mjedruszak Napisano 28 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 Witam, W dniu dzisiejszym mialem egzamin na kat. A ktory szczesliwie zdalem Bylo to moje pierwsze podejscie do egzaminu na nowych zasadach, natomiast mialem za soba jedno nieudane podjescie jeszcze na starych zasadach pod koniec ubieglego roku - wtedy nie zdalem zadania 'jazda po osemce' na placu. Kilka szybkich uwag ponizej: - przed przystapieniem do egzaminu napewno trzeba wyjezdzic troche godzin na Gladiusie. Promien skretu i ciezar motocykla sa tu zupelnie inne vs YBR250 i bez wprawy i wyczucia osemka i wolny slalom moga byc problematyczne. Ja po zimowej przerwie wyjezdzilem chyba 6 godzin. - osemka jest teraz IMO wyjatkowo latwa - pisze to z perspektywy osoby ktora nie bardzo radzila sobie z osemka na starych zasadach. Promien skretu jest owszem wiekszy ale i miejsca jest duzo wiecej. Od strony predkosci wykonywania zadania w moim wypadku sprawdzila sie jedynka bez gazu (chyba ok. 10 km/h na budziku) - wolny slalom tak samo jak wyzej - jedynka bez gazu. Ciekawostka (przynajmniej dla mnie) bylo to ze w przypadku bledu na wolnym slalomie wraca sie na start osemki - traktuja jedno i drugie jako jedno zadanie. - wyminiecie przeszkody przy 50km/h jest w gruncie rzeczy banalne, szczegolnie jesli wjezdzajac wjedzie sie przez bramke mozliwie blisko pacholka z ktorej stron chcemy ominac przeszkode. Predkosc mierzona jest reczna suszarka tylko przy wjezdzie, tak ze po przejechaniu przez bramke mozna spokojnie odpuscic gaz. - w szybkim slalomie predkosc mierzona jest na wjezdzie i przy wyjezdzie - ja wjezdzalem z predkoscia ok. 35km/h odpuszczalem gaz przy omijaniu 1 i 2 drugiego pacholka a nastepnie jak bylem ustawiony do ominiecia 3 i ostatniego pacholka to wtedy cala naprzod. - gorka, zatrzymywanie sie w wyznaczonym miejscu, hamowanie awaryjne i jazda po miescie - bez zmian. Jesli chodzi o sam motocykl egzaminacyjny to IMHO Gladiusem jezdzi sie nieporownywalnie lepiej niz starymi YBR - lepsze zawieszenie i hamulce (z ABS) robia robote przy szybkich manewrach i hamowaniach. Wolne manewry tez wychodzily lepiej (po uprzednim wyczuciu wiekszej masy i promienia skretu motocykla) - mimo wszystko na jedynce bez gazu wydawal mi sie stabilniejszy niz YBR250. Kolejnym fajnym dodatkiem jest wskaznik zalaczonego biegu - dla takich nowicjuszy jak ja to duze udogodnienie, szczegolnie w jezdzie po miescie jako ze nie trzeba odliczac biegow / nie ma watpliwosci na jakim biegu obecnie jedziemy. No i ostatnia kwestia - sa to na obecna chwile prawie nowe motocykle z minimalnym przebiegiem - wszystko dziala jak nalezy czego nie zawsze mozna bylo powiedziec o starych wysluzonych YBR250. Patrzac jeszcze z innej strony, podejrzewam ze klasa ok. 600cc jest najpopularniejsza klasa motocykla na ktory obecnie przesiadaja sie nowi motocyklisci, wiec jest w tym pewna logika by pelna kat. A zdawac na sprzecie ktory przypomina te na ktorych rzeczywiscie przyjdzie tym osobom jezdzic. Jeszcze apropo zdawalnosci - wydaje mi sie ze w tym momencie nie jest juz tak tragicznie jak pisza w gazetach / internecie - z mojej grupy drugi kandydat rowniez zdal, a w grupie po mnie z tego co widzialem ludzie nie mieli wiekszych problemow z zaliczaniem placu. WYdaje sie ze najwieksze trudnosci byly na samym poczatku jak po zimowej przerwie na egzamin poszly z marszu osoby ktore jezdzily wczesniej tylko na YBR250. To tak na szybko, nic wielce odkrywczego natomiast jesli ktos by mial jakies pytania to dajcie znac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 28 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 Co do