Skocz do zawartości

Colliber

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 294
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Colliber

  1. Poniżej znajdziecie tekst opisujący kartę oraz linkę do ich wzorów. Quote: Karta ratownicza to w Polsce nowość, ale jak podkreślają sami strażacy, może uratować komuś życie. Chodzi o niepozorną kartkę formatu A4 wożoną w samochodzie z danymi dotyczącymi auta, które uległo zniszczeniu. Kierowcom te dane niewiele mówią, ale podczas poważnego wypadku, kiedy liczy się wręcz każda sekunda, strażacy dzięki tej karcie wydobędą nas z wraku samochodu nawet o 9 minut szybciej niż zazwyczaj. Dlaczego karta ratownicza pomaga? Każdy model samochodu nawet tej samej marki jest inaczej zrobiony. Karoserie aut mają wzmocnienia w różnych miejscach. