Skocz do zawartości

Z pogranicza motoryzacji i budowy domów.


artipb

Rekomendowane odpowiedzi

Szukałem w necie i nie znalazłem. Może na AK ktoś ma doświadczenia.

Do domu w budowie dojeżdżam 50 metrów własną drogą - przyzwoicie utwardzona gruntówka, duuuużo gruzu, na to żwir, zdaje się żużla trochę. Ta droga taka będzie jeszcze sporo czasu, bo na kostkę albo jumbo kasa nieprędko się trafi.

Aktualnie do wierzchu wylazło trochę błota, budowlańcy tu i ówdzie trochę kolein i dołów narobili.

Czy na drogę mogę wysypać resztki z układania płytek ceramicznych?

Nie wiem, czy takie kawałki ceramiki nie będą mi ciąć opon ( chodzi zarówno o dziurawienie na wylot przez większe kawałki, jak i jakieś mniejsze wżery od drobnych kawałeczków).

Czy ktoś przerabiał taki temat i ma jakieś przemyślenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceramika odpada. Ale normalny gruz z budowy jak najbardziej ok.gif Sam mam podobny dojazd tylko dłuższy. No i jeśli masz piec c.o. na paliwa stałe (węgiel/koks itp) to pod żadnym pozorem nie syp spalonego popiołu na drogę bo zrobi się bagno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś przerabiał taki temat i ma jakieś przemyślenia?

Miałem podobny dylemat jak Ty,za namową budowlańców wysypałem resztki gruzu budowlanego (pustaki,zaprawa,cegły,bloczki) na drogę,nie przemyślałem jednego .......... strasznie się to kurzy w lecie,masakra !!!!!!

Nie polecam,poważnie,po za tym jak poleje to wnosisz to wszystko na butach do domu,jak masz ograniczony budżet to wysyp sobie jakiś drobny kamień,kliniec lub nawet troszkę grubszy i będziesz miał spokój,ja tak mam tak do dzisiaj,koszt kostki w moim przypadku to ok 10 tysiów do tego mam pod górkę ( w zimie masakra) mieszkam już 5 lat.

Tylko na co byś się nie zdecydował to o resztkach płytek zapomnij,zniszczysz opony,uwierz też przerabiałem sciana.gif

Ja mam wysypany drobny kamień,ale w tym roku muszę pomyśleć o jumbach pewno,co roku "wchodzi" mi w grunt ok 2-3 tony kamienia (dowożę świeżego na wiosnę) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok,za radą doświadczonych kolegów płytki odpadają.Na razie parę razy tu i ówdzie dokładłałem kawałki bloczków gazobetonowych,fajnie się rozjeździły i nie kurzyły w lecie. O kamieniu myślę,ale wiosną przez drogę kopany będzie prąd i gaz,więc póki co nie opłaca się inwestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok,za radą doświadczonych kolegów płytki odpadają.Na razie parę razy tu i ówdzie dokładłałem

> kawałki bloczków gazobetonowych,fajnie się rozjeździły i nie kurzyły w lecie. O kamieniu

> myślę,ale wiosną przez drogę kopany będzie prąd i gaz,więc póki co nie opłaca się inwestować.

Ja na podjazd i drogę dojazdową sypałem wszystko, co miałem z budowy.

Podjazd już zrobiłem z kostki, ale droga, gdy już wyrównałem koleiny w zeszłym roku, zimą została rozkopana przez elektryków. Prąd będę miał z nowego transformatora, ale aż się boję pomyśleć, jak dojadę do domu, gdy zaczną się roztopy zlosnik.gif

Pewnie trzeba będzie jakiegoś materiału przywieźć na tę drogę i choć trochę utwardzić.

Czym tanio można posypać drogę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie trzeba będzie jakiegoś materiału przywieźć na tę drogę i choć trochę utwardzić.

> Czym tanio można posypać drogę?

Nie remontują gdzieś drogi w pobliżu?Wysypujesz gruzem, żużlem etc, a na wierzch zrzynkę asfaltową (to co z frezowania asfaltu zostaje), w czerwcu-lipcu lepik pięknie puszcza i ładnie się uformuje tworząc równą, utwardzoną nawierzchnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

> Czy ktoś przerabiał taki temat i ma jakieś przemyślenia?

W ub. roku wysypałem gruz zbity ze ścian łazienki (glazura zmieszana z resztkami kleju). Całość przysypałem lekko żwirem drogowym (to taki żwir zmieszany z gliną).

Wszystko się pięknie ułożyło. Żwir wypełnił przestrzenie między płytkami. Te ułożyły się tak, że nic nie kaleczą. Jest gładka, twarda powierzchnia. Nic się nie nosi.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam serdecznie.

> W ub. roku wysypałem gruz zbity ze ścian łazienki (glazura zmieszana z resztkami kleju). Całość

> przysypałem lekko żwirem drogowym (to taki żwir zmieszany z gliną).

> Wszystko się pięknie ułożyło. Żwir wypełnił przestrzenie między płytkami. Te ułożyły się tak, że

> nic nie kaleczą. Jest gładka, twarda powierzchnia. Nic się nie nosi.

> Pozdrawiam.

Tylko nie mów, że jak się na tym przewrócisz to Ci nie goli klaty do łysa... zlosnik.gif

Ostatnio robię kilka kawałków mozaiki w łazience i na kantach płytek spokojnie można się pokaleczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko nie mów, że jak się na tym przewrócisz to Ci nie goli klaty do łysa...

Nie goli. Jest gładka, piaskowa, ubita nawierzchnia, przez którą prześwitują fragmenty płytek. Większość ułożyła się na płasko. Te, które są na sztorc zatopione są w piasku i nie wystają.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja na podjazd i drogę dojazdową sypałem wszystko, co miałem z budowy.

> Podjazd już zrobiłem z kostki, ale droga, gdy już wyrównałem koleiny w zeszłym roku, zimą została

> rozkopana przez elektryków. Prąd będę miał z nowego transformatora, ale aż się boję pomyśleć,

> jak dojadę do domu, gdy zaczną się roztopy

> Pewnie trzeba będzie jakiegoś materiału przywieźć na tę drogę i choć trochę utwardzić.

> Czym tanio można posypać drogę?

Tanio? 0-31.5mm. zlosnik.gif Jakieś pozaklasowe czy tam drugi gatunek czy jak to jeszcze tam nazywają. ok.gif I oczywiście zagęścić - zagęszczarka 500kg wskazana. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.