czy kupilibyście moto po crashu?

[sajmon]

W którym motocyklista nie przeżył :/

Mam możliwość tanio kupić fz6 "bez przodu" .Facet już jeździ po niebieskich autostradach.

[golec20]

> W którym motocyklista nie przeżył :/

> Mam możliwość tanio kupić fz6 "bez przodu" .Facet już jeździ po niebieskich autostradach.

Aż tak opłacalny będzie zakup, że po naprawie, koszty nie wyjdą podobnie do kosztów kupna sprawnego moto? ew. jaki rząd wielkości oszczędności? Bo jak 1000pln to w życiu bym nie wziął. Jak 10 000 to można by się zastanowić..

Acz mam zasadę że rozbitków nie kupuję tak czy inaczej...

[lefff]

> W którym motocyklista nie przeżył :/

> Mam możliwość tanio kupić fz6 "bez przodu" .Facet już jeździ po niebieskich autostradach.

nie

[czachabrava]

Ja bym nie kupił, chyba ze na handel

[andy7]

> W którym motocyklista nie przeżył :/

> Mam możliwość tanio kupić fz6 "bez przodu" .Facet już jeździ po niebieskich autostradach.

To kup, pan Heniu z garazu " W goracej Wochie and Kompany " wyklepie i wyspawa elektroda, bezdie nowka jak i malina.

Ja definitywnie bym nie kupil, moje zycie jest drozsze niz tani motur.

[RSSSS]

Nie kupiłbym nic po jakimkolwiek dzwonie, bez względu na skutki dla drajwera.

[Roswell]

Chyba różnica niewielka, bo i tak pewnie wiele razy się takie kupuje nieświadomie już naprawione.

[bielaPL]

Nie

[oxxxz]

nie.

[nikt-znany]

> W którym motocyklista nie przeżył :/

> Mam możliwość tanio kupić fz6 "bez przodu" .Facet już jeździ po niebieskich autostradach.

Mam jednego po małym dzwonku (na szczęście dla kierownika bez tragicznych skutków).

Kupiłem świadomie żeby robić zmotę, zmienić kompletny zawias przód + tył na lepszy, od innego moto.

Aczkolwiek ryzyko tego, że rama będzie krzywa jest bardziej niż pewne... pytanie tylko jak i gdzie krzywa.

[oxxxz]

> Mam jednego po małym dzwonku (na szczęście dla kierownika bez tragicznych skutków).

> Kupiłem świadomie żeby robić zmotę, zmienić kompletny zawias przód + tył na lepszy, od innego moto.

> Aczkolwiek ryzyko tego, że rama będzie krzywa jest bardziej niż pewne... pytanie tylko jak i gdzie

> krzywa.

Krzywa rama całkowicie dyskwalifikuje moto, chyba że ma stać na wystawie w sklepie. Moto z krzywą ramą nie ma prawa i nie będzie się prowadzić prosto. W życiu nie wsiadłbym na takie truchło.

[Owcen]

Witam.

Jeżeli rama jest prosta, nie na oko, ale po pomiarach, nie widać pęknięć, spawy OK, a cena to 30-50% rynkowej, to bym się zastanowił.

Kumpel takim mykiem kupił Fazera1000. Ale to była naprawdę okazja

Dobrze się zastanów, czy stać Cię ( czas/utopiona kasa/niepewny efekt), gdyż może się okazać, że po doprowadzeniu moto do stanu Tip-Top zbliżysz się do ceny allegrowej za ten rocznik od "Dziadka z niemiec"

[tomata]

Właśnie przez to sprzedałem mojego. Nie chce mi się użerać z naprawą, a potem się okaże ze jednak krzywa rama

[Owcen]

> Właśnie przez to sprzedałem mojego. Nie chce mi się użerać z naprawą, a potem się okaże ze jednak

> krzywa rama

Z tego co kojarzę, w Bielsku chłopaki mają ramę do pomiarów.

Pytanie tylko, czy pomimo, że rama wyjdzie prosta, uderzenie powodujące połamanie lag, felgi, nie jest na tyle mocne, że i tak rama może nie być już tak wytrzymała

Moto po prostowaniu ramy, dla mnie osobiście, jest bezwartościowe

[woj_s]

> Krzywa rama całkowicie dyskwalifikuje moto, chyba że ma stać na wystawie w sklepie. Moto z krzywą

> ramą nie ma prawa i nie będzie się prowadzić prosto. W życiu nie wsiadłbym na takie truchło.

Sugeruje wyslac do Tecrola w Bielsku Bialej .. bedzie wiadomo w jakim stanie jest rama.

[tomata]

> Z tego co kojarzę, w Bielsku chłopaki mają ramę do pomiarów.

> Pytanie tylko, czy pomimo, że rama wyjdzie prosta, uderzenie powodujące połamanie lag, felgi, nie

> jest na tyle mocne, że i tak rama może nie być już tak wytrzymała

> Moto po prostowaniu ramy, dla mnie osobiście, jest bezwartościowe

sprawdzenie ramy to koszt conajmniej 1000. Teraz dolicz koszt transportu + ewentualne prostowanie. Jak dla mnie to cala ta operacja jest nieopłacalna

[Owcen]

> sprawdzenie ramy to koszt conajmniej 1000. Teraz dolicz koszt transportu + ewentualne prostowanie.

> Jak dla mnie to cala ta operacja jest nieopłacalna

Dlatego też, "nikt" tego nie robi, w zakresie najpopularniejszych maszyn na rynku ( do 10kzł).

Podejrzewam, że przy maszynach "prawie nowych" za kilkadziesiąt $$$, jak ktoś "dla siebie" robi, to warto przy okazji "odbudowy" wysłać ramę, przynajmniej, ja bym tak zrobił dla świętego spokoju.