Co o tym sadzicie ?

[woj_s]

Oddajac krew mozesz zmniejszyc liczbe punktów na swoim koncie

Mi sie pomysl podoba. Mimo iż nie mam na swoim koncie ani jednego punktu.

[RSSSS]

Coś w tym jest!

Też nie mam punktów

[AkuQ]

> Oddajac krew mozesz zmniejszyc liczbe punktów na swoim koncie

> Mi sie pomysl podoba. Mimo iż nie mam na swoim koncie ani jednego punktu.

Oddawałem kiedyś krew, mimo, że po pobraniu nie czułem się najlepiej, ale czułem jakąś chęć pomocy, kilka litrów oddane miałem, jakieś tam legitymacje itd. Nawet kwity miałem wypełnione na oddawanie szpiku etc. Zrezygnowałem jak kolegę zarazili wirusowym zapaleniem wątroby. Od tamtej pory czuję niechęć do oddawania krwi i nie mogę się przemóc, nawet jak badania robią mi to mam przed oczami kumpla, który musi się leczyć do końca życia...

[woj_s]

> Oddawałem kiedyś krew, mimo, że po pobraniu nie czułem się najlepiej, ale czułem jakąś chęć pomocy,

> kilka litrów oddane miałem, jakieś tam legitymacje itd. Nawet kwity miałem wypełnione na

> oddawanie szpiku etc. Zrezygnowałem jak kolegę zarazili wirusowym zapaleniem wątroby. Od

> tamtej pory czuję niechęć do oddawania krwi i nie mogę się przemóc, nawet jak badania robią mi

> to mam przed oczami kumpla, który musi się leczyć do końca życia...

Jasne ... ale to nie jest obowiazkowe ...

Ja na szczescie oddaje w 2 miejscach (oddawalem w Gdansku w Akadamii) i aktualnie w Centrum Zdrowia Dziecka) .. i jest wszystko w porzadku. Byloby milo, gdyby tak zostalo.

[Truecolor]

tyle że kumpel nigdy nie będzie miał pewności gdzie i jak go zarazili. IMO przy pobieraniu krwi bardzo trudno sie zarazić, wszystko tam jest jednorazowe i nowe.

[AkuQ]

> tyle że kumpel nigdy nie będzie miał pewności gdzie i jak go zarazili. IMO przy pobieraniu krwi

> bardzo trudno sie zarazić, wszystko tam jest jednorazowe i nowe.

No on wie kiedy to się stało, opowiadał kiedyś ale bajdurzył nie będę. Wiem że trudno się zarazić, no ale jak widać stało się...

U mnie natomiast zrodziła się jakaś psychiczna niechęć, ot nie potrafię się odblokować.

[Truecolor]

sorry za dociekliwość ale skąd on może to wiedzieć ? Przyznali się? Wedlug mnie w takich sprawach nigdy nie masz pewności bo zanim sie skapniesz że jesteś chory to nie ma już jak sprawdzić gdzie sie zaraziłeś, próbki nie istnieją tak samo jak narzędzia.

Do tego krew oddają w 95% te same osoby wielokrotnie pobadane na wszystkie wirusy. Swoją drogą takie oddawanie krwi to dobry sposób na darmowe badania które kosztują mase kasy jakby je robić prywatnie. Sam HiV i wirusy wątrobowe to prawie 100zl.

[alkor]

> Oddajac krew mozesz zmniejszyc liczbe punktów na swoim koncie

> Mi sie pomysl podoba. Mimo iż nie mam na swoim koncie ani jednego punktu.

Tylko co jak ktoś będzie chciał na siłę zmniejszyć sobie ilość punktów i skłamie w ankiecie albo lekarzowi przy badaniu? Oddawałeś krew to wiesz jak to wygląda. Jak się nie przyznasz że wczoraj brałeś aspirynę bo łeb nawalał to inaczej się nie dowiedzą.

Jak chcesz oddać honorowo to raczej nie skłamiesz. Jak chcesz coś za coś to nie wiem.

To samo zresztą się tyczy akcji 'nie zrobimy pana ojcu operacji dopóki pan nie przyniesie dwóch kwitków o oddaniu krwi'...

[woj_s]

> Tylko co jak ktoś będzie chciał na siłę zmniejszyć sobie ilość punktów i skłamie w ankiecie albo

> lekarzowi przy badaniu? Oddawałeś krew to wiesz jak to wygląda. Jak się nie przyznasz że

> wczoraj brałeś aspirynę bo łeb nawalał to inaczej się nie dowiedzą.

> Jak chcesz oddać honorowo to raczej nie skłamiesz. Jak chcesz coś za coś to nie wiem.

> To samo zresztą się tyczy akcji 'nie zrobimy pana ojcu operacji dopóki pan nie przyniesie dwóch

> kwitków o oddaniu krwi'...

Kazde oddanie krwi jest wprowadzane do rejestru dawcow. Przed oddaniem jestes badany przez lekarza, ktory ma wglad w historie Twoich pobrań.

Wiec tutaj aby oddac kolejny raz, lekarz bedzie sie musial podłożyć.

[alkor]

> Kazde oddanie krwi jest wprowadzane do rejestru dawcow. Przed oddaniem jestes badany przez lekarza,

> ktory ma wglad w historie Twoich pobrań.

> Wiec tutaj aby oddac kolejny raz, lekarz bedzie sie musial podłożyć.

Nie mówię o dwóch oddaniach krwi pełnej w przeciągu tygodnia. Mówię o zatajeniu choroby czy branych leków w ankiecie czy badaniu lekarskim.

Część chorób jak wiesz dyskwalifikuje Cię jako dawcę i to nie zawsze ze względu na biorcę tylko na zdrowie dawcy (astma czy choroby serca). Możesz się nie przyznać i nie będą wiedzieli.

Jakbyś przez 2 dni przed oddaniem brał aspirynę i się nie przyznał to w badaniu też nie wyjdzie. A biorcy możesz zaszkodzić.

O to chodzi. IMO wszelkie zachęcanie do oddawania krwi powinno niestety być pozbawione wabienia konkretnymi korzyściami materialnymi. Poza ekwiwalentem 4500 kalorii OFC

[MalibooWLKP]

Jako PR Migalskiego pomysł dobry, ale z miejsca dyskryminujący tych co nie mogą krwi oddawać.

Chyba, że dla takich osób dodatkowo parę godzin w kamieniołomach lub w domu opieki dla starszych.

[woj_s]

> Nie mówię o dwóch oddaniach krwi pełnej w przeciągu tygodnia. Mówię o zatajeniu choroby czy

> branych leków w ankiecie czy badaniu lekarskim.

> Część chorób jak wiesz dyskwalifikuje Cię jako dawcę i to nie zawsze ze względu na biorcę tylko na

> zdrowie dawcy (astma czy choroby serca). Możesz się nie przyznać i nie będą wiedzieli.

> Jakbyś przez 2 dni przed oddaniem brał aspirynę i się nie przyznał to w badaniu też nie wyjdzie. A

> biorcy możesz zaszkodzić.

> O to chodzi. IMO wszelkie zachęcanie do oddawania krwi powinno niestety być pozbawione wabienia

> konkretnymi korzyściami materialnymi. Poza ekwiwalentem 4500 kalorii OFC

Nie czuje sie ekspertem w temacie oddawania krwi, ale ...

Wiesz .. raz oszukasz _przed_ oddaniem (+ w ankiecie) .. Po oddaniu krwi sa robione pelne badania Twojej krwi ... wiec jezeli cokolwiek wyjdzie ..to pojawia sie to w Twojej historii pobrań.

Moj przykład.

Przed wizyta u lekarza pobierana jest krew, co jakis czas z reki, generalnie z palca. 2 razy pod rzad robili mi z reki ... zdziwiony zapytalem sie dlaczego ... odpowiedz byla taka mniej wiecej ... mial Pan jakis tam wskaznik dosc wysoki ... tzn blisko przekroczenia progu i wyskoczyl nam alarm, zeby kolejnym razem rowniez go sprawdzic. Na szczescie tym razem bylo w normie.

Wiec za drugim razem lekarz (dopuszcza Ciebie do pobrania krwi) .. jezeli bedzie mial obiekcje to nie dopusci z odpowiednim komentarzem.

[woj_s]

> Jako PR Migalskiego pomysł dobry, ale z miejsca dyskryminujący tych co nie mogą krwi oddawać.

> Chyba, że dla takich osób dodatkowo parę godzin w kamieniołomach lub w domu opieki dla starszych.

Pitu pitu ... przeciez nikt nie mowi ze nie bedzie mozna chodzic na szkolenia i redukowac punkty.

Ja sie cholernie ciesze ... bo to moze przekonac ludzi do honorowego oddawania krwi .. nie tylko z uwagi na pozbycie sie punktów. Zreszta nikt nigdy wszystkim nie dogodził. Dla mnie to jest krok w dobra strone ...

Mozna patrzec tez na to z innej strony ...

Ze pomysl jest kiepski bo ludzie oddaja krew => nie ma szkolen =>

Nie ma szkoleń (lub jest ich mniej) => mniej kasy wplywa do budzetu (nie wiem czyjego) ale tez i mniej ludzi wystarczy do prowadzenia tych szkoleń.

