Skocz do zawartości

Rondo, rowerzysta - czy złamałem przepis


mrc

Rekomendowane odpowiedzi

> no to dalej skreacmy w lewo dojezdzajac do lewej krawedzi/osi jezdni,

> skrecajac w prawo dojezdzamy do prawej krawedzi.

No i? Gdzie on skręcał w lewo? Sugerujesz, że rowerzysta powinien

jeszcze dojechać do lewej strony tego samochodu i przez rondo

przejechać z wyciągniętą w lewo lewą ręką? Tak?

> ludzie, skad Wy prawka macie?

Dostałem pod choinkę.

> non stop na AK sa takie pytania, ze

Póki co, omawiamy konkretny przypadek.

> wlos sie jezy.. jeden nie wie co to strzalka kierunkowa, inny

> nie wie jak sie skreca, nikt nie wie jak sygnalizowac skret na

> skrzyzowaniu, a jazda po rondzie to chyba wszystkich przerasta..

> panowie, tego naprawde ucza na kursach, pokazuja jaki tor jazdy

> jest prawidlowy a jaki nie, z wiekszosci tych zagadnien sa

> pytania w testach.

Wiesz co możesz sobie zrobić z tymi testami? Napiszę Ci szczerze,

że póki co, to Ty masz dość poważne problemy ze zrozumieniem

pewnych zasad ruchu - w szczególni w zakresie kontaktów

z innymi użytkownikami ruchu - w tym z rowerzystami.

Nie potępiam specjalnie, ponieważ rzadko tego uczą.

Żal mi tylko ludzi tak nauczanych. Zmienią wam jeden, bądź

dwa artykuły i wam się świat do góry kołami przewróci.

> a co, w prawo pojechal? nie. prosto? nie. czyli chcial skrecic w

> lewo, albo zawrocic.

Nie skręcał w lewo - to skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

> z tego co koelga pisze, wygladalo to inaczej.

To Twoja interpretacja, a kolega to już się mocno gubi w zeznaniach.

Najpierw pisze, że rowerzysta "chyba", później że go nie widział,

później zobaczył, a w ogóle to jakim prawem rowerzysta go ominął

z prawej strony?

> masz racje. ale naprawde polecam wszystkim, poszukanie testow w necie

> i rozwiazanie ich

O testach już Ci napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko czy to było wyprzedzanie? Z relacji wynika, że rowerzysta

> jechał stałą prędkością, a kierujący samochodem zahamował przed

> zjazdem z ronda wskutek czego rowerzysta zrównał się z

> samochodem.

kierujacy samochodem to sie zatrzymal przed wjzdem na rondo i wtedy kierujacy rowerem jednosladowym ominal go zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przejezdzal obok innego pojazdu jadacego w tym samym kierunku ruchu?

> przejezdzal, czyli bylo to wyprzedzanie.

Ciekawe jak udowodnisz, że to było wyprzedzanie, skoro sam autor wątku

nie jest pewien kiedy rowerzysta wjechał na rondo?

> a jesli kolega sygnalizowal zjazd z ronda, to nawet proba

> samobojcza...

Tak, jasne - jak skręcasz w prawo, to rowerzystę jadącego na wprost

taranujesz?

> panowie, jesli tam byl jeden pas, a rower ani na moment nie byl przed

> autem, to jakby nie patrzec, wina roweru..

Wręcz przeciwnie - właśnie staranowałeś rowerzystę skręcając w prawo.

Tyle, że on może się o tym już nigdy nie dowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przejezdzal obok innego pojazdu jadacego w tym samym kierunku ruchu?

> przejezdzal, czyli bylo to wyprzedzanie.

> a jesli kolega sygnalizowal zjazd z ronda, to nawet proba

> samobojcza...

> panowie, jesli tam byl jeden pas, a rower ani na moment nie byl przed

> autem, to jakby nie patrzec, wina roweru..

no jak nie byl? wez przczytaj ze zrozumieniem relacje z pirewszego posta busted.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> spytam całkiem na serio, bo są różne ciekawe przepisy i nie znam

> wszystkich - czy to oznacza, że mam się trzymać jak najbliżej

> prawego krawężnika, żeby tylko żadna mrówka się obok mnie nie

> prześlizgneła z prawej strony?

mrowka to moze i nie. ale tak aby np przytoczony tu rowerzsta sie nie zmiescil 893goodvibes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i? Gdzie on skręcał w lewo?

na rondzie.

> Sugerujesz, że rowerzysta powinien

> jeszcze dojechać do lewej strony tego samochodu i przez rondo

> przejechać z wyciągniętą w lewo lewą ręką? Tak?

nie, powinien dojechac do samochodu i jechac za nim, a nie przepychac sie z jego prawej strony.

> Wiesz co możesz sobie zrobić z tymi testami? Napiszę Ci szczerze,

> że póki co, to Ty masz dość poważne problemy ze zrozumieniem

> pewnych zasad ruchu - w szczególni w zakresie kontaktów

> z innymi użytkownikami ruchu - w tym z rowerzystami.

z czym konkretnie? ze nie wyprzedzamy z prawej strony na rodzie o jednym pasie ruchu? jaki problem tutaj widzisz?

> Nie potępiam specjalnie, ponieważ rzadko tego uczą.

> Żal mi tylko ludzi tak nauczanych. Zmienią wam jeden, bądź

> dwa artykuły i wam się świat do góry kołami przewróci.

bardziej wspolczuje tego, ze zmieniaja przepisy, a niektorzy jezdza po staremu i maja pretensje.

> Nie skręcał w lewo - to skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

no to co? tam nadal mozna skrecic w lewo.

> To Twoja interpretacja, a kolega to już się mocno gubi w zeznaniach.

moze, nie mam takiego odczucia. ani Ciebie, ani mnie tam nie bylo, wiec trudno jednoznacznie sprawe ocenic. tak czy siak, ani na rowerze, ani w samochodzie nie zachowalbym sie w ten sposob.

> Najpierw pisze, że rowerzysta "chyba", później że go nie widział,

> później zobaczył, a w ogóle to jakim prawem rowerzysta go ominął

> z prawej strony?

no wlasnie, jakim?

> O testach już Ci napisałem.

wskaz prosze konkretne bledy. ludzie tutaj ciagle zadaja pytania, na ktore odpowiedzi sa wlasnie w pytaniach testowych. i chodzi o elementarne rzeczy, jak np. wspomniane strzalki kierunkowe.

imho, jak ktos ma watpliwosci co do jakiejs sytuacji, to ustawa, testy, szkoly jazdy i WORD to sa naprawde odpowiednie miejsca, zeby szukac odpowiedzi. ok.gif ale pewnie, mozna jezdzic po swojemu i narzekac...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i? Gdzie on skręcał w lewo? Sugerujesz, że rowerzysta powinien

> jeszcze dojechać do lewej strony tego samochodu i przez rondo

> przejechać z wyciągniętą w lewo lewą ręką? Tak?

wg egzaminatorow z łódzkiego WORD - tak zlosnik.gif a w momencie wyjezdzania prawa.

> Nie skręcał w lewo - to skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

wg egzaminatorow z łódzkiego WORD - skrecal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wg egzaminatorow z łódzkiego WORD - tak a w momencie wyjezdzania

> prawa.

> wg egzaminatorow z łódzkiego WORD - skrecal

wg olsztynskich tez wink.gif no po prostu traktuje sie to jak normalne skrzyzowanie z czyms do objechania na srodku i tyle wink.gif

aha, wg drogowcow tez - przed rondami z reguly stoja znaki informujace ze z lewego pasa skrecamy w lewo i jedziemy prosto, a zprawego jedziemy prosto i skrecamy w prawo - taka niebieska tablica z bialymi strzalkami.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wg egzaminatorow z łódzkiego WORD - tak a w momencie wyjezdzania

> prawa.

A jak będzie na rondzie, to jak ma jechać? Bez trzymanki? hehe.gifhehe.gifhehe.gif

> wg egzaminatorow z łódzkiego WORD - skrecal

A to ciekawa interpretacja - rowerzysta skręcał w lewo, a samochód w prawo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak będzie na rondzie, to jak ma jechać? Bez trzymanki?

hehe, no tutaj rzeczywiscie bym nie wymagal od rowerzysty sygnalizowania lewa reka wink.gif

> A to ciekawa interpretacja - rowerzysta skręcał w lewo, a samochód w

> prawo?

nie, samochod jechal prosto.

potraktuj rondo, jak zwyczajne skrzyzowanie z 4 wlotami ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie, samochod jechal prosto.

