekszosci czarna

> magia.

> Jesli trafisz na zaniedbany egzemplarz to wg mnie wydasz wiele wiecej

> kasy na doprowadzenie go do stanu uzywalnosci niz samochodu

> innej marki.

> BTW. znajomy chce sprzedac zadbana 146 TS z rocznika 1998.

dużo prawdy piszesz

ja mialem też salonówkę ale z roku 1995

z ksiażką serwisową

bezwypadkowa super utrzymana

rok byl spokoj

potem jak sie zaczelo to przez 4 lata w kolko wkladanie

we wszystko co w niej bylo.

Niestety tak się do Alfy zraziłem że miłość przerodziła się w nienawiść i raczej już nigdy nie kupie Alfy.

Chyba tylko jak bede mial full kasy i to bedzie moje 2-3 auto do jazdy w weekendy.

Jako 1 -nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dużo prawdy piszesz

> ja mialem też salonówkę ale z roku 1995

> z ksiażką serwisową

> bezwypadkowa super utrzymana

> rok byl spokoj

> potem jak sie zaczelo to przez 4 lata w kolko wkladanie

> we wszystko co w niej bylo.

> Niestety tak się do Alfy zraziłem że miłość przerodziła się w

> nienawiść i raczej już nigdy nie kupie Alfy.

> Chyba tylko jak bede mial full kasy i to bedzie moje 2-3 auto do

> jazdy w weekendy.

> Jako 1 -nigdy.

a sypnela sie Ci kiedys w trasie, ze musiales holowac??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jako miłośnik włoszczyzny będę bronił alfy ale szukaj silnika diesla wtedy będziesz jeżdził bezawaryjnie z niskim spalaniem problemy w benzynowych występuja głownie z elektryką osprzętu silnika reszta niestwarza problemów oczywiście jeśli kupisz alfe jedna z tańszych spodziewaj sie problemów bo z adobry egzemplarz trzeba zapłacić ok. 10 tyś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem przez 5 lat

> Jak sie sprawuje?

> Tragicznie jeśli chodzi o awaryjność

> Jak ze spalaniem w mniejszych silnikach?

> nie zejdzie spalanie poniżej 10-11 l

> maxymalnie źle

> odpuść sobie i lepiej kup sobie Lanosa-nie bedzie sie psuł a też jest

> tani tak jak AR 145.

Lanosa hehe.gif akurat pracuje w sklepie z cześciami mamy też warsztat i daewoo i opel stwarzają więcej problemów z elektryką niż fiaty a dewoo z polski to padaka straszna wszystko sie w tym psuje pozatym jak można 145,146 do lanosa porównywac 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lanosa akurat pracuje w sklepie z cześciami mamy też warsztat i

> daewoo i opel stwarzają więcej problemów z elektryką niż fiaty a

> dewoo z polski to padaka straszna wszystko sie w tym psuje

> pozatym jak można 145,146 do lanosa porównywac

hmmm, w mojej polskiej padace jakoś się wszysko nie psuje, z elektryką nie ma problemów. Owszem, cośtam trzeba zrobić - wymienić końcówki drążka, amortyzatory itp, ale to są rzeczy normalne po 130kkm przebiegu. Poza tym każde 100 km na gazie kosztuje mnie poniżej 20zł. Kolega ma Alfe 145, nawet bardzo się nie psuje, ale w mieście pali 12 l/100 benzyny, czyli każde 100 km kosztuje go około 50zł. Dramat, jak dla mnie. Do tego problemy typu "nie zapala na większym mrozie" (moja padaka zawsze zapalała w największe mrozy), "czasami nie pali na jeden cylinder i nikt nie wie dlaczego", "bierze pomiędzy 0.5 a 1 litr oleju na 1000km", co też jest znaczącym kosztem. Acha, zapomniałem dodać - silnik boxer. Nie mówiąc już że moja padaka z amorami do wymiany to przy tym to szczyt komfortu. Każdą dziurę czuć każdą częścią ciała. I nikt mi nie wmówi, że to jest fajne, bo się nazywa Alfa

