Skocz do zawartości

Szkoda całkowita czy się wyklepie?


PavvelM

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, wladmar napisał(a):

 

Ale tak z automatu? Czy trzeba było pisać pisma i wykłócać się? Po jakim czasie zwrócili różnicę? 

 

 

10 lat temu w takiej sytuacji PZU wyceniło wrak np. na 5 tys. (nie pamiętam dokładnych kwot) i wypłacili mi różnicę. Pisałem do nich, że skoro tak wycenili to niech wskażą kogoś kto za tyle kupi. Więc wystawili wrak na jakieś swoje aukcje. Ktoś kupił, oczywiście nie za tyle ile wycenili, tylko za 3 tys. Więc potem kolejne pismo żeby zwrócili różnicę. Nie wiem czy można ten wrak sprzedać samemu i też zwrócą różnicę, bo to by było trochę pole do przekrętów. Ogólnie jednak o każde działanie musiałem walczyć pismami, telefonami na infolinię itd, samo nic się nie działo. Szybko i z automatu to by chcieli przelewać od razu gotówkę zgodnie z pierwszą, zawsze zaniżoną wyceną.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, grogi napisał(a):

 

Sprzedaj sobie sam za 3.5k. 

Tak się pewnie nie da ;)

 

Na chwilę obecną na 90% pozbywam się auta. Czy jeżeli toczy się sprawa o ustalenie sprawcy i nie jest ona zamknięta to mogę sprzedać auto? 

P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód możesz sprzedać. Jak znajda sprawcę to wtedy TU się do niego odezwie. W dzisiejszych czasach ubezpieczyciele wystawiają takie samochody na licytacje aby właśnie określić wartość wraku. I jak sam nie sprzedasz to pewnie TU przysłało pismo w którym jest wskazane ze do dnia tego i tego jesli chcesz sprzedać samochód  to trzeba się skontaktować pod podanym numerem telefonu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, DZIDA napisał(a):

Jak sprzedasz za niższą cenę to różnicę powinni dopłacić. Przynajmniej mi tak zrobili: wycenili wrak na 6 kpln, sprzedałem za 3,5 kpln i różnice dopłacili.

To nie lepiej się zwrócić do ubezpieczyciela z prośbą o pomoc w zagospodarowaniu wraku?

Wystawią na wewnętrznej aukcji, ktoś aukcję wygra i przyjedzie auto odbierze (zapłaci oczywiście). Ubezpieczyciel zwróci różnicę. 

Nic nie robisz - tylko liczysz kasę; -)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sprzeda za więcej niż ubezpieczyciel wycenił wrak to oczywiście, że to lepsze wyjście. 

A co jeśli nie?

Po pół roku do ubezpieczyciela się nie zwróci o wyrównanie. 

Jest ryzyko - jest zabawa 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie lepiej się zwrócić do ubezpieczyciela z prośbą o pomoc w zagospodarowaniu wraku?
Wystawią na wewnętrznej aukcji, ktoś aukcję wygra i przyjedzie auto odbierze (zapłaci oczywiście). Ubezpieczyciel zwróci różnicę. 
Nic nie robisz - tylko liczysz kasę; -)
Wystawił tyle że w międzyczasie się prywatnie do mnie kupiec zgłosił ...
A 2 tyg później się okazało że ten z wewnętrznej aukcji wylicytował za tyle za ile ja sprzedałem ...
Jeden wuj...

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jak chce sprzedać to wystawia na olx już ogłoszenie i jak się nie sprzeda powiedzmy do 2 tygodni to informuje ubezpieczyciela żeby wskazał firmę co daje 5500 zł za uszkodzone auto. W piśmie z ubezpieczalni przeważnie jest około miesiąca czasu na kontakt jesli zdecydujesz się sprzedać firmie która oni wskażą 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ochkarol napisał(a):

To nie lepiej się zwrócić do ubezpieczyciela z prośbą o pomoc w zagospodarowaniu wraku?