> potraktuj rondo, jak zwyczajne skrzyzowanie z 4 wlotami

dokladnie, tylko ci co wymagaja sygnalizowania skretu w lewo na rondzie nie biora pod uwage ronda ktore ma np 9 niesymetrycznych wlotow a rondo dookola ma z 600m zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokladnie, tylko ci co wymagaja sygnalizowania skretu w lewo na

> rondzie nie biora pod uwage ronda ktore ma np 9 niesymetrycznych

> wlotow a rondo dookola ma z 600m

imho wszystko powinno zalec od sytuacji wink.gif

a takie ronda jak piszesz, to dla mnie ciag oddzielnych skrzyzowan.

przede wszystkim trzeba jechac tak, zeby nie zrobic komus krzywdy ok.gif i tutaj zarowno kolega jak i rowerzysta powinni byli zareagowac.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hehe, no tutaj rzeczywiscie bym nie wymagal od rowerzysty

> sygnalizowania lewa reka

To jak, skręcał w lewo, czy nie?

> nie, samochod jechal prosto.

To w jakim celu sygnalizował coś prawym kierunkowskazem?

> potraktuj rondo, jak zwyczajne skrzyzowanie z 4 wlotami

hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Nie wiem czemu tak źle mi radzisz hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jak, skręcał w lewo, czy nie?

skrecal w lewo, ale nie swirujmy.

> To w jakim celu sygnalizował coś prawym kierunkowskazem?

bo tak sie robi

> Nie wiem czemu tak źle mi radzisz

no bo tak jest przyjete. kurcze idz na egzamin i pojezdzij tak jak proponujesz - nie zdasz.

przed rondami czesto stoja znaki F-10 okreslajace kierunek ruchu z danego pasa i na lewym pasie jest strzalka w lewo.

o taki f10.png

tyle ze np. w Olsztynie najczesciej sa tylko dwa pasy, a na trasach zazwyczaj po jednym. nie wszystkie ronda maja kilometr srednicy wink.gif

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> skrecal w lewo, ale nie swirujmy.

No, z takimi argumentami to raczej nie przekonasz - nie tylko mnie smile.gif

Nie skręcał w lewo - ten kierunek był wymuszony przez geometrię

jezdni, więc i sygnalizacja na rondzie zbędna.

> bo tak sie robi

Nie bo tak się robi, tylko zmienia kierunek/pas ruchu.

> no bo tak jest przyjete.

Co tak jest przyjęte? Przez kogo?

> kurcze idz na egzamin i pojezdzij tak jak

> proponujesz

A jak ja proponuję? Póki co nic nie pisałem o tym co proponuję

- odnosiłem się tylko zaistniałej sytuacji.

> - nie zdasz.

Akurat zdanie łódzkiego czy olsztyńskiego WORD ustalone gdzieś

przy kawce (np. Rąbień) niekoniecznie jest dla mnie wiążące i jako

takie nie ma mocy prawnej. Co gorsza, policja nie najlepiej się

wyraża o teoriach w tej materii (oraz szkoleniu kierowców) i na rondach

reagują w zasadzie tylko na łamanie elementarnych zasad poruszania

się po nich - zjazd w prawo bez sygnalizacji oraz zjeżdżanie z innego

pasa niż do tego przeznaczony (zazwyczaj zewnętrzny).

> przed rondami czesto stoja znaki F-10 okreslajace kierunek ruchu z

> danego pasa i na lewym pasie jest strzalka w lewo.

> o taki

A co to ma do rzeczy? Stał taki znak przed omawianym skrzyżowaniem?

Zdajesz sobie sprawę jak różne potrafią być skrzyżowania o ruchu

okrężnym?

> tyle ze np. w Olsztynie najczesciej sa tylko dwa pasy, a na trasach

> zazwyczaj po jednym. nie wszystkie ronda maja kilometr srednicy

Coś mi się wydaje, że kierowców należy uczyć sprawnego i bezpiecznego

poruszania się po drogach, a nie lokalnego folkloru. Nie na trzech rondach

na krzyż, tylko na wszystkich - niezależnie jakie spotkają w swoim życiu.

