Gieniu Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Wczoraj wieczorem przytrafiła mi się "mała" przygoda. Zmieniając pas wjechałem w rozrzuconą na drodze kostkę brukową, efekt tylna prawa felga nadaje się tylko na złom, opona pomimo braku zew. uszkodzeń pewnie też. Wezwałem policję, sporządzili mi oświadczenie/protokół o zaistniałej sytuacji. Są również zdjęcia. Teraz pytanie, jakie mam szanse uzyskania odszkodowania od zarządcy drogi?? Foto dla ciekawskich Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gordon_Shumway Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > wjechałem w rozrzuconą na drodze kostkę brukową Realnie ... marne szanse ... "ciało obce" na drodze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koyotee Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 pytanie zasadnicze: Czy były jakieś znaki mówiące o złym stanie nawierzchni? edyta: źle mi się czyta z rana , dopiero zauważyłem, że to nie wyrwa w kostce tylko rzucona kostka. Bez szans. To może nie być wina zarządcy drogi. A nawet bardzo prawdopodobne, że nie ich wina. Jakiś baran wyrzucił na drogę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gieniu Napisano 1 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Tak myślę żeby się podeprzeć Dz.U.2007 nr.19poz.115art.20.p.10: Do zarządcy drogi należy w szczególności: przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich oraz przepraw promowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gordon_Shumway Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Pojazd gubi przewożony towar ... siła wyższa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koyotee Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > Tak myślę żeby się podeprzeć Dz.U.2007 nr.19poz.115art.20.p.10: > Do zarządcy drogi należy w szczególności: > przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich > oraz przepraw promowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu > drogowego Jak myślisz... udowodnisz im, że ta kostka nie leżała tam dopiero pięć minut? Nie ma co się kłócić. To rzeczywiście mógł być jakiś chuligański wybryk. Przecież nie będą co pół godziny patrolować setek kilometrów dróg. To nierealne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koyotee Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > Pojazd gubi przewożony towar ... siła wyższa. też możliwe. I jedynym, od którego można domagać się odszkodowania jest kierowca tego pojazdu. Czyli: nierealne. Trzeba otrzeć łzy i dać ogłoszenie na giełdę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gieniu Napisano 1 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > Trzeba otrzeć łzy i dać ogłoszenie na giełdę na szczęście sama opona do kupienia bo felg mam 4szt. w zapasie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gordon_Shumway Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > też możliwe. > I jedynym, od którego można domagać się odszkodowania jest kierowca tego pojazdu. Czyli: nierealne. > Trzeba otrzeć łzy i dać ogłoszenie na giełdę Muszę przyznać rację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
koyotee Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > na szczęście sama opona do kupienia bo felg mam 4szt. w zapasie Sprawdź zawias. Wahacz, drążki kierownicze, amortyzator, mocowanie amorka, najlepiej podjedź na geometrię. Mogło coś się pokrzywić, bo felga dostała na prawdę konkretnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyyy77 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Spadło troszkę z jakiegoś tira zapewne... IMHO bez szans ja bym nawet policji nie fatygował, właśnie z powodu, zerowych szans... Policja nie będzie szukać i dochodzić kto zgubił kostke, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 Tak jak koledzy napisali, marne szanse. Nawiązując do sytuacji, dwa razy widziałem sytuację olania sprawy przez . Raz jadąc krajową 7 do W-wy, dwa auta przede mną w tą samą stronę jechał radiowóz. Na środku jezdni leżał stalowy klin do podkładania pod koło w ciężarówce. Totalna zlewka, pojechali dalej. W Gdyni na dwupasmówce z ograniczeniem do 70, na lewym pasie leżała skrzynka na owoce/warzywa, jechałem za autem Straży Miejskiej, które nagle zmieniło pas na prawy, a ja mało co nie wpakowałem się w tą skrzynkę. Oczywiście pojechali i zero reakcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 a tak z ciekawości czy zatrzymałes sie i podniosłeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gilbert3 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > a tak z ciekawości czy zatrzymałes sie i podniosłeś? dokładnie jestem takiego samego zdania, że Policja nie ma nic do tego, no i odpowiedzmy sobie na pytanie czy Policja ma się zajmować uprzątaniem z drogi śmieci czy ma spełniać swoje zadania? A tak nawiasem mówiąc znając kilku z mundurowych wiem, że przez radio powiadamiają kogo trzeba i ekipa po jakimś czasie przyjeżdża i robi porządek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > a tak z ciekawości czy zatrzymałes sie i podniosłeś? 