Skocz do zawartości

Alfa 156 lifting?


donwojdeone

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Noszę się z zamiarem kupna Alfy 156, jednak nie rozumiem zupełnie kwestii liftingu w tym modelu. Czy były 2 oddzielne lifty - jeden wewnętrzny a drugi zewnętrzny? Szukając na allegro rzuciły mi się w oczy nawet modele z 2004 roku ze "starym" przodem i nowym wnętrzem, oraz z drugiej strony 02 rok poliftowy wewnątrz i na zewnątrz. Sam już nie wiem czy nowsze roczniki ze starymi lampami i atrapą były np. rozbite i składane na starych częściach, czy odwrotnie - starsze modele mają wymieniony przód ze względu na fanaberię właścicieli. Gdyby ktoś mógł mi wyjaśnić tą kwestię byłbym wdzięczny wink.gif

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najpierw był lift wewnątrz, razem z listwami i lusterkami w kolorze, potem dopiero zewnętrzny.

> Faktycznie potrafią występować takie hybrydy jak piszesz, ale to już kwestia kombinacji.

> Reasumując:

> - 02 - środek, potem wszystko razem.

Ok, zatem egzemplarze w pełni poliftowe po 2002 roku są już dopuszczalne, dobrze rozumiem? A teraz kwestia która interesuje mnie najbardziej, czyli czy oprócz wyglądu zew/wew poprawiono w samochodzie coś, co wcześniej sprawiało problemy/psuło się itd.? Zazwyczaj wersje poliftowe samochodów są najbardziej dopracowane i dopieszczone przez producenta, stąd moja ciekawość, szczególnie biorąc pod uwagę powszechną opinię o jakości i awaryjności Alfy.

Ogólnie to naczytałem się już trochę różnych opinii na temat tego samochodu w internecie i o ile nie do końca wierzę, żeby 156 ciągle się psuła, o tyle wolę nie kusić losu i kupić jak najmłodszy samochód po liftingu.

Celuję w AR 156 kombi z silnikiem 1,9 JTD 140 KM, ewentualnie 2,4 JTD bo słyszałem bardzo dobre opinie o tych silnikach, z resztą na tym forum również.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok, zatem egzemplarze w pełni poliftowe po 2002 roku są już dopuszczalne, dobrze rozumiem? A teraz

> kwestia która interesuje mnie najbardziej, czyli czy oprócz wyglądu zew/wew poprawiono w

> samochodzie coś, co wcześniej sprawiało problemy/psuło się itd.? Zazwyczaj wersje poliftowe

> samochodów są najbardziej dopracowane i dopieszczone przez producenta, stąd moja ciekawość,

> szczególnie biorąc pod uwagę powszechną opinię o jakości i awaryjności Alfy.

> Ogólnie to naczytałem się już trochę różnych opinii na temat tego samochodu w internecie i o ile

> nie do końca wierzę, żeby 156 ciągle się psuła, o tyle wolę nie kusić losu i kupić jak

> najmłodszy samochód po liftingu.

> Celuję w AR 156 kombi z silnikiem 1,9 JTD 140 KM, ewentualnie 2,4 JTD bo słyszałem bardzo dobre

> opinie o tych silnikach, z resztą na tym forum również.

> Pozdrawiam.

jak po lifcie to warto pokusic sie o 2.4 20v, 1.9 jest dobry do stilo palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a więc tak, mały lift wnętrza , alfy od maj 2002 do chyba czerwiec 2003

pełny lift od czerwiec 2003 - do końca

poliftowe auta to nie tylko zmiana wyglądu , ale co najważniejsze wzmocniono konstrukcję pod względem bezpieczeństwa , np nowe podłużnice , nowe wzmocnienia boczne , ;

naturalną rzeczą jest że poliftowe 156 są mniej awaryjne od starszych aut , część newralgicznych punktów została przekonstruowana , tak jest w każdej marce ;

jak ma być tanio to 1,9 16v , z 2,4 będzie nieco drożej i ciężej i więcej wrażeń

mam 16v i dobrze to jeździ , ale czasami żałuję że jednak nie kupiłem 20v ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a więc tak, mały lift wnętrza , alfy od maj 2002 do chyba czerwiec 2003

> pełny lift od czerwiec 2003 - do końca

> poliftowe auta to nie tylko zmiana wyglądu , ale co najważniejsze wzmocniono konstrukcję pod

> względem bezpieczeństwa , np nowe podłużnice , nowe wzmocnienia boczne , ;

> naturalną rzeczą jest że poliftowe 156 są mniej awaryjne od starszych aut , część newralgicznych

> punktów została przekonstruowana , tak jest w każdej marce ;

> jak ma być tanio to 1,9 16v , z 2,4 będzie nieco drożej i ciężej i więcej wrażeń

> mam 16v i dobrze to jeździ , ale czasami żałuję że jednak nie kupiłem 20v ,

Dziękuję za opinię smile.gif W zasadzie auto w dieslu nie jest mi potrzebne ze względów ekonomicznych - na co dzień używam służbówki do poruszania się po mieście. Diesel ma być wygodną formą transportu głównie na wakacje z załadowanym bagażnikiem i czterema osobami na pokładzie. Obecny 106 konny Lanos w 2 osoby + bagaże daje radę, jednak z kompletem pasażerów jest już ciężko dynamicznie jechać. Czy 1,9 JTD 140 KM (ewentualnie może 115 KM?) spełni moje oczekiwania? Ponadto do pracy dojeżdżam codziennie swoim autem na bardzo krótkich odcinkach - 4 km w jedną stronę. Czy JTD będzie dobrze się spisywał w takich warunkach, czy lepiej poszukać jednak czegoś z silnikiem benzynowym? Z góry dziękuję za opinie wink.gif

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziękuję za opinię W zasadzie auto w dieslu nie jest mi potrzebne ze względów ekonomicznych - na

> co dzień używam służbówki do poruszania się po mieście. Diesel ma być wygodną formą transportu

> głównie na wakacje z załadowanym bagażnikiem i czterema osobami na pokładzie. Obecny 106 konny

> Lanos w 2 osoby + bagaże daje radę, jednak z kompletem pasażerów jest już ciężko dynamicznie

> jechać. Czy 1,9 JTD 140 KM (ewentualnie może 115 KM?) spełni moje oczekiwania? Ponadto do

> pracy dojeżdżam codziennie swoim autem na bardzo krótkich odcinkach - 4 km w jedną stronę. Czy

> JTD będzie dobrze się spisywał w takich warunkach, czy lepiej poszukać jednak czegoś z

> silnikiem benzynowym? Z góry dziękuję za opinie

> Pozdrawiam.

Ja od siebie polecam wygodną formę transportu w formie benzyny V6. Jeśli mówisz, że będzie używana na wakacje (czyli raczej trasy) to jak najbardziej benzyna. Mocy nie powinno zabraknąć food.gif

Oj doczytałem, że jednak używane będzie na krótkich trasach do pracy...hmm...no to łyknąć coś tam se pewnie może a gaz też na nic się zda.

Sam kupiłem 156 v6 i jestem trochę zszokowany spalaniem zlosnik.gif przy wściekaniu się po mieście lekko wciągnęło 20l/100 km, przy jeździe normalnej ale raczej unikając korki spala +/- 14-15 litrów. Pomimo tego i tak polecam ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Ponadto do

> pracy dojeżdżam codziennie swoim autem na bardzo krótkich odcinkach - 4 km w jedną stronę. Czy

> JTD będzie dobrze się spisywał w takich warunkach, czy lepiej poszukać jednak czegoś z

> silnikiem benzynowym?

W takim razie powinineś poszukać czegoś innego, innej marki.

Krótki odcinki są bardzo niewskazane dla któregokolwiek z benzynowych silników montowanych w 156.

v6 jest znakomitym silnikiem dla GranTurismo ale nigdy nie na krótkie dystanse. Silnik zbudowany z dużą tolerancją wymiarów, przygotowany do intensywnej eksploatacji po dobrym rozgrzaniu.

Z kolei TS, jakkolwiek mniej szlachetny, pochłonie hektolitry oleju oraz paliwa na takich dystansach. A też nie lubi jeździć niedogrzany. JTS podobnie. Tam kolektor ssący w takich warunkach będzie miał ciężkie życie.

JTD to sprawdzone silniki, ale jak wyżej - na takim dystansie nie ma najmniejszego sensu wogóle go uruchamiać. Chodzi znowu, głównie o permanentne niedogrzanie. Produkty niepełengo spalania będą osadzać się na wszystkim czego dotkną, gęsty olej nie pomoże turbinie, zmienna geometria łopatek turbiny także na tym nie zyska itp, itd.

