Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

> Czyli w stanach na Alasce lub Kanadzie smigaja prymitywnymi Krazami?

nie odpowiedziałeś na pytanie zlosnik.gif

a może przez gardło nie przejdzie że takiego pojazdu NIE MA i że to ruskie wiodą na tym polu prym? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie odpowiedziałeś na pytanie

bo nie znam ale jak sobie radza na polnocy ameryki??? Maja krazy? wink.gif

> a może przez gardło nie przejdzie że takiego pojazdu NIE MA i że to ruskie wiodą na tym polu prym?

Biedny ten swiat ze tylko rsukie maja taka wspaniala motoryzacje.

Jas poprostu trzezwo na to patrze i mowie to ja posiadacz 3 kamazow hehe.gif i przez gardlo mi nie przejdzie komus wmawiac ze sa takie suoper. Sa dobre bo sa tanie i koniec zalet cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bo nie znam ale jak sobie radza na polnocy ameryki??? Maja krazy?

nie mam pojęcia, ale podejrzewam że nie mają aż takich złych warunków zlosnik.gif

śmiać mi się chciało gdy oglądałem ten program na tvn turbo czy discovery jak to amerykanie pokazywali dzielnych bohaterów którzy byli bohaterami bo jeździli ciężarówkami po oblodzonej drodze zlosnik.gifgrinser006.gif

> Biedny ten swiat ze tylko rsukie maja taka wspaniala motoryzacje.

> Jas poprostu trzezwo na to patrze i mowie to ja posiadacz 3 kamazow i przez gardlo mi nie

> przejdzie komus wmawiac ze sa takie suoper. Sa dobre bo sa tanie i koniec zalet

biedny nie biedny, ja też patrzę trzeźwo - szukałem i czegoś takiego

nigdzie indziej nie znalazłem - dlatego mówię że na zadupiu ruscy są najlepsi zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A powiedz mi, ile Witiazi wyprodukowano? To unikat zbudowany do zastosowania w ekstremalnych

> warunkach...

bzdura ok.gif

jest to dośc popularny sprzęt w Rosji, wiadomo że nie jak Łada czy Ural ale napewno nie jest to sprzęt eksperymentalny, całkiem dużo tych pojazdów tam jeździ, całkiem sporo jest w rękach prywatnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bzdura

> jest to dośc popularny sprzęt w Rosji, wiadomo że nie jak Łada czy Ural ale napewno nie jest to

> sprzęt eksperymentalny, całkiem dużo tych pojazdów tam jeździ, całkiem sporo jest w rękach

> prywatnych.

Żadna bzdura. Jest to unikalna konstrukcja przeznaczona do zadań specjalnych - nigdzie nie mówię, że eksperymentalna - taka mała różnica...Sporo, całkiem dużo-żadna liczba. Podobnych konstrukcyjnie, choć znacznie mniejszych Bandvagen-ów 206 i pochodnych wyprodukowano znacznie więcej. Witiaź to typowo ruska konstrukcja z ruskim podejściem - co, my nie zrobimy? Przykładów można by mnożyć - Energia, Buran, Su-100. N-1...I nie mówię, że jest to nieprzydatna konstrukcja. Przydaje się w terenie, do którego została stworzona. A że inni tego nie mają ani nie produkują? Jeśli jest im niepotrzebne, to po co mają to robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Żadna bzdura. Jest to unikalna konstrukcja przeznaczona do zadań specjalnych - nigdzie nie mówię,

> że eksperymentalna - taka mała różnica...Sporo, całkiem dużo-żadna liczba.

Kilkaset/kilka tysięcy jest ich napewno - całkiem dużo jak na pojazd czołgopochodny nie uważasz?

> Podobnych

> konstrukcyjnie, choć znacznie mniejszych Bandvagen-ów 206 i pochodnych wyprodukowano znacznie

> więcej.

ale przeciez to totalnie inny pojazd, o ułamku ładnowności i dzielności terenowo/wodnej DT-30

> Witiaź to typowo ruska konstrukcja z ruskim podejściem - co, my nie zrobimy?

> Przykładów można by mnożyć - Energia, Buran, Su-100. N-1...I nie mówię, że jest to

> nieprzydatna konstrukcja. Przydaje się w terenie, do którego została stworzona. A że inni tego

> nie mają ani nie produkują? Jeśli jest im niepotrzebne, to po co mają to robić?

ja tam bym się nie obraził po naszych doświadczeniach np z powodziami żeby kilka sztuk stacjonowało w najbardziej zagrożonych terenach - tyle że pewnie nas na to po prostu nie stać, bo z tego co kiedyś szukałem używane DT-30 z demobilu to ok 300.000$ a koszty obsługi są zapewne równie duże. Poza tym z tego co pamiętam Ruscy nigdy tego nie esportowali na zewnątrz.. jak wszystkie rzeczy które im wyszły zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A powiedz mi, ile Witiazi wyprodukowano? To unikat zbudowany do zastosowania w ekstremalnych

> warunkach...

ale ATSów czyli ciagników artyleryjskich mase wyprodukowano, i do dzis dzien sa głownym srodkiem lokomocji w terenach niedostepnych - konstrukcja i przeznaczenie podobne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale ATSów czyli ciagników artyleryjskich mase wyprodukowano, i do dzis dzien sa głownym srodkiem

> lokomocji w terenach niedostepnych - konstrukcja i przeznaczenie podobne

ATS ma się do Witiazia tak, jak maluch do Porsche 911 hehe.gif Niby podobne a jednak zupełnie inne. Witiaź to konstrukcja stworzona na lokalne potrzeby, w zasadzie nikomu innemu niepotrzebna - poza Rosją trudno znaleźć teren, gdzie nie można z powodzeniem użyć innego sprzętu. A że można go użyć w lżejszych warunkach to inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a znasz trudniejsze warunki niz tajga i syberia??

