Skocz do zawartości

[BzAK] ogrzewanie domu


mbart

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, potrzebuję porady kogoś doświadczonego w ogrzewaniu domu (segmentu).

Są rożne opinie dot podłogówki, mam dosyć czytania za i przeciw i w związku z tym postanowiłem zapytać..

chodzi o segment (1/4 domu) ok 140m2, 2 kondygnacje (parter: kuchnia,jadalnia półotwarte na salon, wc; piętro: 3 pokoje, garderoba, łazienka, pralnio-kotłownia) + poddasze ok 30m2.

Dom jest z pustaków ceramicznych 25cm + 15cm ocieplenie, stropy wylewane. Poddasze ocieplone 30cm wełny. W domu będzie piec kondensacyjny z zasobnikiem.

W planach są instalacje c.o. z grzejnikami. Chciałbym je zmodyfikować i wszędzie dać podłogówkę wodną, tzn na parterze i piętrze. Jak myślicie to dobry pomysł? Praktycznie wszędzie ułożyłbym płytki na podłogę.

Pozostaje kwestia poddasza.. czy ogrzewać jakoś dodatkowo?

W planach jest też kominek z doprowadzeniem powietrza z zewn, ale to bardziej dekoracyjnie myślę byłby używany.

nie upieram się przy jakimś konkretnym rozwiązaniu.. po prostu chcę podjąć dobrą/rozsądną decyzję smile.gif

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się nad różnicami w ogrzewaniu podłogówka vs kaloryfery, na czym Ci zależy i na tej podstawie podejmij decyzję. Jednej słusznej odpowiedzi nie dostaniesz.

Dla mnie takie rozwiązanie jak piszesz byłoby nieakceptowalne ze względu, że wszędzie chcesz dać płytki. Ale co kto lubi ok.gif

Moim skromnym zdaniem, co do kosztów samego grzania to jest podobnie czy będą kaloryfery czy podłogówka. Do podłogówki niby wodę trzeba grzać do niższej temp. niż do kaloryferów, ale za to długo się rozgrzewa itd.

Ja zrobiłem podłogówkę tylko tam, gdzie nie było pomysłu jak zamontować kaloryfer, czyli w sieni i w kuchni. Ale dla mnie, w odczuciach, to jeden pies czy grzeje podłoga czy kaloryfer zlosnik.gif

Jak lubisz grzejącą podłogę bardziej niż kaloryfer to po prostu zrób. Podobno tylko nie powinno się grzać podłogi pod łóżkami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wez pod uwage ze podlogowka ma duza bezwladnosc. Jesli bedziesz chcial szybko podniesc temperature to sie po prostu nie da.

poza tym to mam w calym domu i dziala. Plus - nie ma kaloryferow. Minus - drozsze niz kaloryfery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wez pod uwage ze podlogowka ma duza bezwladnosc. Jesli bedziesz chcial szybko podniesc temperature

> to sie po prostu nie da.

> poza tym to mam w calym domu i dziala. Plus - nie ma kaloryferow. Minus - drozsze niz kaloryfery.

Minusem sa też okresy, w których podłogówka jeszcze nie działa, a już jest chłodno = zimne płytki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Minusem sa też okresy, w których podłogówka jeszcze nie działa, a już jest chłodno = zimne płytki.

Można położyć panele i też będzie grzało. Mam w salonie takie rozwiązanie i działa a wcześniej wszyscy krytykowali ...

U siebie mam podłogówkę na parterze plus drabinki w łazienkach. Na poddaszu mam grzejniki plus podłogówka w łazience. Dodałbym jednak grzejnik w przedsionku zamiast podłogówki, bo czasem rękawiczki czy kurtkę mokrą można szybko wysuszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Można położyć panele i też będzie grzało. Mam w salonie takie rozwiązanie i działa a wcześniej

> wszyscy krytykowali ...

oczywiście, dlaczego by miało nie działać. Zakładając, że pod podłogówką masz porządne ocieplenie (u mnie np. jest 15 cm styropianu) to ciepło nie ucieknie w tamtą stronę, tylko raczej przez te 7-8 mm panela. Są też specjalne podkłady pod panele przy podłogówce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oczywiście, dlaczego by miało nie działać. Zakładając, że pod podłogówką masz porządne ocieplenie

> (u mnie np. jest 15 cm styropianu) to ciepło nie ucieknie w tamtą stronę, tylko raczej przez

> te 7-8 mm panela. Są też specjalne podkłady pod panele przy podłogówce

Ja mam położone pod panelami takie kartonowe podkładki z dziurami. Wygląda to jak zwykła płyta kartonowa falista tylko z nieco grubszego papieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam położone pod panelami takie kartonowe podkładki z dziurami. Wygląda to jak zwykła płyta

> kartonowa falista tylko z nieco grubszego papieru.

