Skocz do zawartości

Fotki z przodu, z tyłu, niewyraźne...


romano11

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Za serwisem RMF 24 dzielę się "dobrą nowiną":

" Nowe prawo pozwoli od razu karać właściciela pojazdu, jeśli nie wskaże on kierowcy, który popełnił wykroczenie ."

To może tak profilaktycznie każdemu pieszemu wychodzącemu z budynku wlepiać mandat, bo przecież pewnie i tak przekroczy jezdnię w miejscu niedozwolonym... hmm.gifpanic.gif

A tak w ogóle kierowcy to kłamcy i krętacze, by nie rzec - oszuści...

A ja naiwnie żyłem w przekonaniu, że winę trzeba udowodnić... polski rząd to jedna wielka prostytutka.

Ale, ale... nie tak dawno było zamieszanie z podpisem jakiegoś polityka, finalnie okazało się, że jego żona czy on sam kłamał w sądzie (dobrze kojarzę?), byle tylko uniknąć kary i sąd to klepnął stwierdzając, że taka była linia obrony... no to jak - są równi i równiejsi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na pewno takieprawo nie przejdzie przez trybunał.

No chyba że TK poczuje się do odpowiedzialności za stan budżetu państwa.

I tak dobrze, przecież mogliby uchwalić ryczałtowy mandat od każdego kierowcy - przecież każdy na pewno popełnił jakieś wykroczenie, tylko go nie złapali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W życiu nie zapłacę niczego, jeżeli nie zobaczę wyraźnego zdjęcia, na którym widać kierowcę.

Do czasu, aż staniesz wobec takiej sytuacji, gdzie dostaniesz takie foto.

Jakoś wszelcy gieroje jakich znałem - miękli...

> Jeżeli

> zdjęcie mają pokazywać dopiero w sądzie - proszę bardzo. Za parę miesięcy sądy czeka totalny

> paraliż

9 na 10 ludzi zapłaci bez sądu.

Pójdę dalej - w sytuacji bezzdjęciowej jest DUŻO łatwiej uzyskać przyznanie się do winy w sensie "ja jechałem i dałem się zdjąć".

Z prostej przyczyny - nie mając w trudno iść w zaparte, bo nie wiadomo, jaki jest materiał dowodowy.

Czasem jest tak, że foto jest "wątpliwej jakości", a czasem jest tak, że widać pryszcze pod okiem i mleko pod nosem.

W tej sytuacji walenie w kule, że "to na pewno nie ja" jest ździebko niebezpieczne - pamiętajmy, że w CEPiK są również zdjęcia kierowców...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisali przedpiszcy - nie widzę możliwości, aby w jakikolwiek sposób przerzucić odpowiedzialność za wykroczenie na szeroko pojmowanego dysponenta pojazdu.

Zgodnie z prawem nie można odpowiadać za czyjeś wykroczenia to raz.

Dwa - a skąd dysponent ma wiedzieć, kto jedzie pojazdem?

Ja stale powtarzam - nawet jak mam na ręku foto na którym u delikwenta pryszcze pod okiem widać, to nie napiszę, że "to jest Jarosław Kowalski".

Tego NIE WIEM.

Bo Jarosław Kowalski może mieć np Lecha Kowalskiego - brata bliźniaka. Tudzież Busia Kowalskiego - syna (ale z ryja podobnego jak mało kto). NIE jestem od wskazywania jednoznacznie, bo tego NIE WIEM.

Mogę napisać (a raczej zeznać), że "istotnie, z ryja do Jarka K. podobny", ale nie, że "to je Jarek, panie".

Widzę, że skoro bulanda umoczyła, to pismaki mają sezon ogórkowy...

Edit:

ALEEE - za to nie widzę żadnych przeciwwskazań w określeniu w taryfikatorze wysokości grzywny za odmowę wskazania osoby odpowiedzialnej za samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do czasu, aż staniesz wobec takiej sytuacji, gdzie dostaniesz takie foto.

> Jakoś wszelcy gieroje jakich znałem - miękli...

Dostawałem. Ani razu nie zapłaciłem - umorzone. Nie ma twarzy na zdjęciu = nie ma mandatu. Solidarnie z małżonką (współwłaścicielka auta) przyznajemy się do winy i po sprawie.

> 9 na 10 ludzi zapłaci bez sądu.

I na to liczą.

> Pójdę dalej - w sytuacji bezzdjęciowej jest DUŻO łatwiej uzyskać przyznanie się do winy w sensie

> "ja jechałem i dałem się zdjąć".

> Z prostej przyczyny - nie mając w trudno iść w zaparte, bo nie wiadomo, jaki jest materiał

> dowodowy.

> Czasem jest tak, że foto jest "wątpliwej jakości", a czasem jest tak, że widać pryszcze pod okiem i

> mleko pod nosem.

> W tej sytuacji walenie w kule, że "to na pewno nie ja" jest ździebko niebezpieczne - pamiętajmy, że

> w CEPiK są również zdjęcia kierowców...

Muszę zobaczyć zdjęcie, bo nie pamiętam kto prowadził. Proste. Jeżeli dojdzie do sądu i na zdjęciu będzie moja facjata - płacę bez dyskusji. Ale zdjęcie muszę zobaczyć, inaczej mam mocne podejrzenie, że ktoś mnie próbuje naciągnąć na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Muszę zobaczyć zdjęcie, bo nie pamiętam kto prowadził. Proste. Jeżeli dojdzie do sądu i na zdjęciu

> będzie moja facjata - płacę bez dyskusji. Ale zdjęcie muszę zobaczyć, inaczej mam mocne

> podejrzenie, że ktoś mnie próbuje naciągnąć na kasę.

Na dzień dzisiejszy większość SG/SM oraz ITD nie wysyłają zdjęć, opierając się na KPK i z niego wywodząc fakt, że "na etapie przygotowawczym stronie i pełnomocnikowi nie przysługuje wgląd w akta".

Z podaniem odpowiednich paragrafów.

Z głowy nie podam, więc jeśli domagasz się wrzaskliwie, to muszę jutro w robocie sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na dzień dzisiejszy większość SG/SM oraz ITD nie wysyłają zdjęć, opierając się na KPK i z niego

> wywodząc fakt, że "na etapie przygotowawczym stronie i pełnomocnikowi nie przysługuje wgląd w

> akta".

> Z podaniem odpowiednich paragrafów.

Wiem. Następuje wtedy odpowiedź "Wg mojej najlepszej wiedzy należący do mnie samochód X nie mógł być w miejscu Y o godzinie Z.".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.