Czy trudniejsze to nie wiem ale latwo nie maja np:

Alaska, Kanada ,polonc Norwegii lub Finlandii,Grenlandia,

> ale ok. pokaz alternatywe dla Kraza do pracy w podobnych warunkach

Nie chce mi sie szukac ale przy okazji pewnie cos mi wpadnie w oko no bo chyba nie myslisz ze w bogatych i rozwinietych krajach musza importowac prymitywne krazy? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko ze to nowe auto a kraz byl produkowany 30 Lat temu

Uwazasz ze 30 lat temu wojsko amerykanskie nosilo sprzet na plecach lub wynajmowali krazy z cccp??? hehe.gif

Wiekszosc tych modeli swoje poczatki ma nawet dalej niz 30 lat wiec podobnie jak kraz.

Czytales do czego sie odnioslem?

"ale ok. pokaz alternatywe dla Kraza do pracy w podobnych warunkach "

Jest alternatywa???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uwazasz ze 30 lat temu wojsko amerykanskie nosilo sprzet na plecach lub wynajmowali krazy z cccp???

> Wiekszosc tych modeli swoje poczatki ma nawet dalej niz 30 lat wiec podobnie jak kraz.

> Czytales do czego sie odnioslem?

> "ale ok. pokaz alternatywe dla Kraza do pracy w podobnych warunkach "

> Jest alternatywa???

moze zle doczytalem. pewnie ze na dzien dzisiejszy sa alternatywy , chocby scania 6x6 albo 8x8 ale dalej wydaje mi sie ze te 30 lat temu byl to jeden z lepszych wyborow jesli chodzi o jazde w ciezkim terenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uwazasz ze 30 lat temu wojsko amerykanskie nosilo sprzet na plecach lub wynajmowali krazy z cccp???

> Wiekszosc tych modeli swoje poczatki ma nawet dalej niz 30 lat wiec podobnie jak kraz.

> Czytales do czego sie odnioslem?

> "ale ok. pokaz alternatywe dla Kraza do pracy w podobnych warunkach "

> Jest alternatywa???

no alternatywa jest, 30lat młodsza i 30 razy drozsza od ww. Kraza.

powiem wiecej po czesci z własnego doswiadczeniach pracy ze sprzetem wojskowym, super hiper nowoczesne sprzety sa dobre do mom. az nie wpusci ich sie w błoto, piach, snieg itd.

w takich warunkach tylko prymitywne sprzety typu Kraz daja rade

aby nie byc gołosłownym patrz tygrys i t34, na owe czasy zawansowany sprzet i idiotycznie prosty t34...

w ciezkich warunkach co lepiej sie sprawdzało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no alternatywa jest, 30lat młodsza i 30 razy drozsza od ww. Kraza.

> powiem wiecej po czesci z własnego doswiadczeniach pracy ze sprzetem wojskowym, super hiper

> nowoczesne sprzety sa dobre do mom. az nie wpusci ich sie w błoto, piach, snieg itd.

> w takich warunkach tylko prymitywne sprzety typu Kraz daja rade

> aby nie byc gołosłownym patrz tygrys i t34, na owe czasy zawansowany sprzet i idiotycznie prosty

> t34...

> w ciezkich warunkach co lepiej sie sprawdzało?

Jeszcze raz na spokojnie poczytaj od ilu lat te sprzety w stanach sa robione i wroc do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> śmiać mi się chciało gdy oglądałem ten program na tvn turbo czy discovery jak to amerykanie pokazywali dzielnych bohaterów którzy byli bohaterami bo jeździli ciężarówkami po oblodzonej drodze

Nie czerp wiedzy o świecie z takich programów smile.gif

A jedyną zaletą cudownej motoryzacji sowieckiej jest to, że pełnymi garściami czerpała z wzorców zachodnich (po ludzku - sowiecki przemysł kradł i kopiował pomysły zachodniego świata). To, że się pewnych rzeczy skopiować nie dało powodowało uproszczenie konstrukcji i tworzyło pojazdy, które można naprawić młotem i majzlem. I to, że nadają się one do eksploatacji w środowisku pozbawionym jakiejkolwiek kultury technicznej, że np. jeżeli z sowieckiego pojazdu nie leje się olej - oznacza to że się skończył itp. jest jedyną zaletą na terenach dawnego sojuzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ATS ma się do Witiazia tak, jak maluch do Porsche 911 Niby podobne a jednak zupełnie inne. Witiaź

> to konstrukcja stworzona na lokalne potrzeby, w zasadzie nikomu innemu niepotrzebna - poza

> Rosją trudno znaleźć teren, gdzie nie można z powodzeniem użyć innego sprzętu. A że można go

> użyć w lżejszych warunkach to inna sprawa.

Absolutnie nie widzę różnicy między ruską Syberią a identycznymi terenami w Kanadzie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie czerp wiedzy o świecie z takich programów

> A jedyną zaletą cudownej motoryzacji sowieckiej jest to, że pełnymi garściami czerpała z wzorców

> zachodnich (po ludzku - sowiecki przemysł kradł i kopiował pomysły zachodniego świata). To, że

> się pewnych rzeczy skopiować nie dało powodowało uproszczenie konstrukcji i tworzyło pojazdy,

> które można naprawić młotem i majzlem. I to, że nadają się one do eksploatacji w środowisku

> pozbawionym jakiejkolwiek kultury technicznej, że np. jeżeli z sowieckiego pojazdu nie leje

> się olej - oznacza to że się skończył itp. jest jedyną zaletą na terenach dawnego sojuzu.

a czy czasem nie chodzi o to aby sprzet był prosty w budowie i stos tani, a co za tym idzie mozliwy do zreanimowania przez kowala??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czy czasem nie chodzi o to aby sprzet był prosty w budowie i stos tani, a co za tym idzie mozliwy do zreanimowania przez kowala??

Raczej żeby był niezawodny - czyt. tankuję i jeżdżę a nie leżę pod sprzętem, modlę się, wołam kowala, znowu leżę, znowu się modlę, rozpalam ognisko pod sprzętem, znowu wołam kowala, modlę się, jest - odpalił... a niee - sorry... tak tylko popyrkał... Wracamy do pierwszego etapu leżenia.