wolnego slalomu to też sprawiał mi najwięcej problemów na początku ale teraz w połowie kursu nie mam już z tym żadnego problemu. Liczę tylko na to, że egzaminacyjna XJ6 też będzie jechała bez gazu z prędkością ok. 10km/h bo ostatnio jak zacząłem slalom na zimnym silniku to na ssaniu prędkość wzrosła do 12km/h i już miałem problem, żeby się zmieścić. Ósemka od samego początku nie stanowiła problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 28 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 > Liczę tylko na to, że egzaminacyjna XJ6 też będzie jechała bez gazu z prędkością ok. 10km/h bo > ostatnio jak zacząłem slalom na zimnym silniku to na ssaniu prędkość wzrosła do 12km/h i już > miałem problem, żeby się zmieścić. Na ssaniu faktycznie moze byc odrobine za szybko. Dla pewnosci nie umawial bym sie na najwczesniejszy egzamin danego dnia, zeby wlasnie nie dostac zimnego motocykla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fanlan Napisano 28 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 Wczoraj zdalem A, moto troche grzeja przed. Stres dwoch bledow zrobi swoje. Na wolnym mialem jedno podparcie bo jednak ciasnawo troche. Wolny i osemka najgorsze, reszta banal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 28 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 A jak z terminami we Wrocławiu? Gratulacje zdanego egzaminu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fanlan Napisano 28 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 > A jak z terminami we Wrocławiu? > Gratulacje zdanego egzaminu! Dzieki, czas zbierac na zabawke jakas:) A co do terminow to nie wiem, jak zapisywalem sie, to z koncem maja moglem na dzien nastepny juz, a teraz nie wiem, juz poza moim zainteresowaniem;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 28 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2013 Ponoć z terminami nie ma problemu. Kolejne manewry robi się z najazdu, czy za każdym razem z miejsca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 30 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2013 > Ponoć z terminami nie ma problemu. > Kolejne manewry robi się z najazdu, czy za każdym razem z miejsca? Zapewne kolega ze Wrocławia bedzie lepiej w stanie odpowiedziec jak to wyglada w tamtejszym osrodku, natomiast w Warszawie wszystkie manewry byly z miejsca, na polecenie egzaminatora. W przypadku szybkich manewrów, zapewne z racji rozkladu / wymiarow placu, rozpędzanie odbywa się zawsze z tej samej strony placu egzaminacyjnego - innymi slowy np. w przypadku ominiecia przeszkody, po jej ominieciu z lewej strony, zamiast zawrocic i powtorzyc cwiczenie w kierunku przeciwnym wracamy spokojnie na miejsce startu i na komende egzaminatora bierzemy rozped do jej ominiecia z drugiej strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 30 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2013 Czy teoria zaleca wciskanie przedniego hamulca palcem wskazującym i środkowym, czy np. nie ma żadnych przeciwskazań, żeby wciskać ten hamulec np. 3 zewnętrznymi palcami? Ostatnio jak jeździłem moim moto to ta ostatnia opcja była dla mnie wygodniejsza. Natomiast na xj6 klamka hamulca jest tak usytuowana, że wygodniej jest mi hamować w sposób klasyczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 30 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2013 > Czy teoria zaleca wciskanie przedniego hamulca palcem wskazującym i środkowym, czy np. nie ma > żadnych przeciwskazań, żeby wciskać ten hamulec np. 3 zewnętrznymi palcami? > Ostatnio jak jeździłem moim moto to ta ostatnia opcja była dla mnie wygodniejsza. > Natomiast na