Skocz do zawartości

Wymiana klockow i tarcz


Martbex

Rekomendowane odpowiedzi

Musze wymienic klocki i tarcze ,zastanawiam sie jednak jak to jest, przeciez nowe klocki i nowe tarcze beda na pewno grubsze od obecnych, czy zdołam zatem wcisnac na nie zacisk i czy tloczek nie bedzie blokowal nowych klocków???

Prosze o porade!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musze wymienic klocki i tarcze ,zastanawiam sie jednak jak to jest,

> przeciez nowe klocki i nowe tarcze beda na pewno grubsze od

> obecnych, czy zdołam zatem wcisnac na nie zacisk i czy tloczek

> nie bedzie blokowal nowych klocków???

> Prosze o porade!!!

zawsze przy wymianie klocków trzeba wcisnąc tłok to normalne i pasowało by go zdeka wyczścic ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musze wymienic klocki i tarcze ,zastanawiam sie jednak jak to jest,

> przeciez nowe klocki i nowe tarcze beda na pewno grubsze od

> obecnych, czy zdołam zatem wcisnac na nie zacisk i czy tloczek

> nie bedzie blokowal nowych klocków???

> Prosze o porade!!!

acha i może byc problem z cofnięciem tłoka najlepiej miec prosty przyżąd ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tym przyrzadem moze byc sredniej wielkosci trzonek od mlotka, ktorym

> nalezy rozeprzec tlok.

Ja już kiedyś pisałem ale opatentowałem własny bezprzyrządowy sposób cofania tłoczka.

Otóż, wyjmuję kliny (nic więcej) i ciągnę rękami jarzmo do siebie, lekko ruszając na boki - mówię Wam, idzie jak malina, kilka sekund, nic prostszego i skuteczniejszego nie wymyślicie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja już kiedyś pisałem ale opatentowałem własny bezprzyrządowy sposób

> cofania tłoczka.

> Otóż, wyjmuję kliny (nic więcej) i ciągnę rękami jarzmo do siebie,

> lekko ruszając na boki - mówię Wam, idzie jak malina, kilka

> sekund, nic prostszego i skuteczniejszego nie wymyślicie

A ja stosuję ścisk stolarski cool.gif. Też "idzie jak malina" smile.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musze wymienic klocki i tarcze ,zastanawiam sie jednak jak to jest,

> przeciez nowe klocki i nowe tarcze beda na pewno grubsze od

> obecnych, czy zdołam zatem wcisnac na nie zacisk i czy tloczek

> nie bedzie blokowal nowych klocków???

> Prosze o porade!!!

wciśnie tłoka to będzie pikuś w porównaniu do tego zapiecznej tarczy hamulcowej na piaście - nieraz trzeba starą tarcze szlifeirką kątową naciąć żeby zeszła bez szkody z piasty.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wciśnie tłoka to będzie pikuś w porównaniu do tego zapiecznej tarczy

> hamulcowej na piaście - nieraz trzeba starą tarcze szlifeirką

> kątową naciąć żeby zeszła bez szkody z piasty.

> pozdr

właśnie mam ten problem...może są jakieś ściągacze do tarcz? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> właśnie mam ten problem...może są jakieś ściągacze do tarcz?

Są, ale czasem tak bywa, że bez flexa nie da rady - przerabiałem na swoim uno palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> właśnie mam ten problem...może są jakieś ściągacze do tarcz?

no nie bardzo

ja robie to w ten sposób że nacinam promieniowo tą czesc tarczy hamulcowej po której chodzą klocki , tak aby można było ułamać tak mniej wiecje 90 - 120 stopni z niej

chodzi o to aby uzyskac miejsce do nacięciaj cześci tarczy hamulcowej przy piascie w okolicach śruby koła . Należy to robić starannie i ostrożnie aby nie naciąc piasty (najlepiej tarczą o grubości 1mm).

Następnie należy przyłożyć solidny przecinać w miejscu naciecią i mocno uderzyć wiekszym młotkiem aby się tarcza nieco rozeszła.

no a później trza to obstukiwać od tyłu i wtedy tarcza juz o wiele łatwie schodzi.