Dziwnym trafem firmy (mające pieniążki na sprzęt) pracujące w warunkach ekstremalnie trudnych (np. lato +40 w cieniu, zima -40) nie stosują żadnych kamazów, krazów itp. szajsu na kółkach (przepraszam - cudowności przewspaniałej, bo radzieckiej), tylko normalnych aut - Kenworth-ów np. Kenwortha, który stał w stepie miesiąc (zimą - temperatura nie była wyższa niż -25 stopni w dzień, w nocy spadała do ok. -40 - termometrów mi brakło) podłącza się kablem do prądu na 3 godziny, potem wsiada się, przekręca kluczyk (w ciepłej już kabinie), odpala i jedzie robić to, co się miało robić. Kamaza, który ma coś przewieźć na odcinku 3 km uruchamia się 2 dni a on potem na tym odcinku i tak się 2 razy psuje i trzeba go przyholować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie czerp wiedzy o świecie z takich programów

skąd pomysł że ją z nich czerpie?

po prostu program był śmieszny, typowa produkcja pod pożeracza hamburgerów gotowego w każdej chwili stać na baczność do hymnu zlosnik.gif

> A jedyną zaletą cudownej motoryzacji sowieckiej jest to, że pełnymi garściami czerpała z wzorców

> zachodnich (po ludzku - sowiecki przemysł kradł i kopiował pomysły zachodniego świata). To, że

> się pewnych rzeczy skopiować nie dało powodowało uproszczenie konstrukcji i tworzyło pojazdy,

> które można naprawić młotem i majzlem.

takie komunały możesz prawić komuś kto nie miał styku z sowiecką motoryzacją ale nie mi ;-)

już wiele razy słyszałem że Wołga czy Czajka jest z czegośtam zerżnięta - gorzej że nikt nie potrafi pokazać z czego a rozwiązania konstrukcyjne są zupełnie inne zlosnik.gif

Pamiętaj że USA również od ruskich sporo skopiowało, choć akurat nie w motoryzacji.

> I to, że nadają się one do eksploatacji w środowisku

> pozbawionym jakiejkolwiek kultury technicznej, że np. jeżeli z sowieckiego pojazdu nie leje

> się olej - oznacza to że się skończył itp. jest jedyną zaletą na terenach dawnego sojuzu.

i tam się sprawdzają - Twój kenworth na prąd nie odpaliłby tam gdzie prądu nie ma - proste zlosnik.gif

poza tym opinia o awaryjności radzieckiego sprzętu wzięła się głównie z niskiej jakości ich obsługi technicznej oraz niskiej jakości części - mówię z doświadczenia. Wsadźmy do najnowszego audi gałkę za 7zł produkowaną na Ukrainie i zobaczmy ile na niej zrobi przebiegu - pewnie niewiele. No więc skoro wsadzimy taką gałkę do Łady to czego oczekujemy? hehe.gif

Opinia o dzielności terenowej ruskiego sprzętu nie jest raczej wyssana z palca - w końcu troche razy Dakar wygrali to raz, a dwa na pomniejszych rajdach ciężarówek też dają radę, za ułamek kasy zachodnich odpowiedników zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie od Rosjan się niczym nie różnią - no może tylko tym, że nie mieli skopanych kilkudziesięciu lat historii, ich mądrych ludzi nikt nie rozstrzeliwał w ramach czystek i to tyle - jako ogromne narody mają dokładnie te same wady i zalety smile.gif

> i tam się sprawdzają - Twój kenworth na prąd nie odpaliłby tam gdzie prądu nie ma - proste

Wtedy można zrealizować wariant "leżę pod autem itp. itd." - ale czy nie jest wygodniej w miejscu, gdzie jest prąd (czyli w praktycznie każdej osadzie ludzkiej) podpiąć wtyczkę i poczekać? No i sorry - ale są to samochody z lat 80-tych i 90-tych (często starsze), które zostały "wyjeżdżone" w USA i przerzucono je (pewnie w cenie złomu użytkowego) na wschód - gdzie nadal jeżdżą i wyciągają z opresji te genialnie proste w eksploatacji i serwisowaniu konstrukcje sowieckie...

> poza tym opinia o awaryjności radzieckiego sprzętu wzięła się głównie z niskiej jakości ich obsługi technicznej oraz niskiej jakości części - mówię z doświadczenia. Wsadźmy do najnowszego audi gałkę za 7zł produkowaną na Ukrainie i zobaczmy ile na niej zrobi przebiegu - pewnie niewiele.

Pewnie tak... Tyle, że do post-sowieckich aut nie ma części cywilizowanych - więc są one z gruntu rzeczy tak niskiej jakości, że naprawiać zaczyna się je natychmiast po zakupie. Wiem jak wygląda np. nowy UAZ "tabletka" - ile jest pracy potrzebne, żeby ten samochód móc eksploatować bez ryzyka, że się po prostu rozleci i ile części zamiennych trzeba ze sobą wozić. Doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że ten samochód i tak kompletnie się nie nadaje do błota itp. - ze względu na swój napęd (nie piszę o wersjach ekstremalnych - afganach, torsenie itp. - fabryczne tego nie mają) i wiem na co przesiada się ów "dziki wschód" sojuzu (bo tam połowicznie mieszkam).

> No więc skoro wsadzimy taką gałkę do Łady to czego oczekujemy?

Ja oczekuję tego, że nowe auto będzie poskładane tak, że da się z salonu wyjechać, zatankować i gdzieś pojechać, że będą do niego dostępne części zamienne na przyzwoitym poziomie - do tego (co jest w sowieckim złomie nierealne do uzyskania) pasujące na zasadzie - odkręciłem starą, przykręciłem nową - bez konieczności obróbki, przeróbek, szlifowania, cięcia, walenia młotem itp.

> Opinia o dzielności terenowej ruskiego sprzętu nie jest raczej wyssana z palca - w końcu troche razy Dakar wygrali to raz, a dwa na pomniejszych rajdach ciężarówek też dają radę, za ułamek kasy zachodnich odpowiedników

Skąd wiesz, że za ułamek - masz dostęp do danych księgowych najwyższych władz ZSRR i FR? To są przedsiębiorstwa państwowe - czyli w krajach tego typu - niczyje. Czyli - jakość produktu codziennie wypuszczanego - ja..co? A żeby próbować sprzedawać w cywilizowanym świecie te super wytwory geniuszu ludu pracującego robi się wyczynówki - jak każda wyczynówka podobne z wyglądu do oryginału (i tu się zbieżność kończy).

