Skocz do zawartości

OC - zgłaszać czy nie zgłaszać


darkdude

Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo wiem jak ugryźć następującą sytuację.

Jakoś zmiesiąc temu żona jadąc w korku oparła się jednemu delikwentowi o hak. Straty z naszej strony: pogięta tablica rejestracyjna.

Pech chciał, że wspomniany hak to była jakaś przerdzewiała druto-wydumka, która się przekręciła i dotknęła do zderzaka. Czy faktycznie coś porysowała, nie wiem. Na zdjęciach nic nie widać. Poszkodowany ewidentnie chciał przy okazji dorobić, dogadać się nie szło - dostał oświadczenie i numer polisy - i jeżeli faktycznie poniósł szkodę to odszkodowanie dostanie. Do tego momentu wszystko jasne.

Jutro muszę przedłużyć OC. Do tej pory procedura wyglądała tak:

-Agent - Czy były jakieś szkody?

-Ja - Tyle, ile ich widać w systemie.

W systemie wisiała jedna, w której byłem poszkodowany.

Tym razem nie wiem jak podejść do tematu. W tym konkretnym przypadku mam podejrzenie, że szkoda może nie przetrwać konfrontacji z rzeczoznawcą, więc nie zostanie zgłoszona lub zostanie zgłoszona po pewnym czasie z jakąś "poprawką".

I teraz pora na pytanie: jak rozegrać temat

- Zaznaczyć tą szkodę, zapłacić +10%. Facet się zgłosi - sprawa jest czysta, się nie zgłosi - jestem przez dwa lata w plecy.

- Powiedzieć "tyle ile jest w systemie". Jak się później zgłosi, to dostanę

rekalkulację na +10%?

jakiegoś karniaka?

+10% przy kolejnej polisie?

Gdyby na pewno coś zostało uszkodzone to bym się nawet nie zastanawiał. A tak znam kilka przypadków takich oparć w korku w wykonaniu znajomych, gdzie później okazywało się że nie ma czego zgłaszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przypadków takich oparć w korku w wykonaniu znajomych, gdzie później okazywało się że nie ma

> czego zgłaszać.

A nie masz foty z momentu zdarzenia?

W oświadczeniu chyba też opisuje się szkody...

Skoro nie ma nic w systemie, ja bym nie zgłaszał. Gdyby było coś poważnego gość napewno już by dzwonił. Myśle że bardziej liczył na to że dasz mu w "łapę" na nowy hak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałeś na to sporo czasu szkoda, że myślisz dopiero dzisiaj;

Jeżeli masz filie swojego TU to idź i poproś o wydruk przebiegu ubezpieczenia, filie - w przeciwieństwie do agentów - mają dostęp do bazy UFG, wydruk dostaniesz od ręki i będziesz wszystko wiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jutro muszę przedłużyć OC. Do tej pory procedura wyglądała tak:

> -Agent - Czy były jakieś szkody?

> -Ja - Tyle, ile ich widać w systemie.

> W systemie wisiała jedna, w której byłem poszkodowany.

> Tym razem nie wiem jak podejść do tematu. W tym konkretnym przypadku mam podejrzenie, że szkoda

> może nie przetrwać konfrontacji z rzeczoznawcą, więc nie zostanie zgłoszona lub zostanie

> zgłoszona po pewnym czasie z jakąś "poprawką".

> I teraz pora na pytanie: jak rozegrać temat

> - Zaznaczyć tą szkodę, zapłacić +10%. Facet się zgłosi - sprawa jest czysta, się nie zgłosi -

> jestem przez dwa lata w plecy.

> - Powiedzieć "tyle ile jest w systemie". Jak się później zgłosi, to dostanę

> rekalkulację na +10%?

> jakiegoś karniaka?

> +10% przy kolejnej polisie?

> Gdyby na pewno coś zostało uszkodzone to bym się nawet nie zastanawiał. A tak znam kilka

> przypadków takich oparć w korku w wykonaniu znajomych, gdzie później okazywało się że nie ma

> czego zgłaszać.

nie zgłaszaj. jeśli gościu się zgłosi to utratę zniżek dostaniesz za rok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> [...] filie - w

> przeciwieństwie do agentów - mają dostęp do bazy UFG, wydruk dostaniesz od ręki i będziesz

> wszystko wiedział.

Nie ma na to reguły - część TU udostępnia dane agentom - przynajmniej w zakresie jest szkoda/nie ma szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma na to reguły - część TU udostępnia dane agentom - przynajmniej w zakresie jest szkoda/nie ma

> szkody.

wiem, ale mając na to jeden dzień to bezpieczniej, i szybciej, obrać azymut na filię niż szukać agenta z dostępem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem podobnie, wyjechalem za daleko i kobitka mi przejechala bokiem po tablicy rejestracyjnej... spisala sobie dane i powiedziala ze zobaczy z mezem i sie zastanowi. Polisa mi sie konczyla jakos w ciagu tygodnia czy dwoch. Pojechalem do agenta i powiedzialem jak bylo, zajrzal w papiery i stwierdzil ze nic jeszcze nie widzi, zeby olac najwyzej przyjdzie rekalkulacja i trzeba bedzie doplacic

potem zajrzal jeszcze raz w papiery i stwierdzil zeby calkiem olac bo przeciez mam ubezpieczenie znizek grinser006.gif . Za jakis czas dostalem info ze z mojego OC zostala zlikwidowana szkoda na ~1.1kpln (pewnie malowanie porysowanych drzwi i nadkola) i tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.