Skocz do zawartości

Zimowanie motocykla, czyli jak co roku...


Kędzior1435053370

Rekomendowane odpowiedzi

... spadł śnieg i temperatura poniżej zera, motocykl po ostatnich wojażach nie umyty, w baku ledwo co, paliwo z komór gaźników niespuszczone, łańcuch nienasmarowany, akumulatora również niewyciągnąłem...

Co roku to samo, skleroza zlosnik.gif

Ale jeździ i nigdy mnie nie zawiódł 893goodvibes.gif

Jakoś tak ostatnio zaniedbałem tą moją pasję, a może zacząłem poprostu przywiązywać do tego mniejszą wagę? hmm.gif

Wątek typowo niedzielno-dyskusyjny wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moto kupiłem w tym roku więc jestem trochę "zielony" w kwestii zimowania ale z tego co wiem to są dwie szkoły: pierwsza to ludzie którzy smarują całe moto jakimiś smarami, zalewają zbiorniki do pełna, zaślepiają rury natłuszczonym papierem, do silnika wlewają olej, co 2 tygodnie przepalają moto itd...

druga którzy umyją moto, zalewają do pełna i przykrywają pokrowcem żeby się nie kurzył i koniec do wiosny (co najwyżej co miesiąc uruchamiają na kilka minut silnik żeby nie zapomnieć jak fajnie go słychać smile.gif)..

I z tego co wiem obie metody się sprawdzają... Ani jedna ani druga grupa nie ma problemów z uruchomieniem sprzętu na wiosnę.. Dlatego też mam zamiar tylko jeszcze trochę przeczyścić moto i spryskać chromy zakupionym "olejem" z silikonem i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (co najwyżej co miesiąc uruchamiają na kilka minut silnik żeby nie zapomnieć jak fajnie

> a ja nie jestem za tym żeby tak co jakis czas odpalac silnik...

Uruchomienie silnika co jakiś czas to nie jest jakiś błąd jednak nie może to być "na kilka minut" ale jak już to należy go rozgrzać do normalnej temperatury pracy!

W końcu motocykl ma nam sprawiać frajdę i jeśli nie można jeździć to dla czego sobie odmawiać przyjemności posłuchania jak gada? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (co najwyżej co miesiąc uruchamiają na kilka minut silnik żeby nie zapomnieć jak fajnie

> a ja nie jestem za tym żeby tak co jakis czas odpalac silnik...

Mozesz byc za, nie zmienia to faktu, ze motocyklowi i sobie ( swojej kieszeni ) robisz niedzwiedzia przysluge.

Po wyjeciu akumulatora, Spuszczeniu paliwa z gaznika / gaznikow motocykla nie odpala sie az do rozpoczecia sezonu.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jest jeszcze trzecia grupa, ktora nie ma na codzien auta i 2oo stanowi jedyny srodek transportu,

> nie wazne, ze na dworze zaspy i minus kilkanascie

Tak, ale ci jezdza tym motocyklem ktorego silnik dochodzi do przewidzianej temp. pracy. To kolosalna roznica !

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko w przypadku, gdy ma blaszany zbiornik, przy plastikowym - nie gra roli.

A to nie jest tak, że woda wytrąca się z powietrza znajdującego się w pustej przestrzeni baku i nie ma znaczenia, czy to jest zbiornik plastikowy czy metalowy?

Dodatkowym plusem zatankowania do pełna zbiornika metalowego jest ograniczenie korozji, która nie występuje w zbiorniku plastikowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale gdy napełnimi bak na full to nie mam mozliwości wyjecia aku z moto, wiec problem się robi chyba

> że wy aku nie wyjmujecie?

Ja nie wyjmuję, chociaż możliwość wyjęcia jest (chyba?) nawet po napełnieniu baku,bo jest pod siedzeniem.

Akumulator mam podłączony na stałe do prostownika z układem kontrolującym i podtrzymującym napięcie baterii.

Prostownik z Lidla z małą przeróbką, do szybkiego podłączania. Spod siedzenia wyciągam tylko kabelek z odpowiednią kostką-wtyczką i wpinam ją w kostkę-gniazdo założone na kablu od prostownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co roku to samo, skleroza

No ja w sobotę przetarłem ścierą (woda unieruchomiła szlauch), zrobiłem rundkę, zalałem pod korek, postawiłem na centralnej + podniesiony przód, nasmarowałem łańcuch, wyjąłem akumulator, przykryłem i ... godzinę później zaczął padać śnieg zlosnik.gif

Byle do wiosny waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja należe do tej drugiej szkoły czyli nie odpalam az do rozpoczęcia sezonu. Nawet kolega z programu

> Toolbox 4 TvnTurbo, mówił , że to najwiekszy błąd takie przepałki

ten kolega z Toolboksu to taki "telewizyjny fachowiec", który "zna się na wszystkim", we wszystkich dziedzinach! Czasami mądrze gada ale wiele z jego porad i instruktaży ma niewielką wartość i wprowadza w błąd!

Nie brałbym tego co mówi za wyrocznię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ten kolega z Toolboksu to taki "telewizyjny fachowiec", który "zna się na wszystkim", we wszystkich

> dziedzinach! Czasami mądrze gada ale wiele z jego porad i instruktaży ma niewielką wartość i

> wprowadza w błąd!

W tym jednak wypadku ma racie.

wink.gif

> Nie brałbym tego co mówi za wyrocznię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziedzinach! Czasami mądrze gada ale wiele z jego porad i instruktaży ma niewielką wartość i

> wprowadza w błąd!

> Nie brałbym tego co mówi za wyrocznię!

No ale w tej dziedzinie chyba sie nie myli. Ma jakis serwis moto czy coś no i motocyklista też jest. Kążdy robi jak lubi. Ale takie odpały np gdy temp - 20 stopni to tylko kaleczenie silnika według mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ten kolega z Toolboksu to taki "telewizyjny fachowiec", który "zna się na wszystkim", we wszystkich

> dziedzinach! Czasami mądrze gada ale wiele z jego porad i instruktaży ma niewielką wartość i

> wprowadza w błąd!

> Nie brałbym tego co mówi za wyrocznię!

Nie wiem kto tam teraz prowadzi toolboxa, ale jeśli nadal Ryży to akurat wie co mówi w kwestii motocykli, o pozostałych jego umiejętnościach się nie wypowiadam, bo znam go tylko z kręgów motocyklowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem kto tam teraz prowadzi toolboxa, ale jeśli nadal Ryży to akurat wie co mówi w kwestii

> motocykli, o pozostałych jego umiejętnościach się nie wypowiadam, bo znam go tylko z kręgów

> motocyklowych.

Cały czas Ryży. Też uważam, że sie zna tyle że poprostu tłumaczy jak krowie na rowie żeby każdy odporny zakumał zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale w tej dziedzinie chyba sie nie myli. Ma jakis serwis moto czy coś no i motocyklista też

> jest. Kążdy robi jak lubi. Ale takie odpały np gdy temp - 20 stopni to tylko kaleczenie

> silnika według mnie

Nie popadajmy w skrajność! Nikt nie mówi o -20 stopniach!

Zresztą ile dni w ciągu zimy mamy taką temperaturę?

Nie całą zimę leży śnieg i jest -20, jest wiele dni kiedy temperatury sa dodatnie a asfalt czarny, więc nie widze powodu aby nie przejechac się jeśli ktoś czuje się na siłach!

Nigdy nie zimowałam motocykla w jakiś szczególny sposób, jak tylko warunki pozwalały to jexdziłem i nic złego się nie działo bo niby co miałoby się dziać?

Wszystko działało jak należy a ja byłem zadowolony więc nie widze powodu aby motocykl otaczać jakimś specjalnym kultem i odprawiac czary wokół niego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie popadajmy w skrajność! Nikt nie mówi o -20 stopniach!

> Zresztą ile dni w ciągu zimy mamy taką temperaturę?

> Nie całą zimę leży śnieg i jest -20, jest wiele dni kiedy temperatury sa dodatnie a asfalt czarny,

> więc nie widze powodu aby nie przejechac się jeśli ktoś czuje się na siłach!