Wiem, że dyskutuję z fanatykiem, więc i tak Cię nie przekonam w żaden sposób do racjonalnego myślenia - ale mam NA CODZIEŃ kontakt z tymi genialnymi konstrukcjami, nie onanizuję się nad ich wizerunkami i nie liżę im opon w muzeach - więc wiem, co potrafi taki zwykły - seryjny UAZ, Kamaz itp. (nic nie potrafi - byle 20-letni Hilux przejedzie po nim i pojedzie dalej) - z prostego powodu - cały ten sprzęt był produkowany w jednym celu - dokonania agresji, zajęcia Europy i przejęcia jej technologii - do niczego innego nie był potrzebny. Był jak cytowany przez Ciebie T-34 - miał zalać ilością a nie jakością - i tyle. Nie musiał być trwały - bo po co? Przecież TAM czekał cały przemysł - z wysoką POKOJOWĄ technologią itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to inaczej, zapytaj ludzi którzy bawia sie w rajdy przeprawowe, wszelkiego rodzaju MUTy czyli tam gdzie jest uzywane auto w ekstremalnych warunkach itd. dlaczego jednynie UAZy, GAZy itd nadaja sie do tego typu zabaw, a rezygnuja z wszelkiej masci landrowerow jeepow itd.

piszesz o kenwortach i grzaniu go z gniazdka, to samo sie robi z krazem tylko za pomoca ogniska hehe.gif

a teraz poszukaj np. gniazdka na syberii ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to inaczej, zapytaj ludzi którzy bawia sie w rajdy przeprawowe, wszelkiego rodzaju MUTy czyli tam gdzie jest uzywane auto w ekstremalnych warunkach itd. dlaczego jednynie UAZy, GAZy itd nadaja sie do tego typu zabaw, a rezygnuja z wszelkiej masci landrowerow jeepow itd.

Bo taniej jest przygotować maszynę sowiecką i mniej jej szkoda - prosta sprawa. Ile takiego UAZ-a czy GAZ-a zostaje w wersji ekstremalnej?

> piszesz o kenwortach i grzaniu go z gniazdka, to samo sie robi z krazem tylko za pomoca ogniska

Kenwortha też można za pomocą ogniska podgrzać - ale bardzo tania i prosta sprawa - kilka grzałek elektrycznych zmienia całkowicie sprawę. Do tego uszczelniaczom itp. częściom jest obojętne, czy jest -40, czy +40 - i tak nic z tych aut nie kapie, nie leje się itp.

> a teraz poszukaj np. gniazdka na syberii

Na Syberii nie ma prądu? Masakra powiem Ci smile.gif Wiertnia, poligon, baza transportowa bez prądu - coś nowego się dowiedziałem i przy okazji okazało się, że mamy perpetuum mobile w każdej z kabin claps.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ehh bez sensu rozmowa..

> pozdrawiam

Pewnie, że bez sensu. Tak jesteście podnieceni sowiecką "technologią", że żaden argument do Was nie trafi smile.gif

Po co podgrzewacze elektryczne? - można ognisko rozpalić, po co brak wycieków? - można dolewać, po co spalanie dwa razy mniejsze? - można zatankować, po co brak klimy itp. itd.? - można martwego kierowcę nowym zastąpić - prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zwlaszcza T600 z maska z tworzywa .

Faktycznie - typowy odpowiednik KRAZ-a claps.gif

Po ludzku - bo widzę, że motoryzację sowiecką utożsamiacie z bezdrożami i błotem po szyję a amerykańską z filmami drogi, "Mistrzem kierownicy ucieka" itp.

To jest amerykańskie:

%2778%20Kenworth%206x6.jpg

To też jest amerykańskie:

transporttrucks_kw953Bnewmodel.jpg

Wiem - szokuje, ale to też jest amerykańskie:

herobillboard_c500.jpg

Lepiej jeździć czymś, w czym latem można się upiec jak w piekarniku a zimą zamarznąć, czy normalny autem o możliwościach tego wynalazku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> ehh bez sensu rozmowa..

> pozdrawiam

Widzisz problem z volcanem jest taki, że wy sobie siedzicie przed komputerami i się mądrzycie, a ten facet siedzi w stepach kazachstanu, albo innym porównywalnym zdupiu i tym wszystkim na codzień jeździ wink.gif

Ciekawe kto naprawdę cos wie o tych autach, a nie wydaje mu się że wie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz problem z volcanem jest taki, że wy sobie siedzicie przed komputerami i się mądrzycie, a

> ten facet siedzi w stepach kazachstanu, albo innym porównywalnym zdupiu i tym wszystkim na

> codzień jeździ

> Ciekawe kto naprawdę cos wie o tych autach, a nie wydaje mu się że wie...

i jezdzi tam amerykanskimi ciagnikami - ok.

co do meritum, o rosyjskich wydumkach mozemy rozmawiac bo tez siedze od pewnego czasu w tym temacie z racji wykonywanej pracy.

ale z racji ze został wywołany do tablicy, widze ze tez jego zaplecze techniczne jest w szerokim zakresie oparte o te "złe i niedobre rosyjskie konstrukcje" pytanie czemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz problem z volcanem jest taki, że wy sobie siedzicie przed komputerami i się mądrzycie, a

> ten facet siedzi w stepach kazachstanu, albo innym porównywalnym zdupiu i tym wszystkim na

> codzień jeździ

> Ciekawe kto naprawdę cos wie o tych autach, a nie wydaje mu się że wie...

nie trzeba siedzieć na zadupiu żeby jeździć ruskimi sprzętami... a że ruscy kulturę techniczną mają jaką mają to każdy wie zlosnik.gif

zresztą z tego co pozwoliłem sobie zobaczyć to kolega volcan siedzi w Kazachstanie, a tam to ludzie maluchami z PL jeżdżą - trochę gorzej jest na północy zlosnik.gif

Kolejną sprawą jest to że Kraz czy Kamaz nie są uważane za rewelacyjne wyroby nawet przez ruskich - za "pewny sprzęt" uważają głównie Urale i Ziły.