Wsztskto to oczywiście moja skroma opinia swiety.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja od siebie polecam wygodną formę transportu w formie benzyny V6. Jeśli mówisz, że będzie używana

> na wakacje (czyli raczej trasy) to jak najbardziej benzyna. Mocy nie powinno zabraknąć

> Oj doczytałem, że jednak używane będzie na krótkich trasach do pracy...hmm...no to łyknąć coś tam

> se pewnie może a gaz też na nic się zda.

> Sam kupiłem 156 v6 i jestem trochę zszokowany spalaniem przy wściekaniu się po mieście lekko

> wciągnęło 20l/100 km, przy jeździe normalnej ale raczej unikając korki spala +/- 14-15 litrów.

> Pomimo tego i tak polecam

Temat dużych silników nie jest mi obcy - miałem kiedyś Omegę B 2,5 V6 smile.gif Jednak płacenie za trasę Warszawa-Gdańsk-Warszawa prawie 350 zł za samo paliwo jest dla mnie póki co bez sensu. Szczególnie, że mogę mieć diesla o podobnej mocy, gwarantującego podobne wrażenia z jazdy i palącego połowę tego co benzyna. Podejrzewam, że V6 w Alfie paliłoby tak samo ok 10-12 litrów benzyny w trasie przy szybkim poruszaniu się.

Głównym moim zmartwieniem jest to, czy krótkie odcinki pokonywane codziennie nie wpłyną negatywnie na silnik diesla? Oczywiście samochód nie będzie katowany "na zimno" itd, ot - normalna spokojna, 5-cio minutowa jazda do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Czy 1,9 JTD 140 KM (ewentualnie może 115 KM?) spełni moje oczekiwania?

Znajomy ma poliftingowa 156 1,9 16v jtd 140KM. Zaladowana do pelna nie powala dynamika - pusta tez nia nie powala. Jezdzi bardzo podobnie co benzyna o takiej samej masie i mocy. Plusem jest jedynie mniejsze spalanie na trasie. Po miejscu spalanie nie odbiega jakos znaczaco od nowczesnych silnikow benzynowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znajomy ma poliftingowa 156 1,9 16v jtd 140KM. Zaladowana do pelna nie powala dynamika - pusta tez

> nia nie powala. Jezdzi bardzo podobnie co benzyna o takiej samej masie i mocy. Plusem jest

> jedynie mniejsze spalanie na trasie. Po miejscu spalanie nie odbiega jakos znaczaco od

> nowczesnych silnikow benzynowych.

"nie powala dynamiką" - ok, ale zależy do czego jesteś przyzwyczajony i z czym porównujesz. Ja porównanie mam z zagazowanym 106-konnym Lanosem (ciekawe ile tych koni padło przez gaz?), którym poruszam się obecnie i który w zasadzie wystarcza do pokonywania tras samotnie, ewentualnie z kobietą jako pasażer. Natomiast jazda we 4 osoby jest już mało komfortowa i po prostu męcząca, kiedy co chwilę trzeba redukować do 3 biegu żeby wyprzedzić tira albo 2 na raz.

W takim razie jakie silniki benzynowe w gamie AR 156 są godne polecenia? Oczywiście oprócz wspomnianego już wcześniej V6 smile.gif Chodzi mi bardziej o kompromis osiągów i spalania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok, zatem egzemplarze w pełni poliftowe po 2002 roku są już dopuszczalne, dobrze rozumiem? A teraz

> kwestia która interesuje mnie najbardziej, czyli czy oprócz wyglądu zew/wew poprawiono w

> samochodzie coś, co wcześniej sprawiało problemy/psuło się itd.? Zazwyczaj wersje poliftowe

> samochodów są najbardziej dopracowane i dopieszczone przez producenta, stąd moja ciekawość,

> szczególnie biorąc pod uwagę powszechną opinię o jakości i awaryjności Alfy.

> Ogólnie to naczytałem się już trochę różnych opinii na temat tego samochodu w internecie i o ile

> nie do końca wierzę, żeby 156 ciągle się psuła, o tyle wolę nie kusić losu i kupić jak

> najmłodszy samochód po liftingu.

> Celuję w AR 156 kombi z silnikiem 1,9 JTD 140 KM, ewentualnie 2,4 JTD bo słyszałem bardzo dobre

> opinie o tych silnikach, z resztą na tym forum również.

