Gborowik Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 W moim aucie myślę, że na skutek wypracowania poduszki gdy górna śruba jest dokręcona do oporu, czpień amortyzatora w komorze silnika wystaje ponad tą śrubę około 5cm i o tyle auto jest niższe. Około roku temu chyba na tym forum widziałem tulejkę podwyższającą auto, a zakładaną pod łożysko amortyzatora. ( Być może to był link do ALLegro). Mam jednak problem, nie mogę jej znaleźć. Może ktoś pamięta pod jakim hasłem i chciałby pomóc, to będę zobowiązany. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjsz Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > W moim aucie myślę, że na skutek wypracowania poduszki gdy górna śruba jest dokręcona do oporu, > czpień amortyzatora w komorze silnika wystaje ponad tą śrubę około 5cm i o tyle auto jest > niższe. Około roku temu chyba na tym forum widziałem tulejkę podwyższającą auto, a zakładaną > pod łożysko amortyzatora. ( Być może to był link do ALLegro). Mam jednak problem, nie mogę jej > znaleźć. Może ktoś pamięta pod jakim hasłem i chciałby pomóc, to będę zobowiązany. > Pozdrawiam. Czesc! Byc moze to ja pisalem o tym kiedys na forum ale raczej nie na tym . Mam zrobiony taki myk przez fachowcow z ASO Giżycko. Jak masz ochote to dzwon do nich: Rozmawiac tylko z mechanikiem o imieniu JACEK, tel. 87 428 42 94 Efekt rewelacyjny. Zadne dolki i krewezniki nie straszne mi teraz . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafer Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 Ooo, kolega jak obada teren to prosił bym o jakiegoś posta na forum, bo też bym był zainteresowany takim czymś.... nie ma w czestochowie krawężnika którego bym nie zaliczył Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjsz Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Ooo, kolega jak obada teren to prosił bym o jakiegoś posta na forum, bo też bym był zainteresowany > takim czymś.... nie ma w czestochowie krawężnika którego bym nie zaliczył Hehe...a co mam badac? jezdze tak od ponad pol roku. Nic zlego sie nie dzieje. Autko chodzi elegancko. Jedynie mam przypadlosc dot. moich amorkow (tak mi sie wydaje), ze jak tyl jest bardzo obciazony to przy zimniejszych temperaturach mam specyficzne piszczenie amorkow z przodu. Stalo sie po tym zabiegu. Ale jak przesmaruje amorki podczas wymiany opon (wpsikam WD40 lub smar silikonowy pod oslony amorkow) to piszczenie ustaje do kolejnej wymiany. PEwnie niedugo i tak czeka mnie wymiana zawieszki z przodu bo nie wiem kiedy byla robiona. Wiem ze ktos z innego forum dzieki mojej pomocy wyslal do nich McPearsony (do Gizycka), oni tam przygotowali co trzeba i odeslali z prowrotem do zamontowania w aucie. Ja placilem cirka 300zl, ale chyba teraz cos slyszalem ze usluga (wyjecie, tuning, wlozenie)=400zl. Trza by zadzwonic do Jacka. Powiedzcie ze jestescie z forum, i ze Tomek ze Stilo dal namiar, bo ogolnie to oni sie tak bardzo tym nie chwala Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafer Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Hehe...a co mam badac? Tzn. mialem na mysli autora tematu, jak przedzwoni, założy, zapłaci etc. niech zda relację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > przygotowali co trzeba i odeslali z prowrotem do zamontowania w aucie. Ja placilem cirka > 300zl, ale chyba teraz cos slyszalem ze usluga (wyjecie, tuning, wlozenie)=400zl. Trza by a że tak zapytam, nie lepiej wymienić amorów na nowe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjsz Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > a że tak zapytam, nie lepiej wymienić amorów na nowe? Wymienisz, troche pojezdzisz i efekt niskiego zawieszenia powroci. A w moim przypadku wszystko jest caly czas tak samo. Mam ok 3-3.5cm wyzej niz bylo przez "tuningiem" . Nie pamietam juz dokladnie ile. