Skocz do zawartości

Wkurzyła mnie Toyota — a dokładniej serwis.


delco

Rekomendowane odpowiedzi

Osłona kolejna.

Kilka dni temu otrzymałem e-mail zawierający poniższą informację

"... pragniemy poinformować, iż skontaktowaliśmy się z Autoryzowaną Stacją Dilerską Toyota ... a Stacja zadeklarowała kontakt z Panem w celu umówienia terminu odbioru dodatkowego bezpłatnego pilota..."

Czyli jakby kroczek w dobrą stronę ale jak na razie tylko kroczek czy nawet zapowiedź kroczka bo dealer nie skontaktował się jak na razie ze mną a jak zadzwoniłem do serwisu to okazało się że serwis nie wie o czym mówię — oczywiście być może człowiek z którym rozmawiałem jest akurat nie zorientowany w tym na co się umówiła Toyota Polska z dilerem No więc czekam na kontakt od dealera.

O dalszych istotnych wydarzeniach Będę informował na bieżąco

 

  • Lubię to 2
  • Haha 3
  • Skonfundowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, delco napisał(a):

Osłona kolejna.

Kilka dni temu otrzymałem e-mail zawierający poniższą informację

"... pragniemy poinformować, iż skontaktowaliśmy się z Autoryzowaną Stacją Dilerską Toyota ... a Stacja zadeklarowała kontakt z Panem w celu umówienia terminu odbioru dodatkowego bezpłatnego pilota..."

Czyli jakby kroczek w dobrą stronę ale jak na razie tylko kroczek czy nawet zapowiedź kroczka bo dealer nie skontaktował się jak na razie ze mną a jak zadzwoniłem do serwisu to okazało się że serwis nie wie o czym mówię — oczywiście być może człowiek z którym rozmawiałem jest akurat nie zorientowany w tym na co się umówiła Toyota Polska z dilerem No więc czekam na kontakt od dealera.

O dalszych istotnych wydarzeniach Będę informował na bieżąco

 

Czyli lepiej dla nas klientów i dla producenta żeby cała sprzedaż była przez internet a auto podstawiane pod dom ewentualnie można zrobić punkt odbioru żeby się z dilerem nie kopać. Zostawić im tylko serwisy. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, delco napisał(a):

Osłona kolejna.

Kilka dni temu otrzymałem e-mail zawierający poniższą informację

"... pragniemy poinformować, iż skontaktowaliśmy się z Autoryzowaną Stacją Dilerską Toyota ... a Stacja zadeklarowała kontakt z Panem w celu umówienia terminu odbioru dodatkowego bezpłatnego pilota..."

Czyli jakby kroczek w dobrą stronę ale jak na razie tylko kroczek czy nawet zapowiedź kroczka bo dealer nie skontaktował się jak na razie ze mną a jak zadzwoniłem do serwisu to okazało się że serwis nie wie o czym mówię — oczywiście być może człowiek z którym rozmawiałem jest akurat nie zorientowany w tym na co się umówiła Toyota Polska z dilerem No więc czekam na kontakt od dealera.

O dalszych istotnych wydarzeniach Będę informował na bieżąco

 

Pocieszę Cię, do mnie mieli zadzwonić czy uda się odrazu 2 piloty wprogramować i za ile i słuch po nich zaginął. Przedstawiciel handlowy jest tylko do podpisania umowy,  później do niego dzwonisz, piszesz i ma wypiiiip :( Jakaś masakra - czyli jednak mają nadal klientów w pupie.  U rodziny w D jakoś inaczej to wygląda - pielęgnują relacje aby przywiązać klienta do marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
15 minut temu, PawelWaw napisał(a):

 

oby sobie poradzili :)

gratuluje wygranej warki z duza firma :)

 

Poradzili sobie, ale sądzę że maja problem z samo ogarnięciem.

Zarówno Toyota jako przedstawiciel na Polskę — bo przeciągnęli sprawę blisko pół roku a pojedynczą pastylkę do samodzielnego zakodowania można wyhaczyć na OLX w okolicach 100 zł — naprawdę dla takiej firmy te oszczędności są takie wart tego warte? — bo Okej ja się wykłóciłem ale może co drugi się nie wykłóca. I wtedy przy sprzedaży 1000 samochodów mają 50000 zl oszczędności.

Natomiast dealer też dał plamę — choć w tym wypadku bardziej organizacyjną niż techniczną.

Otóż odbierając kluczyki od auta zapytałem gdzie państwo postawiliście mój samochód?

W odpowiedzi usłyszałem tuż za szlabanem z przodu.