EDIT: No i jeszcze złodzieje go bardzo lubią. Ostatnio ukradli mu wycieraczki. Pewnie ktoś potrzebował oryginalne. Więc żeby się to nie powtórzyło założył wycieraczki z Lanosa smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hmmm, w mojej polskiej padace jakoś się wszysko nie psuje, z

> elektryką nie ma problemów. Owszem, cośtam trzeba zrobić -

> wymienić końcówki drążka, amortyzatory itp, ale to są rzeczy

> normalne po 130kkm przebiegu. Poza tym każde 100 km na gazie

> kosztuje mnie poniżej 20zł. Kolega ma Alfe 145, nawet bardzo się

> nie psuje, ale w mieście pali 12 l/100 benzyny, czyli każde 100

> km kosztuje go około 50zł. Dramat, jak dla mnie. Do tego

> problemy typu "nie zapala na większym mrozie" (moja padaka

> zawsze zapalała w największe mrozy), "czasami nie pali na jeden

> cylinder i nikt nie wie dlaczego", "bierze pomiędzy 0.5 a 1 litr

> oleju na 1000km", co też jest znaczącym kosztem. Acha,

> zapomniałem dodać - silnik boxer. Nie mówiąc już że moja padaka

> z amorami do wymiany to przy tym to szczyt komfortu. Każdą

> dziurę czuć każdą częścią ciała. I nikt mi nie wmówi, że to jest

> fajne, bo się nazywa Alfa

> EDIT: No i jeszcze złodzieje go bardzo lubią. Ostatnio ukradli mu

> wycieraczki. Pewnie ktoś potrzebował oryginalne. Więc żeby się

> to nie powtórzyło założył wycieraczki z Lanosa

No ale nie wszyscy sie przejmuja kosztami jazdy - o tym nie zapominaj. Niektorzy patrza jeszcze na inne czynniki - np. przyjemnosc jaka ta jazda przynosi - a w Lanosie to akurat ten wspolczynnik jest ujemny crazy.gif

Natomiast na alfe to bym laniego i tak nie zamienil, jesli taka problemowa, jak tu co niektorzy pisza - chyba, ze wlasnie nie jako pierwszy samochod w rodzinie, a jako zabawka - no to wtedy jak najbardziej.

Pierwszy samochod w rodzinie ma jezdzic. ZAWSZE smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lanosa akurat pracuje w sklepie z cześciami mamy też warsztat i

> daewoo i opel stwarzają więcej problemów z elektryką niż fiaty a

> dewoo z polski to padaka straszna wszystko sie w tym psuje

> pozatym jak można 145,146 do lanosa porównywac

profanacja grinser006.gif

ale znalezienie malo awaryjnego 145/146 to wyzwanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a sypnela sie Ci kiedys w trasie, ze musiales holowac??

Wiele razy

przez 5 lat to przynajmniej 10

później woziłem linkę za fotelem kierowcy bo nigdy nie wiedzialem czy wroce czy nie

chcesz miec wroga w przyjacielu-kup mu alfę hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> profanacja

no jasne że profanacja. Lanos jest tańszy, mniej awaryjny, ma normalne silniki a nie jakieś boxery czy t.sparki, bardziej popularny, tańsze części, łatwo przerabialny na gaz, zazwyczaj nowszy niż 145. Faktycznie, nie ma co porównywać zlosnik.gif

No dobra, ironizuję. Rozumiem że ktoś lubi być "wytrzepany" zarówno jeśli chodzi o komfort jazdy, jak i zawartość portfela. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie rozumiem, jak dla kogoś koszty nie mają znaczenia, to dlaczego

> nie kupi sobie nowej alfy?

a wiesz, przenikliwością ponadprzeciętną to ty się jakoś nie wykazujesz.... co najwyżej wytrwałością w swojej krucjacie na rzecz tego niby-kompaktu rodem z niemiec/korei urodzonego w znakomietej większości w Polsce.... już mi ręce opadają, miłośnicy BMW nie są tacy zatwardziali....