> Pozdrawiam.

lift wnętrza 2002, pełny lift od 2004, choć zdarzają się wyjątki jeśli auto pochodzi spoza polskiego rynku.

Co do zmian konstrukcyjnych nie spodziewaj się cudów, są to praktycznie te same rozwiązania, poza detalami nie zmieniło się za wiele. Najwięcej zmian przy lifcie zrobiono we wnętrzu, jest dwustrefowa klima, elektryczne ogrzewanie, komputer pokładowy, lepsze materiały. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to dodano jakąś belkę wzmacniającą konstrukcję po stronie kierowcy.

W 2001 r. zrobiono mod silnika 2.4 jtd (usunięto m.in. wałek wyrównoważający i nie hałasuje już łańcuch pompy oleju, lekko zmodyfikowano też system sterowania wtryskiem). Ten silnik można w ciemno polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "nie powala dynamiką" - ok, ale zależy do czego jesteś przyzwyczajony i z czym porównujesz.

ze b<ynzyniakiem o takiej samej mocy. Jesli spodziewasz sie ze przy 100kmh wcisniesz gaz a auto wyrwie do przodu jak szalone to sie niestety zdziwisz.Osiagi sa jak w kazdym innym samochodzie o tej masie i mocy. Dosc duzo ilosc Nm na wale niczego tu zbytnio nie zmienia.

> Natomiast jazda we 4 osoby jest już mało komfortowa i po

> prostu męcząca, kiedy co chwilę trzeba redukować do 3 biegu żeby wyprzedzić tira albo 2 na

> raz.

A tu czego sie spodziewasz? 140KM to 140KM - rodzaj paliwamnie zmienia tu praktycznie nic. Zeby sprawnie wyprzedzac tez trzeba zrzucic o oczko lub dwa w dol.

> W takim razie jakie silniki benzynowe w gamie AR 156 są godne polecenia? Oczywiście oprócz

> wspomnianego już wcześniej V6 Chodzi mi bardziej o kompromis osiągów i spalania.

Kwestia tego jakie osiagi Cie zadowalaja. Wszystkie silniki alfy wypadaja dosc dobrze jesli chodzi o stsunek spalanego paliwa do osiagow jakie zapewniaja.

W kadzym razie na jakas jazde o kropelce nie licz. Ja na Twopim miejscu zastanowil bym sie ile km robie rocznie i na bazie tego wybieral silnik. jesli nie jezdzisz duzo to zuzycie paliwa wieksze o litr czyn dwa Cie nie zabije. Silnika v6 raczej nie ma sie co bac - o ile na trasie nie bedziesz staral sie jechac caly czas na przodzie kolumny to bedzie ok. Na asutostradzie spali pewnie tyle samo co slabsze benzyniaki.

Mniejsze benyznowce to dosc dobry kompromis jesli chodzi o osiagi i zuzycie paliwa w codziennej jezdzie. O ich slabostach nie ma sie co rozpisywac bo sa powszechnie znane.

Diesle tez sa dosc dobrze rozpracowane. Mnie tylko jedno dziwi - dlaczego 1.9 a nie 2.4? Pojemnosci nie zastapisz niczym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ze b Natomiast jazda we 4 osoby jest już mało komfortowa i po

> A tu czego sie spodziewasz? 140KM to 140KM - rodzaj paliwamnie zmienia tu praktycznie nic. Zeby

> sprawnie wyprzedzac tez trzeba zrzucic o oczko lub dwa w dol.

> Kwestia tego jakie osiagi Cie zadowalaja. Wszystkie silniki alfy wypadaja dosc dobrze jesli chodzi

> o stsunek spalanego paliwa do osiagow jakie zapewniaja.

> W kadzym razie na jakas jazde o kropelce nie licz. Ja na Twopim miejscu zastanowil bym sie ile km

> robie rocznie i na bazie tego wybieral silnik. jesli nie jezdzisz duzo to zuzycie paliwa

> wieksze o litr czyn dwa Cie nie zabije. Silnika v6 raczej nie ma sie co bac - o ile na trasie

> nie bedziesz staral sie jechac caly czas na przodzie kolumny to bedzie ok. Na asutostradzie

> spali pewnie tyle samo co slabsze benzyniaki.

> Mniejsze benyznowce to dosc dobry kompromis jesli chodzi o osiagi i zuzycie paliwa w codziennej

> jezdzie. O ich slabostach nie ma sie co rozpisywac bo sa powszechnie znane.

