Skocz do zawartości

Próg zwalniający...


mdyrka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Ostatnio zauważyłem pewien sposób oszczędzania wśród drogowców z mojego miasta. Otóż budują oni progi zwalniające, ładne, ciemnoszere, idealnie komponujące sie z kolorem asfaltu. Przez całą zeszłą jesień i zimę nie były one w żaden sposób oznakowane... Wczesną wiosną namalowali jedynie linie na nich. Dalej nie ma tam żadnych znaków ostrzegających, jest tylko oznaczenie "strefa oganiczenia prędkości do 30km/h". Z tego co wyczytałem w przepisach, to nieoznakowane progi mogą znahjdować się tylko we strefie zamieszkania. A przy najeździe nawet przy 30 na taki próg niskim autem można co nieco oberwać w podwoziu... Jak wygląda odpowiedzialność zarządcy drogi w wypadku "kolizji z progiem"? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam!

> Ostatnio zauważyłem pewien sposób oszczędzania wśród drogowców z

> mojego miasta. Otóż budują oni progi zwalniające, ładne,

> ciemnoszere, idealnie komponujące sie z kolorem asfaltu. Przez

> całą zeszłą jesień i zimę nie były one w żaden sposób

> oznakowane... Wczesną wiosną namalowali jedynie linie na nich.

> Dalej nie ma tam żadnych znaków ostrzegających, jest tylko

> oznaczenie "strefa oganiczenia prędkości do 30km/h". Z tego co

> wyczytałem w przepisach, to nieoznakowane progi mogą znahjdować

> się tylko we strefie zamieszkania. A przy najeździe nawet przy

> 30 na taki próg niskim autem można co nieco oberwać w

> podwoziu... Jak wygląda odpowiedzialność zarządcy drogi w

> wypadku "kolizji z progiem"? Pozdrawiam!

czy może kolega ma na myśli ulice od długiej nazwie na G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam!

> Ostatnio zauważyłem pewien sposób oszczędzania wśród drogowców z

> mojego miasta. Otóż budują oni progi zwalniające, ładne,

> ciemnoszere, idealnie komponujące sie z kolorem asfaltu. Przez

> całą zeszłą jesień i zimę nie były one w żaden sposób

> oznakowane... Wczesną wiosną namalowali jedynie linie na nich.

> Dalej nie ma tam żadnych znaków ostrzegających, jest tylko

> oznaczenie "strefa oganiczenia prędkości do 30km/h". Z tego co

> wyczytałem w przepisach, to nieoznakowane progi mogą znahjdować

> się tylko we strefie zamieszkania. A przy najeździe nawet przy

> 30 na taki próg niskim autem można co nieco oberwać w

> podwoziu... Jak wygląda odpowiedzialność zarządcy drogi w

> wypadku "kolizji z progiem"? Pozdrawiam!

Próg zwalniający ma być oznakowany i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam!

> Ostatnio zauważyłem pewien sposób oszczędzania wśród drogowców z

> mojego miasta. Otóż budują oni progi zwalniające, ładne,

> ciemnoszere, idealnie komponujące sie z kolorem asfaltu. Przez

> całą zeszłą jesień i zimę nie były one w żaden sposób

> oznakowane... Wczesną wiosną namalowali jedynie linie na nich.

> Dalej nie ma tam żadnych znaków ostrzegających, jest tylko

> oznaczenie "strefa oganiczenia prędkości do 30km/h". Z tego co

> wyczytałem w przepisach, to nieoznakowane progi mogą znahjdować

> się tylko we strefie zamieszkania. A przy najeździe nawet przy

> 30 na taki próg niskim autem można co nieco oberwać w

> podwoziu... Jak wygląda odpowiedzialność zarządcy drogi w

> wypadku "kolizji z progiem"? Pozdrawiam!

Tak na marginesie to takiej nazwy jeszcze nie słyszałem. Śpiący policjant, spowalniacz tak, ale nie próg zwalniający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak na marginesie to takiej nazwy jeszcze nie słyszałem. Śpiący

> policjant, spowalniacz tak, ale nie próg zwalniający.

Slyszalem gdzies okreslenie spiacy policjanta. O spowalniaczu nigdy nie slyszalem.

Ale prog zwalniajacy uzywa sie zupelnie na codzien.