Kwestie pokojowej technologii zachodu i ekspansywnych zachowań ruskich pozwolę sobie pominąć, bo historia pokazuje że jest dokładnie na odwrót spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i jezdzi tam amerykanskimi ciagnikami - ok.

Sporadycznie jeżdżę za kółkiem, ale na wiertniach używamy (pojazdy specjalistyczne) amerykańców i (coraz rzadziej) sowietów. O różnicach w eksploatacji pisałem wcześniej.

> ale z racji ze został wywołany do tablicy, widze ze tez jego zaplecze techniczne jest w szerokim zakresie oparte o te "złe i niedobre rosyjskie konstrukcje" pytanie czemu

Bo tak fabryka zrobiła, to co poradzę smile.gif Ceny nowego sprzętu zachodniego są tak kolosalne, że mnie na niego po prostu nie stać. Żeby nie było - wiertnice na UAZ-ach są polskiej produkcji - sowieckie tej wielkości nadają się do wiercenia pod słupki ogrodzeniowe wink.gif

Zresztą stopniowo przechodzę na cywilizowane bardziej rozwiązania - wiertnica na Gazie 66 poszła na złom, to samo spotkało większą na Kamazie - nie opłacało się tym wiercić, bo koszty ciągłych napraw, paliwa, jakość i dostępność części zamiennych itp. podawały w wątpliwość sens wykonywania prac tymi urządzeniami. Dwa (większe od nowego) urządzenia zastąpiło jedno - niemieckie, na Unimogu - ale różnica w eksploatacji jest zasadnicza - to jeździ i wierci, nie psuje się i faktycznie radzi sobie w terenie a do tego obsługa jest banalnie prosta - wiertnica wszystko robi "sama" - nie trzeba dźwigać przewodu, walczyć ręcznymi kluczami itp. - wszystko jest przemyślane.

Z kolei małe wiertnice czekają na przerzucenie na normalne samochody - jeden Hilux jest już remontowany i przerabiany (przystawki do napędu hydrauliki itp., przeróbka paki) i po sezonie jeden UAZ pójdzie na złom.

Poluję na kolejnego Hiluxa w przyzwoitej cenie (ale to raczej końcem roku).

Z UAZ-em 452 jest taki kłopot, że nie ma właściwie odpowiednika tej wielkości wśród aut zachodnich - tyle że ten jest na afganach, ma blokady, całkowicie przerobiony układ hamulcowy i inny silnik, więc z oryginalnej myśli technicznej pozostała częściowo rama i buda.

Samochody dostawcze i ciężarówki myśli sowieckiej i post-sowieckiej już dawno na żyletki przerobili - eksploatacja była tak kosmicznie droga i do tego były tak diabelnie zawodne (mimo ciągłego przerabiania tak, żeby stosować polskie części zamienne a nie wschodni badziew), że ciężko było czasem zaplanować jakiś dalszy wyjazd.

Tak to w skrócie wygląda smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie trzeba siedzieć na zadupiu żeby jeździć ruskimi sprzętami... a że ruscy kulturę techniczną mają jaką mają to każdy wie

A mimo to wyżej cenią auta zachodnie i nimi coraz częściej jeżdżą.

> zresztą z tego co pozwoliłem sobie zobaczyć to kolega volcan siedzi w Kazachstanie, a tam to ludzie maluchami z PL jeżdżą - trochę gorzej jest na północy

Przybliż nam może warunki klimatyczne Kazachstanu - skoro jesteś tak doskonale obeznany ok.gif

> Kolejną sprawą jest to że Kraz czy Kamaz nie są uważane za rewelacyjne wyroby nawet przez ruskich - za "pewny sprzęt" uważają głównie Urale i Ziły.

I dziwnie chętnie przechodzą na MAN-y, Mercedesy, Scanie itp.

> Kwestie pokojowej technologii zachodu i ekspansywnych zachowań ruskich pozwolę sobie pominąć, bo historia pokazuje że jest dokładnie na odwrót

No pewnie - sowiecki gołąbek pokoju i żarłoczny imperializm smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mimo to wyżej cenią auta zachodnie i nimi coraz częściej jeżdżą.

To mniej więcej taki sam absurd jak amerykańskie radiowozy w Moskwie.

Mechanizm zjawiska jest taki sam jak u nas i doprowadzi do upadku przemysłu samochodowego w Rosji, tak jak doprowadził u nas. Walory użytkowe są tu na dalszym planie - liczy się moda, marketing i kasa której rodzime zakłady nie mają. W dodatku Ruscy tak jak my onegdaj pragną nowości za wszelką cenę. Przypomnij sobie wyrzucanie kalwaryjskich mebli na śmietnik w zamian za chiński badziew z płyt wiórowych hehe.gifzlosnik.gif

> Przybliż nam może warunki klimatyczne Kazachstanu - skoro jesteś tak doskonale obeznany

obeznany nie jestem ale przyznasz że Sybir jest jednak "bardziej nie do życia". Skoro ludzie tam jeżdżą z Polski 126p, ładami 2107 itd to nie może być superkosmosu zlosnik.gif

> I dziwnie chętnie przechodzą na MAN-y, Mercedesy, Scanie itp.

Wielu przygłupów chętnie wymienia stare Nokie na iPhony mimo że nie są im potrzebne, dlaczego?

Wychodzi na to że Ruscy to jednak słabszy naród od US - oni lepiej rozumieją że wspomaganie własnego przemysłu jest ważne. Z podziwem obserwuję walkę Putina o to by Ruski naród kupował swoje - niestety raczej nic z tego nie będzie, machina ogłupiania już działa spineyes.gif

> No pewnie - sowiecki gołąbek pokoju i żarłoczny imperializm

a kto ma więcej za uszami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To mniej więcej taki sam absurd jak amerykańskie radiowozy w Moskwie.