Czyli redukcja zatrudnienia i mniejsze przychody ....

Pytanie tylko co jest lepsze

[AkuQ]

> sorry za dociekliwość ale skąd on może to wiedzieć ? Przyznali się?

Serio dokładnie nie pamiętam, więc nie chcę powiastek tutaj tworzyć, wiem że oddawał w szpitalu i wiem, że wiedział kiedy się zaraził (samej scenki nie zakodowałem) sprawa dość odległa bo działo się to w 98 czy 99 roku, więc kilka lat temu, natomiast po dzień dzisiejszy zasuwa po leki i na badania do Warszawy do którejś kliniki (niedaleko grójeckiej, bo tam czasami się ustawialiśmy na spotkanie), a sam jest spoza województwa, więc sprawa chyba nie jest lightowa skoro melduje się do wojewódzkiego co jakiś czas. Nie dorabiajmy do tego żadnej ideologii, może to akurat ten przypadek na ileś set tysięcy, ja napisałem to tylko w odniesieniu do siebie, że bardzo mnie to przyblokowało i sam przestałem oddawać, ostatni raz w 2002 czy 2003 roku.

[kjk]

> Oddajac krew mozesz zmniejszyc liczbe punktów na swoim koncie

To się nie sprawdzi. Jest mnóstwo ludzi którzy nie mogą/nie powinni oddawać krwi, nawet jakby bardzo chcieli. Wystarczy przeczytać wymagania dot. dawcy...

k.

[MalibooWLKP]

Pitu, pitu to Migalski uprawia, rzuca pomysł od tak z czapy nie myśląc o wszystkich.

Nie twierdzę, że jest zły ale na pewno nie dla wszystkich.

[woj_s]

> Pitu, pitu to Migalski uprawia, rzuca pomysł od tak z czapy nie myśląc o wszystkich.

> Nie twierdzę, że jest zły ale na pewno nie dla wszystkich.

A musi byc dla wszystkich ?

Przeciez to nie ma byc obowiazek.

[alkor]

> Nie czuje sie ekspertem w temacie oddawania krwi, ale ...

> Wiesz .. raz oszukasz _przed_ oddaniem (+ w ankiecie) .. Po oddaniu krwi sa robione pelne badania

> Twojej krwi ... wiec jezeli cokolwiek wyjdzie ..to pojawia sie to w Twojej historii pobrań.

Tak ale dużej ilości badań nie robią (na przykład krzepliwości która jest zaburzona po aspirynie).

Inaczej ankiety i badanie lekarskie było by niepotrzebne

[MalibooWLKP]

Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

[alkor]

> Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

> Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek

> przyczyny.

Tu nikt nikogo nie dyskryminuje. To jakby powiedzieć że nie można nakładać mandatów na biednych bo nie mają kasy i nie mają z czego zapłacić. Zbieranie punktów nie jest obowiązkowe i ich kasowanie też. Miałem kasę to poszedłem na kurs odchamiający żeby skasować 6 punktów z uzbieranych kiedyś 24. Bym nie miał kasy bym nie poszedł.

Co do uzależnienia od stanu zdrowia to PJ też nie każdy może dostać i nie ma to nic wspólnego z dyskryminacją.

[woj_s]

> Tak ale dużej ilości badań nie robią (na przykład krzepliwości która jest zaburzona po aspirynie).

> Inaczej ankiety i badanie lekarskie było by niepotrzebne

A jestes pewny ze nie robia ?

Nie mowie o badaniu z probki pobranej z palca czy z reki ...ale z tych 3-4 fiolek, ktore sa napelniane na koniec oddawania krwi.

Sadze ze to wlasnie z nich sa robione pelne badania.

[alkor]

> A jestes pewny ze nie robia ?

> Nie mowie o badaniu z probki pobranej z palca czy z reki ...ale z tych 3-4 fiolek, ktore sa

> napelniane na koniec oddawania krwi.

> Sadze ze to wlasnie z nich sa robione pelne badania.

Nie. Te fiolki o ile się orientuje są używane do prób krzyżowych przy planowych przetoczeniach.

Do badań też ale WZW, HIV i czegoś tam jeszcze. Pełnych wszystkich badań krwi się nie robi.

Czasem pobierają jeszcze dodatkową (pytają czy się zgadzasz już przy oddawaniu) i ta jest używana na przykład do badania parametru PRA osób oczekujących na przeszczep narządu. Lub też do innych 'eksperymentów medycznych'.

[Jarek_JD]

> Zrezygnowałem jak kolegę zarazili wirusowym zapaleniem wątroby.