Wychodza kolejne roznice w mowie w roznych czesciach kraju, tak jak kartofle i zmieniaki czy wychodzenie na dwor czy na pole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Próg zwalniający ma być oznakowany i tyle.

a wcale ze nie.

na drogach gdzie predkośc jazdy jest ograniczona do 30km/h, w tym rowniez w strefie ograniczonej predkości, próg nie musi byc oznaczony wogole.

na drogach gdzie predkośc jest powyżej 30km/h jest oznaczony w taki sposób P25

znaki poziome

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a wcale ze nie.

> na drogach gdzie predkośc jazdy jest ograniczona do 30km/h, w tym

> rowniez w strefie ograniczonej predkości, próg nie musi byc

> oznaczony wogole.

> na drogach gdzie predkośc jest powyżej 30km/h jest oznaczony w taki

> sposób P25

> znaki poziome

Czy kolega jest tego pewien? Tzn. czy może przytoczyć odpowiednie przepisy? Bo mi się wydaje, że oznaczenie poziome B25 musi być stosowane zawsze, a znaki pionowe poza strefą zmieszkania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy kolega jest tego pewien?

tak jestem tego pewien, baaa nawet dla pewności pytałem kolege po fachu.

Tzn. czy może przytoczyć odpowiednie

> przepisy?

no niestety nie mam nic tak szczegolowego pod reka zeby przytoczyc tego przepis, ale zapewnim ze jest tak jak pisalem

Bo mi się wydaje, że oznaczenie poziome B25 musi być

> stosowane zawsze,

no wlasnie nie zawsze. tak jak pisalem wczesniej prog zwalnijacy nie musi byc wogole oznaczony na drogach z ograniczona predkościa do 30km/h ( w tym także w strefie ograniczonej prędkości), a także nie musi być wcale oznaczony w strefie zamieszkania, która oznaczona jest znakiem D40.

własnie jedno ze znaczen znaku D40 jest m.in. że ze względu na ograniczoną predkosc (do 20km/h) moga byc tam instalowane odpowiednie urządzenia i rozwiązania techniczne wymuszajace powolną jazdę bez oznaczenia znakami ostrzegawczymi. to jest jedno ze znaczen znaku D40. (fragment komentarzu Bolesława Sobonia do rozporżądzenia o znakach i sygnałach drogowych)

>a znaki pionowe poza strefą zmieszkania...

nie zawsze. jezeli droga jest poza strefa zamieszkania a jest na niej predkości do 30km/h to zanku zadnego nie musi byc. jezeli jest powyżej 30km/h to musi być znak pionowy (a niekoniecznie poziomy P25). oczywiście moga wstepować razem, bo P25 jest uzupelnieniem znaku pionowego. znak ostrzegawczy o progu zwalniającym A11a klik stosuje sie tylko na obszarze zabudowanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak jestem tego pewien, baaa nawet dla pewności pytałem kolege po

> fachu.

> Tzn. czy może przytoczyć odpowiednie

> no niestety nie mam nic tak szczegolowego pod reka zeby przytoczyc

> tego przepis, ale zapewnim ze jest tak jak pisalem

> Bo mi się wydaje, że oznaczenie poziome B25 musi być

> no wlasnie nie zawsze. tak jak pisalem wczesniej prog zwalnijacy nie

> musi byc wogole oznaczony na drogach z ograniczona predkościa do

> 30km/h ( w tym także w strefie ograniczonej prędkości), a także

> nie musi być wcale oznaczony w strefie zamieszkania, która

> oznaczona jest znakiem D40.

> własnie jedno ze znaczen znaku D40 jest m.in. że ze względu na

> ograniczoną predkosc (do 20km/h) moga byc tam instalowane

> odpowiednie urządzenia i rozwiązania techniczne wymuszajace

> powolną jazdę bez oznaczenia znakami ostrzegawczymi. to jest

> jedno ze znaczen znaku D40. (fragment komentarzu Bolesława

> Sobonia do rozporżądzenia o znakach i sygnałach drogowych)

> nie zawsze. jezeli droga jest poza strefa zamieszkania a jest na niej

> predkości do 30km/h to zanku zadnego nie musi byc. jezeli jest

> powyżej 30km/h to musi być znak pionowy (a niekoniecznie poziomy

> P25). oczywiście moga wstepować razem, bo P25 jest uzupelnieniem

> znaku pionowego. znak ostrzegawczy o progu zwalniającym A11a

> klik stosuje sie tylko na obszarze zabudowanym.

Jeśli kolega jest pewien to OK 20.GIF, ale uważm, że jak niskim wozem przy 30 najedziesz na próg, to można coś oberwać (widziałem jak Cytryna XM zgubiła na progu koło zapasowe, a nie jechała wiecej niż 20). Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli kolega jest pewien to OK , ale uważm, że jak niskim wozem przy

> 30 najedziesz na próg, to można coś oberwać (widziałem jak

> Cytryna XM zgubiła na progu koło zapasowe, a nie jechała wiecej

> niż 20). Pozdrawiam!