Dlaczego? Wielkie miasto, wygodne radiowozy, sprawdzone w podobnych warunkach w krajach amerykańskich. A jaki jest odpowiednik made in USSR / Russia dla takiego radiowozu?

> Mechanizm zjawiska jest taki sam jak u nas i doprowadzi do upadku przemysłu samochodowego w Rosji, tak jak doprowadził u nas. Walory użytkowe są tu na dalszym planie - liczy się moda, marketing i kasa której rodzime zakłady nie mają. W dodatku Ruscy tak jak my onegdaj pragną nowości za wszelką cenę.

Bredzisz po prostu. Jeżeli ktoś ma do wyboru smażyć się żywcem, 2 razy dziennie leżeć pod ruskim wynalazkiem albo jeździć autem japońskim, europejskim czy amerykańskim - wybór jest prosty. I nie ma tu żadnego związku między "patriotyzmem" i modą - ludzie dążą do wygody. Porównaj jeszcze zużycie paliwa takiego UAZ-a, Łady itp. i ich cywilizowanych odpowiedników. Paliwo jest na wschodzie tanie, ale też i zarobki są znacznie niższe - jeżeli ktoś utrzymuje rodzinę za równowartość +/- 1000 złotych miesięcznie, to przy cenie paliwa 2,5-3,0 złotego za litr jest różnica, czy auto spali 7 czy 12 litrów (w przypadku UAZ-a raczej 20-25 - nie miałem tam nigdy egzemplarza, który by mniej palił).

> Przypomnij sobie wyrzucanie kalwaryjskich mebli na śmietnik w zamian za chiński badziew z płyt wiórowych

Nie wyrzucałem, nie mam chińskiego badziewia (trochę szwedzkiego co najwyżej).

> obeznany nie jestem ale przyznasz że Sybir jest jednak "bardziej nie do życia". Skoro ludzie tam jeżdżą z Polski 126p, ładami 2107 itd to nie może być superkosmosu

Zerknij na mapę - bo zachowujesz się jak "typowy Amerykanin" opowiadający o warunkach w "Juropie" smile.gif

Część najbliższa nam przypomina stepy Ukrainy - i tam jest OK - pogoda jest bardzo zbliżona do europejskiej, ale w Kazachstanie dominuje klimat kontynentalny - bardzo ostre zimy i bardzo gorące lato. Roczna amplituda temperatur sięga 70-80 stopni (+40 latem do -40 zimą), w części północnej - np. w Karagandzie - ubiegłej zimy temperatury sięgały -50-55 stopni, zimą wieją burany (jestem pewien, że nigdy czegoś takiego nie widziałeś), okresy przejściowe to jedno wielkie bagno - bo teren jest płaski, więc woda z roztopów i opadów właściwie nie odpływa, tylko pozostaje na miejscu i albo wsiąka stopniowo (w miarę rozmarzania gruntu), albo odparowuje. Do tego dochodzi kwestia wody pitnej - tj. jej całkowitego braku na większości terytorium tego kraju, więc podróż (poza kilkoma dobrymi drogami - coś a'la nasze jednojezdniowe ekspresówki) polega na przemieszczaniu się przez upalną lub zamarzniętą półpustynię po drogach utwardzanych (albo i nie) co najwyżej tłuczniem.

> Wielu przygłupów chętnie wymienia stare Nokie na iPhony mimo że nie są im potrzebne, dlaczego?

A może są im potrzebne? A może po prostu ludzie chcą mieć coś, co spełnia funkcje tej starej Nokii, ale daje też coś więcej? Po co mieć w kieszeni starego grata, który nie ma wielu przydatnych funkcji, jeżeli można mieć w kieszeni mały komputer?

> Wychodzi na to że Ruscy to jednak słabszy naród od US - oni lepiej rozumieją że wspomaganie własnego przemysłu jest ważne. Z podziwem obserwuję walkę Putina o to by Ruski naród kupował swoje - niestety raczej nic z tego nie będzie, machina ogłupiania już działa a kto ma więcej za uszami?

Zmień dilera smile.gif Co mają Rosjanie kupować? Opóźnione o kilkanaście (co najmniej) lat konstrukcje - teoretycznie projektowane na "trudne rosyjskie warunki", ale tak zawodne, że i tak trudniejsze w eksploatacji, niż auta zachodnie? Pokaż choć jedno - nowoczesne, ładne i trwałe auto wyprodukowane w Rosji. To nie są dzicy ludzie mieszkający w jaskiniach i polujący na mamuty - oni też lubią rzeczy ładne, praktyczne i czasem trochę "bajeranckie" i też potrafią liczyć swoje pieniądze.

Twoja "sowietofilia" zaczyna przypominać jakąś paranoję - nie wiesz, nigdy nie byłeś, nigdy nie używałeś, nigdy nie widziałeś, nie masz kompletnie żadnego porównania ale jak ruskie, to na pewno lepsze od imperialistycznego smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego? Wielkie miasto, wygodne radiowozy, sprawdzone w podobnych warunkach w krajach

> amerykańskich. A jaki jest odpowiednik made in USSR / Russia dla takiego radiowozu?

Choćby Wołga z V6 mogłaby spokojnie pełnić taką funkcję - zresztą to bez znaczenia - koszty seriwsowania parku maszyn z USA (które superbezawaryjne nie są) wydaje się być abstrakcyjny. Nie bardziej rozsądne byłoby zakupienie choćby Opla Vectry?

Niestety podejrzewam że decyzje na te temat u nich są podejmowane tak jak i u nas - odpowiednio lobbowane albo wręcz szemrane.