Ja dałem po taniości - tekturę za 20 zł/rolka i na to panele. I śmiga pięknie. Ale z obliczeń wyszło mi, że będzie trochę za słabo albo na styk, więc dorzuciłem mały (H600, L400) kaloryfer jednopłytowy. Ogólnie bardzo fajnie się to sprawdza, bo kaloryfer szybko dogrzewa, potem zaczyna grzać podłoga, jak już się rozhula. Ogólnie z podłogówki jestem bardzo zadowolony. A w czym to droższe? Przykładowo na 20 m2 weszło może z 50-70 m rurki + kawałek folii + parę spinek. Koszt jakieś 200 zł. Kaloryfer o podobnej mocy to jakieś 300-400 zł. Podłogówka chyba nawet jest tańsza. Aha, pod spodem mam tylko 8 cm styro, więcej nie dało rady. I daje rade, nie sądzę że płacę znacząco więcej niż inni z kaloryferami. Ogólnie podłogówkę mam na całym dole, oprócz sypialni - tu trochę żałuję, ale w sumie tam i tak tylko śpimy, temperatura w pokoju jakieś 18 stopni, więc w sumie żaden problem. W wiatrołapie też dołożyłem mały kaloryfer, właśnie do suszenia rękawiczek, czapek itp. Jednak główne ogrzewanie to podłoga. Na górze jednak daję normalne kaloryfery, chociaż już mnie to trochę denerwuje, bo nie ma ich gdzie powiesić, wszędzie przeszkadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Minusem sa też okresy, w których podłogówka jeszcze nie działa, a już jest chłodno = zimne płytki.

Nawet latem jest nieprzyjemnie zimno od podłogi no.gif

Mam na dole płytki i żałuję. Można było trochę drewna wsadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednej słusznej odpowiedzi nie dostaniesz.

> ...

no właśnie wiem.. decyzja o płytkach jeszcze nie podjęta w 100%.. ale jest rozważana, dogrzewać w okresie między można by teoretycznie tym kominkiem... ale to zabawa.. a czy tak dobrze ciepło się rozprowadzi trudno wyczuć... dgp jakby miało być to raczej z turbiną, czego za bardzo nie chcę (plus ciągnięcie tych rur przez korytarz na piętrze frown.gif )

dobry tips z tym suszeniem rękawiczek itp... o tym nie myslałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no właśnie wiem.. decyzja o płytkach jeszcze nie podjęta w 100%.. ale jest rozważana, dogrzewać w

> okresie między można by teoretycznie tym kominkiem... ale to zabawa.. a czy tak dobrze ciepło

> się rozprowadzi trudno wyczuć... dgp jakby miało być to raczej z turbiną, czego za bardzo nie

> chcę (plus ciągnięcie tych rur przez korytarz na piętrze )

> dobry tips z tym suszeniem rękawiczek itp... o tym nie myslałem

Ale nic nie przesądza płytek na podłogówce. Ściągnij sobie poradnik z Kisana, tam masz wzory i sobie wszystko ładnie policzysz. Tak samo zagęszczanie pętli jest niekiedy bez sensu. Większość instalatorów niczego nie liczy, robi na oko, bezsensownie zagęszcza pętle albo rozpowiada głupoty o płytkach, o internetowych mędrcach już nie wspomnę. Ja na przykład w większości pomieszczeń mam rozstaw rurek 20 cm, w łazience 15. A na większościach budów (u znajomych czy z opowiadań) wiem, że normalnie dają 15, a czasem nawet w zwykłych pomieszczeniach (typu salon) zagęszczają do 10 cm. Daje to niewiele większą moc, a znacznie pogarsza komfort bo podłoga niemal parzy w stopy. Wg mnie lepiej zrobić zgodnie z tym co da się wyliczyć, a niedobór mocy skompensować małym kaloryferem. Chociaż teraz, po dwóch sezonach grzewczych widzę, że ten dodatkowy kaloryfer był u mnie zbędny. Zauważ też że każdy dom jest inny - u mnie na przykład jakiś tam niedobór mocy z salonu kompensuje 30 m2 płytek w hallu i kuchni - to jedno pomieszczenie, więc i temperatura w całym mniej więcej taka sama. Polecam ci jakoś wstępnie policzyć na co możesz sobie pozwolić, potem zerknąć na konfigurację pomieszczeń i będziesz coś wiedział, bo tak na oko nie da się nic stwierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Minusem sa też okresy, w których podłogówka jeszcze nie działa, a już jest chłodno = zimne płytki.

Nie wiem gdzie macales podłogę grzania ale u mnie nawet jak grzeje to podłoga jest niezimna a nie ciepła. Poza tym przecież to nie grzeje cały czas tylko są bardzo długie przerwy. Wg Twojej definicji 80%czasu jest zimna podłoga.

Tak czy inaczej u mnie to nie minus. Nie leżę na podłodze wiec mi to nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czemu podłoga miałaby kogoś parzyc skoro temperatura na wejściu nie powinna mieć więcej niż 35

> stopni? Oparzyles sie kiedyś czymś chlodniejszym od siebie?

Parzyć w przenośni. Jak dasz gęsto pętle, to temperatura podłogi podskoczy ci powyżej 30 stopni, co po dłuższym siedzeniu nie jest zbyt przyjemne. w pomieszczeniach 'bytowych' typu salon, pokoje, zaleca się temperaturę niższą (nie piszę ile dokładnie bo nie pamiętam) niż np. w łazienkach. W łazience zagęszczasz pętle, żeby mieć więcej mocy, bo i temperatura obliczeniowa pomieszczenia jest wyższa. A dopuszczalna temperatura na wejściu to wg Kisana max 45*, to tak przy okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem gdzie macales podłogę grzania ale u mnie nawet jak grzeje to podłoga jest niezimna a nie

> ciepła. Poza tym przecież to nie grzeje cały czas tylko są bardzo długie przerwy. Wg Twojej

> definicji 80%czasu jest zimna podłoga.

Chodzi o to, ze plytki po prostu są zimne w lecie czy wiosna kiedy nie ma potrzeby wlaczania ogrzewania.

> Tak czy inaczej u mnie to nie minus. Nie leżę na podłodze wiec mi to nie przeszkadza.

Ja tez nie leze, ale dzieciaki spędzają na podlodze wiekszosc czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dylemat, bo z jednej strony odpowiadaja mi cechy podloglowki, a z drugiej ilosc plytek chce ograniczyć do minimum, bo po prostu ich nie trawie. I teraz sie ciągle zastanawiam czy inne materialy dadza rade? Wiem, ze przy panelach podlogowych problemu nie ma, ale co gdybym chcial polozyc kawalek deski na podloge? Hmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem gdzie macales podłogę grzania ale u mnie nawet jak grzeje to podłoga jest niezimna a nie

> ciepła. Poza tym przecież to nie grzeje cały czas tylko są bardzo długie przerwy. Wg Twojej

> definicji 80%czasu jest zimna podłoga.

> Tak czy inaczej u mnie to nie minus. Nie leżę na podłodze wiec mi to nie przeszkadza.

Chyba nie bardzo zrozumiałeś, o co mi chodziło. hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Parzyć w przenośni. Jak dasz gęsto pętle, to temperatura podłogi podskoczy ci powyżej 30 stopni, co

> po dłuższym siedzeniu nie jest zbyt przyjemne. w pomieszczeniach 'bytowych' typu salon,

> pokoje, zaleca się temperaturę niższą (nie piszę ile dokładnie bo nie pamiętam) niż np. w

> łazienkach. W łazience zagęszczasz pętle, żeby mieć więcej mocy, bo i temperatura obliczeniowa

> pomieszczenia jest wyższa. A dopuszczalna temperatura na wejściu to wg Kisana max 45*, to tak

> przy okazji.

Gęstość rurek ma zapewnić ze pomieszczenie nagrzeje sie do wymaganej temperatury. Wszędzie możesz mieć gęsto a to nic nie zmieni. Jak sie nagrzeje do zadanej to obwód zostanie odcięty i tyle. Po prostu nagrzeje sie szybciej. Druga sprawa jak masz gęsto ułożone to możesz obniżyć temperaturę na wejściu co czasami pozwala zejść z kosztami grzania.

Mówiąc szczerze nie wiem co może być nie tak jak masz podłogę przez jakiś czas niezimna - bo ciepła wtedy nie jest... To tak samo niezdrowe jakbyś chodził na boso latem zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gęstość rurek ma zapewnić ze pomieszczenie nagrzeje sie do wymaganej temperatury. Wszędzie możesz

> mieć gęsto a to nic nie zmieni. Jak sie nagrzeje do zadanej to obwód zostanie odcięty i tyle.

> Po prostu nagrzeje sie szybciej.

> Mówiąc szczerze nie wiem co może być nie tak jak masz podłogę przez jakiś czas niezimna - bo ciepła

> wtedy nie jest... To tak samo niezdrowe jakbyś chodził na boso latem

Ja jednak wolę, jak mam podłogę o nie za wysokiej temperaturze, przynajmniej w salonie. Rozstawem rurek gwarantujesz właśnie nieprzekroczenie tej temperatury. Wtedy podłoga grzeje ciągle i sama dostosowuje się do zmieniającej się temperatury pomieszczenia. Jak nasadzisz rurek gęsto, to będziesz właśnie w ciągu dnia miał kilkukrotne WŁ/WYŁ obwodu i dodatkowo pojawią się przeregulowania, ze względu na zbyt wysoką temperaturę podłogi i bezwładność całej tej masy. Nie bez kozery do podłogówki polecają pogodówkę, ale bazując na moim skromnym doświadczeniu, właśnie przy dobrze zaprojektowanym rozstawie, nawet przy użyciu regulatorów pokojowych i odpowiednim wyregulowaniu dopływu do pętli, podłogówka działa stabilnie, praktycznie w trybie ciągłym. Polegasz praktycznie na właściwości samoregulacji - im cieplej w pomieszczeniu, tym mniej ciepła oddaje podłoga. Twój opis mogę porównać, oczywiście wyolbrzymiając, do nagrzewnia pomieszczenia wielką nagrzewnicą - owszem - nagrzeje, wyłączy i tak w kółko, tylko skoki temperatury w pomieszczeniu niczym komfortowym nie będą. Drugą część twojej wypowiedzi nie bardzo zrozumiałem. Ja nie jestem przeciwnikiem ciepłej podłogi (wręcz zwolennikiem), ale zbyt gorąca potrafi trochę dokuczać, przynajmniej ja mam takie odczucie. W każdym razie lepsza nawet za ciepła niż zimna, jak już piałem, żałuję trochę, że nie zrobiłem pętli w sypialni. Głupio się wchodzi gołą stopą nawet na zimny panel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam cuda. Podłogowa załącza sie może pare razy na dobę a na termostatach jest zadana temperatura a nie niewiadomo ile więcej hmm.gif

Dochodzi jeszcze kwestia zaprogramowania tego tak aby grzało tak jak chcesz. Ja mam dopasowanie do taniego prądu z wymuszeniem dogrzania w dzień w tanim okresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam podłogówkę - wszędzie, bez znaczenia czy pod płytkami, panelami czy deskami. Temperatura tej podłogi i tak nie przekroczy 25-28 stC, puszczenie tam wody o temperaturze 35 stopni spowodowałoby że nikt by nie wytrzymał takiej sauny...no chyba że na zewnątrz -20 mrozu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Byc moze. NIgdy nie mialem okazji stanac na plytkach z ogrzewaniem podlogowym, gdzie temperatura

> wody bylaby w granicach 30stC. Natomiat w lecie bosa stopa stawalem nie raz i mialem uczucie

> zimna. Tak czy owak nie lubie plytek i basta

w lazience tez nie lubisz? smile.gif

a powaznie - ja mam ogrzewanie podlogowe tylko w lazience i w dodatku elektryczne. Jest zaprogramowane na caly rok na utrzymywanie ~27C w podlodze w czasie kapania, czyli 1.5h rano (5.30-7.00) i ~1.5 wieczorem (19.00-21.30), w pozostalych godzinach nie jest po prostu zimna, bo ma ogromna bezwladnosc. Miesiecznie nie wiem ile kosztuje ale rachunki mam srednio na poziomie 120pln wink.gif

Teraz zaluje ze nie dalem w kuchni i na przedpokoju smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to ja mam cuda. Podłogowa załącza sie może pare razy na dobę a na termostatach jest zadana

> temperatura a nie niewiadomo ile więcej

> Dochodzi jeszcze kwestia zaprogramowania tego tak aby grzało tak jak chcesz. Ja mam dopasowanie do

> taniego prądu z wymuszeniem dogrzania w dzień w tanim okresie.

A tak z ciekawości czym grzejesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.