Ja na seryjnym zawieszeniu na wiele progow nie moge wjezdzac wiecej niz 5km/h bo mi obciera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli kolega jest pewien to OK , ale uważm, że jak niskim wozem przy

> 30 najedziesz na próg, to można coś oberwać

alez nikt ci nie karze przy 30km/h atakowac tych progow. przeciez to nie jest predkośc minimalna z jaka masz sie poruszac tylko maksymalna dozwolona. jadac po drodze gdzie jest ograniczenie do 30km/h i znajac kodeks drogowy, musisz wiedziec ze progi moga byc wogole nieoznakowane i wystepowac dosyc czesto, i to TY masz obowiazek zachowac czyujnosci i dostosowac predkosci do warunkow i mozliwosci swojego samochodu (w tym przypadku , możliwości pokonywania takich progow przez twoj samochod)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i mozliwosci swojego samochodu (w tym przypadku , możliwości

> pokonywania takich progow przez twoj samochod)

A jak samochód nei ma możliwości pokonania takiego progu ?? i jeżeli to jest jedyna droga dojazdu do posesji, lokalu, osiedla ?? to co wtedy ?? czy wykonawca odpowiada za znieszczenia spowodowane przez próg zwalniający, dla prawidłowo jadącego samochodu, homologowanego do jazdy po polskich drogach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam!

> Ostatnio zauważyłem pewien sposób oszczędzania wśród drogowców z

> mojego miasta. Otóż budują oni progi zwalniające, ładne,

> ciemnoszere, idealnie komponujące sie z kolorem asfaltu. Przez

> całą zeszłą jesień i zimę nie były one w żaden sposób

> oznakowane... Wczesną wiosną namalowali jedynie linie na nich.

> Dalej nie ma tam żadnych znaków ostrzegających, jest tylko

> oznaczenie "strefa oganiczenia prędkości do 30km/h". Z tego co

> wyczytałem w przepisach, to nieoznakowane progi mogą znahjdować

> się tylko we strefie zamieszkania. A przy najeździe nawet przy

> 30 na taki próg niskim autem można co nieco oberwać w

> podwoziu... Jak wygląda odpowiedzialność zarządcy drogi w

> wypadku "kolizji z progiem"? Pozdrawiam!

u mnie na osiedlu tez sa gdzieniegdzie progi zwalniajace, jest znak, ale kazdy prog ma inna wielkosc zlosnik.gif

dzisiaj na jednym z nich sie zawiesilem rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak samochód nei ma możliwości pokonania takiego progu ??

a to juz twoj problem zeby.GIF

i jeżeli

> to jest jedyna droga dojazdu do posesji, lokalu, osiedla ?? to

> co wtedy ?? czy wykonawca odpowiada za znieszczenia spowodowane

> przez próg zwalniający, dla prawidłowo jadącego samochodu,

> homologowanego do jazdy po polskich drogach ?

a tak serio, to nie wiem, bo to juz nie moja działka. nie wiem w jaki sposób sa homologowane te progi zwalniajace, ani jakie sa szczegolowe wobec nich przepisy. tu trzeba by bylo sie jakiegos drogowca zapytac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a wcale ze nie.

> na drogach gdzie predkośc jazdy jest ograniczona do 30km/h, w tym

> rowniez w strefie ograniczonej predkości, próg nie musi byc

> oznaczony wogole.

> na drogach gdzie predkośc jest powyżej 30km/h jest oznaczony w taki

> sposób P25

> znaki poziome

Znaczy się kolejny polski wynalazek. Niedaleko mojego domu ( widzę ulicę z okna ) są progi . Ale w żaden sposób nieoznakowane. Oczywiście kolorystycznie zamaskowane tak że zobaczysz je tuż przed samochodem. I się dzieje, z okna mam widok jak na rodeo. Tylko tych samochodów szkoda. A najlepiej było zima jak śnieżek napadał i samochodziki robiły na progach drifty bo jakiś inteligent zrobił je na niezłym łuku. Odśnieżyć się nie dało bo kierowca pługa nie zauważył i urwał pług - od tego czasu olali odśnieżanie ulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znaczy się kolejny polski wynalazek. Niedaleko mojego domu ( widzę

> ulicę z okna ) są progi . Ale w żaden sposób nieoznakowane.

