Skocz do zawartości

Bagażnik rowerowy na hak


PawelWaw

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, hefi napisał(a):

Pokrowiec na rower.

Jaki rower? 

18 minut temu, hefi napisał(a):

Tak czy nie?

Nie, chyba że faktycznie chcesz chronić rower przed warunkami, które ma na codzień. 

Taki pokrowiec może tworzyć dodatkowy żagiel. Trzeba by zobaczyć jak wygląda "tunel aerodynamiczny" za autem. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, janusz napisał(a):

Jaki rower? 

Nie, chyba że faktycznie chcesz chronić rower przed warunkami, które ma na codzień. 

Taki pokrowiec może tworzyć dodatkowy żagiel. Trzeba by zobaczyć jak wygląda "tunel aerodynamiczny" za autem. 

Przy opadach i dłuższej trasie można się niemiło zdziwić, że nie będzie przyjemności z jazdy rowerem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, hefi napisał(a):

Pokrowiec na rower.

Tak czy nie?

Tak, jaki? Zwykły i gumki czy jakiś konkretny?

 

Wydaje mi się, że taki pokrowiec zawsze gdzieś dostanie "wiatru" i będzie klops.

Jeżeli już, to newralgiczne miejsca owinąłbym folią streczową :idea: - szanse na "żagiel" zdecydowanie mniejsze.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, hefi napisał(a):

Dzienks chopacy
Też o tym pomyślałem, że będzie dodatkowy opór i to trochę bez sensu
1000 km w lutym po mokrej i posolonej drodze emoji848.png to słabo trochę. No ale trudno...

 

Wg mnie duzo zalezy od auta, jak sedan czy liftback to pewnie bedzie zagiel...

Jak wiekszy SUV to schowa sie za autem i nie powinno byc tak zle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy opadach i dłuższej trasie można się niemiło zdziwić, że nie będzie przyjemności z jazdy rowerem.
To znaczy ?
Jechałem w tamtym roku w największe ulewy jakie nawiedziły Włochy i Austrie od wieku lat z rowerami na haku i rowery miały się bardzo dobrze.


Wysłane z mojego CPH2145 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Raku napisał(a):

To znaczy ?
Jechałem w tamtym roku w największe ulewy jakie nawiedziły Włochy i Austrie od wieku lat z rowerami na haku i rowery miały się bardzo dobrze.


Wysłane z mojego CPH2145 przy użyciu Tapatalka
 

różnie może być, jak poruszasz się z jakąś prędkością to woda z taką samą prędkością leci na rower, wciska się tam gdzie może, nie jest to dobre dla łożysk sterów, suportów czy kół, w manetki, potem linkami w pancerze. Jak popada przez chwilę to nic wielkiego się nie stanie ale jak przez dłuższy czas to jest duża szansa, że woda wlezie tam gdzie nie trzeba. O brudzie spod kół czy podbijanego przez pęd powietrza nie wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, r1sender napisał(a):

różnie może być, jak poruszasz się z jakąś prędkością to woda z taką samą prędkością leci na rower, wciska się tam gdzie może, nie jest to dobre dla łożysk sterów, suportów czy kół, w manetki, potem linkami w pancerze. Jak popada przez chwilę to nic wielkiego się nie stanie ale jak przez dłuższy czas to jest duża szansa, że woda wlezie tam gdzie nie trzeba. O brudzie spod kół czy podbijanego przez pęd powietrza nie wspominając.

 

więc i tak lepsze przewożenie na haku za autem w czasie deszczu, niż na dachu - gdzie opisane przez ciebie niekorzystne działanie i wciskanie się wody jest większe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, r1sender napisał(a):

różnie może być, jak poruszasz się z jakąś prędkością to woda z taką samą prędkością leci na rower, wciska się tam gdzie może, nie jest to dobre dla łożysk sterów, suportów czy kół, w manetki, potem linkami w pancerze. Jak popada przez chwilę to nic wielkiego się nie stanie ale jak przez dłuższy czas to jest duża szansa, że woda wlezie tam gdzie nie trzeba. O brudzie spod kół czy podbijanego przez pęd powietrza nie wspominając.

Owinac streczem newralgiczne miejsca chyba będzie najlepszym wyjsciem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Raku napisał(a):

 

więc i tak lepsze przewożenie na haku za autem w czasie deszczu, niż na dachu - gdzie opisane przez ciebie niekorzystne działanie i wciskanie się wody jest większe 

 

2 godziny temu, Rado_ napisał(a):

Owinac streczem newralgiczne miejsca chyba będzie najlepszym wyjsciem.

Dla mnie ten problem nie istnieje, teraz w busie, a wcześniej w kombi jeździły. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W maju jechałem imprezę na Wybrzeżu, był facet który dzień wcześniej z Polski przyjechał, sporo drogi w deszczu pokonał. Smar z łańcucha mu wypłukało, że aż żal było słuchać. Na pierwszym postoju koło 80 kilometra ktoś go oliwką poratował. Sporo ludzi miało rowery na haku czy dachu w pokrowcach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.