No to idę Szukam samochodu nie ma. Obszedłem parking dwa razy w koło dalej nie ma. Wracam do serwisu w celu do pytania gdzie do cholery stoi mój samochód? Pracownik serwisu w końcu ruszył się z krzesła i mówi Zaraz panu pokaże.... Nie wiemy co Chciałbym pokazać ale niczego specjalnego nie zauważyłem dopiero zadzwonił do jakiegoś Zenka - i po konsultacji telefonicznej z Zenkiem już po dwóch minutach odnaleźliśmy samochód.

Okazało się że postawili samochód w w piątym rzędzie od salonu pomiędzy RAV4 a jakimś Lexusem. W odległości dobrych 100 m od miejsca gdzie się spodziewałem gdzie na logikę powinni byli go postawić - okej gdyby było ciemno pewnie znalazłbym go szybciej bo kierunkowskazy migały z dobrych kilkudziesięciu metrów ale w słoneczny dzień tego nie bardzo było widać.

Mówiąc szczerze Pierwszy raz mi się zdarzyło że nie mogłem znaleźć samochodu w serwisie. Zresztą nikt z moich bliższych czy dalszych znajomych nie opowiadał takiej historii nawet jako Urban Legend.

Przyznaję że samochodów w okolicy salonu Toyoty i Lexusa stoi z kilkaset (mają też Całkiem spory komis) No ale przecież ja im nie będę organizował miejsca zaparkowania samochodów po serwisie.

 

 

  • Lubię to 1
  • Haha 2
  • zszokowany 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, delco napisał(a):

Poradzili sobie, ale sądzę że maja problem z samo ogarnięciem.

Zarówno Toyota jako przedstawiciel na Polskę — bo przeciągnęli sprawę blisko pół roku a pojedynczą pastylkę do samodzielnego zakodowania można wyhaczyć na OLX w okolicach 100 zł — naprawdę dla takiej firmy te oszczędności są takie wart tego warte? — bo Okej ja się wykłóciłem ale może co drugi się nie wykłóca. I wtedy przy sprzedaży 1000 samochodów mają 50000 zl oszczędności.

Natomiast dealer też dał plamę — choć w tym wypadku bardziej organizacyjną niż techniczną.

Otóż odbierając kluczyki od auta zapytałem gdzie państwo postawiliście mój samochód?

W odpowiedzi usłyszałem tuż za szlabanem z przodu.

No to idę Szukam samochodu nie ma. Obszedłem parking dwa razy w koło dalej nie ma. Wracam do serwisu w celu do pytania gdzie do cholery stoi mój samochód? Pracownik serwisu w końcu ruszył się z krzesła i mówi Zaraz panu pokaże.... Nie wiemy co Chciałbym pokazać ale niczego specjalnego nie zauważyłem dopiero zadzwonił do jakiegoś Zenka - i po konsultacji telefonicznej z Zenkiem już po dwóch minutach odnaleźliśmy samochód.

Okazało się że postawili samochód w w piątym rzędzie od salonu pomiędzy RAV4 a jakimś Lexusem. W odległości dobrych 100 m od miejsca gdzie się spodziewałem gdzie na logikę powinni byli go postawić - okej gdyby było ciemno pewnie znalazłbym go szybciej bo kierunkowskazy migały z dobrych kilkudziesięciu metrów ale w słoneczny dzień tego nie bardzo było widać.

Mówiąc szczerze Pierwszy raz mi się zdarzyło że nie mogłem znaleźć samochodu w serwisie. Zresztą nikt z moich bliższych czy dalszych znajomych nie opowiadał takiej historii nawet jako Urban Legend.

Przyznaję że samochodów w okolicy salonu Toyoty i Lexusa stoi z kilkaset (mają też Całkiem spory komis) No ale przecież ja im nie będę organizował miejsca zaparkowania samochodów po serwisie.

 

 

 

Może sporo osób wstawia toyotę na kodowanie drugiej pastylki i stąd taki tlok ;]

Jak ja się ciesze ze moj otwiera sie i uruchamia tylko telefonem i tych telefonow moze byc kilka :jem:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, delco napisał(a):

Poradzili sobie, ale sądzę że maja problem z samo ogarnięciem.

Zarówno Toyota jako przedstawiciel na Polskę — bo przeciągnęli sprawę blisko pół roku a pojedynczą pastylkę do samodzielnego zakodowania można wyhaczyć na OLX w okolicach 100 zł — naprawdę dla takiej firmy te oszczędności są takie wart tego warte? — bo Okej ja się wykłóciłem ale może co drugi się nie wykłóca. I wtedy przy sprzedaży 1000 samochodów mają 50000 zl oszczędności.

Natomiast dealer też dał plamę — choć w tym wypadku bardziej organizacyjną niż techniczną.

Otóż odbierając kluczyki od auta zapytałem gdzie państwo postawiliście mój samochód?