Kierunkowskazy służą do czytelnej sygnalizacji zmiany kierunku/pasa ruchu.

Tak w podsumowaniu - po tym co tutaj przeczytałem to jestem tylko coraz

bardziej przerażony sytuacją ogólną. Okazuje się, że jazda racjonalna

i bezpieczna jest wielu osobom zwyczajnie obca - nie zostali tego nauczeni.

Pal diabli jak się potłuczecie sami na rondach i ile mandatów nazbieracie.

To co mnie najbardziej uderzyło to fakt udowadniania winy rowerzysty

za wszelką cenę. Świadczy to o tym, że ludzie są nieświadomi i niedouczeni

- nie mam o to do nich żalu. Polskie prawo w tej materii nie jest zgodne

nawet z ratyfikowaną częścią Konwencji Wiedeńskiej w części:

Article 16

Paragraph 2

While changing direction, the driver shall, without prejudice to the

provisions of Article 21 of this Convention regarding pedestrians, allow

oncoming vehicles on the carriageway he is preparing to leave, and cycles and

mopeds moving on cycle tracks crossing the carriageway he is about to enter, to pass

Po zmianach w 2006

While changing direction, the driver shall, without

prejudice to the provisions of Article 21 of this Convention regarding

pedestrians, allow road users to pass on the carriageway, or on other

parts of the same road he is preparing to leave.

Sprawa byłaby prosta i oczywista.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rzeczywiście, ciekawy przypadek. Zakładając, że był tylko 1 pas i

> wyprzedzał, to powinien wyprzedzić cię od lewej. Robiąc manewr

> jak na rysunku - zajechał drogę. Wyprzedzanie od prawej w

> obszarze zabudowanym jest jasno sprecyzowane.

> Jeśli nie wyprzedzał - IMO powinien jechać za tobą a nie obok,

> chociaż w zasadzie nie ma na to przepisu i wracamy tu do

> dyskusji z zamkniętego wątku o skuterze. Gdyby wszyscy

> jednośladowcy tak robili, dałoby się uniknąć wielu problemów. Z

> drugiej strony - rowerzystę obowiązuje jazda możliwie blisko

> prawej krawędzi jezdni. Przed dostaniem się na rondo jechał

> prawidłowo, a dalej - kwestia interpretacji przepisów?

ok.gifA ile metrów od skrzyżowania,ronda nie można wyprzedzać? Rowerzysta złamał kilka przepisów których oczywiście nie znał bo i po co.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u nas tak wyprzedzał ciągnik z naczepą zwany TIRem no i skończył w

> worku

i pewnie wina TIRa bo musiał uważać na rowerzyste, który go wyprzedzał z prawej strony, bo TIR nie jechał zbyt blisko prawej krawędzi, tak jak to tutaj niekotórzy tłumaczą? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i pewnie wina TIRa bo musiał uważać na rowerzyste, który go

> wyprzedzał z prawej strony, bo TIR nie jechał zbyt blisko prawej

> krawędzi, tak jak to tutaj niekotórzy tłumaczą?

Nie sprowadzaj sprawy do absurdu - wypadki się zdarzają. Głupi rowerzysta to jedno,

nieodpowiedzialny kierowca to drugie. Nie da się wszystkiego opisać w PoRD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do absurdu sprowadzacie sprawę w tym wątku. Pytanie dot. standardowego, jednopasmowego ronda. Oczywiście jest jasne, że trzeba uważać, ale to nie zwalnia z odpowiedzialności rowerzysty, który na takim rondzie prawym pasem wyprzedza. niewiem.gif a czytam tutaj wypowiedzi, że to biedny rowerzysta a kierowca jest winny icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> do absurdu sprowadzacie sprawę w tym wątku. Pytanie dot.