> Nigdy nie zimowałam motocykla w jakiś szczególny sposób, jak tylko warunki pozwalały to jexdziłem i

> nic złego się nie działo bo niby co miałoby się dziać?

> Wszystko działało jak należy a ja byłem zadowolony więc nie widze powodu aby motocykl otaczać

> jakimś specjalnym kultem i odprawiac czary wokół niego!

Ale wydaje mi się, że rozmawiamy o odpalaniu na chwilę w garażu, żeby posłuchać silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale wydaje mi się, że rozmawiamy o odpalaniu na chwilę w garażu, żeby posłuchać silnika.

Chyba nie!

Aż zacytuję swoją poprzednią wypowiedź"

Uruchomienie silnika co jakiś czas to nie jest jakiś błąd jednak nie może to być "na kilka minut" ale jak już to należy go rozgrzać do normalnej temperatury pracy!

Wiec to nie to samo co na chwilę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba nie!

> Aż zacytuję swoją poprzednią wypowiedź"

> Uruchomienie silnika co jakiś czas to nie jest jakiś błąd jednak nie może to być "na kilka minut"

> ale jak już to należy go rozgrzać do normalnej temperatury pracy!

> Wiec to nie to samo co na chwilę!

A to zwracam honor, no i nie wydaje mi się, żeby Ryży mówił o jeżdżeniu w zimie, tylko o odpalaniu w garażu aczkolwiek programu nie oglądam, bo nie mam TVN Turbo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nigdy nie zimowałam motocykla w jakiś szczególny sposób, jak tylko warunki pozwalały to jexdziłem i

> nic złego się nie działo bo niby co miałoby się dziać?

I tu tkwi sedno sprawy jeżdziłeś, rozgrzałeś wiec wsio. Ja widze błąd tylko gdy ktoś np co dwa tygodnie pyrknie na 5 minutek i jest zadowlolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja widze błąd tylko gdy ktoś np co dwa

> tygodnie pyrknie na 5 minutek i jest zadowlolony.

Bo za takie coś to się łapy powinno ucinać!!! chaja.gif

Jednak jeśli kompletnie nic nie zrobimy przy motocyklu tylko pozostawimy go na miesiąc albo dwa to też mu się krzywda nie stanie.

Jeśli zostanie postawiony sprawny, zalany paliwem i z naładowanym albo wyjętym akumulatorem to zaręczam, że nic mu nie grozi.

Aby nie było niedomówień to piszę o 1 - 2 miesiącach a nie np. pół roku albo dłużej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednak jeśli kompletnie nic nie zrobimy przy motocyklu tylko pozostawimy go na miesiąc albo dwa to

> też mu się krzywda nie stanie.

Zgadza sie.

> Jeśli zostanie postawiony sprawny, zalany paliwem i z naładowanym albo wyjętym akumulatorem to

> zaręczam, że nic mu nie grozi.

> Aby nie było niedomówień to piszę o 1 - 2 miesiącach a nie np. pół roku albo dłużej !

W przypadkach motocyklu na wtrysku nie stanie sie nic nawet po roku czy dluzej. Od 3 mies w zwyz paliwo rozklada sie na czynniki zywicujac gaznik / gazniki - dlatego z gaznikowych trzeba spuscic paliwo. Przy nieuzywaniu wiadomo, ze akumulator conajmniej sie rozladuje, rownie dobrze moze go szlak trafic.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadza sie.

> W przypadkach motocyklu na wtrysku nie stanie sie nic nawet po roku czy dluzej. Od 3 mies w zwyz

> paliwo rozklada sie na czynniki zywicujac gaznik / gazniki - dlatego z gaznikowych trzeba

> spuscic paliwo. Przy nieuzywaniu wiadomo, ze akumulator conajmniej sie rozladuje, rownie

> dobrze moze go szlak trafic.

Ja tam zostawiam XXa na całą zimę jedynie zalanego pod korek tak gdzieś pod koniec października i uruchamiam bez problemu na wiosnę tak koło marca. Jedynie czasem muszę postukać w gaźniki, żeby zaworki iglicowe się odblokowały bo potrafi polać paliwem, ale generalnie odpala bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.