> Bredzisz po prostu. Jeżeli ktoś ma do wyboru smażyć się żywcem, 2 razy dziennie leżeć pod ruskim

> wynalazkiem albo jeździć autem japońskim, europejskim czy amerykańskim - wybór jest prosty. I

> nie ma tu żadnego związku między "patriotyzmem" i modą - ludzie dążą do wygody. Porównaj

> jeszcze zużycie paliwa takiego UAZ-a, Łady itp. i ich cywilizowanych odpowiedników. Paliwo

> jest na wschodzie tanie, ale też i zarobki są znacznie niższe - jeżeli ktoś utrzymuje rodzinę

> za równowartość +/- 1000 złotych miesięcznie, to przy cenie paliwa 2,5-3,0 złotego za litr

> jest różnica, czy auto spali 7 czy 12 litrów (w przypadku UAZ-a raczej 20-25 - nie miałem tam

> nigdy egzemplarza, który by mniej palił).

ok ok to w takim razie dlaczego, mimo wszystko jeszcze do niedawna sprzedawało się tam setki tysięcy Ład 2107 rocznie? I dlaczego zakończenie jej produkcji nie zostało dobrze przyjęte przez Rosjan? icon_eek.gif

Jeżdżę ruskimi samochodami już trochę i z ręką na sercu częsciej psuje się stare BMW niż Łada czy Wołga (która jest abstrakcyjnie wręcz bezawaryjna - jeśli chodzi np o zawieszenie). To samo dotyczy blacharki - o ironio to własnie ta zachodnioeuropejska gnije 2x bardziej... i to nie dlatego że zachód nie potrafi zrobić nie gnijącej - zachód NIE CHCE zrobic mniejgnijącej. A im nowsze produkty tym będzie gorzej zlosnik.gif

Własnie 10 sierpnia wyjeżdżam do hiszpanii Wołgą i nie przewiduję niespodzianek zlosnik.gif

> Nie wyrzucałem, nie mam chińskiego badziewia (trochę szwedzkiego co najwyżej).

ja tam dobrze pamiętam ten podsycany wtedy jeszcze dość chamskim marketingiem pęd na tzw. "lepsze". I nie tylko meble - wyrzucano np sprzęt Unitry czy Radmora zamieniając na supernowoczesne wieże "Sharp" z plastiku o brzmieniu szczekaczek zlosnik.gif

> Zerknij na mapę - bo zachowujesz się jak "typowy Amerykanin" opowiadający o warunkach w "Juropie"

> Część najbliższa nam przypomina stepy Ukrainy - i tam jest OK - pogoda jest bardzo zbliżona do

> europejskiej, ale w Kazachstanie dominuje klimat kontynentalny - bardzo ostre zimy i bardzo

> gorące lato. Roczna amplituda temperatur sięga 70-80 stopni (+40 latem do -40 zimą), w części

> północnej - np. w Karagandzie - ubiegłej zimy temperatury sięgały -50-55 stopni, zimą wieją

> burany (jestem pewien, że nigdy czegoś takiego nie widziałeś), okresy przejściowe to jedno

> wielkie bagno - bo teren jest płaski, więc woda z roztopów i opadów właściwie nie odpływa,

> tylko pozostaje na miejscu i albo wsiąka stopniowo (w miarę rozmarzania gruntu), albo

> odparowuje. Do tego dochodzi kwestia wody pitnej - tj. jej całkowitego braku na większości

> terytorium tego kraju, więc podróż (poza kilkoma dobrymi drogami - coś a'la nasze

> jednojezdniowe ekspresówki) polega na przemieszczaniu się przez upalną lub zamarzniętą

> półpustynię po drogach utwardzanych (albo i nie) co najwyżej tłuczniem.

nie byłem, choć się wybieram od wieeelu lat tylko ciężko kogoś namówić na taki wyjazd. Niestety tylko czytałem jak tam jest. W stosunku jednak do zmarzlinowatych części sybiru poprzecinanego rzekami bez mostów nie brzmi to tak źle, przynajmniej w opisie. Niestety w Rosji byłem tylko w Moskwie, a poza tym zjeździłem tylko Ukrainę, Nivą zresztą - bezawaryjnie zlosnik.gif

> A może są im potrzebne? A może po prostu ludzie chcą mieć coś, co spełnia funkcje tej starej Nokii,

> ale daje też coś więcej? Po co mieć w kieszeni starego grata, który nie ma wielu przydatnych

> funkcji, jeżeli można mieć w kieszeni mały komputer?

nie wiem po co, może powinienem uważniej słuchać reklam? hehe.gif

> Zmień dilera Co mają Rosjanie kupować? Opóźnione o kilkanaście (co najmniej) lat konstrukcje -

> teoretycznie projektowane na "trudne rosyjskie warunki", ale tak zawodne, że i tak trudniejsze

> w eksploatacji, niż auta zachodnie? Pokaż choć jedno - nowoczesne, ładne i trwałe auto

> wyprodukowane w Rosji. To nie są dzicy ludzie mieszkający w jaskiniach i polujący na mamuty -

> oni też lubią rzeczy ładne, praktyczne i czasem trochę "bajeranckie" i też potrafią liczyć

> swoje pieniądze.

Rosjanie powinni produkowac swoje auto, na miarę swojej kultury technicznej i swoich wymagań. Stać ich na to. I cieszą mnie wieści o ich najnowszej hybrydzie, mimo że wygląda jak siedem nieszczęść zlosnik.gif Dobre auto z ichniego rynku byłoby dobre także dla nas (takie które byłoby realną alternatywą dla zachodnich - choćby ze względu na odpowiednio niską cenę)

> Twoja "sowietofilia" zaczyna przypominać jakąś paranoję - nie wiesz, nigdy nie byłeś, nigdy nie

> używałeś, nigdy nie widziałeś, nie masz kompletnie żadnego porównania ale jak ruskie, to na

> pewno lepsze od imperialistycznego

nic takiego nie napisałem, prześledź dokładnie moje posty. Po prostu znam dobrze samochody z ZSRR i nie zgadzam się z tym że mają same wady - co sugerujesz. Nie jeździłem co prawda tym kalibrem co Ty ale o Ładzie czy Wołdze z lat prosperity ZSRR (czyli 60/70) złego słowa powiedzieć nie dam. Części zamienne z tamtych czasów też są odpowiedniej jakości. Po prostu oni żeby produkować coś dobrego muszą być trzymani za gębę i tyle zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> obeznany nie jestem ale przyznasz że Sybir jest jednak "bardziej nie do życia". Skoro ludzie tam

> jeżdżą z Polski 126p, ładami 2107 itd to nie może być superkosmosu

Słusznie prawisz rotfl.gif

W końcu to nieduże państwko to jak może w nim być różny klimat hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chyba nie potraktowałeś tej części mojej wypowiedzi w 100% serio

Podobno jak facet ma jaja to potrafi się przyznać do błędu.