xj6 klamka hamulca jest tak usytuowana, że wygodniej jest mi hamować w sposób > klasyczny. na supersportach masz klamki dwupalcowe i tak zaleca sie uzywac hamulca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 30 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2013 Ale masz na myśli wskazujący i środkowy? A jak świat moto zapatruje się na używanie zewnętrznych palców? Całkowicie to neguje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 30 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2013 > Ale masz na myśli wskazujący i środkowy? > A jak świat moto zapatruje się na używanie zewnętrznych palców? Całkowicie to neguje? tak, wskazujacy i srodkowy nic nie neguje ale zaleca sie uzywanie dwoch palcow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiziuk Napisano 30 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2013 > Ostatnio jak jeździłem moim moto to ta ostatnia opcja była dla mnie wygodniejsza. Dlaczego wygodniejsza? Palce są krótsze i słabsze. Chwyt jest mniej precyzyjny. Próbowałeś jednocześnie pracować rollgazem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > na supersportach masz klamki dwupalcowe i tak zaleca sie uzywac hamulca Leff, ale tylko po wymianie Z tego co kumam, z regoly sa normalne na 4 palce, ale chetnie bym sie dowiedzial ktory producent wyposaza w 2 palcowe. Moj szefo do Gladiusa tez wsadzil krotkie, nie zginaja sie przy parkingowce, musze przyznac, ze nawet fajnie sie ich uzywa. Leff, pytanie tylko kto zaleca tak hamowac ? Szkoly sa rozne, tak samo jak same uklady hamulcowe w daynych motocyklach. Swego czysu byl produkowany moocykl ktory byl wyposazony w servo, i teoretycznie, ba nawet praktycznie moza bylo hamowac jednym palcem. Hamowanie powinno byc wykonywane 4 palcami z conajmniej dwoch wzgledow 1. w razie hamowania awaryjnego nie da sie w ten sposob zakleszczyc sobie ktoreos z pozostalych palcow co w efekcie koncowym wydluzy hamowanie 2. Lepsze dozowanie i wieksza sila, wieksze wyczucie ( sa przypadk, e osoba moze miec jednak lepsze wyczucie w jednym, czy dwoch palcach ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Przy hamowaniu awaryjnym nie mogę się odzwyczaić od wciskania hebla i zaraz potem sprzęgła... Hamuję 2 palcami. Hamowanie mam dosyć skuteczne - w końcowym etapie potrafi dźwignąć dupę... Aha - mam oplot i krótkie klamki. Za to w hamowaniach "regularnych" - 2 palce na klamce palec serdeczny, mały i kciuk manetką robią międzygaz przy redukcjach Nie wiem czy to jest "zgodnie ze sztuką" ale jest mi tak wygodniej. Generalnie cały czas jeżdżę z 2 palcami na klamce hamulca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balu Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ja w moim moto zmieniłem klamki na mniejsze i łamane hebluje dwoma palcami - tak mnie uczyli siła i wyczucie są ok a i redukcja z międzygazem podczas hamowania wychodzi spokojnie U zonki klamki długie jak rzęsy modelki ale też dwa paluchi i temat ogarnięty. A mnie to nawet uczyli by te dwa paluchi trzymać na klamce cały czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Ja w moim moto zmieniłem klamki na mniejsze i łamane > hebluje dwoma palcami - tak mnie uczyli siła i wyczucie są ok a i redukcja z międzygazem podczas > hamowania wychodzi spokojnie > U zonki klamki długie jak rzęsy modelki ale też dwa paluchi i temat ogarnięty. > A mnie to nawet uczyli by te dwa paluchi trzymać na klamce cały czas Kulikowisko ? Tu nie mam zamiaru sie klcic, tyle, ze jak kiedys na costam / w costam najedziecie, to trzymanie caly czas tych 2 palcow na heblach moze nie skonczyc