Skocz do zawartości

Jak sciagnac kierownice


whitepawer

Rekomendowane odpowiedzi

Kierownica siedzi na wielowypuscie chyba stożkowym.

sciagacz nie daje rady, normalnie wygiela sie troche elementy kierownicy do ktorych montuje sie sciagacz. Psikalem Wd-40. probowalm zapierac kolanami dolna czesc kierownicy i uderzac raz z prawej raz z lewej zeby w rezonans wprowadzuic ja.

Juz nie wiem czym i jak...

Może ktoś pomoże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kierownica siedzi na wielowypuscie chyba stożkowym.

> sciagacz nie daje rady, normalnie wygiela sie troche elementy

> kierownicy do ktorych montuje sie sciagacz. Psikalem Wd-40.

> probowalm zapierac kolanami dolna czesc kierownicy i uderzac raz

> z prawej raz z lewej zeby w rezonans wprowadzuic ja.

> Juz nie wiem czym i jak...

> Może ktoś pomoże

odkrecasz nakretke ale jej nie wykrecasz do konca

z calej sily ciagniesz kierownice ruszajac na boki i musi zeskoczyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> próbowałem tak, ale nie schodzi

> mocno trzeba nią trzepać? zejdzie tak skoro nawet ściągaczem nie dało

> rady? ciekawe czy później wejdzie z powrotem skoro teraz taki

> problem

wejdzie

> kiera od nowości 9 lat nieściągana...

postukaj z czuciem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> próbowałem tak, ale nie schodzi

> mocno trzeba nią trzepać? zejdzie tak skoro nawet ściągaczem nie dało

> rady? ciekawe czy później wejdzie z powrotem skoro teraz taki

> problem

> kiera od nowości 9 lat nieściągana...

calym ciężarem ciała + sila mięśni i musi zejść grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie stanie się nic z kolumna? wolałbym czegoś nie zerwać

> ewentualnie jakoś sobie pooradzę bez ściągania jej, bo muszę się pod

> deskę dostać...

obudowę kolumny poodkręcaj, moze bez ściagania kiery uda się dostać tam gdzie potrzebujesz

masz poduszkę w tej kierze? więc pewnie i zwijka pod nią jest - potem uważaj z montażem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> obudowę kolumny poodkręcaj, moze bez ściagania kiery uda się dostać

> tam gdzie potrzebujesz

> masz poduszkę w tej kierze? więc pewnie i zwijka pod nią jest - potem

> uważaj z montażem

nie, nie ma zwykła kierownica, obudowę na początku ściągnąłem, znalazłem juz wszystkie śruby, i cofnolem ja od grodzi do kierownicy, tyle starczy mi miejsca, ale to jest porażka zęby kierownicy nie ściągnąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie stanie się nic z kolumna? wolałbym czegoś nie zerwać

> ewentualnie jakoś sobie pooradzę bez ściągania jej, bo muszę się pod

> deskę dostać...

już kilka kierownic tak ściągnąłem i nigdy nic się nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> próbowałem tak, ale nie schodzi

> mocno trzeba nią trzepać? zejdzie tak skoro nawet ściągaczem nie dało

> rady? ciekawe czy później wejdzie z powrotem skoro teraz taki

> problem

> kiera od nowości 9 lat nieściągana...

Trzepać należy mocno i długo wink.gif Z tego co pamiętam to w nubirze siłowałem się dobre kilkanaście minut. Co do ponownego zakładania kierownicy to trudno mi powiedzieć - zakładałem nabę, wchodziła bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... Psikalem Wd-40. probowalm zapierac kolanami dolna czesc kierownicy i uderzac raz

> z prawej raz z lewej zeby w rezonans wprowadzuic ja.

> Juz nie wiem czym i jak...

Nie tak, kolego nie tak.

Nie uderzaj w kierownicę a w trzpień.

Weź sobie pomocnika i zrób tak:

przygotuj sobie młotek ok 250-500 g, kawałek kolorowego metalu (ja używam do tego celu miedzianego młotka) lub kawałek grubego pręta z jednej strony zaszlifowanego tak, aby pasował do wgłębienia znajdującego się w samym środeczku kolumny kierownicy, jako element przez który będziesz uderzał. Wszystko to po to, aby nie zniszczyć czoła kolumny kierownicy podczas stukania.

Jedna osoba siedzi na siedzeniu, podpiera koło kierownicy kolanami do góry ciągnąc rękami do siebie, druga w tym czasie uderza w kolumnę młotkiem poprzez kawałek miedzi. Bezpieczniej jest uderzać mniejszym młotkiem z większą siłą.

Sprawdzone. Zawsze schodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie tak, kolego nie tak.

> Nie uderzaj w kierownicę a w trzpień.

> Weź sobie pomocnika i zrób tak:

> przygotuj sobie młotek ok 250-500 g, kawałek kolorowego metalu (ja

> używam do tego celu miedzianego młotka) lub kawałek grubego

> pręta z jednej strony zaszlifowanego tak, aby pasował do

> wgłębienia znajdującego się w samym środeczku kolumny

> kierownicy, jako element przez który będziesz uderzał. Wszystko

> to po to, aby nie zniszczyć czoła kolumny kierownicy podczas

> stukania.

> Jedna osoba siedzi na siedzeniu, podpiera koło kierownicy kolanami do

> góry ciągnąc rękami do siebie, druga w tym czasie uderza w

> kolumnę młotkiem poprzez kawałek miedzi. Bezpieczniej jest

> uderzać mniejszym młotkiem z większą siłą.

> Sprawdzone. Zawsze schodzą.

DOKŁADNIE TAK!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.