> standardowego, jednopasmowego ronda. Oczywiście jest jasne, że

> trzeba uważać, ale to nie zwalnia z odpowiedzialności

> rowerzysty, który na takim rondzie prawym pasem wyprzedza. a

> czytam tutaj wypowiedzi, że to biedny rowerzysta a kierowca jest

> winny

Ja tu nie widzę wyprzedzania, kierowca samochodu zwyczajnie zajeżdża drogę rowerzyście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tu nie widzę wyprzedzania, kierowca samochodu zwyczajnie zajeżdża

> drogę rowerzyście.

chyba kolega, który wątek zakładał, wytłumaczył, że rowerzysta był na wyskości drzwi bocznych, a on go nie wyprzedzał (rowerzysta był za nim, potem obok niego) hmm.gif powstaje więc pytanie, co rowerek robił obok auta, a nie za nim niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem podobny przypadek ze skuterem - ja ruszałem ze świateł ( i jechałem prosto ) a skuter wyprzedił mnie od prawej i skręcił w lewo, uderzyłem w jego tylne koło. Policja uznała za winnego kierwce skutera, ale drugi raz nie chciałbm tego przechodzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tu nie widzę wyprzedzania, kierowca samochodu zwyczajnie zajeżdża

> drogę rowerzyście.

Jesteśmy w mniejszości - trudno. Wiele razy już się o tym przekonałem w Polsce.

W Polsce nie uczy się jak jeździć z głową, tylko jak zdać egzamin.

Rozsądku i poszanowania innych uczestników ruchu (w szczególności słabszych)

tym bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> miałem podobny przypadek ze skuterem - ja ruszałem ze świateł ( i

> jechałem prosto ) a skuter wyprzedił mnie od prawej i skręcił w

> lewo, uderzyłem w jego tylne koło. Policja uznała za winnego

> kierwce skutera, ale drugi raz nie chciałbm tego przechodzic

To nie był podobny wypadek - policja miała rację, jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> według mnie bardzo podobna tylko ronda w moim przypadku brakowało ..

> jest samochód który jedzie prosto i rower który wyprzedza od

> prawej i skreca w lewo

Ło matko - weź się zdecyduj, czy było tak samo, podobnie, czy stringi pękły frown.gif

Jak nie było ronda to spadaj na drzewo i głowy nie zawracaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mozesz mi wytłumaczyc co rondo ma do rzeczy ?

To że jazda po łuku drogi zgodnie z wyznaczonymi pasami nie jest skręcaniem. To zjeżdżający z ronda skręca, jadący po nim jedzie prosto w myśl zasad ruchu drogowego rzecz jasna, a nie fizyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak udowodnisz, że to było wyprzedzanie, skoro sam autor

> wątku

> nie jest pewien kiedy rowerzysta wjechał na rondo?

No jednej rzeczy jestem pewien, na rondo wjechał za mną (ewentualnie na mógł być na wysokości tylnych drzwi, chociaż w to wątpię) po prostu ja wjazd na rondo zaczynałem od prędkości 0km/h (bo stałem) a rowerzysta na rondo wpadł rozpedem i próbował mnie wyprzedzić (co mu się z resztą udało)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie skręcał w lewo - to skrzyżowanie o ruchu okrężnym.

Wypada mi w tym momencie napisać do supportu AutoMapy, że mają złe komunikaty w nawigacji, bo Hołek z uporem maniaka przed rondem mówi: "na rondzie skręć w lewo, trzeci wyjazd" wpysk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wypada mi w tym momencie napisać do supportu AutoMapy, że mają złe

> komunikaty w nawigacji, bo Hołek z uporem maniaka przed rondem

> mówi: "na rondzie skręć w lewo, trzeci wyjazd"

A rozumiesz co on mówi? Bo taki komunikat oznacza, że w lewo odnosi się do kierunku jazdy z którego wjeżdżasz na rondo, a nie jazdy po rondzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jakby robił już trzecie kółko i nie zamierzał zjechać przez

> następne 5 to jedzie prosto, w czy w lewo?

ta, 'a jakby'.. to by zawracal. biglaugh.gif

> A te pasy to na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną?

nie. zreszta, co za roznica?

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesteśmy w mniejszości - trudno. Wiele razy już się o tym przekonałem

> w Polsce.

> W Polsce nie uczy się jak jeździć z głową, tylko jak zdać egzamin.

wbrew pozorom ucza obowiazujacych przepisow.

mozna mowic ze zle ucza, ze zle egzaminuja i ze policja sie nei zna i tylko my jestesmy madrzy. mozna, ale to nie ma sensu.