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Wymienisz, troche pojezdzisz i efekt niskiego zawieszenia powroci. A w moim przypadku wszystko jest > caly czas tak samo. Mam ok 3-3.5cm wyzej niz bylo przez "tuningiem" . Nie pamietam juz > dokladnie ile. od tygodnia jeżdżę na obniżonym zawieszeniu i ANI RAZU nie tarłem dołem co przed wymianą zdarzało mi się często. mam niby 30mm niżej ale auto jest sztywniejsze, nie buja się przy hamowaniu, przyśpieszaniu itp. Także zamiast wsadzać do zużytych amorków jakieś tuleje, polecam zakup jakichś sztywnych amortyzatorów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjsz Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 . Mysle ze kazdy z nas bedzie tak przez caly czas swoje racje pisal. Sztywne zawieszenie-dla mnie wazna jest wygoda i funkcjonalnosc. Jakbym chcial miec sztywne zawieszenie to pojezdzil byl troszke traktorem . Nie zebym chcial sie tutaj wymadrzac ani obrażać kogos... ot takie moje zdanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Sztywne zawieszenie-dla mnie > wazna jest wygoda i funkcjonalnosc. Jakbym chcial miec sztywne zawieszenie to pojezdzil byl > troszke traktorem . nie pisałem o sztywnym, tylko sztywniejszym. Do sztywności traktora to mu bardzo dużo brakuje, jak nie wierzysz zapraszam na przejażdżkę > Nie zebym chcial sie tutaj wymadrzac ani obrażać kogos... ot takie moje zdanie. Twoje prawo tak samo jak zamiast wymieniać zużyty amortyzator, dokładać do niego tuleje. A tak przy okazji, masz na te tuleje jakąś homologację czy coś? Bo jakby nie patrzeć jest to jakaś ingerencja w zawieszenie.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjsz Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 No wlasnie... czulem ze tak bedzie rozmowa wygladac. Dobrze wiecie ze nie ma zadnych homologacji. Wymyslili to pracownicy ASO i montuja do wielu Stilonow w Gizycku. Jak ktos nie chce i boi sie montowac to ja nie bede nalegal mowiac ze to najlepsze i jedyne rozwiazanie. Dla mnie jest OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > No wlasnie... czulem ze tak bedzie rozmowa wygladac. tzn jak? skoro montujesz coś do układu, który ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo to wypadałoby żeby to coś było przebadane/sprawdzone/przetestowane czy aby na pewno jest bezpieczne.. > Dobrze wiecie ze nie ma zadnych homologacji. nie wiedziałem, dlatego pytałęm > Wymyslili to pracownicy ASO i montuja do wielu Stilonow w Gizycku. ciekawe czy fiat o tym wie.. > Jak ktos nie chce i boi sie montowac to ja nie bede nalegal mowiac ze to najlepsze i jedyne rozwiazanie. Dla mnie jest OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > a że tak zapytam, nie lepiej wymienić amorów na nowe? Kol. Elgritone. Dzięki za radę, ale w temacie chyba chodziło o coś innego, a mianowicie o ewentualny link do tulejki i tylko tyle. Jeśli kol. pozwoli "a że tak zapytam": 1).Skąd koledze wiadomo że mam zużyte amorki? 2).Czy kol. wie dlaczego śrubę od amorka ( tę z góry) trzeba czasem dokręcać i to powoduje jej wydłużanie? 3). Skąd kol. wie, że lubię twarde zawieszenie? Jeśli będziesz znał odpowiedzi na te pytania to wtedy możemy pogadać. > >Byc moze to ja pisalem o tym kiedys na forum ale raczej nie na tym . >Mam zrobiony taki myk przez fachowcow z ASO Giżycko. >Efekt rewelacyjny. Zadne dolki i krewezniki nie straszne mi teraz . > Dzięki kol. Tisz. Na pewno zadzwonię, ale pewnie nie podadzą wymiarów, a do Giżycka mam trochę km. Ja ten wymiar znajdę, ale najpierw muszę zdemontować zawieszenie, pomierzyć co trzeba i dopiero do tokarza. Gdybym miał wymiary, to tulejki zleciłbym wcześniej i demontaż i montaż w jednym dniu. Byłoby wygodniej. Ponawiam więc pytanie jak w tytule tematu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Kol. Elgritone. Dzięki za radę, ale w temacie chyba chodziło o coś innego, Napisałem szanownemu Koledze tylko co mi pomogło, przepraszam bardzo. > Jeśli kol. pozwoli "a że tak zapytam": 1).Skąd koledze wiadomo że mam zużyte amorki? tego nie wiem, ale skoro nie pracują tak jak powinny to ośmieliłem się pomyśleć, że coś z nimi może być nie tak 2).Czy kol. > wie dlaczego śrubę od amorka ( tę z góry) trzeba czasem dokręcać i to powoduje jej wydłużanie? tego nie wiedziałem, że od kręcenia śuba się wydłuża > 3). Skąd kol. wie, że lubię twarde zawieszenie? pisałem o twardszych, nie twadrych amorkach > Jeśli będziesz znał odpowiedzi na te pytania to wtedy możemy pogadać. BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM, IDĘ DO JAMKI koniec spamu pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafer Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM, IDĘ DO JAMKI I bardzo dobrze A tak na poważnie popieram kolegów, można se wymyślać twardsze amorki itp. jeśli się nigdy nie jeździło tak niskim stilo po miastach w których mieszkamy. Taaaa to nie jest śmieszne, to jest tragiczne, po Gliwicach moge jeździć tydzień i nic nie dotknę 'spodem' a tylko minę tabliczkę 'Częstochowa' i jest jeden wielki szur, łup, bum, etc. człowiek może dostać szału Dla informacji dodam że mam nowe amorki, choć wciąż nie mam pojęcia jakie to ma znaczenie, toż to nie od amorka wysokość zawieszenia zależy. Tak, sprężyny też mam nowe.... zapraszam kolege na spot 20-go i porównamy wysokość naszych stilo, obawiam się że moja seria przebije twoje obniżenie o 30mm a jeśli nie to zapraszam do Czę-wy, tu napewno zrozumiesz nasz ból, tak jak mówiłem, nie mam pojęcia od czego to zależy, ale pare km dalej budowa dróg i kraweżników się różni.... i to znacznie. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karad123 Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 Na innym forum chyba tym o którym mówił tjsz wkleiłem link do takich tulejek dystansowych do octavi, w skodach tdi też jest nisko, znajomy zrobił dziurę w misce olejowej i stąd znam temat tych dystansów. Pytałem czy ktoś może coś takiego do stilo zrobić, ale tylko kolega tjsz to ma, do skody można to kupić za 45 zł. i jest tam numer VW więc wygląda że to jest oryginalny patent producenta, podnosi o 21 mm prześwit http://www.skodaczesci.pl/oferta/czesc.php?id=1487 do stilo nie znalazłem gotowych. a tu jest z opisem w skodach http://www.skodaczesci.pl/porady/skoda/Octavia/69 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > I bardzo dobrze > A tak na poważnie popieram kolegów, można se wymyślać twardsze amorki itp. jeśli się nigdy nie > jeździło tak niskim stilo po miastach w których mieszkamy. Taaaa to nie jest śmieszne, to jest > tragiczne, po Gliwicach moge jeździć tydzień i nic nie dotknę 'spodem' a tylko minę tabliczkę > 'Częstochowa' i jest jeden wielki szur, łup, bum, etc. człowiek może dostać szału > Dla informacji dodam że mam nowe amorki, choć wciąż nie mam pojęcia jakie to ma znaczenie, toż to > nie od amorka wysokość zawieszenia zależy. > Koledzy. To jest prosta sprawa. ja wiem jak to zrobić, tylko nie znam grubości goleni i zatoczenia nad którym można zamontować tulejkę. Za tą robotę zabiorę się jak będzie cieplej. Musze rozmontować teleskop i go pomierzyć, a tulejkę zrobi każdy tokarz, myślę że za 10 zeta. To jest właśnie coś takiego jak pokazał kol. Karad123, tylko wymiary mogą być inne. Jak znajdę trochę czasu to zrobię jakiś rysunek i jeśli ktoś potrafi wymienić sprężynę samodzielnie to tulejkę założy sam. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafer Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Koledzy. To jest prosta sprawa. ja wiem jak to zrobić, tylko nie znam grubości goleni i zatoczenia > nad którym można zamontować tulejkę. Za tą robotę zabiorę się jak będzie cieplej. Musze > rozmontować teleskop i go pomierzyć, a tulejkę zrobi każdy tokarz, myślę że za 10 zeta. To > jest właśnie coś takiego jak pokazał kol. Karad123, tylko wymiary mogą być inne. Jak znajdę > trochę czasu to zrobię jakiś rysunek i jeśli ktoś potrafi wymienić sprężynę samodzielnie to > tulejkę założy sam. Pozdrawiam. Imo to nie jest sama tulejka.... w stilo występuje łożysko i nie da rady tak zrobić jak w skodzie.... bo niby między które elementy wsadzisz tą tuleję ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Imo to nie jest sama tulejka.... w stilo występuje łożysko i nie da rady tak zrobić jak w > skodzie.... bo niby między które elementy wsadzisz tą tuleję ? Właśnie pod łożysko. Jeśli ktoś ma może jakiś stary rozmontowany amortyzator, to niech zamieści fotkę, to pokażę dokładnie miejsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hipo Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Właśnie pod łożysko. Jeśli ktoś ma może jakiś stary rozmontowany amortyzator, to niech zamieści > fotkę, to pokażę dokładnie miejsce. Tylko z czego ją zrobisz ? z byle gównem nie ma co podchodzić bo na tym przenosi