> Diesle tez sa dosc dobrze rozpracowane. Mnie tylko jedno dziwi - dlaczego 1.9 a nie 2.4? Pojemnosci

> nie zastapisz niczym...

Nie chodzi mi o pobijanie rekordów km na jednym litrze benzyny, ale rozważam różne opcje ze względu na specyficzne warunki w jakich użytkuję auto. Dojazdy do pracy po 3 km w jedną stronę powodują, że silnik jest wiecznie niedogrzany, a to pociąga za sobą m.in. astronomiczne spalanie, szczególnie w zimę przy mrozach takich jak w zeszłym roku. Wspomniana wcześniej Omega B 2,5 V6 benz. w takich warunkach potrafiła spalić nawet 20 l, obecnie ujeżdżany przeze mnie Lanos - 13 l. Jako, że do pracy jeżdżę zdecydowanie częściej niż na urlop uważam, że zalewanie dużego silnika typu 2,5 benzyna, czy też 2,4 JTD to przerost formy nad treścią.

Abstrahując: idealnym w tych warunkach jest ford i jego silniki ze stopów aluminium, które rozgrzewają się dosłownie w 30 sekund, jednak sam samochód jest dla mnie zbyt nudny, mdły i pospolity.

Bardzo chętnie skusiłbym się na 2,4 JTD, najlepiej 175 KM, jednak nie wiem jak będzie się on spisywał w w/w warunkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie chodzi mi o pobijanie rekordów km na jednym litrze benzyny, ale rozważam różne opcje ze względu

> na specyficzne warunki w jakich użytkuję auto. Dojazdy do pracy po 3 km w jedną stronę

> powodują, że silnik jest wiecznie niedogrzany, a to pociąga za sobą m.in. astronomiczne

> spalanie, szczególnie w zimę przy mrozach takich jak w zeszłym roku.

Kazdy silnik bedzie w tych warunkach niedogrzany.

>Wspomniana wcześniej Omega B 2,5 V6 benz. w takich warunkach potrafiła spalić nawet 20 l, obecnie ujeżdżany przeze

> mnie Lanos - 13 l.

Tyle, ze Omega to technicznie troche juz zabytkowy samochod. Moim zdaniem bez porownania.

>Jako, że do pracy jeżdżę zdecydowanie częściej niż na urlop uważam, że

> zalewanie dużego silnika typu 2,5 benzyna, czy też 2,4 JTD to przerost formy nad treścią.

I tak i nie. z jednej strony skoro jezdzisz codziennie na tyckich krotkich dystansach to to na koniec miesiaca roznica w protfelu nie bedzie dramatyczna. Z drugiej strony na codzien sie silnikiem nie nacieszysz. Do eksploatacji w takich wrunkach radzil bym jednek wolnossaca benzyne. na dlusza mete kazdy doladowany silnik zdechnie od odpalania i gaszenia.

> Abstrahując: idealnym w tych warunkach jest ford i jego silniki ze stopów aluminium, które

> rozgrzewają się dosłownie w 30 sekund, jednak sam samochód jest dla mnie zbyt nudny, mdły i

> pospolity.

> Bardzo chętnie skusiłbym się na 2,4 JTD, najlepiej 175 KM, jednak nie wiem jak będzie się on

> spisywał w w/w warunkach?

Bedzie palil duzo (bo bedzie zimny), musisz sie liczyc z tym, ze byc moze turbo trzeba bedzie wymienic wczesniej niz sie wydaje (co az takim kosmicznym kosztem nie jest). Poza tym raczej przeciwwskazan nie bedzie.

Myslales o tym zeby zakupic webasto? hmm.gif To by rozwiazalo problem niedogrzanego silnika - zwlaszcza w zimie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diesel to i po 30tu km się nie rozgrzeje wink.gif żartuję, ale nie aż tak bardzo. TSy rozgrzewają się całkiem szybko, do jednej z prac mam również 3km i całkiem szybko elektronika już puszcza powietrze cieplejsze (wcześniej na automacie nie pozwala bo ma priorytet nagrzania silnika). Ale 22stopni to jednak nawet benzyną się nie osiągnie zimą w kabinie. Żaden silnik nie lubi krótkich dystansów, ale jednak benzynowy z tych dwóch się bardziej do tego nadaje.