> Oczywiście kolorystycznie zamaskowane tak że zobaczysz je tuż

> przed samochodem. I się dzieje, z okna mam widok jak na rodeo.

> Tylko tych samochodów szkoda.

skoro masz te progi na twojej ulicy pod domem nieoznakowane to znaczy ze jest tam ograniczenie do 30km/h albo i wolniej (może strefa zamieszkania? 20km/h?). i nie musza byc oznaczone.

A najlepiej było zima jak śnieżek

> napadał i samochodziki robiły na progach drifty bo jakiś

> inteligent zrobił je na niezłym łuku.

moze i umiejscowienie tego progu na łuku nie jest najszczesliwsze, ale skoro jest tam do 30, a byc musi, to chyba nie wiwiniesz baka przy tej predkosci (no chyba ze jakies masakryczne masz te progi) pozatym w zimie chyba powinni wolniej i uważniej jezdzic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem w jaki

> sposób sa homologowane te progi zwalniajace, ani jakie sa

> szczegolowe wobec nich przepisy.

Właśnie, ciekawe czy są obwarowane jakimiś przepisami (tzn ich wykonawstwo) - jeśli nawet to nie wszędzie. U mnie w wiosce gmina zafundowała 2 sztuki na drodze dojazdowej do szkoły. Ale nie jakieś gumowe czy plastikowe jakie spotyka się na parkingach przed marketami tylko betonowe. Wycieli kawał asfaltu i ułożyli wysoki, długi i szeroki garb z kostki brukowej. Znak informujący o przeszkodzie jest, a jakże, tyle , że biada temu kto najedzie na niego z prędkością 30 km/h (taka jest na znaku drogowym). Pęknięte miski olejowe, uszkodzony wydech i zderzaki/spojlery to normalka - na porządku dziennym. Jak jednak udowodnić zarządcy drogi, że konstrukcja jest zła ? Zawsze można powiedzieć,że jechało się za szybko. Zgoła inny obrazek (z innej wsi) z uliczki okalającej osiedle. Też gmina zakupiła i zamontowała estetyczne progi z tworzywa (chyba). Cóż z tego jak okoliczne "łebki" prześcigają się dla żartów kto z jaką max prędkością na nich przejedzie. I grzeją bezkarnie po jezdni z piskiem opon, na moje oko dobre 70-80 km/h 033102bebe_1_prv.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli kolega myśli o takowej ulicznce na Szwederowie/Górzyskowie to

> tak. Inne progi są także na Wyżynach koło basenu "Perła".

> Pozdrawiam!

myślałem o ul. GOPR-u w fordonie podobny patent jak u Ciebie progi są w kolorze asfaltu i często zapominam o nich . Przed wiazdem na ta ulice jest znak ograniczenia do 30 ale najechanie 30 na taki próg to i tak zdecydowanie za dużo, oczywiście przed progami znaków żadnych nie ma .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem w jaki

> Właśnie, ciekawe czy są obwarowane jakimiś przepisami (tzn ich

> wykonawstwo) - jeśli nawet to nie wszędzie.

Są bardzo szczegółowe normy DIN, określające wymiary progów dla różnych prędkości ograniczenia. Nie wiem, czy znalazły umocowanie w polskich przepisach, ale ściągałem je znajomym z inżynierii ruchu w Policji, gdy tylko w Polsce pojawiły się pierwsze amatorsko wykonywane progi i była masa awantur (często słusznych).

> U mnie w wiosce

> gmina zafundowała 2 sztuki na drodze dojazdowej do szkoły. Ale

> nie jakieś gumowe czy plastikowe jakie spotyka się na parkingach

> przed marketami tylko betonowe. Wycieli kawał asfaltu i ułożyli

> wysoki, długi i szeroki garb z kostki brukowej.

To jest jedyny próg zwalniający skutecznie - co widać z Twojego opisu poniżej.

> Znak informujący

> o przeszkodzie jest, a jakże, tyle , że biada temu kto najedzie

> na niego z prędkością 30 km/h (taka jest na znaku drogowym).

> Pęknięte miski olejowe, uszkodzony wydech i zderzaki/spojlery to

> normalka - na porządku dziennym.

Wiesz, sporo takich progów potestowałem z prędkościami dla nich określonymi na znakach i generalnie nie było problemu. O ile pamiętam, normy określają także minimalny prześwit samochodó osobowych przy dopuszczalnym obciążeniu. Jeżeli ktoś sobie pozakładał spojlery, obniżył sprężyny lub mu one usiadły, to niestety jego ryzyko/

> Jak jednak udowodnić zarządcy

> drogi, że konstrukcja jest zła ?