2 miesiące temu znajomy zwolnił, po czym zatrzymał się i włączył awaryjne w środku miasta, bo mu silnik zaczął zmulać (BMW E46). Zanim wysiadł, żeby trójkąt wystawić, baba Golfem zrobiła z dupy garaż i Beemka do kasacji. Oczywiście Golf nie jechał 50 km/h. Inny znajomy pół roku temu kupił sobie Volvo S60 pięcioletnie, w idealnym stanie. Zarabia nim, bo jeździ na taxi. Po kilku tygodniach jazdy pech chciał, że pada pompa paliwa i auto zwalnia, aż do zatrzymania. Więc znowu światła awaryjne i wysiadka po trójkąt. W tym momencie Misiek Galant siedzi na dupie z takim hukiem, że sam poszedł do kasacji. Znajomy ma przymusowy urlop przez miesiąc, bo nie ma czym jeździć. Ciąg dalszy przeczytaj w kolejnym moim poście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > dokładnie jestem takiego samego zdania, że Policja nie ma nic do tego, no i odpowiedzmy sobie na > pytanie czy Policja ma się zajmować uprzątaniem z drogi śmieci czy ma spełniać swoje zadania? > A tak nawiasem mówiąc znając kilku z mundurowych wiem, że przez radio powiadamiają kogo trzeba > i ekipa po jakimś czasie przyjeżdża i robi porządek. Korona z głowy nie spadnie, jak zatrzyma auto, włączy sygnały świetlne i zabierze z drogi element, który zagraża życiu innym. Normalny kierowca nie będzie ryzykował swojego życia na drogach, gdzie każdy zapitala 100 i więcej, a taki radiowóz, czy SM mają koguty na dachu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gieniu Napisano 1 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > a tak z ciekawości czy zatrzymałes sie i podniosłeś? a jak myślisz, że pojechałem dalej z takimi uszkodzeniami zjechałem od razu, kostka pozbierana, policja wezwana... kilka minut później dwóch idiotów przeleciało tym właśnie pasem na motorach grubo ponad 100... nie chcę myśleć co by się stało gdyby któryś z nich się w to wpakował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 weź proszę nie tłumacz się gęsto, po prostu zachowałeś się na drodze jak ten co bruk zgubił, wszyscy widzą wszystko dookoła siebie, potkną się o to ale samemu grzbietu nie nagną, nie podniosą tylko czekają, żeby to inni za nich zrobili. Kilka razy podnosiłem śmieciska i inne przedmioty z jezdni i mi jakoś nikt z tyłka garażu nie zrobił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gieniu Napisano 1 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > Korona z głowy nie spadnie, jak zatrzyma auto, włączy sygnały świetlne i zabierze z drogi element, > który zagraża życiu innym. Normalny kierowca nie będzie ryzykował swojego życia na drogach, > gdzie każdy zapitala 100 i więcej, a taki radiowóz, czy SM mają koguty na dachu. Dokładnie jestem tego samego zdania, chyba w końcu są od tego żeby pilnować również bezpieczeństwa na drogach, a nie tylko wręczać mandaty... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 nie do Ciebie pisałem tylko do kaczorka osobiście jak uda mi się ominąć takie badziejstwo albo po tym przejechać to staje pare metrów dalej na poboczu czy chodniku i odrzucam z jezdni. Co do Twojego przypadku to jest mi naprawde Ciebie szkoda, w podobny sposób załatwiłem sobie próg, bo w nocy nie zauważyłem, że drogowcy nie uprzatnęli dokładnie gruzu i kawał asfaltu odbił sie spod koło i w podwozie przy progu uderzył Nie mam pretensji do zarządcy dróg ale do ich uzytkowników, gubią rózne rzeczy nawet wiedzą o tym i mają to głęboko w czterech literach, niech sie martwi ten co po nim będzie jechał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > weź proszę nie tłumacz się gęsto, po prostu zachowałeś się na drodze jak ten co bruk zgubił, > wszyscy widzą wszystko dookoła siebie, potkną się o to ale samemu grzbietu nie nagną, nie > podniosą tylko czekają, żeby to inni za nich zrobili. Kilka razy podnosiłem śmieciska i inne > przedmioty z jezdni i mi jakoś nikt z tyłka garażu nie zrobił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 faktycznie wiele do tematu wniosłeś emotami, zasad jest prosta najpierw od siebie nalezy wymagac potem od innych- sprawdza się w każdej dziedzinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > weź proszę nie tłumacz się gęsto, po prostu zachowałeś się na drodze jak ten co bruk zgubił, Miszczu Drogi, zanim mnie do kogoś przyrównasz, weź pod uwagę, że nie zawsze masz możliwość się zatrzymać (przypadek ze skrzynką był na Estakadzie w Gdyni, gdzie brak pobocza i chodnika), natomiast na krajowej 7 między Gd. i W-wą jedzie sznur aut w odstępach 30 metrów, z dużą prędkością i z obu kierunków. Wyobrażasz sobie bieganie między nimi? Nawiązuję do Twojej wypowiedzi Quote: nie do Ciebie pisałem tylko do kaczorka osobiście jak uda mi się ominąć takie badziejstwo albo po tym przejechać to staje pare metrów dalej na poboczu czy chodniku i odrzucam z jezdni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Apachos Napisano 1 Maja 2010 Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 W wołominie ? gdzie to było dokładnie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gieniu Napisano 1 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2010 > W wołominie ? gdzie to było dokładnie ? Jerozolimskie, między Regułami a Pruszkowem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 2 Maja 2010 Udostępnij Napisano 2 Maja 2010 nie przekonujesz mnie w dalszym ciągu, masz racje lepiej jechać i jak czołg taranowac wszystko albo się uda albo i nie .Mało to razy widzisz na drodze przed sobą urwany wydech, dobrze jak jest gdzie odbić i ominąć albo po przeciwnym pasie albo poboczem, a jak nie da rady to co przejeżdżasz po tym ? Nie bądź taki przewrazliwiony na swoim punkcie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.