> Rozsądku i poszanowania innych uczestników ruchu (w szczególności

> słabszych)

> tym bardziej.

no jak on sam sie nie szanuje i laduje w samochod to naprawde jego wybor. co, nie widzial auta? wlasnie rowerzysci chca byc traktowani jak pelnoprawny uczestnik ruchu, ale sami sie tak nie traktuja pozwalajac sobie na lamanie niewygodnych przepisow.

pozdrawiam

fosfor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wbrew pozorom ucza obowiazujacych przepisow.

wbrew pozorom nie zawsze. Osobiście byłem świadkiem gdy instruktor kazał wjechać na skrzyżowanie kursantowi na czerwonym świetle. Skrzyżowanie było podwójne, pierwsze przejechał na zielonym, na drugim miał już czerwone. Kursant się zatrzymał, a instruktor go pogonił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wbrew pozorom nie zawsze. Osobiście byłem świadkiem gdy instruktor

> kazał wjechać na skrzyżowanie kursantowi na czerwonym świetle.

> Skrzyżowanie było podwójne, pierwsze przejechał na zielonym, na

> drugim miał już czerwone. Kursant się zatrzymał, a instruktor go

> pogonił.

no to faktycznie zle zrobil. teraz koncze kurs i nie robili takich akcji ok.gif a przy teorii opowiadali takze troche 'zyciowych' spraw i sytuacji. ok.gif

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wbrew pozorom ucza obowiazujacych przepisow.

Nawet tego nie zawsze - niestety.

> mozna mowic ze zle ucza, ze zle egzaminuja i ze policja sie nei zna i

> tylko my jestesmy madrzy. mozna, ale to nie ma sensu.

Chcesz bezkrytycznie przyjmować zły model nauczania kierowców

i błędnie zbudowany PoRD - proszę bardzo. Twój wybór, Twoja wola.

> no jak on sam sie nie szanuje i laduje w samochod to naprawde jego

> wybor. co, nie widzial auta?

Piszesz o omawianym przypadku? Wali kierowca, nie rowerzysta.

> wlasnie rowerzysci chca byc traktowani jak pelnoprawny uczestnik

> ruchu, ale sami sie tak nie traktuja pozwalajac sobie na lamanie

> niewygodnych przepisow.

Zanim zaczniesz wymagać od rowerzystów (czytaj innych), zacznij od

siebie. Rzeczą nadrzędną (czego niestety w Polsce nie uczą) jest

unikanie za wszelką cenę wypadków - niezależnie od naszego prawa

do wykonywania jakichś tam manewrów, czy też pierwszeństwa.

Kolejną kwestią jest zwiększona uwaga w stosunku do słabszych

i wolniejszych użytkowników ruchu - pieszych, rowerzystów itd.

Fakt, że jakiś rowerzysta łamie przepisy (w Twoim mniemaniu)

nie świadczy o tym, że można go przejechać, bądź udowadniać

swoje racje na drodze. To, ze jest głupi nie znaczy, że ma stracić życie,

ponieważ kierowca uznał, że miał pierwszeństwo itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zanim zaczniesz wymagać od rowerzystów (czytaj innych), zacznij od

> siebie. Rzeczą nadrzędną (czego niestety w Polsce nie uczą) jest

> unikanie za wszelką cenę wypadków - niezależnie od naszego prawa

> do wykonywania jakichś tam manewrów, czy też pierwszeństwa.

> Kolejną kwestią jest zwiększona uwaga w stosunku do słabszych

> i wolniejszych użytkowników ruchu - pieszych, rowerzystów itd.

> Fakt, że jakiś rowerzysta łamie przepisy (w Twoim mniemaniu)

> nie świadczy o tym, że można go przejechać, bądź udowadniać

> swoje racje na drodze. To, ze jest głupi nie znaczy, że ma stracić

> życie,

> ponieważ kierowca uznał, że miał pierwszeństwo itd.

Popieram w całej rozciągłości. W Polsce jakoś utarło się, że rację (pierwszeństwo) ma większy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nawet tego nie zawsze - niestety.

kwestia szkoly. ja u siebie narzekac nie moge.