Pomysł jak najbardziej ciekawy.

Kierowcy, którzy muszą redukować punkty, niestety nie należą do pechowców, który zagapił się i nie zauważył ograniczenia lub zakazu. Świadomie łamiąc przepisy naraża życie swoje, ale przede wszytkim innych ludzi. W tej sytuacji ryzyko zarażenia się przy oddawaniu krwi jest bardzo małe w ztosunku do możliwości skrzywdzenia kogoś na drodze.

Swoją drogą i tak jestem za dodatkowym zaostrzeniem kar dla łamiących przepisy.

[Gość]

> Nie czuje sie ekspertem w temacie oddawania krwi, ale ...

> Wiesz .. raz oszukasz _przed_ oddaniem (+ w ankiecie) .. Po oddaniu krwi sa robione pelne badania

> Twojej krwi ...

sa robione badania krwi ale nie wszystkie testy jakie sa wymyslone. Nikogo nie stac na zrobienie testow np na antygeny bo raz trwa to ok 2 tygodni a dwa jest po prostu drogie.

Rowniez uwazam, ze zacznie sie kombinowanie...

[Igorek]

> Oddajac krew mozesz zmniejszyc liczbe punktów na swoim koncie

> Mi sie pomysl podoba. Mimo iż nie mam na swoim koncie ani jednego punktu.

Trochę obawiałbym się jednorazowych akcji kogoś, kto nawywijał i szuka ratunku dla siebie. Może warto by wymagać, żeby krew była oddawana przez jakiś założony okres, np rok? Wtedy byłoby większe zobowiązanie ze strony winnego i może większa szansa, że nie będzie to okazyjne?

A odnośnie punktów i ich kasowania mam jeszcze inny pomysł: dzień zapłaty mandatu mógłby być początkiem odliczania roku do skasowania się punktów za to wykroczenie. Czyli dostajesz mandat, którego nie płacisz- punkty nie znikają automatycznie po roku

[Igorek]

> Swoją drogą i tak jestem za dodatkowym zaostrzeniem kar dla łamiących przepisy.

A tak przewrotnie pozwolę sobie zapytać: kierowca ciężarówki, który ma "radyjko" i unika "krokodyli" wypytując co chwilę gdzie, ilu i kogo, to nie widzi problemu w wysokości kary czy jednak liczy na "normalność", czyli jak zwykle bywa możliwość prześlizgnięcia się niezauważonym?

[deszczowyRoman]

> No on wie kiedy to się stało, opowiadał kiedyś ale bajdurzył nie będę. Wiem że trudno się zarazić,

> no ale jak widać stało się...

> U mnie natomiast zrodziła się jakaś psychiczna niechęć, ot nie potrafię się odblokować.

jakim dokładnie wirusem? a b czy c?

czy ten ziom wie ze wystepuje cos takiego jak okno serologiczne? , które w zal od wirusa moze trwac i poł roku?

poza tym musiałby mieć robione testy co 3 miesiace...

złapał syfa gdzies na boku i bajdurzy...

[AkuQ]

> złapał syfa gdzies na boku i bajdurzy...

Wiesz, tak trochę nie na miejscu wypowiadać się o kimś kogo się nie zna (nawet z forum), nie wiedzieć jaki tryb życia prowadzi, a wysnuwać takie dyrdymały. To nie HP, że można sobie popaplać bez sensu. Przemyśl następnym razem. A co do kolegi, to wierz mi, że mógłby doktorat nt tego choróbska napisać, więc o chorobie wie dużo-Ziom.

Z resztą nie o tym wątek. Kto chce niech oddaje i tyle. Jest to powszechnie uważane za bezpieczne, a wypadki się zdarzają, tak jak i na drogach.

Co do zbijania pkt-uważam, że to średni pomysł, co potem będzie pomysł ewoluował do szpiku, potem jak nerkę się odda to immunitet na 10 lat itd? Myślę, że nie ma co łączyć piratowania z próbą ratowania czyjegoś życia. Niech zrobią np 3-5 tyś mandat za zbicie 10pkt, a kasa z mandatu niech idzie na zakup sprzętu do szpitali ratujących życie etc-wtedy miałoby to większy sens-poważna kara dla pirata i zakup potrzebnych narzędzi, a tak, zaczną się kombinacje, że chciał oddać, ale lekarz nie dopuścił go, odwołania itd. Złotego sposobu chyba nie ma...

[mokrii]

> No on wie kiedy to się stało, opowiadał kiedyś ale bajdurzył nie będę. Wiem że trudno się zarazić,

> no ale jak widać stało się...

