Skocz do zawartości

Zagadka silnikowa...


nikt-znany

Rekomendowane odpowiedzi

Jest sobie silnik motocyklowy V2, chłodzony cieczą.

Zalany olejem do odpowiedniego poziomu, płyn chłodzacy jest. Wszystko działa jak powinno.

Motocykl stał nieodpalany ~2-3lata, po odpaleniu silnik pracuje wzorcowo.

Później stoi 6 miesięcy, zostaje odpalony i dalej działa prawidłowo, wkręca się bez żadnych niepokojących objawów.

Zostaje odstawiony i ponownie odpalony po 2 miesiącach.

I... przy pełnych obrotach dymi na biało-niebiesko grinser006.gif

Dymi na rozgrzanym silniku, na wejściu na obroty i później na zejściu. Objawy wskazują nieszczelność na pierścieniach.

Pomiar kompresji jest w dolnym zakresie normy, po dolaniu oleju wskazanie wzrasta o ~10% w stosunku do pomiaru na sucho.

Co się mogło stać? Od razu mówię, że ja nie wiem hehe.gif

Jedyne co przychodzi mi do głowy to uszczelniacze zaworowe, ale moment dymienia zaprzecza temu. Gdyby rozleciały przepuszczało na uszczelniaczach dymiłby na zimno, głownie na zejściu z obrotów. Na rozgrzanym silniku dymić nie powinien (no chyba, że uszczelniacze wyparowały)...

UPG raczej wykluczam, olej czysty - płyn chłodzący też, nic się nie pieni, nie sadzi korkiem...

Może jakieś sugestie, póki co nie rozbieraliśmy z kumplem silnika... palacz.gif Planujemy zmienić uszczelniacze bez zdejmowania głowic, ale bez większego przekonania że to cokolwiek pomoże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest sobie silnik motocyklowy V2, chłodzony cieczą.

> Zalany olejem do odpowiedniego poziomu, płyn chłodzacy jest. Wszystko działa jak powinno.

> Motocykl stał nieodpalany ~2-3lata, po odpaleniu silnik pracuje wzorcowo.

> Później stoi 6 miesięcy, zostaje odpalony i dalej działa prawidłowo, wkręca się bez żadnych

> niepokojących objawów.

> Zostaje odstawiony i ponownie odpalony po 2 miesiącach.

> I... przy pełnych obrotach dymi na biało-niebiesko

> Dymi na rozgrzanym silniku, na wejściu na obroty i później na zejściu. Objawy wskazują

> nieszczelność na pierścieniach.

> Pomiar kompresji jest w dolnym zakresie normy, po dolaniu oleju wskazanie wzrasta o ~10% w stosunku

> do pomiaru na sucho.

> Co się mogło stać? Od razu mówię, że ja nie wiem

> Jedyne co przychodzi mi do głowy to uszczelniacze zaworowe, ale moment dymienia zaprzecza temu.

> Gdyby rozleciały przepuszczało na uszczelniaczach dymiłby na zimno, głownie na zejściu z

> obrotów. Na rozgrzanym silniku dymić nie powinien (no chyba, że uszczelniacze wyparowały)...

> UPG raczej wykluczam, olej czysty - płyn chłodzący też, nic się nie pieni, nie sadzi korkiem...

> Może jakieś sugestie, póki co nie rozbieraliśmy z kumplem silnika... Planujemy zmienić

> uszczelniacze bez zdejmowania głowic, ale bez większego przekonania że to cokolwiek pomoże...

Objawy typowe dla spalania oleju. Silnik zalany olejem a konkretnie cylindry przed każdym postojem? Jeśli nie to prawdopodobnie korozja wzięła się za gładzie cylindrów. Przy odpaleniu cylinder i pierścienie zebrały rdzę i przeszlifowały gładź. Inna możliwość to zapieczony olej na pierścieniach unieruchomił je. W pierwszym przypadku na gładzi i tłokach będą wyraźne rysy podłużne. W drugim nafta powinna skutecznie rozluźnić pierścienie. Nalewamy naftę do cylindra. Nalewa się ~3 cm i robi kilka obrotów wałem korbowym by ją rozprowadzić. W sumie po 10-15 cm/cylinder. Po dobie lub dwu odpalamy maszynę. Nafta odparuje z oleju. Można też wymienić olej jeśli akurat mamy termin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Objawy typowe dla spalania oleju. Silnik zalany olejem a konkretnie cylindry przed każdym postojem?

Nikt do cylindrów świadomie oleju nie wlewał. Świece były wkręcone, myślę że przez 2 lata stania w garażu ruda nie zadomowiłaby się w cylindrach...

> Jeśli nie to prawdopodobnie korozja wzięła się za gładzie cylindrów. Przy odpaleniu cylinder i

> pierścienie zebrały rdzę i przeszlifowały gładź. Inna możliwość to zapieczony olej na

W takim przypadku dymiłby przy pierwszym odpaleniu po długiej (2-3letniej) przerwie... a wtedy takich objawów nie było.

Po kolejnym odpaleniu również nie dymił... dopiero po trzecim odpaleniu pojawił się problem.

> pierścieniach unieruchomił je. W pierwszym przypadku na gładzi i tłokach będą wyraźne rysy

> podłużne. W drugim nafta powinna skutecznie rozluźnić pierścienie. Nalewamy naftę do cylindra.

Myślałem o tym, tylko tak jak wyżej - problem pojawiłby się raczej od razu przy pierwszym starcie po długim postoju, a nie teraz... niewiem.gif

> Nalewa się ~3 cm i robi kilka obrotów wałem korbowym by ją rozprowadzić. W sumie po 10-15

> cm/cylinder. Po dobie lub dwu odpalamy maszynę. Nafta odparuje z oleju. Można też wymienić

> olej jeśli akurat mamy termin.

Można spróbować metody z naftą, cóż szkodzi. Olej świeży, zalany w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po długich postojach to normalny objaw minie sam jak sie silnik rozrusza

coś w tym jest, moja VFR po zimie (wlewam olej do cylindra) dymi sobie przez pierwsze 50km, potem OK.

Inna sprawa to rosnący poziom oleju (pewnie przez paliwo), ale nie mam odwagi zabrać się za to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.