> Chcesz bezkrytycznie przyjmować zły model nauczania kierowców

> i błędnie zbudowany PoRD - proszę bardzo. Twój wybór, Twoja wola.

nie, ja jestem jedyny sprawiedliwy. policja, egzaminatorzy, instruktorzy - cieniasy.

> Piszesz o omawianym przypadku? Wali kierowca, nie rowerzysta.

skoro rower byl za autem, auto zjezdza z jednopasmowego ronda i rower wali w drzwi pojazdu - no to sorry. to tak jakby powiedziec ze golota walil twarza w piesc tysona zeby.GIF

> Zanim zaczniesz wymagać od rowerzystów (czytaj innych), zacznij od

> siebie.

nie wiesz czego od siebie wymagam, nie o tym jest temat.

> Rzeczą nadrzędną (czego niestety w Polsce nie uczą) jest

> unikanie za wszelką cenę wypadków - niezależnie od naszego prawa

akurat tego ucza - mowili o tym na teorii i sa co najmniej trzy pytania tego dotyczace. Widzisz, nie masz pojecia jak jest, ale krytykujesz.

> do wykonywania jakichś tam manewrów, czy też pierwszeństwa.

> Kolejną kwestią jest zwiększona uwaga w stosunku do słabszych

> i wolniejszych użytkowników ruchu - pieszych, rowerzystów itd.

> Fakt, że jakiś rowerzysta łamie przepisy (w Twoim mniemaniu)

> nie świadczy o tym, że można go przejechać, bądź udowadniać

> swoje racje na drodze. To, ze jest głupi nie znaczy, że ma stracić

> życie,

> ponieważ kierowca uznał, że miał pierwszeństwo itd.

no coz, zjezdzajac z jednopasmowego ronda faktycznie zdarza mi sie nie sprawdzic czy jakis kamikadze nie smiga z mojej prawej dookola wyspy. fakt ze akurat w tej konkretnej sytuacji zachowalbym sie inaczej - bo o rowerzyscie bylo wiadomo wczesniej.

z drugiej strony, podobnie jak z motocyklami - nie robmy z nich wszystkich swietych krow, bo duza czesc na bezczela wymaga od innych, a sami ignoruja niewygodne dla nich przepisy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wszystkich swietych krow, bo duza czesc na bezczela wymaga od

> innych, a sami ignoruja niewygodne dla nich przepisy.

> pozdrawiam

dokładnie tak jak kierowcy. Chciałbym widzieć takiego, który ustępuje pierwszeństwa rowerzyście jadącego ścieżką rowerową poprowadzoną wokół ronda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokładnie tak jak kierowcy. Chciałbym widzieć takiego, który ustępuje

> pierwszeństwa rowerzyście jadącego ścieżką rowerową poprowadzoną

> wokół ronda.

ciekawe, ja tutaj na AK widzę tylko swiętych, w każdym wypadku przestrzegających przepisy i za każdym razem przepuszczających ludzi na pasach, i w ogóle aniołki hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z drugiej strony, podobnie jak z motocyklami - nie robmy z nich

> wszystkich swietych krow, bo duza czesc na bezczela wymaga od

> innych, a sami ignoruja niewygodne dla nich przepisy.

> pozdrawiam

dokładnie. Najlpeszy przykład - moto wyjeżdza z podporządkowanej na dwupasmówe, ja go mijam, w międzyczasie on przyspiesza a ja zwalniam bo jest zwolnienie i akurat tak się stało, że auto obok jechało też dozwoloną prędkością (straszne icon_eek.gif) po czy motorek mija nas obu, przejeżdzając między nami - facio się obraca, pokazuje mi faka - że niby mu drogę zajechałem, bo nie mógł mnie wyprzedzić - i rusza pełną parą tuk.gif najchętniej to bym mu zderzakiem po tylnym kole pojechał angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ciekawe, ja tutaj na AK widzę tylko swiętych, w każdym wypadku

> przestrzegających przepisy i za każdym razem przepuszczających

> ludzi na pasach, i w ogóle aniołki

No nie do końca. Niektórzy otwierają drzwi jak rowerzysta/motorowerzysta przejeżdża z prawej strony hahaha.gif.

To trzeba być tumanem sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.