sie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiziuk Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Kulikowisko ? > Tu neimam zamiaru sie klcic, tyle, ze ja kiedys na costam najedziecie, to trzymanie caly czas tych > 2 palcow na heblach moze nie skonczyc sie dobrze. Tak uczą wszystkie "wiodące" szkoły w Warszawie razem z uzasadnieniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balu Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Uczyli w Lublinie Doszkalanie w Ułęży tak u Tomka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Kulikowisko ? > Tu nie mam zamiaru sie klcic, tyle, ze jak kiedys na costam / w costam najedziecie, to trzymanie > caly czas tych 2 palcow na heblach moze nie skonczyc sie dobrze. Kwas tez tak szkolil .... jakos nie umiem sie do tego przyzwyczaic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Kwas tez tak szkolil .... jakos nie umiem sie do tego przyzwyczaic No coz, nie od dzisiaj wiadomo, ze starego psa ciezko uczy sie nowach szuczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > No coz, nie od dzisiaj wiadomo, ze starego psa ciezko uczy sie nowach szuczek jak Kwas mnie uczyl to mialem chyba 13-14 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Tak uczą wszystkie "wiodące" szkoły w Warszawie > razem z uzasadnieniem Szkołę "Suzuki" też prowadzi Warszawska firma. Była cała pogadanka przed startem, że nie używa się dwóch palców przy hamowaniu. Błędem też jest trzymanie ich "w gotowości". Argument, że przy mocnym hamowaniu, zmiażdżę sobie palce do mnie nie trafia. To n apewno zależy od moto, ale u mnie mam pompkę z większego "brata". Jest wydajniejsza względem pompki z 600. Heble w oplocie + świeży płyn + zaciski po kompleksowej regeneracji + EBC HH. Nawet jak złapię klamkę całą łapką, to nie mam tyle siły, aby luka klamka - rollgaz zmniejszyła się poniżej 2cm. W codziennej jeździe dwa palce w pogotowiu. Nawet dwoma palcami, bez większego spinania tylne koło idzie w górę. W panice całą łapą jakbym złapał(jakbym się przyzwyczaił), będzie fikołek na 100%. Jednocześnie, wyrobiłem sobie nawyk automatycznego zrzucania biegów przy hamowaniu awaryjnym. Nie raz się złapałem na tym, że po hamowaniu, jak ktoś, coś, wymusił pierwszeństwo, że z jedynki chciałem zrzucać w dół To też podobnież błąd, i tak się nie robi. A więc pomimo poświęcenia kilku chwil, aby jeździć z całą ręką na rollgazie, po tylu już latach, nie potrafię inaczej. Zawsze dwa palce na klamce. Powoli staram się odzwyczaić, aby dwa paluchy nie trzymać na sprzęgle, ale ciężko idzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 gratulujemy specjalistom ze szkoly suzuki .... nawyk zrzucania biegow to bardzo dobry nawyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > gratulujemy specjalistom ze szkoly suzuki .... nawyk zrzucania biegow to bardzo dobry nawyk Zwłaszcza, jak po awaryjnym zatrzymaniu, musisz bardzo szybko zwinąć się z miejsca gdzie stoisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiziuk Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Szkołę "Suzuki" też prowadzi Warszawska firma. > Była cała pogadanka przed startem, że nie używa się dwóch palców przy hamowaniu. Błędem też jest > trzymanie ich "w gotowości". To może przy jeździe torowej, bo tam nie ma najczęściej czynników wymagających gotowości. Ja uważam, że obydwa powyższe "błędy" błędami nie są, a dają wymierne korzyści. > Powoli staram się odzwyczaić, aby dwa paluchy nie trzymać na sprzęgle, ale ciężko idzie.... Ale po co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balu Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 o to to to widzisz że napiera na ciebie z boku auto po tym jak już