wszystkie obciążenia związane z amortyzacją i osiuje całą kolumne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafer Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Właśnie pod łożysko. Jeśli ktoś ma może jakiś stary rozmontowany amortyzator, to niech zamieści > fotkę, to pokażę dokładnie miejsce. ...no, problem w tym że na łożysku leży spręzyna... więc musiał byś podłożyć między łożysko a spreżynę... a wiec o takiej samej średnicy... i na dodatek musiał byś zrobić rowek na sprężynę bo bezpośrednio z tulei spręzyna zaraz się ześlizgnie.... mam stary amorek i pare elementów jutro popatrze jeszcze dokładniej ale imo nie ma takiej opcji (tzn. takiej prostej jak w skodzie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Tylko z czego ją zrobisz ? z byle gównem nie ma co podchodzić bo na tym przenosi wszystkie > obciążenia związane z amortyzacją i osiuje całą kolumne. Ze stali konstrukcyjnej,choćby z ST.Przecież to chodzi o zwykłą podkładkę, tylko jak pisałem troch grubszą, bo 30-35 mm.Osiowania tulejka nie naruszy, bojest zamocowana centralnie, jedynie podniesie o tyle w górę. Jednak chcę jeszcze uściślić: tulejkę można tylko zamontować gdy gwint goleni wystaje ponad nakrętkę, która trzyma dekielek o te właśnie 30 mm a dekielek leży dokładnie na kielichu nadkola co oznacza, że poduszka jest wypracowana i weszła głębiej w kielich. Jeśli natomiast gwint goleni wystaje ponad nakrętkę kilka mm to tulejki nie założymy bo nie starczy gwintu. W nowych autach gdzie poduszki siedzą nisko, daleko od góry kielicha, ta operacja nie jest potrzebna. Można to sprawdzić bardzo prosto. Dekielek jest przykręcony nakrętką 12 x 1,5 mm i jeśli gwint wystaje powiedzmy 35 mm ponad nakrętkę to możemy założyć tulejkę o dł. 30 mm wtedy po skręceniu gwint będzie wystawał ok. 5 mm tak jak to jest w nowych autach. Osobiście nie widzę żadnych obaw. Zauważ, że góra teleskopu nie jest mocowana do niczego, jest włożona poduszką w stożkowy kielich i z góry zamocowany tylko dekielkiem z blaszki chyba 1,5mm,po prostu amorek nie wypadł na wybojach. Prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > ...no, problem w tym że na łożysku leży spręzyna... więc musiał byś podłożyć między łożysko a > spreżynę... a wiec o takiej samej średnicy... i na dodatek musiał byś zrobić rowek na sprężynę > bo bezpośrednio z tulei spręzyna zaraz się ześlizgnie.... mam stary amorek i pare elementów > jutro popatrze jeszcze dokładniej ale imo nie ma takiej opcji (tzn. takiej prostej jak w > skodzie) Nie jest tak jak piszesz. Dolna część łożyska, o którą opiera się sprężyna ma średnicę około gdzieś 100mm, a tulejka ma zewnętrzną średnicę może 25-30mm. Średnica wewnętrzna tulejki tak jak gwint 12 z luzem 0,2mm, tj. 12,2mm. Właśnie nie wiemy jaka grubość jest goleni, ale dużo więcej niż gwint 12mm. i na tym zatoczeniu osadzamy tuleję, a na tulei dolną część łożyska. Jeśli mógłbyś zmierzyć grubość goleni i długość gwintu to bylibyśmy w domu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Nie jest tak jak piszesz. Dolna część łożyska, o którą opiera się sprężyna ma średnicę około gdzieś > 100mm, a tulejka ma zewnętrzną średnicę może 25-30mm. Średnica wewnętrzna tulejki tak jak > gwint 12 z luzem 0,2mm, tj. 12,2mm. Właśnie nie wiemy jaka grubość jest goleni, ale dużo > więcej niż gwint 12mm. i na tym zatoczeniu osadzamy tuleję, a na tulei dolną część łożyska. > Jeśli mógłbyś zmierzyć grubość goleni i długość gwintu to bylibyśmy w domu. ty widziałeś kiedyś łożysko (górne mocowanie) w stilo ??? bo z tego co piszesz to w życiu go nei widziałeś pomogę ci i powiedz mi gdzie ty chcesz ta tuleje wsadzić ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > ty widziałeś kiedyś łożysko (górne mocowanie) w stilo ??? > bo z tego co piszesz to w życiu go nei widziałeś > pomogę ci > i powiedz mi gdzie ty chcesz ta tuleje wsadzić ?? Widziałem. Długość amortyzatora jest ograniczona, a przez tulejkę wydłużymy go. Mocniejsze sprężynki i 3cm kola w dół. PS. Na szkicu nie zaznaczyłem łożyska oporowego pod kielichem, ale to tylko szkic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wafer Napisano 7 Marca 2011 Udostępnij Napisano 7 Marca 2011 > Nie jest