A cały problem z demontażem tarcz wynika ze sposobu jej centrowania na piaście - tj na jej najwiekszej średnicy . Powstająca w tym miejscu rdza powoduje zaciskanie sie tarczy hamulcowej na piaście ( coś ala jak zaciskanie gorącego wieńca zębatego na kole zamachowym )

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no nie bardzo

> ja robie to w ten sposób że nacinam promieniowo tą czesc tarczy

> hamulcowej po której chodzą klocki , tak aby można było ułamać

> tak mniej wiecje 90 - 120 stopni z niej

> chodzi o to aby uzyskac miejsce do nacięciaj cześci tarczy hamulcowej

> przy piascie w okolicach śruby koła . Należy to robić starannie

> i ostrożnie aby nie naciąc piasty (najlepiej tarczą o grubości

> 1mm).

> Następnie należy przyłożyć solidny przecinać w miejscu naciecią i

> mocno uderzyć wiekszym młotkiem aby się tarcza nieco rozeszła.

> no a później trza to obstukiwać od tyłu i wtedy tarcza juz o wiele

> łatwie schodzi.

> A cały problem z demontazęm tarcz wynika ze sposobu jej centrownia na

> piaście - tj na jej najwiekszej średnicy . Powstająca w tym

> miejscu rdza powoduje zaciskanie sie tarczy hamulcowej na

> piaście ( coś ala jak zaciskanie gorącego wieńca zębatego na

> kole zamachowym )

> pozdr

raz już podchodziłem do tematu demontażu tarcz i przy pomocy młotka nie dało rady wink.gif liczyłem na bardziej cywilizowany sposób zdjęcia tarcz, lecz jeśli nie da rady to musze je potraktować w sposób podany przez Ciebie... ok.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raz już podchodziłem do tematu demontażu tarcz i przy pomocy młotka

> nie dało rady liczyłem na bardziej cywilizowany sposób zdjęcia

> tarcz, lecz jeśli nie da rady to musze je potraktować w sposób

> podany przez Ciebie...

jak masz jakiegoś znajomego ślusarza to poproś o wykonanie takiego chwytaka, coś jak ściągacz do sprężyn

tylko dłuższe ramiona i a docisk jak w scisku stolarskim ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

To co, Paweł napisał było w moim poscie 270751858-jezyk.gif

Tylko Paweł napisał to - krok po kroku ok.gif

Niestety tarcze lubia się zapiec, jak by nie było odprowadzają ciepło wytworzone podczas hamowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> raz już podchodziłem do tematu demontażu tarcz i przy pomocy młotka

> nie dało rady liczyłem na bardziej cywilizowany sposób zdjęcia

> tarcz, lecz jeśli nie da rady to musze je potraktować w sposób

> podany przez Ciebie...

Ciesz sie że Ci tarcza nie pękła przy takiej próbie - bo mnie pękła i miałem auto uziemione na cały dzień .

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wciśnie tłoka to będzie pikuś w porównaniu do tego zapiecznej tarczy

> hamulcowej na piaście - nieraz trzeba starą tarcze szlifeirką

> kątową naciąć żeby zeszła bez szkody z piasty.

> pozdr

Ja tak właśnie tarcze zdejmowałem. Tylko przy jednej ręka mi się "omskła" i nieco naciąłem sobie piastę. Po założeniu nowej tarczy nie widać :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musze wymienic klocki i tarcze ,zastanawiam sie jednak jak to jest,

> przeciez nowe klocki i nowe tarcze beda na pewno grubsze od

> obecnych, czy zdołam zatem wcisnac na nie zacisk i czy tloczek

> nie bedzie blokowal nowych klocków???

> Prosze o porade!!!

Witam!!

I tak jeszcze na marginesie to podczas wciskania tłoczków pilnuj boje_sie.gifpoziomu płynu bo jak sie zadupisz to bedzie wszystko obrzygane rant.giffurious.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no nie bardzo

> ja robie to w ten sposób że nacinam promieniowo tą czesc tarczy

> hamulcowej po której chodzą klocki , tak aby można było ułamać

> tak mniej wiecje 90 - 120 stopni z niej

> chodzi o to aby uzyskac miejsce do nacięciaj cześci tarczy hamulcowej

> przy piascie w okolicach śruby koła . Należy to robić starannie

> i ostrożnie aby nie naciąc piasty (najlepiej tarczą o grubości

> 1mm).