Do Tojego sposobu użytkowania to nie sądzę aby diesel się akurat najlepiej nadawał ? na krótkich odcinkach wcale mało nie będzie palić, na pewno się nie nagrzeje, więc i tej "dynamiki" nie powinno się raczej na zimnym silniku wykorzystywać... o klekocie zimnego nawet nie wspomminając.

No na wakacjach autostradami może i tak. Ja akutat na wakacje biorę 1,6TS - ale ja wożę na dachu sprzęt WS więc nie gonię tylko spokojnie sobie jadę.

A co do Vki po liftingu to nie musisz rozważać bo raczej i tak przyzwoitej nie znajdziesz wink.gif

Ja bym do takiego użytkowania brał TSa, a czasem się przejedziesz dla samej przejażdżki, tym bardziej, że faktycznie (w co nie wierzyłem początkowo) czuć, że z przodu jest lżejsza niż ciężkie diesle lub V6 i pod tym wzgl , przy zachowaniu komfortu zawieszenia, lepsza od nich.

Albo JTSa ale jak najmłodszego i po sprawdzeniu na hamowni (bo traciły moc z powodu nagaru).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do pracy kup rower wtedy odpadnie problem z niedogrzaniem silnika i będzie łatwiej coś rozsądnego

> wybrać.

> Wstyd, żeby 3km mieć do pracy i tyłek wieźć w aucie. Piechotą można przejść... nie chciałoby mi się

> samochodu odpalać, serio.

Do pracy jeżdżę o godzinie 2 w nocy, gdybym miał gdzie trzymać skuter to na pewno bym go kupił. Dla mnie kolega może chodzić i 20 km do pracy jeśli ma ochotę, ale nie to było celem tej dyskusji.

Mam świadomość tego, że w tych warunkach każdy silnik będzie niedogrzany, chodzi o wybranie mniejszego zła. Podejrzewam, że 2,0 TS spali na dojazdach do pracy większą ilość (póki co) droższego paliwa niż 1,9 JTD 16V. W trasie jako że moc jest porównywalna osiągi pewnie będą bardzo zbliżone. Czyżby zatem mimo wszystko przewaga diesla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Podejrzewam, że 2,0 TS spali na dojazdach do pracy większą ilość (póki co)

> droższego paliwa niż 1,9 JTD 16V. W trasie jako że moc jest porównywalna osiągi pewnie będą

> bardzo zbliżone. Czyżby zatem mimo wszystko przewaga diesla?

Tak to Ty nie licz. Skalkuluj przebieg, roczne zuzycie (wedlug podanego przez producenta spalania) i dodaj do tego koszta serwisu (w okresie w ktorym zameirzasz auto uzytkowac). Wtedy< Ci wyjdzie co bedzie tansze w eksploatacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak to Ty nie licz. Skalkuluj przebieg, roczne zuzycie (wedlug podanego przez producenta spalania)

> i dodaj do tego koszta serwisu (w okresie w ktorym zameirzasz auto uzytkowac). Wtedy< Ci

> wyjdzie co bedzie tansze w eksploatacji.

Zatem wyciągając średnią z ostatnich 5ciu lat wychodzi ok. 8kkm rocznie. Zakładam, że mając fajny samochód będą siłą rzeczy jeździł więcej - liczę 12kkm rocznie. Na pokonanie 12kkm potrzeba mi 1080 litrów ropy (wg. zakładanego spalania 9 litrów dla 1,9 JTD 16V - górna granica raczej, bo w tym są trasy itd.). Litr ON kosztuje ok 4,30 (Warszawa), co daje ok 4650 zł.

Co do benzyny: powiedzmy że kupuję 2,0 TS - jak już wspomniałeś jest to w miarę nowoczesny silnik, jednak charakterystyka użytkowania pozwala mi sądzić, że przyjęcie średnio 11 l/100km nie będzie przesadą. Daje to 1320 litrów PB przy aktualnej cenie 4,60 = 6100 zł. To tyle jeśli chodzi o koszty paliwa (mniej więcej). Natomiast o kosztach serwisu Alfy wiem nie za wiele, w tym miejscu prosiłbym o pomoc.

Obecny samochód użytkuję od 5 lat, głównie dlatego że nie opłaca mi się go sprzedać. 156'ką planuję pojeździć ok 3 lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zatem wyciągając średnią z ostatnich 5ciu lat wychodzi ok. 8kkm rocznie. Zakładam, że mając fajny

> samochód będą siłą rzeczy jeździł więcej - liczę 12kkm rocznie. Na pokonanie 12kkm potrzeba mi

> 1080 litrów ropy (wg. zakładanego spalania 9 litrów dla 1,9 JTD 16V - górna granica raczej, bo

> w tym są trasy itd.). Litr ON kosztuje ok 4,30 (Warszawa), co daje ok 4650 zł.