> U mnie natomiast zrodziła się jakaś psychiczna niechęć, ot nie potrafię się odblokować.

predzej u dentysty czy na jakims glupim zabiegu

w rckik wszystko jest jednorazowe

[mokrii]

> Pełnych wszystkich badań krwi się nie robi.

robi sie

minimalnie raz na rok

[AkuQ]

> predzej u dentysty czy na jakims glupim zabiegu

> w rckik wszystko jest jednorazowe

Jednorazowe może i jest, ale choćby pielęgniarki nie zawsze zmieniają rękawiczki etc. Za czasów jak oddawałem (do 2003) różnie to bywało, jak np punkt był "objazdowy" rozkładany na hali sportowej etc. Zresztą znam przypadek małej przychodni gdzie siostry pielęgniarki czuły się jak pączek w maśle, dopóki aż się okazało, przy rutynowych badaniach bo facet coś tam się nie tak czuł, okazało się że ma HIV (a badania zupełnie po co innego robili wtedy z tego co pamiętam) ale się zrobiły moment ostrożne, wszystko w rękawiczkach itd, a zestresowane były że hej...a niby powinny za każdym razem w rękawiczkach.

Mniejsza z tym, nie ma co roztrząsać przypadku, ot mam awersję od tamtego czasu do oddawania i to wszystko, nie wiem czy odważyłbym się dla punktów...tym bardziej że tych w całym żywocie miałem 2 i 1 mandat przy okazji wtedy. A przejechanym km, kilkaset tysięcy, pewnie tyle co mają na prawdę paski w tedeiku.

[alkor]

> robi sie

> minimalnie raz na rok

Wszystkie? Czyli jakie?

Poza tym piszesz ze minimum raz na rok. Czyli nie przy kazdym oddawaniu krwi?

[Truecolor]

Krew która oddajesz jest badana za każdym razem. Nikt nikomu nie przeleje niepewnej krwi.

[alkor]

> Krew która oddajesz jest badana za każdym razem. Nikt nikomu nie przeleje niepewnej krwi.

Oczywiscie ze jest badana. Tylko jakie badania sie robi? Wiesz? Wszystkie jakie sa?

[mokrii]

> Wszystkie? Czyli jakie?

a skad mam wiedziec jakie ? ja tylko oddaje i co roku pobieraja dodatkowa probke do badan, jak pytalem o jakie badania chodzi to zostalem poinformowany ze "wszystkie"

zadzwon do rckik jak chcesz wiedziec dokladnie

> Poza tym piszesz ze minimum raz na rok. Czyli nie przy kazdym oddawaniu krwi?

przy kazdym jest pobierana krew do badan, raz na rok pobieraja znacznie wiecej

[alkor]

> a skad mam wiedziec jakie ? ja tylko oddaje i co roku pobieraja dodatkowa probke do

> badan, jak pytalem o jakie badania chodzi to zostalem poinformowany ze "wszystkie"

> zadzwon do rckik jak chcesz wiedziec dokladnie

Bywam systematycznie i wiem że wielu badań się nie robi. Są za drogie, długo się czeka na wyniki, niskie ryzyko itp.

Widzisz, robi się więcej badań niż zwykle ale nie wszystkie. Myślisz że badają na obecność wirusa eboli czy gorączki krwotocznej na przykład?

Po coś te pytania w ankiecie są.

Pomijając już to jest coś takiego już w tym wątku wspomnianego jak okienko serologiczne. To jest czas pomiędzy zakażeniem wirusem a możliwością jego wykrycia. Możesz złapać WZW dzisiaj a za miesiąc nie wyjdzie w badaniach. Po to są pytania czy miałeś przypadkowy kontakt z ludzką krwią w przeciągu 6 ostatnich miesięcy. Albo czy robili Ci jakiś zabieg, tatuaż itp.

Jak odpowiesz pozytywnie to zostaniesz zdyskwalifikowany żeby te pół roku minęło. Zmniejsza się w ten sposób ryzyko a zwiększa szansę wykrycia powiedzmy WZW w następnym badaniu.

Jak skłamiesz w ankiecie to się nie dowiedzą. Proste.

-- edyta --

Quote:

---

Jakie badania wykonywane są przy oddaniu krwi?

Przed każdym oddaniem krwi wykonuje się badanie poziomu hemoglobiny lub pełną morfologię krwi.

Przy każdym oddaniu u krwiodawcy pobierane są próbki na następujące badania:

w kierunku wykrycia kiły

antygen HBs, DNA-HBV, przeciwciała anty-HCV, RNA HCV, przeciwciała anty-HIV, RNA-HIV

grupa krwi układu ABO oraz Rh

---

źródło