Czy tam twoją polemikę z Volcanem i powiem ci, że trochę to dziecinne jest.

Jesteś zakochany w radzieckiej motoryzacji, która oczywiście swój urok ma, ale nie powinno to całkowicie przesłaniać zdrowego rozsądku.

Skoro Volcan mówi o swoich doświadczeniach to nie neguj tego, tylko z uwagą wysłuchaj. Bo takie dalsze trwanie na swoim stanowisku wpędzi cię w to co ma Macierewicz.

I jeszcze w temacie Krazów - jest sobie w Warszawie firma "Świerczewski" - kiedyś miała potężną flotę kiprów na Krazach. Z ciekawości spojrzałem czy nadal tym jeżdżą - jak myślisz ? devil.gif

http://www.swierczewski.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobno jak facet ma jaja to potrafi się przyznać do błędu.

> Czy tam twoją polemikę z Volcanem i powiem ci, że trochę to dziecinne jest.

> Jesteś zakochany w radzieckiej motoryzacji, która oczywiście swój urok ma, ale nie powinno to

> całkowicie przesłaniać zdrowego rozsądku.

> Skoro Volcan mówi o swoich doświadczeniach to nie neguj tego, tylko z uwagą wysłuchaj. Bo takie

> dalsze trwanie na swoim stanowisku wpędzi cię w to co ma Macierewicz.

Przesadzasz - ja w przeciwieństwie do Volcana mam bezpośrednie porównanie samochodów radzieckich do zachodnich z lat 60/70 - a wtedy właśnie gro tych aut zostało skonstruowanych i właśnie na te lata przypada najlepszy okres, najlepsza jakość i generalnie najlepsze produkty CCCP. Porównywanie aut późniejszych to porównywanie technologii i jakości rozpadającego się mocarstwa. Najlepszy przykład jaki znam to np Łada 2103 vs 2107. Pierwsza bezawaryjna, bardzo dobrze wykonana - nawet stawiając ją przy zachodnim odpowiedniku w stylu BMW E114 nie ma "siary". 2107 to dramatyczna pomyłka, rozpadający się złom. Porównując obydwie widac potężny regres jakościowo-designersko-konstrukcyjny.

Tak czy siak - jak pisałem wcześniej - pisanie że auta radzieckie nie mają żadnych zalet to dla mnie nadużycie nie do zaakceptowania zlosnik.gif

> I jeszcze w temacie Krazów - jest sobie w Warszawie firma "Świerczewski" - kiedyś miała potężną

> flotę kiprów na Krazach. Z ciekawości spojrzałem czy nadal tym jeżdżą - jak myślisz ?

> http://www.swierczewski.pl/

a czym mają jeździć bo w tym momencie już nie rozumiem Twojego toku myślenia spineyes.gif

40 letnimi Krazami bez możliwości serwisowania palącymi 100/100? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przesadzasz - ja w przeciwieństwie do Volcana mam bezpośrednie porównanie samochodów radzieckich do

> zachodnich z lat 60/70 - a wtedy właśnie gro tych aut zostało skonstruowanych i właśnie na te

> lata przypada najlepszy okres, najlepsza jakość i generalnie najlepsze produkty CCCP.

> Porównywanie aut późniejszych to porównywanie technologii i jakości rozpadającego się

> mocarstwa. Najlepszy przykład jaki znam to np Łada 2103 vs 2107. Pierwsza bezawaryjna, bardzo

> dobrze wykonana - nawet stawiając ją przy zachodnim odpowiedniku w stylu BMW E114 nie ma

> "siary". 2107 to dramatyczna pomyłka, rozpadający się złom. Porównując obydwie widac potężny

> regres jakościowo-designersko-konstrukcyjny.

> Tak czy siak - jak pisałem wcześniej - pisanie że auta radzieckie nie mają żadnych zalet to dla

> mnie nadużycie nie do zaakceptowania

> a czym mają jeździć bo w tym momencie już nie rozumiem Twojego toku myślenia

> 40 letnimi Krazami bez możliwości serwisowania palącymi 100/100?

No przecież o tym cały czas pisze ci Volcan niewiem.gif

Rosjanie też nie chcą już jeździć "40 letnimi Krazami bez możliwości serwisowania palącymi 100/100" palacz.gif

Krazy mają swój urok, ale ich czas już dawno przeminął...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No przecież o tym cały czas pisze ci Volcan

> Rosjanie też nie chcą już jeździć "40 letnimi Krazami bez możliwości serwisowania palącymi 100/100"

> Krazy mają swój urok, ale ich czas już dawno przeminął...

nie nie, Volcan pisze zupełnie co innego - że te auta nie mają żadnych zalet i że nie są dzielne terenowo zlosnik.gif

to chyba oczywiste że 40 letni pojazd eksploatowany w warunkach ruskich naprawiany przez Wanię na stepie jeździ jak jeździ. Poczekajmy parę lat, jak Wania ponaprawia młotkiem konstrukcje zachodnie na stepie i zobaczymy jak bedą jeździć zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I jeszcze w temacie Krazów - jest sobie w Warszawie firma "Świerczewski" - kiedyś miała potężną

> flotę kiprów na Krazach. Z ciekawości spojrzałem czy nadal tym jeżdżą - jak myślisz ?

> http://www.swierczewski.pl/

ale zdajesz sobie sprawe ze kazda firma co pewien czas zmienia "flote"??

ot auto sie "wyjezdzi" to idzie na smietnik, druga sprawa gdybys czytał to tych aut raczej nie uzywa sie do jazdy po ładnych asfaltowych drogach

druga sprawa była głosna akcja amerykanskich "smiałków" wyprawy na biegun samochodami, wyobraz sobie ze wybrali sobie jako srodek transportu URALE - bo tylko te auta nadawały sie do podrozy w tych warunkach, oczywiscie w wersji jakiejs tam syberyjskiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.