wyhamowałeś przed przeszkoda a tu piąteczka bądź wyższy bieg zapięty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > o to to to widzisz że napiera na ciebie z boku auto po tym jak już wyhamowałeś przed przeszkoda a > tu piąteczka bądź wyższy bieg zapięty kurde opisujecie jazdę na 2oo jak walkę uliczną albo poligon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > kurde opisujecie jazdę na 2oo jak walkę uliczną albo poligon bo tak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > To może przy jeździe torowej, bo tam nie ma najczęściej czynników wymagających gotowości. Szkoła z gatunku "Tip's&Trick's" przetrwania na drodze. Żadnych technik torowych nie było. Nawet nie chcieli poruszać tematu. > Ja uważam, że obydwa powyższe "błędy" błędami nie są, a dają wymierne korzyści. Podobno kierownice trzeba mocno trzymać. Dwiema łapkami. Przy hamowaniu awaryjnym mamy się skupiać na przeszkodzie, a raczej jej uniknięciu. A nie zawracać sobie głowę tym, co dzieje się za nami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > bo tak jest ja wiem. każdy jest jak czak noris. ale bez przesady. hamowanie awaryjne a potem ucieczka to lekka przesada już. 99% ludzi po prawdziwym awaryjnym hamowanaiu będzie musiała odsapnąć i pozbierać się... zapewne nie da rady wykonać kroku 2. no ale klawiatura dużo złotych rad zniesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > ja wiem. każdy jest jak czak noris. ale bez przesady. hamowanie awaryjne a potem ucieczka to lekka > przesada już. 99% ludzi po prawdziwym awaryjnym hamowanaiu będzie musiała odsapnąć i pozbierać > się... zapewne nie da rady wykonać kroku 2. > no ale klawiatura dużo złotych rad zniesie a hamowanie do ominiecia? czujesz, ze nie wyrobisz z hamowaniem i wtedy musisz odkrecic zeby ominac ... nigdy Ci sie nie zdarzylo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > przesada już. 99% ludzi po prawdziwym awaryjnym hamowanaiu będzie musiała odsapnąć i pozbierać 99% ludzi (motocyklistów) kończy naukę jazdy na kursie. A potem wmawiają sobie jak mantrę, że skoro pokonali kolejne: 100km,500km,1000km,10000km itd to jest "Bogiem 2oo". A to niestety guzik prawda. Z 4oo jest tak samo, ile znasz osób które uczęszczają na "kursy doszkalające" ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > a hamowanie do ominiecia? czujesz, ze nie wyrobisz z hamowaniem i wtedy musisz odkrecic zeby ominac to jeden manewr. odnoszę się do 2 opisanych w przykładzie czyli zrobiłeś jeden, i okazuje się że zaczyna się druga część walki o życie. > ... nigdy Ci sie nie zdarzylo? nie jeszcze. wymijaałem już przeszkode, ale bez odkęcania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > to jeden manewr. odnoszę się do 2 opisanych w przykładzie czyli zrobiłeś jeden, i okazuje się że > zaczyna się druga część walki o życie. > nie jeszcze. wymijaałem już przeszkode, ale bez odkęcania. i oby Ci sie nie zdarzylo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > 99% ludzi (motocyklistów) kończy naukę jazdy na kursie. A potem wmawiają sobie jak mantrę, że skoro > pokonali kolejne: 100km,500km,1000km,10000km itd to jest "Bogiem 2oo". nie o to mi chodzi. ja to rozumiem. i nie chcę tutaj kolejnej dyskusji nt umiejętności, czy ich braku itp. nie generalizuję o kursie i syndromie "wymiatam na 2oo". gdybam sobie o tym konkretnym przypadku: załóżmy że są umiejetnosci techniczne. wyszkoliłem się najlepiej jak mogłem, mam wszystkie nawyki. ćwiczyłem 2 dni na trolejach itp itd. to wszystko pic, jak przyjdzie do sytuacji działania pod stresem. odporności na stres tego typu nie wytrenujesz, nie powtórzysz 50 razy, aż się wyrobi