tak jak piszesz. Dolna część łożyska, o którą opiera się sprężyna ma średnicę około gdzieś > 100mm, a tulejka ma zewnętrzną średnicę może 25-30mm. Średnica wewnętrzna tulejki tak jak > gwint 12 z luzem 0,2mm, tj. 12,2mm. Właśnie nie wiemy jaka grubość jest goleni, ale dużo > więcej niż gwint 12mm. i na tym zatoczeniu osadzamy tuleję, a na tulei dolną część łożyska. > Jeśli mógłbyś zmierzyć grubość goleni i długość gwintu to bylibyśmy w domu. Średnica goleni - 22mm Długość gwintu 56mm Niestety muszę przyznać rację ijan'owi, nie da się tego zrobić tak jak opisujesz.... tam gdzie należało by wstawić tulejkę to miedzy łozysko a spręzyna a więc tulejka o fi ~100mm i do tego specialnie zatoczona. Miejsce które wskazałeś nic nie da, no poza schowaniem się gwintu pod maską, wysokość zostanie ta sama... a byłbym nawet w stanie sądzić że samochód bardziej opadnie. Cięzko to sobie wyobrazić... dopiero jak się to rozbierze i ma się w rękach bedzie pewność, ale w mojej wyobrazni to nie wypali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 8 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > Niestety muszę przyznać rację ijan'owi, nie da się tego ... > specialnie zatoczona. Miejsce które wskazałeś nic nie da, no poza schowaniem się gwintu pod > maską, wysokość zostanie ta sama... a byłbym nawet w stanie sądzić że samochód bardziej > opadnie. > Cięzko to sobie wyobrazić... dopiero jak się to rozbierze i ma się w rękach bedzie pewność, ale w > mojej wyobrazni to nie wypali Pomimo wszystko spróbuję. Wiosną chcę zmienić kilka rzeczy w zawieszeniu. Założenie na próbę tych tulejek nie jest ani kosztowne, ani pracochłonne. Myślę, że przy mocniejszych sprężynach powinno auto podnieść, a nie usztywnić. Czytałem około roku temu, że ktoś takie tulejki sprzedaje, ale nie mogłem tego znaleźć i stąd ten temat, a osłony silnika są drogie. O efektach postaram się powiadomić.Chyba pora zamknąć temat. Pozdrawiam zainteresowanych, a szczególnie tych przeciwnych pomysłowi. Dyskusja stała się dzięki temu ciekawa. PS. I jeszcze na koniec jedna sprawa. W moim przypadku nakrętka która trzyma poduszkę z łożyskiem oryginalnie była dłuższa od zwykłej chyba 2x. Na skutek wejścia głębiej poduszki nakrętka ta wyszła z nadkola i dekielek, który powinien być osadzony na stożku nadkola, siedział na nakrętce i między nadkolem, a dekielkiem była szczelina około 1,5 cm. Nie pomogła zmiana tej wysokiej nakrętki na niższą, dekielek nie leży na nadkolu. Poduszka może więc chodzić w kielichu i szybko się wyrabiać. I choćby dla tego myślę że warto coś pokombinować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjsz Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 Panowie.... sam chcialem dowiedziec sie u mechaniorow jakie to wymiary bo bym zrobil te tulejki sam, ale powiedzieli mi ze nie podadza. Maja swojego tokarza i tyle. Fakt sprawa prosta, bo przy wymianie McPearsowno bedzie widac co i jak. Ponizej zostawiam Wam fotki jak to moje stilo wyglada po podniesieniu przez ASOwcow z Giżycka: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 twój rysunek ma sens, górne mocownie (guma z łożyskiem) opiera sie na trzpieniu amortyzatora, tak jak narysowałeś. założenie tam tulejki spowoduje podniesienie,wyciągnięcie, się na długości trzpienia amortyzatora,odciążenie sprężyny, będzie słabiej napieta, to może powodować wieksze bujanie,jednak w sumie auto podniesię sie o zadaną wielkość. No i pojawił się problem . po analizie doszedłem do wniosku ,że takie umiejscowienie tulei nic nie da a wręcz spowoduje skrócenie drogi tłoczyska amortyzatora na dobiciu i jej wydłużenie na odbiciu. dlaczego ? tak założona tuleja faktycznie może "wyciągnąć" kolumnę na sucho, bez obciążenia. gdy założymy to do auta jego ciężar spowoduje ugięcie sprężyny do konkretnej wartości to jest takiej jak bez tulei (po prostu to ugięcie zrównoważy ciężar auta). gdy zamontujemy amortyzator z tuleją sprężyna ugnie się tak samo a tłok amortyzatora po prostu głębiej wejdzie do niego. skruci to skok w dół a wydłuży do góry. z tego co pamietam Skoda zakłada tuleję na sam szczyt amortyzatora, ponad łożyskiem, co u nas by przedstawiało sie tak, jakby na tą czarną gumę