> Następnie należy przyłożyć solidny przecinać w miejscu naciecią i

> mocno uderzyć wiekszym młotkiem aby się tarcza nieco rozeszła.

> no a później trza to obstukiwać od tyłu i wtedy tarcza juz o wiele

> łatwie schodzi.

> A cały problem z demontażem tarcz wynika ze sposobu jej centrowania

> na piaście - tj na jej najwiekszej średnicy . Powstająca w tym

> miejscu rdza powoduje zaciskanie sie tarczy hamulcowej na

> piaście ( coś ala jak zaciskanie gorącego wieńca zębatego na

> kole zamachowym )

> pozdr

Witam!!

a ja mam taki pomysł na ściągniecie tej nieszczęsnej tarczy może trochę pionierski ale.....

a gdyby tak po ściągnieciu felgi wkręcic śruby np. po 1cm. /chodzi mi o to aby przypadkiem nie uszkodzić gwintu /na tak wkręcone śruby przykładamy kawałek grubej blachy około10-15mm było by idealnie gdyby na środku tej blachy zrobić głęboki punkt pozostał nam jeszcze duży ściągacz do łożysk np.3 ramienny który zapniemy za obrzeże tarczy a środek śruby ściągacza ustawiamy do punktu w tej grubej podkładce może takim sposobem można sobie poradzić z ta tarczą?.

Mam nadzieje ze nic nie namieszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja już kiedyś pisałem ale opatentowałem własny bezprzyrządowy sposób

> cofania tłoczka.

> Otóż, wyjmuję kliny (nic więcej) i ciągnę rękami jarzmo do siebie,

> lekko ruszając na boki - mówię Wam, idzie jak malina, kilka

> sekund, nic prostszego i skuteczniejszego nie wymyślicie

Mały błąd - ciągnę zacisk a nie jarzmo, sorka - przejęzyczyłem się wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam!!

> a ja mam taki pomysł na ściągniecie tej nieszczęsnej tarczy może

> trochę pionierski ale.....

> a gdyby tak po ściągnieciu felgi wkręcic śruby np. po 1cm. /chodzi mi

> o to aby przypadkiem nie uszkodzić gwintu /na tak wkręcone śruby

> przykładamy kawałek grubej blachy około10-15mm było by idealnie

> gdyby na środku tej blachy zrobić głęboki punkt pozostał nam

> jeszcze duży ściągacz do łożysk np.3 ramienny który zapniemy za

> obrzeże tarczy a środek śruby ściągacza ustawiamy do punktu w

> tej grubej podkładce może takim sposobem można sobie poradzić z

> ta tarczą?.

> Mam nadzieje ze nic nie namieszałem.

A nie prosciej młotkiem i tak tarcza do wymiany zawsze uzwałem młotka i nie było problemów a były solidnie zapieeczone! Po co kobinowac jak sie wkłada nowe tarcze!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam!!

> a ja mam taki pomysł na ściągniecie tej nieszczęsnej tarczy może

> trochę pionierski ale.....

> a gdyby tak po ściągnieciu felgi wkręcic śruby np. po 1cm. /chodzi mi

> o to aby przypadkiem nie uszkodzić gwintu /na tak wkręcone śruby

> przykładamy kawałek grubej blachy około10-15mm było by idealnie

> gdyby na środku tej blachy zrobić głęboki punkt pozostał nam

> jeszcze duży ściągacz do łożysk np.3 ramienny który zapniemy za

> obrzeże tarczy a środek śruby ściągacza ustawiamy do punktu w

> tej grubej podkładce może takim sposobem można sobie poradzić z

> ta tarczą?.

nie trzeba by blachy wystarczy śrube ściągacza oprzeć o os przegubu napedowego.

> Mam nadzieje ze nic nie namieszałem.

pomysł dobry tylko że czesc hamująca tarczy moze odpaść zanim reszta tarczy sie ruszy z piasty.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.