Wystawią na wewnętrznej aukcji, ktoś aukcję wygra i przyjedzie auto odbierze (zapłaci oczywiście). Ubezpieczyciel zwróci różnicę. 

Nic nie robisz - tylko liczysz kasę; -)

 

taa, nic nie robisz tylko piszesz pisma, odbierasz pisma, wisisz na infoliniach, a jak ktoś kupi ten wrak to bierzesz dzień urlopu żeby pojechać tam gdzie on stoi, podpisać umowę i wziąć gotówkę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maro_t napisał(a):

 

taa, nic nie robisz tylko piszesz pisma, odbierasz pisma, wisisz na infoliniach, a jak ktoś kupi ten wrak to bierzesz dzień urlopu żeby pojechać tam gdzie on stoi, podpisać umowę i wziąć gotówkę.

 

A potem się okazuje, że kupujący nie podpisze umowy z wyłączeniem rękojmi i zaczynasz zabawę od nowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maro_t napisał(a):

 

taa, nic nie robisz tylko piszesz pisma, odbierasz pisma, wisisz na infoliniach, a jak ktoś kupi ten wrak to bierzesz dzień urlopu żeby pojechać tam gdzie on stoi, podpisać umowę i wziąć gotówkę.

No nie dramatyzujmy. Jeden telefon na infolinię, potem pismo i na koniec podróż do auta, żeby przekazać dokumenty kupującemu i podpisać umowę kupna-sprzedaży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wladmar napisał(a):

 

A potem się okazuje, że kupujący nie podpisze umowy z wyłączeniem rękojmi i zaczynasz zabawę od nowa. 

To samo może być przy normalnej sprzedaży, bez udziału ubezpieczyciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5,5 to smieszna cena, sam bym tyle dal, gdybys mieszkal gdzies blisko, wyklepac to na handel to koszt lakieru w zasadzie i wlasnej roboty, o ile zderzaki do uratowania i zakladajac ze auto prosto jezdzi, wiec w tej cenie, a nawet zakladam kilka tys wyzszej powinno sie sprzedac spokojnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Josyp napisał(a):

5,5 to smieszna cena, sam bym tyle dal, gdybys mieszkal gdzies blisko, wyklepac to na handel to koszt lakieru w zasadzie i wlasnej roboty, o ile zderzaki do uratowania i zakladajac ze auto prosto jezdzi, wiec w tej cenie, a nawet zakladam kilka tys wyzszej powinno sie sprzedac spokojnie

Coś tam jeszcze w zawieszeniu jest trafione, moze wystarczy wymienić wahacz, zwrotnicę czy amortyzator a moze coś w podwoziu zgięte:hmm:

Cytat

Tylne koło przesunięte pochylone górną częścią do wewnątrz auta. Dziura w oponie na palca.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 23.02.2024 o 19:01, Josyp napisał(a):

5,5 to smieszna cena, sam bym tyle dal, gdybys mieszkal gdzies blisko, wyklepac to na handel to koszt lakieru w zasadzie i wlasnej roboty, o ile zderzaki do uratowania i zakladajac ze auto prosto jezdzi, wiec w tej cenie, a nawet zakladam kilka tys wyzszej powinno sie sprzedac spokojnie

 

Zobacz sobie, że 2008 rok chodzi na otomoto od 11 do 16kzł. Naprawa takiego auta to pewnie bliżej 8kzł (bo za chwilę okaże się, że zbieżność nie jest prawidłowa, felga do wymiany itp opony kupić, błotnik też do wymiany - a to jakiś tysiak za samą część). Dzisiaj nic nie ma za darmo i jak chce się zrobić w warsztacie z rachunkiem na naprawę to obstawiam właśnie około 8kzł za naprawę, czyli auto w tym stanie jest warte według mnie 5 - 6kzł.

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem w aucie zawieszenie i jeżdżące wystawiłem na otomoto. Sprzedało się w tydzień. Finansowo wyszedłem ok natomiast na chwile obecną zostaliśmy z żonką z jednym autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.