Ale ci wytłumaczę, znaj łaskę wink.gif

Otóż, nie każdy jeździ samochodem jakieś ogromne trasy - a jeśli nie jeździ się dużo, to i gaz jest bez sensu (lanos na benzynie potrafi palić więcej niż te alfy, nie zapominaj!!) i można kryterium opłacalności zrzucić na dalszy plan....

Dla ćwiczeń drobnych, przelicz sobie, po ilu latach "przejeździsz" różnicę w cenie alfy nowej/starej (powiedzmy - 80000/15000) przy rocznym przebiegu rzędu 5000 km.... Przy 10000 też możesz sobie policzyć......

Pozdrawiam Z POZA lanosowego bastionu (choć sam to jeździdło posiadam....)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a wiesz, przenikliwością ponadprzeciętną to ty się jakoś nie

> wykazujesz.... co najwyżej wytrwałością w swojej krucjacie na

> rzecz tego niby-kompaktu rodem z niemiec/korei urodzonego w

> znakomietej większości w Polsce.... już mi ręce opadają,

> miłośnicy BMW nie są tacy zatwardziali....

> Ale ci wytłumaczę, znaj łaskę

> Otóż, nie każdy jeździ samochodem jakieś ogromne trasy - a jeśli nie

> jeździ się dużo, to i gaz jest bez sensu (lanos na benzynie

> potrafi palić więcej niż te alfy, nie zapominaj!!) i można

> kryterium opłacalności zrzucić na dalszy plan....

> Dla ćwiczeń drobnych, przelicz sobie, po ilu latach "przejeździsz"

> różnicę w cenie alfy nowej/starej (powiedzmy - 80000/15000) przy

> rocznym przebiegu rzędu 5000 km.... Przy 10000 też możesz sobie

> policzyć......

> Pozdrawiam Z POZA lanosowego bastionu (choć sam to jeździdło

> posiadam....)

tia, od razu mi tu z krucjatami wyjeżdzasz. Wcale nie jestem wielkim fanem aut z korei, ale uważam, że wożenie d...y za 2-3 razy więcej jest bez sensu jak mozna to robić za mniej w takich samych, albo nawet lepszych warunkach. Akurat jeździłem dwoma alfami 145 (t.sparkiem i boxerem) i uważam, że mój, w sumie nie za bardzo komfortowy samochód i tak oferuje lepsze warunki do podróżowania. Mimo, że jak dla mnie i tak nie najlepsze. Nie mówiąc już o jakimś zwykłym focusie czy corolli, nawet starszych, bo tego to nawet takiej alfy nie ma co porównywać. Po prostu takie mam zdanie na ten temat i wypowiedziałem je na forum. Dla mnie alfa 145 to dosyć awaryjny samochód z dziwnymi silnikami, które niekoniecznie muszą się dobrze spisywać, oferujący znikomy komfort jazdy. Rozumiem, że niektórych może rajcować dźwięk silnika t.spark, który mi kojarzy się bardziez z odkurzaczem niż samochodem, ale każdy może mieć swój gust i opinie. Ja tylko wypowiedziałem swoją. I wcale nie jestem w żadnym lanosowym bastionie. Chętnie bym sprzedał tę padakę, gdyby mnie było stać na coś lepszego. A tak jest to tylko najlpepszy według mnie samochód za taką kasę jaką jest wart. I tyle. Autor wątku pytał o opinie na temat alfy, to wypowiedziałem swoją. Fakt, że nigdy tego samochodu nie miałem, ale znam ludzi, którzy takimi jeżdzą. Fakt, że dla mnie samochód to przyrząd do przemieszczania się i jeżeli ktoś go traktuje inaczej, to po prostu niech nie bierze mojej opinii pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a sypnela sie Ci kiedys w trasie, ze musiales holowac??

Wlasnie, walsnie - mnie nigdy ;-) a wlasciwie to jeden jedyny raz nowemu wlascicielowi padl alternetor po 140 kkm ale spokojnie do serwisu dojechal o wlasnych silach. Uwazam to za prawdziwy fenomen.

A moze dlatego ze wtedy jwszcze nie wiedzialem, ze AR sa awaryjne i powinny sie psuc co 100 km hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.