Skocz do zawartości

Budujemy dom w 12 miesięcy, wypociny dla chętnych


komor

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, DZIDA napisał:

ja wiem na pewno że mojej polisie przy 1 zawieraniu umowy (nie wiem jak teraz - muszę obadać) lepiej było nie przyznawać się zę mam drzwi antywłamaniowe i zrezygnować z rabatu 5%. bo jeżeli bym sie przyznał że mam antywłamaniówki to jakby mi się włamali i się okazało że ni były zamknięte na 2 zamki to by mi uwalili odszkodowanie.. ale deklarując brak antywłamaniowych (tylko zwykłe drzwi z 1/2 zamkami) nie było takiego warunku.... :]

Wiesz co jest najśmieszniejsze z tą zniżką, że nie ma definicji drzwi antywałamaniowych. Ale ogólnie ubezpieczyciele przyjmują, że antywłamaniowe drzwi to drzwi o klasie odporności na włamanie C i więcej. A co zabawne producenci typu Gerda, Witex, etc. reklamują niemalże wszystkie swoje drzwi jako antywłamaniowe, również w klasie B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, spad napisał:

Wiesz co jest najśmieszniejsze z tą zniżką, że nie ma definicji drzwi antywałamaniowych. Ale ogólnie ubezpieczyciele przyjmują, że antywłamaniowe drzwi to drzwi o klasie odporności na włamanie C i więcej. A co zabawne producenci typu Gerda, Witex, etc. reklamują niemalże wszystkie swoje drzwi jako antywłamaniowe, również w klasie B.

najlepsze to jest to ze kupując mieszkanie na rynku wtórnym możesz nie wiedzieć  co to za drzwi już są zamontowane :] więc  lepiej nie zgłszać ich jako antywłamaniowe, bo przy szkodzie się okaze że nie są i obezpieczyciel uwali kasę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2018 o 13:22, bielaPL napisał:

Kurczę... dałeś mi do myślenia.

Mi hydraulik zaproponował Buderus Gb072 20KW

do domu https://www.archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-zielistkach-g-m511a17f08861c 

styropian 20cm szary, na kaloryferach, bloczki h+h na klej

Tak również dodam dla potomności - przy kotłach jednofunkcyjnych (gdy mamy zasobnik CWU) moc maksymalna może być dobrana na styk a i tak w praktyce będzie prawie nigdy nie wykorzystana. Może być sobie za duża ale co istotniejsze sprawdźmy modulację i moc minimalną bo większość czasu kocioł będzie właśnie z nią pracował. Jakby chcieć jeszcze bardziej analizować to można sprawdzić wykresy sprawności przy różnych obciążeniach ale to dla aptekarzy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.09.2018 o 13:02, johny1984 napisał:

Ja mam podobną kubaturę do twojej i kocioł 12kw w największe mrozy działa na 25% mocy

 

Skąd ta wiedza? Jest wskaźnik gdzieś?

 

 

Ja miałem w projekcie kocioł 24kW (viessman). Hydraulik także takiego proponuje (junkersa).

Z tego co widzę w kwitach (rachunek) to jest u nas 1600 metrów rury od ogrzewania podłogowego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, exor napisał:

 

Skąd ta wiedza? Jest wskaźnik gdzieś?

 

 

Ja miałem w projekcie kocioł 24kW (viessman). Hydraulik także takiego proponuje (junkersa).

Z tego co widzę w kwitach (rachunek) to jest u nas 1600 metrów rury od ogrzewania podłogowego.

 

Można to sprawdzić także po zużyciu gazu. To z jaką mocą pracuje to też zależy od wielu parametrów. U mnie np przy dużych mrozach jak załącza się nad ranem to pracuje ze znacznie wiekszą mocą min, bo musi przepchnąć wodę przez 2km rur w schłodzonej posadzce. Po jakiś 2-3h moc spada. Gdyby chodził non stop (lub z bardzo krótkimi przerwami) pewnie chodził by z mocą min.

Tak jak koledzy piszą ważna jest także szeroka modulacja mocy i moc min. Moc max przydaje się do grzania CWU (choć u mnie jest to 60% mocy) lub gdy mamy dom schłodzony feriach zimowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, sherif napisał:

 Moc max przydaje się do grzania CWU (choć u mnie jest to 60% mocy) lub gdy mamy dom schłodzony feriach zimowych.

Przy czym to grzanie CWU w zasobniku też nie potrzebuje jakiejś znowu dużej mocy bo wężownica ma raptem kilkanaście kW i to przy dużej różnicy temperatur. W praktyce wygląda to tak, że kocioł startuje z mocą maksymalną by po kilku minutach, gdy już gorąca woda kotłowa powraca do kotła, ten moc zmniejsza by nie przekraczać swojej maksymalnej temperatury. Resztę czasu, powiedzmy 10min pracuje cały czas zmniejszając swoją moc w miarę wzrostu temperatury w zasobniku i spadku wydajności wężownicy. Rodzice mają najmniejszego atmosferycznego Vailanta 7 lub 12kW i tak to właśnie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Harp napisał:

Przy czym to grzanie CWU w zasobniku też nie potrzebuje jakiejś znowu dużej mocy bo wężownica ma raptem kilkanaście kW i to przy dużej różnicy temperatur. W praktyce wygląda to tak, że kocioł startuje z mocą maksymalną by po kilku minutach, gdy już gorąca woda kotłowa powraca do kotła, ten moc zmniejsza by nie przekraczać swojej maksymalnej temperatury. Resztę czasu, powiedzmy 10min pracuje cały czas zmniejszając swoją moc w miarę wzrostu temperatury w zasobniku i spadku wydajności wężownicy. Rodzice mają najmniejszego atmosferycznego Vailanta 7 lub 12kW i tak to właśnie wygląda.

Dokładnie oto chodzi. Razem z serwisantem spędziliśmy kilka spotkań na optymalnym doborze mocy oraz mieszanki a co za tym idzie spalania gazu. W moim przypadku taki balans pomiędzy czasem nagrzewania a zużyciem gazu to max 60% mocy z 24kW, wtedy zużywam ok 4kWh na 180l wody (44C).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.