Skocz do zawartości

[KzAK] Samochód na dalekie wyprawy po drogach różnej jakości


camel00

Rekomendowane odpowiedzi

Wpadłem ostatnio ze znajomymi na pomysł zwiedzenia kilku miejsc samochodem.

Na pierwszy strzał pójdzie pewnie Prypeć-Kijów-Krym, ale w dalszych planach będą inne wyprawy.

Znajomi są zaprawieni w boju, bo m.in. zaliczyli ostatnio całe Bałkany (+ okolice) w leciwym Audi A3 wink.gif

Poza konkursem, czekają mnie prawdopodobnie częste kursy po Polsce.

Tyle słowem wstępu. Założenia:

- 15-20k zł na komplet startowy samochód+serwis. Może to być 5k na auto i 15 na serwis, może być odwrotnie. Cena nie jest sztywna.

- spalanie w mieście do 25l lpg, w trasie <10l.

- samochód nie ultra-popularny, ale "naprawialny" (cena i dostępność części, prosta budowa).

- najlepiej, ale nie koniecznie: kombi, awd.

- bagażnik i środek na 2-3 (awaryjnie 4) osoby. 90% czasu 1 osoba, 10% (dalekie wycieczki 2-4 osoby)

- poza wyprawami samochód będzie robił miesięcznie ~2000km na odcinkach 60x6km (dojazdy do pracy, etc) i 8x200km (wypady na weekendy)

- moc wystarczająca do awaryjnego holowania Jeep'a GC(I) (o ile można holować automat zlosnik.gif)

- osiągi wystarczające do wyprzedzenia czegoś na trasie.

Pierwsze myśli: Forester (I lub II) 2.0 (125KM), Outlander 2.0 (136KM)

Pierwsze pytanie: co przerabiać? Płyta pod silnik na pewno. Jeśli będzie jakiś naleśnik, to zawieszenie w górę.

Generalnie wiem, że każde auto w dobrym stanie technicznym łyknie jednorazowo te 5-7k km bez spięcia, ale i tak miałem zmienić samochód więc można powybrzydzać wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem Forkiem MY08 na Krymie w towarzystwie Land Roverów i po powrocie zaczęło się szukanie Disco.

Forek spisał się na medal ale parę miejsc odpuściliśmy jadąc "w koło" ze względu na auto.

Albo grubo albo wcale. Jadąc na wyprawę autem, które można trochę pociorać nie martwisz się o zawias, opony, lakier, że zawalone błotem, kurzem.

Jeepy dość małe, Land Cruisery drogie, Patrole to samo do tego dużo palą a takie Disco 9-10L w trasie, spanie w aucie na wyrku, klamotów można nabrać cała masę. Klamoty tanie, pomoc zawsze i wszędzie się znajdzie bo tych aut wszędzie pełno.

Niestety foszasty, często się coś wysypuje, jadąc w kilka aut zawsze ktoś ma grat, który komuś padnie. A jak nie ma to... dzwonisz po znajomych i się znajdzie.

Ostatnio wracając z Bałkanów jechaliśmy ratować kumpla w Budapeszcie bo padł mu alternator. W jednym z naszych aut był zapasowy. Pomoc w 12 godzin od zgłoszenia, wymiana w 15 minut.

A czasem jak coś padnie to i tak jedziesz dalej bo to proste i wytrzymałe bydle. Przynajmniej DI 200 albo nowsze 300TDI (do 98r) bo TD5 to już sporo elektroniki... dużo za dużo.

Gdybyś był ciekaw jak wygląda wyprawa Forkiem to tu masz relacje wink.gif

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/46057-forkiem-przez-swiat-krym/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

forek I lub II generacji

silnik

2.0 sohc 125KM skrzynia manualna + reduktor

lub

2.5 sohc 173KM skrzynia automatyczna (niezniszczalna 4eat)

oba idealna do gazu

zawias pancerny, minimum elektroniki, prawdziwy japonczyk

ja swojego bede zbroil wlasnie na letna wyprawe:

opony AT, płyta 8mm alu pod silnik i skrzynie, mocny bagaznik (kosz) na dach, dodatkowe oswietelenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Byłem Forkiem MY08 na Krymie w towarzystwie Land Roverów i po powrocie zaczęło się szukanie Disco.