Zmierzyć wymiary progu i porównać z normami.

> Zawsze można powiedzieć,że

> jechało się za szybko.

Zrobić próbę samochodem zarządcy drogi zlosnik.gif

> Zgoła inny obrazek (z innej wsi) z

> uliczki okalającej osiedle. Też gmina zakupiła i zamontowała

> estetyczne progi z tworzywa (chyba). Cóż z tego jak okoliczne

> "łebki" prześcigają się dla żartów kto z jaką max prędkością na

> nich przejedzie. I grzeją bezkarnie po jezdni z piskiem opon, na

> moje oko dobre 70-80 km/h

Bo takie progi są właśnie nieskuteczne i dlatego zaczęto stosować owe "długie".

Problem jest niby prosty - gdyby ludzie przestrzegali ograniczeń, nie trzeba by było tych progów stosować. Ale ludzie nie przestrzegają ograniczeń. W Polskich warunkach drogowych progi nie są najlepszym rozwiązaniem, bo utrudniają odpływ wody z generalnie i tak źle odwadnianych dróg, a zimą bardzo utrudniają odśnieżanie. Ale po prostu nikt nie wymyślił lepszego sposobu fizycznegio spowalniania ruchu za tanie pieniądze. Bo drugim sposobem skutecznym, ale drogim, jest zmuszanie kierowców do "zygzakowania" poprzez stosowanie ostrych "wybrzuszeń poziomych", czy jakby to nazwać - ____/------\____ zmuszajacych do wolnej jazdy. Ale na to też operatorzy plugów narzekają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (widziałem jak

> Cytryna XM zgubiła na progu koło zapasowe, a nie jechała wiecej

> niż 20). Pozdrawiam!

Wiesz, akurat dosyć dobrze znam XMa. On ma taką wajchę, którą ustawiasz sobie wysokość zawieszenia. I na najniższej i najwyższej wysokości nie wolno jeździć. Ale jeszcze musi mieć w przyzwoitym stanie pompę hydrauliczną i "kule" azotowe, pełniące rolę amortyzatorów o regulowanej wysokości. Niejednokrotnie widuję w mieście XMy, które wloką zadem po glebie, bo ostatni raz regenerowano im kule za Franza Josefa [zlosnk]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo takie progi są właśnie nieskuteczne i dlatego zaczęto stosować owe "długie".

Ja robiłem testy swoim autem i takiego plastixa pokonywałem nawet z prędkością 130 kmph. Ten typ progu jest na tyle bezsensowny, że im szybicej się jedzie (oczywiście mowa tu o std zawieszeniu!), tym łagodniejsze jest jego pokonanie.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> skoro masz te progi na twojej ulicy pod domem nieoznakowane to znaczy

> ze jest tam ograniczenie do 30km/h albo i wolniej (może strefa

> zamieszkania? 20km/h?). i nie musza byc oznaczone.

Tylko że nigdzie nie ma ŻADNYCH ograniczeń. Jedynym ograniczeniem jest 50 km /h obowiązujące na terenie zabudowanym. A wjechanie 50-ką na taki garb jest dość hardcorowym przeżyciem.

> moze i umiejscowienie tego progu na łuku nie jest najszczesliwsze,

nienajszczęśliwszy to jest ten spec który je tam umiejscowił

> ale skoro jest tam do 30, a byc musi, to chyba nie wiwiniesz

> baka przy tej predkosci (no chyba ze jakies masakryczne masz te

> progi) pozatym w zimie chyba powinni wolniej i uważniej jezdzic?

wolniejsza jazda to jedno a uklepany i wyślizgany śnieg to drugie. Zastosowanie progu powinno nieść kozyści w postaci zwiększonego bezpieczeństwa a nie podnosić mi adrenalinę jak przed moją maską dostawczak robi bączka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz, akurat dosyć dobrze znam XMa. On ma taką wajchę, którą

> ustawiasz sobie wysokość zawieszenia. I na najniższej i

> najwyższej wysokości nie wolno jeździć. Ale jeszcze musi mieć w

> przyzwoitym stanie pompę hydrauliczną i "kule" azotowe, pełniące

> rolę amortyzatorów o regulowanej wysokości. Niejednokrotnie

> widuję w mieście XMy, które wloką zadem po glebie, bo ostatni

> raz regenerowano im kule za Franza Josefa [zlosnk]

Zgadza się waytogo.gif Ale nie każdy dba o samochód sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.