nawyk. nie spędzasz tysięcy godzin na torze - nie masz takiej możliwości. a nawet jak wyrobisz nawyki - to trafisz na zły dzień (zmęczenie itp). czyli możesz się starac, opisywac dobre praktyki na torze, ale w sytuacji drogowej. jak np. (hardcore), będziesz wymijał kask (być może z zawartością) w karambolu. zatrzymasz się, o włos od nie wiem - leżącego tira. to dasz sobie rękę uciąć że pomimo tego, że zrzuciłeś wszystkie biegi. wymijanie nie zostawi takiego śladu w psychice, że będziesz w stanie zareagować i kontynuować ucieczkę (krok 2)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Nikt z nas nie może być pewny jak zareaguje w sytuacji kryzysowej. Jedyne co możemy, to ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.... i modlić się, że nam się to nie przydarzy, a jeżeli już, to damy rade ominąć. Raz w miesiącu, staram się wieczorem, w niedzielę, po zamknięciu supermarketu poćwiczyć trochę. Jedziemy w minimum dwie osoby, jedna daje znak z której strony ją ominąć, a Ty masz za zadanie po ominięciu, wrócić na poprzedni tor, zatrzymać się, ruszyć. Sporo zabawy jest, jak ktoś pomimo sygnału np. w prawo, jedzie w lewo Takich ćwiczeń jest sporo. Był czas, że pożyczałem słupki, tworzyliśmy tor, i jeździliśmy jak najbardziej technicznie, a nie na czas. A przynajmniej na początku staraliśmy się. Każdy z nas był na kursie, zna swojego instruktora trochę, pozostaje kwestia dogadania się, czy można w jakieś święto pożyczyć za przysłowiową flaszkę kilka słupków. Literatury, jak "przeżyć" na drodze jest sporo. I nie są to duże pieniądze. Część niestety, jest nie do dostania, i trzeba "piracić" i czytać po angielsku. Ale warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balu Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Nie wiem ale mnie uczyli awaryjnego hamowania właśnie z późniejszym ruszeniem dynamicznym - nie miałem jeszcze takiego przypadku na drodze hardcorowego ale już przy mocnym dohamowaniu do świateł ( bo się zmieniło ) zdarzyło mi się słyszeć pisk opon samochodu z tyło i wtedy ruszyć trzeba he he he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiziuk Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Podobno kierownice trzeba mocno trzymać. Dwiema łapkami. Zapierać się o nią też każą przy ostrym heblowaniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sperber Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > to wszystko pic, jak przyjdzie do sytuacji działania pod stresem. odporności na stres tego typu nie > wytrenujesz, nie powtórzysz 50 razy, aż się wyrobi nawyk. nie spędzasz tysięcy godzin na torze > - nie masz takiej możliwości. a nawet jak wyrobisz nawyki - to trafisz na zły dzień (zmęczenie Mi się wydaje, że właśnie dzięki ćwiczeniom zwiększa się swoje szanse poprawnego zareagowania w sytuacji awaryjnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Mi się wydaje, że właśnie dzięki ćwiczeniom zwiększa się swoje szanse poprawnego zareagowania w > sytuacji awaryjnej. gosc mial znacznie wiecej szczescia niz rozumu... zaden skill bo auto wystarczy ze wyjechaloby 1sec wczesniej albo bylo metr dalej i by sie wkomponowal w niego albo pofrunal na lewe pobocze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Mi się wydaje, że właśnie dzięki ćwiczeniom zwiększa się swoje szanse poprawnego zareagowania w > sytuacji awaryjnej. oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > bo tak jest Niezgodze sie t zym twierdzeniem, tyle, ze to kewstia stylu jazdy i palowania. > a hamowanie do ominiecia? czujesz, ze nie wyrobisz z hamowaniem i wtedy musisz odkrecic zeby ominac > ... nigdy Ci sie nie zdarzylo? Tez sie nie