Discovery fajne, ale -w moim wypadku- diesel raczej odpada (nie lubię) a sensowna benzyna będzie miała powyżej 4 litrów. Kilka dni temu zrobiliśmy 4-litrowym JGC ponad 1000km (z czego ~300 po górach) i średnie spalanie wyszło ~16.5l. (na trasie mimo boksu dachowego, pełnego załadunku w 4 osoby, najstarszej możliwej instalacji gazowej i włączonego tempomatu zeszliśmy do 13.5l lpg). Poza tym -i tu jest główna wada- jeżeli Disco prowadzi się podobnie do JGC to -przyznaję otwarcie- nie jest to samochód dla mnie. O ile w mieście można się przyzwyczaić, to na krętej szybkiej trasie umęczyłem się niemiłosiernie. A obawiam się, że właśnie takich będę pokonywał najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli, że też trzeba machać kierownicą jak na amerykańskich filmach, żeby jechał prosto a każdy łuk

> przy 80-100km/h pokonuje się jakby miał być ostatnim?

To pierwszy etap, trzeba też znac kilka modlitw wspomagających proces zmiany kierunku zlosnik.gif

Uwielbiam to auto, uwielbiam nim jeździć w dlugie trasy, wyprawy, wycieczki w kolo komina albo na zakupy.... gziekolwiek byleby klekotalo i walilo spalonym ON cfaniak.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

> Od początku - LPG za wschodnią granicą nie jest wszędzie dostępne, więc może się okazać, że

> (szczególnie w bardziej dzikich miejscach) będziesz szukał choćby dobrej benzyny a na stacjach

> będzie 80-oktanowe paliwo

czyli wychodzi na to że za wschodnią granicą lepszy jest diesel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poza tym -i tu jest główna wada- jeżeli Disco prowadzi się podobnie do JGC to -przyznaję

> otwarcie- nie jest to samochód dla mnie. O ile w mieście można się przyzwyczaić, to na krętej

> szybkiej trasie umęczyłem się niemiłosiernie. A obawiam się, że właśnie takich będę pokonywał

> najwięcej.

Z tego wynika, że powinieneś jechać jakimś fajnym roadsterem, a ktoś z grupy powinien ciągnąć pustą lawetę, na której Cię przetransportują po gorszych drogach, lub poza nimi. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tego wynika, że powinieneś jechać jakimś fajnym roadsterem, a ktoś z grupy powinien ciągnąć pustą

> lawetę, na której Cię przetransportują po gorszych drogach, lub poza nimi.

Spoko, na razie szukam Imprezy, ew. -jak się trafi- Forestera.

W międzyczasie oglądałem Vectrę C 2006r 2.8 i przegapiłem Maximę 3.5l bo ogłoszenie wyglądało jak wałek - a tymczasem auto się sprzedało zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Impreza w terenie za daleko nie dojedziesz, w przeciwieństwie do Forka

Nie da się kupić auta do wszystkiego wink.gif terenówkami na trasie się umęczę i nie zejdę poniżej założonego spalania - a w ciężki teren zjeżdżać i tak nie zamierzam. Najgorsze co może spotkać samochód to drogi klasy D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie da się kupić auta do wszystkiego terenówkami na trasie się umęczę i nie zejdę poniżej

> założonego spalania - a w ciężki teren zjeżdżać i tak nie zamierzam. Najgorsze co może spotkać

> samochód to drogi klasy D.

Dlatego IMO Forek jest idealnym kompromisem, co potwierdza relacja z wyprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.