> Co do benzyny: powiedzmy że kupuję 2,0 TS - jak już wspomniałeś jest to w miarę nowoczesny silnik,

> jednak charakterystyka użytkowania pozwala mi sądzić, że przyjęcie średnio 11 l/100km nie

> będzie przesadą. Daje to 1320 litrów PB przy aktualnej cenie 4,60 = 6100 zł. To tyle jeśli

> chodzi o koszty paliwa (mniej więcej). Natomiast o kosztach serwisu Alfy wiem nie za wiele, w

> tym miejscu prosiłbym o pomoc.

> Obecny samochód użytkuję od 5 lat, głównie dlatego że nie opłaca mi się go sprzedać. 156'ką planuję

> pojeździć ok 3 lata.

To teraz uwzglednij wymiane plynow, paskow (czy co tam jest), swiec itp czyli wszystkiego co pasuje zrobic po zakupie i policz sobie co w perspektywie 3 lat wyjdzie taniej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To teraz uwzglednij wymiane plynow, paskow (czy co tam jest), swiec itp czyli wszystkiego co pasuje

> zrobic po zakupie i policz sobie co w perspektywie 3 lat wyjdzie taniej

Cena zestawu do wymiany rozrządu na allegro dla obu silników jest porównywalna. Swoją drogą części eksploatacyjne typu rozrząd, tarcze, klocki, filtry kosztują mniej więcej tyle co do Lanosa/Opla - spodziewałem się raczej wyższych cen - miłe zaskoczenie. W benzynie dochodzi koszt wymiany świec, które w dieslu nie występują. Diesel natomiast ma turbinę (regenerowana to koszt ok 1200-1700 na allegro?) która może paść, ale nie musi. Jednym słowem chyba śmiało można powiedzieć, że koszty utrzymania są bardzo zbliżone bez względu na rodzaj paliwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cena zestawu do wymiany rozrządu na allegro dla obu silników jest porównywalna. Swoją drogą części

> eksploatacyjne typu rozrząd, tarcze, klocki, filtry kosztują mniej więcej tyle co do

> Lanosa/Opla - spodziewałem się raczej wyższych cen - miłe zaskoczenie. W benzynie dochodzi

> koszt wymiany świec, które w dieslu nie występują. Diesel natomiast ma turbinę (regenerowana

> to koszt ok 1200-1700 na allegro?) która może paść, ale nie musi. Jednym słowem chyba śmiało

> można powiedzieć, że koszty utrzymania są bardzo zbliżone bez względu na rodzaj paliwa?

zadzwon jezscze do okoliznych warsztatow i zapytaj o koszta takich wymian -to da Ci pelny obraz wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - wymiana rozrządu około 200 pln

> - wymiana turbiny około 250 - 300 pln

> - wymiana oleju i filtrów 50 pln

> ceny robocizny.

Super, właśnie o takie odpowiedzi mi chodziło smile.gif Czyli koszty w 100% akceptowalne, powiedziałbym że prawie w ogóle nie różniące się od mojego obecnego dełu smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Super, właśnie o takie odpowiedzi mi chodziło Czyli koszty w 100% akceptowalne, powiedziałbym że

> prawie w ogóle nie różniące się od mojego obecnego dełu

Jesli kupisz , polecam Ci serwis u Pawla (camel155) ...

Wycieczka krajoznawcza i 100% zadowolenia grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wybaczcie, ale pozwolę sobie odświeżyć swój temat wink.gif Mianowicie znajomy sprzedaje całkiem ładne 156 1,9 JTD za przyzwoite pieniądze, do tej pory bezawaryjne itd. Jest to jednak wersja 115KM - po przejażdżce stwierdzam, że to dla mnie za mało. Znalazłem w internecie kilka firm zajmujących się chiptuningiem, mających w ofercie Alfę, ale jako że nigdy nie miałem diesla chciałem zapytać co sądzicie o tego typu modyfikacjach? Jedna z firm gwarantuje przyrost ze 115 do 135 KM - czy to odbywa się kosztem trwałości podzespołów i wiąże z podwyższoną awaryjnością? Bo cena usługi jest dość atrakcyjna - 1320 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.