zgodze. Hamujesz aby wytracic jak najwiecej predkosci a omijasz tylko w celu unikniecia trafienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Niezgodze sie t zym twierdzeniem, tyle, ze to kewstia stylu jazdy i palowania. wiesz co ... powtorze sie 1. motocyklista nigdy nie ma pierwszenstwa 2. jezdze tak jak gdyby wszycy chcieli mnie zabic dla wlasnego bezpieczenstwa jednak pozostane przy moim podejsciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > wiesz co ... powtorze sie > 1. motocyklista nigdy nie ma pierwszenstwa > 2. jezdze tak jak gdyby wszycy chcieli mnie zabic > dla wlasnego bezpieczenstwa jednak pozostane przy moim podejsciu Leff, jaka predkoscia jezdzisz w terenie zabudowanym ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > nie o to mi chodzi. ja to rozumiem. i nie chcę tutaj kolejnej dyskusji nt umiejętności, czy ich > braku itp. nie generalizuję o kursie i syndromie "wymiatam na 2oo". > gdybam sobie o tym konkretnym przypadku: > załóżmy że są umiejetnosci techniczne. wyszkoliłem się najlepiej jak mogłem, mam wszystkie nawyki. > ćwiczyłem 2 dni na trolejach itp itd. > to wszystko pic, jak przyjdzie do sytuacji działania pod stresem. odporności na stres tego typu nie > wytrenujesz, nie powtórzysz 50 razy, aż się wyrobi nawyk. nie spędzasz tysięcy godzin na torze > - nie masz takiej możliwości. a nawet jak wyrobisz nawyki - to trafisz na zły dzień (zmęczenie > itp). > czyli możesz się starac, opisywac dobre praktyki na torze, ale w sytuacji drogowej. jak np. > (hardcore), będziesz wymijał kask (być może z zawartością) w karambolu. zatrzymasz się, o włos > od nie wiem - leżącego tira. to dasz sobie rękę uciąć że pomimo tego, że zrzuciłeś wszystkie > biegi. wymijanie nie zostawi takiego śladu w psychice, że będziesz w stanie zareagować i > kontynuować ucieczkę (krok 2)? Podpisuje sie pod tym recami i nogami. Owcen zreszta tez dobrze prawi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Zapierać się o nią też każą przy ostrym heblowaniu? Nie. Na szczęście. Wałkowano nam przez 8h poprawną pozycje. Tz. ręce zgięte jak najbliżej kąta 90 stopni w łokciu. Ciężar ciała oparty na "nogach" i zapieraniu się kolanami o bak. Ręce mają być "luźne" gotowe do działania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Nie wiem ale mnie uczyli awaryjnego hamowania właśnie z późniejszym ruszeniem dynamicznym Smiem twierdzic, ze albo jedno albo drugie. Smem tez twierdzic, ze w sytuacji realnej nie da sie kontrolowac koncentraqcji na dwa czy trzy czynnosci o czym wspomnial przedmowca. Rdzen kregowy ma zakodowane tylko dwie reakcje 1. atak 2 ucieczka i nijak nieda sie tego razem ze soba polaczyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > wiesz co ... powtorze sie > 1. motocyklista nigdy nie ma pierwszenstwa > 2. jezdze tak jak gdyby wszycy chcieli mnie zabic > dla wlasnego bezpieczenstwa jednak pozostane przy moim podejsciu jakbym mial tak jezdzic do roboty codziennie z takim nastawieniem. to pikawa by mi wysiadla od 2oo zamiast od szefostwa;) trzeba myslec, trzeba uwazac, trzeba przewidywac, brac poprawke na nieprzewidziane, ale koncepcja "wszyscy chcą mnie zabic?" nieeee. mozna poprostu w niepewnej sytuacji odpuscic, zwolnic, schowac się. to nie wojna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Mi się wydaje, że właśnie dzięki ćwiczeniom zwiększa się swoje szanse poprawnego zareagowania w > sytuacji awaryjnej. Taaaa, Turborider ( bo to jego film ) twierdzil, ze..... Tyle, ze wyladowal na VW Bus'ie w zeszlym roku, i latwo sie domyslec, ze tego nie przezyl. Raz sie uda innym nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.