wchodzącą do kielicha w błotniku założyc żądany dystans. wtedy nie zmienia sie długość samej kolumny a jej odległość od nadwozia. mam w garażu stare amortyzatory przednie , mogę pomierzyć średnicę trzpienia i gwintu,z doborem tulejki nie będzie problemu, w pierwszym sklepie motoryzacyjnym coś się dobierze. "a jeszcze jedno, to chyba lepsze rozwiązanie jak gumy między zwoje sprężyny" po analizie, chyba nic to nie zmieni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ramok Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > I bardzo dobrze > A tak na poważnie popieram kolegów, można se wymyślać twardsze amorki itp. jeśli się nigdy nie > jeździło tak niskim stilo po miastach w których mieszkamy. Tyle, że oni swoją rację też mają Jasne, że na "sportowym" zawiasie będzie ciut niżej (jeżeli wymieniasz ze względu na "twardość", a nie glebę), ale "bujanie" i dobijanie podwoziem do asfaltu będzie jednocześnie znacznie rzadsze Sam co nieco kombinowałem jak by tu po okolicy i do domu dojeżdżać bez szurania podwoziem. Stanęło na oryginalnym zawieszeniu (m.in. ze względu na koszty i komfort -do "sztywniejszej" jazdy mam Bravo ), ale doraźne zabiegi typu "wkładki" itp. mam już za sobą i mogę stwierdzić, że na chwilę pomagają, ale ogólnie to chyba więcej złego/ryzyka niż pożytku. Jeździłem jednak również Stilem z usztywnionym zawieszeniem, i choć dojazd do domu (gdzie liczy się głównie prześwit) nadal powodował szuranie, to już jazda "po okolicy" była zupełnie bezstresowa -zupełnie inaczej auto się zachowuje i większość kolein/wybrzuszeń/śpiących policjantów itp. przestaje "straszyć" (oczywiście tych o wysokości mniejszej od prześwitu) Podsumowując, gdybym nie miał Bravo, ostatnie prace przy zawieszeniu w Stilo wykonane były by na częściach "utwardzających" zawieszenie, a nie oryginalnych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 8 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > No i pojawił się problem . > po analizie doszedłem do wniosku ,że takie umiejscowienie tulei nic nie da a wręcz spowoduje > skrócenie drogi tłoczyska amortyzatora na dobiciu i jej wydłużenie na odbiciu. dlaczego ? Kol. Mirek D. Czy Twoim zdaniem założenie wraz z tulejką mocniejszej sprężyny też nic nie zmieni? Czy nie nastąpi sytuacja, że mocniejsza sprężyna wydłużona o tulejkę nie stanie się podobna do oryginalnej pod względem napięcia, ale nawet obciążona będzie dłuższa. Wiem że bez obliczenia żadna odpowiedź nie będzie pewna, a obliczenie wartości sprężyny nie jest proste bez odpowiedniej bazy, ale podywagować można, prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 tego nie wiem, spróbować można, nie mówię, że nie. sam jestem zainteresowany podniesieniem przodu cirka 3 cm. wracając do obietnicy, średnica trzpienia (tłoczyska) amortyzatora to 22mm, srednica części gwintowanej to 12mm. niech mi ktoś powie,że nauczyciel pracuje 18 godzin, dopiero co dowlokłem sie do domu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > Widziałem. Długość amortyzatora jest ograniczona, a przez tulejkę wydłużymy go. Mocniejsze > sprężynki i 3cm kola w dół. > PS. Na szkicu nie zaznaczyłem łożyska oporowego pod kielichem, ale to tylko szkic. umieszczając w tym miejscu tuleje powodujesz mniejsze ściśnięcie sprężyny na łożysku a co za tym idzie możliwość "zsunięcia" się jej chyba nie muszę tłumaczyć czym to grozi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > twój rysunek ma sens, górne mocownie (guma z łożyskiem) opiera sie na trzpieniu amortyzatora, tak > jak narysowałeś. założenie tam tulejki spowoduje podniesienie,wyciągnięcie, się na długości > trzpienia amortyzatora,odciążenie sprężyny, będzie słabiej napieta, to może powodować wieksze > bujanie,jednak w sumie auto podniesię sie o zadaną wielkość. błąd rozumowania łożysko w stilo (górne mocowanie) jest 2 częściowe i element wykonawczy (samo łożysko) nie opiera się o goleń tylko o sprężynę > No i pojawił się problem . > po analizie doszedłem do wniosku ,że takie umiejscowienie tulei nic nie da a wręcz spowoduje > skrócenie drogi tłoczyska amortyzatora na dobiciu i jej wydłużenie na odbiciu. dlaczego ? > tak założona tuleja faktycznie może "wyciągnąć" kolumnę na sucho, bez obciążenia. gdy założymy to > do auta jego ciężar spowoduje ugięcie sprężyny do konkretnej wartości to jest takiej jak bez > tulei (po prostu to ugięcie zrównoważy ciężar auta). gdy zamontujemy amortyzator z tuleją > sprężyna ugnie się tak samo a tłok amortyzatora po prostu głębiej wejdzie do niego. skruci to > skok w dół a wydłuży do góry. co gorsza zmieniasz naprężenie sprężyny co w ekstremalnych (za duża tuleja ) może spowodować że podczas jazdy wypadnie ci sprężyna > z tego co pamietam Skoda zakłada tuleję na sam szczyt amortyzatora, ponad łożyskiem, co u nas by > przedstawiało sie tak, jakby na tą czarną gumę wchodzącą do kielicha w błotniku założyc żądany > dystans. wtedy nie zmienia sie długość samej kolumny a jej odległość od nadwozia. weź pod uwagę że układ łożyskowania (górne mocowanie amorka) jest inne niż w stilo w skodzie jest łożysko integralne (jednoczęściowe) w którym możesz taki manewr wykonać dodatkowo mocowanie w kielichach jest trochę inne > mam w garażu stare amortyzatory przednie , mogę pomierzyć średnicę trzpienia i gwintu,z doborem > tulejki nie będzie problemu, w pierwszym sklepie motoryzacyjnym coś się dobierze. mam nadzieję że to się źle nie skończy > "a jeszcze jedno, to chyba lepsze rozwiązanie jak gumy między zwoje sprężyny" po analizie, chyba > nic to nie zmieni nie jest lepsze bo jedynie zmienia ci skok amorka czyli bardziej będzie ci dobijał po drugie doprowadzasz do sytuacji że może ci sprężyna wypaść z mocowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 8 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > umieszczając w tym miejscu tuleje powodujesz mniejsze ściśnięcie sprężyny na łożysku a co za tym > idzie możliwość "zsunięcia" się jej > chyba nie muszę tłumaczyć czym to grozi Chyba przesadzasz. Przecież sprężyna jest naprężona o połowę jej właściwej długości i siedzi w swoim gnieździe, to czy 2-3 cm wiele zmienia? Sprężyna na dole siedzi na płaskim "talerzu" i nie spada, chyba że trzaśnie. Spoko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > Chyba przesadzasz. Przecież sprężyna jest naprężona o połowę jej właściwej długości i siedzi w ze co no to mnie rozbawiłeś > swoim gnieździe, którym gnieździe na dole jest w wyżłobieniu a na górze jest oparta na łożysku łożysko jak widzisz na fotce wyżej którą dawałem jest szerokości sprężyny > to czy 2-3 cm wiele zmienia? tak zmienia przy przeciążeniu jakie występują w amorkach łatwiej wysunąć sprężynę > Sprężyna na dole siedzi na płaskim "talerzu" i > nie spada, chyba że trzaśnie. Spoko. błąd nie siedzi na płaskim tylko na wyprofilowanym pod zwój sprężyny na płaskim trzyma się na górze PS rób jak uważasz ale ja mam tylko nadzieję że nie zabijesz kogoś postronnego jak (odpukać w niemalowane) coś się stanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 noż kurna, do tego doszedłem sam, dlatego zrobiłem "edyte" i pokolorowałem nowe przemyślenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > noż kurna, do tego doszedłem sam, dlatego zrobiłem "edyte" i pokolorowałem nowe przemyślenia poluźnij gumkę bo ci żyłka pęknie odpowiedź na twoje pytanie była też jednako odpowiedzią dla Gborowik bo on dalej z uporem maniaka chce zastosować coś z innego konstrukcyjnie Macphersona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 a jak z zawiechą regulowaną taką "nakrętką" na cylindrze amortyzatora? z tego co widziałem to jest tam ciut więcej gwintu niż 3 cm do wykorzystania i sprężyna dużo twardsza niz w Stilo nie spada, a goście z taką zawiechą popierniczają zdrowo i często nie po asfalcie, czasem na 3 czy 2 kołach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 8 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > tego nie wiem, spróbować można, nie mówię, że nie. > sam jestem zainteresowany podniesieniem przodu cirka 3 cm. > niech mi ktoś powie,że nauczyciel pracuje 18 godzin, dopiero co dowlokłem sie do domu. Współczuję wszystkim belfrom, ale pewnie sprawialiście Święto Pań. Dzięki za wymiary, zrobię takie tuleje i zamontuję (doszedłem do wprawy i stronę wyciągam w godzinę). Nie pojadę tym w trasę, ale rundkę mogę zrobić i jeśli kicha to tuleje aut i pokombinujemy z kielichem. Kol. Jian pewnie zaprotestuje i opieprzy , ale jak mawiano drzewiej: "...kto nie ryzykuje ten nie siedzi w kozie". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 mam luźną, zabrałem głos bo jestem zainteresowany podniesieniem zawiechy, ale widze że czasem nie warto bo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > a jak z zawiechą regulowaną taką "nakrętką" na cylindrze amortyzatora? że co ?? pokaż mi proszę amorka który ma regulację twardości taką "nakrętką" > z tego co widziałem to jest tam ciut więcej gwintu niż 3 cm do wykorzystania i sprężyna dużo > twardsza niz w Stilo nie spada, a goście z taką zawiechą popierniczają zdrowo i często nie po > asfalcie, czasem na 3 czy 2 kołach. kolego mylisz rzeczy i widać ze wiesz ze dzwoni ale nie wiesz w którym kościele Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > mam luźną, to dobrze > zabrałem głos bo jestem zainteresowany podniesieniem zawiechy, ale widze że czasem nie warto bo... spoko jak chcesz podnieść to kup sprężyny które nie są ubite albo daj do zrobienia springi ciut wyższe od serii i je wymień a nie kombinuj z półśrodkami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > że co ?? > pokaż mi proszę amorka który ma regulację twardości taką "nakrętką" > kolego mylisz rzeczy i widać ze wiesz ze dzwoni ale nie wiesz w którym kościele może sam korzystałes z mojej instrukcji wymiany amortyzatorów a teraz grasz speca. ot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > może sam korzystałes z mojej instrukcji wymiany amortyzatorów a teraz grasz speca. > ot. oki nie mam więcej pytań Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gborowik Napisano 8 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > poluźnij gumkę > bo ci żyłka pęknie > odpowiedź na twoje pytanie była też jednako odpowiedzią dla Gborowik > bo on dalej z uporem maniaka chce zastosować coś z innego konstrukcyjnie Macphersona Oj kol. Żyłka może pęknąć nie tylko MirkowiD. Ale do rzeczy. Można mieć swoje zdanie i dobrze że je masz, ale może zaproponowałbyś inne, Twoim zadaniem lepsze rozwiązanie. Gdybym mieszkał za Łabą, pewnie problem by nie istniał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > Oj kol. Żyłka może pęknąć nie tylko MirkowiD. > Ale do rzeczy. Można mieć swoje zdanie i dobrze że je masz, ale może zaproponowałbyś inne, Twoim > zadaniem lepsze rozwiązanie. Gdybym mieszkał za Łabą, pewnie problem by nie istniał. już pisałem gdzieś wyżej zrób sobie springi na zamówienie o większej sztywności Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > że co ?? > pokaż mi proszę amorka który ma regulację twardości taką "nakrętką" > kolego mylisz rzeczy i widać ze wiesz ze dzwoni ale nie wiesz w którym kościele prosze o czytanie ze zrozumieniem tekstu. bo ostatnimi czasami coraz mniej mam chęć przebywac na tym kąciku, a jako najdłużej posiadający na forum stilo nie jedno już przeczytałem i widziałem, zrobiłem własnoręcznie nie chwaląc sie jako wykształcony mechanik samochodowy z wieloletnią praktyką warsztatową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jian Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > > kolego mylisz rzeczy i widać ze wiesz ze dzwoni ale nie wiesz w którym kościele no co mi pokazałeś zawieszenie gwintowane o innej konstrukcji a "nakrętka" w tym zawieszeniu jest do ustalenia wysokości a nie twardości no dalej czekam na amorka z regulacją twardości "nakrętką" no postaraj się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekD Napisano 8 Marca 2011 Udostępnij Napisano 8 Marca 2011 > no dalej czekam na amorka z regulacją twardości "nakrętką" nie muszę , nie czytasz ze zrozumieniem,(dla łatwości > a jak z zawiechą regulowaną taką "nakrętką" na cylindrze amortyzatora? < ), wyrażnie pisze na CYLINDRZE amortyzatora, cofnij się i jeszcze raz poczytaj co tam pisze, sprężyna dociskana nakrętką, to zawieszenie gwintowe którego obrazek masz. twardośc amortyzatora można regulować na kilka sposobów np; ciśnieniem oleju, zmianą jego gęstości. niestety nasze Stilony takiego luksusu nie mają, za Odrą nie jest to problemem, tylko zasobność w eurasy i mas zco chcesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.