Skocz do zawartości

Zmasakrowana świeca


Gripen

Rekomendowane odpowiedzi

> A to nie jest przypadkiem zaolowiona swieca ? Tak mi kolor tego

> nalotu pasuje do olowiu. Ten nalot twardy czy da sie zdrapac ?

No właśnie... Bardzo mi to przypomina czasy, gdy nie było noPb i dodawano związki ołowiu do benzyny. Czy przypadkiem nie została zatankowana etylina? Z tego co wiem na Ukrainie jeszcze da się ją kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co mogło zmasakrować tak świecę i dlaczego ?

IMO coś co wpadło do cylindra(np. podkładka pod jakąś śrubę albo mała nakrętka-wbrew pozorom takie rzeczy się zdarzają)/oderwało się od denka tłoka....bo raczej nie jest to od pojedynczego spotkania sie z czymś-wyraźne jest wielokrotne obijanie.Radzę zajrzeć do komory spalania bo może tam być..hmm niefajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> troche przerwa miedzy elektrodami jakby nie ta ?

To się nazywa skrócony odstęp elektrody(wersja do LPG) hehe.gif

Moje zdanie jest takie że nieudolny mechanik próbował zmniejszyć odstęp "na oko" młotkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To się nazywa skrócony odstęp elektrody(wersja do LPG)

> Moje zdanie jest takie że nieudolny mechanik próbował zmniejszyć

> odstęp "na oko" młotkiem...

1- świece były nowe

2- nic nie było ruszane

3- coś ją tak piknie poobijało od środka

4- obstawiam pierścień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no niestety, nie quiz Wymieniłem świece na nowe i auto jeździ jak

> jeździło

Możliwe że to "coś" wyleciało już do wydechu... u mnie przy 100kkm robiłem uszczelniacze i przy okazji uszczelkę pod głowicą i okazało się że na głowicy jeszcze przed krawędzią pierwszego cylindra jest sporo dziabnięć, najwyraźniej jakiemuś mechanikowi od siedmiu boleści coś tam wpadło i nie pofatygował się tego wyjąć :/

Już tego czegoś nie było a cylnder, zawory i tłok były nietknięte.

Auto jeździ śmiało do dzisiaj :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wg mnie jakas podkladka albo cos innego metalowego

> Tylko dziwie sie ze przy takiej ilosci uderzen nic wiecej sie nie

> stalo

No nic, przynajmniej nie czuję, przejechałem się pare km-ów - jeździ jak jeździł. Ciekawe to, że problem zanikł jak zmieniłem świece

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nic, przynajmniej nie czuję, przejechałem się pare km-ów - jeździ

> jak jeździł. Ciekawe to, że problem zanikł jak zmieniłem świece

I wczesniej nie bylo slychac zadnego stukania? Mowisz ze 2 swiece? Moze ktos Ci nakretek nasypal do kolektora ssacego alien.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To przed wymianą chodził na trzech garach...?

> Bo chyba na tej świecy z zerową "przerwą" nie miał iskry...

W takim wypadku chodziłby raczej na dwóch - cewki obecnie są podwójne i iskra pojawia się jednocześnie na 2 cylindrach, zatem przy zmostkowaniu 1 świecy nie powinien palić też na tym drugim cylindrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co mogło zmasakrować tak świecę i dlaczego ?

Co to bylo? co to jest!?. Prawdopodobnie jakas mala nakretka albo inny kawalek metalu "dzwoniacy" w cylindrze, ale na tyle duzy, ze nie wyleci przez zawor wydechowy. W Polonezach i 125 nagminnie przy odkrecaniu obudowy filtra powietrza do gaznika wpadaly nakretki ja mocujace. Wyciagalo sie je z cylindrow odkrecajac swiece i w "palnik" silnikowi na trzech cylindrach. Tak tez zrob u siebie - wykrec swiece i przygazuj, tylko nie zaglagaj wtedy do dziury po swiecy biglaugh.gif.

I w nocy nie rob, bo glosno jest zlosnik.gif.

Po wymianie swiec na nowe problemy zniknely, bo swiece znowu na jakis czas maja szczeline miedzy elektrodami grinser006.gif. Te "oklepane" swieczki to w srodkowych cylindrach byly? cfaniaczek.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego?

Pisza tak w podrecznikach wymiany swiec zaplonowych grinser006.gif.

Na goracym silniku podobno latwo jest wykrecic swiece razem z gwintem w glowicy. Prawde mowiac jak jeszcze o tym nie wiedzialem, to swiece wykrecalem przewaznie na cieplym, nie mowiac o obserwacjach mechanikow w serwisach, ktorzy nigdy nie czekali az silnik ostygnie hehe.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W takim wypadku chodziłby raczej na dwóch - cewki obecnie są podwójne

> i iskra pojawia się jednocześnie na 2 cylindrach, zatem przy

> zmostkowaniu 1 świecy nie powinien palić też na tym drugim

> cylindrze.

a przy nieparzystej ilosci cylindrow ?? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozszerzalność cieplna korpusu świecy zazwyczaj jest inna od

> rozszerzalności głowicy....więc albo nie wykręcisz/ukręcisz,albo

> mozesz uszkodzić gwint.

ja jakos wymienialem swiece zaraz po wyjsciu ze sklepu, wiec bylo to gora 10 min od zgaszenia i nic sie nie dzialo, albo szczescie albo sie da zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja jakos wymienialem swiece zaraz po wyjsciu ze sklepu, wiec bylo to

> gora 10 min od zgaszenia i nic sie nie dzialo, albo szczescie

> albo sie da

Wszystko się da,jak się da jump.gif.Pytanie było dlaczego się tak nie powinno robić...u mnie na przykład nie da sie odkręcić na gorącym silniku devil.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.