W odpowiedzi usłyszałem tuż za szlabanem z przodu.

No to idę Szukam samochodu nie ma. Obszedłem parking dwa razy w koło dalej nie ma. Wracam do serwisu w celu do pytania gdzie do cholery stoi mój samochód? Pracownik serwisu w końcu ruszył się z krzesła i mówi Zaraz panu pokaże.... Nie wiemy co Chciałbym pokazać ale niczego specjalnego nie zauważyłem dopiero zadzwonił do jakiegoś Zenka - i po konsultacji telefonicznej z Zenkiem już po dwóch minutach odnaleźliśmy samochód.

Okazało się że postawili samochód w w piątym rzędzie od salonu pomiędzy RAV4 a jakimś Lexusem. W odległości dobrych 100 m od miejsca gdzie się spodziewałem gdzie na logikę powinni byli go postawić - okej gdyby było ciemno pewnie znalazłbym go szybciej bo kierunkowskazy migały z dobrych kilkudziesięciu metrów ale w słoneczny dzień tego nie bardzo było widać.

Mówiąc szczerze Pierwszy raz mi się zdarzyło że nie mogłem znaleźć samochodu w serwisie. Zresztą nikt z moich bliższych czy dalszych znajomych nie opowiadał takiej historii nawet jako Urban Legend.

Przyznaję że samochodów w okolicy salonu Toyoty i Lexusa stoi z kilkaset (mają też Całkiem spory komis) No ale przecież ja im nie będę organizował miejsca zaparkowania samochodów po serwisie.

 

 

Gratulacje ! w moim serwisie mają już maszynkę do kodowania, ale jeszcze "pilotów" brak - buehehehe

 

Jak na razie jestem zdecydowany, aby przy odbiorze zrezygnować z tego gadżetu :) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Camel napisał(a):

Gratulacje ! w moim serwisie mają już maszynkę do kodowania, ale jeszcze "pilotów" brak - buehehehe

 

Jak na razie jestem zdecydowany, aby przy odbiorze zrezygnować z tego gadżetu :) 

O ile nie zostanie zamontowane wczesniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grogi napisał(a):

 

A upewniles się, że pierwszej nie wyłączą przy okazji?

Tak, sprawdzałem - działaja obie....przynajmniej na razie ;)

 

 

natomiast mam kolejną drobna uwagę... jak serwis odłącza akumulator to imo zegar powinien ustawic... no ale to chyba nie w Toyocie - oni maja tyle roboty że  pewnie biegaja z pustymi taczkami - bo nie maja czasu ich załadować ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, delco napisał(a):

natomiast mam kolejną drobna uwagę... jak serwis odłącza akumulator to imo zegar powinien ustawic... no ale to chyba nie w Toyocie - oni maja tyle roboty że  pewnie biegaja z pustymi taczkami - bo nie maja czasu ich załadować ;) 

U koleżanki w Peżocie nie dali rady. Więc może w Toyocie też... ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, delco napisał(a):

Tak, sprawdzałem - działaja obie....przynajmniej na razie ;)

 

 

natomiast mam kolejną drobna uwagę... jak serwis odłącza akumulator to imo zegar powinien ustawic... no ale to chyba nie w Toyocie - oni maja tyle roboty że  pewnie biegaja z pustymi taczkami - bo nie maja czasu ich załadować ;) 

W nowoczesnym aucie zegarek nie ustawia się sam/automatycznie?8]

Wyśmiewane tu VAG'i potrafiły to zrobić już 20 lat temu:phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, volf6 napisał(a):

W nowoczesnym aucie zegarek nie ustawia się sam/automatycznie?

Ale nadal mówimy o Toyocie? -  No chyba sie jednak nie ustawia - chyba ze moze sprawdanie jest raz na dobe..

Generalnie do auta nie mam zastrzeżeń  duzego kalibru - z drobniejszych system rozpoznawania znaków działa beznadziejnie  i wyciszenie  wnetrza - zwłaszcza na tylnej kanapie pozostawia wiele do zyczenia.

Generalnie  maja o tyle dziwna polityke ze np w Camry*  nie mozna mieć reflektorów matrycowych z żadnym pakiecie i za zadną dopłatą, a w lexusach pojawiaqja sie dopiero w połowie cennika. 

 

 

* podobnie w camry nie zauwazyłem mozliwości podgrzewania tylnej kanapy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Camel napisał(a):

Powie Ci, że do tego potrzebuje nowego iPhone :)  (myślę, że moja córka by to tak rozegrała :) )

Istnieje takie ryzyko, ale syn zna warunki brzegowe do rozmowy o nowym iPhonie.

A ja już znalazłem na wszelki wypadek instrukcji obsługi do Toyoty żeby samemu sobie poradzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.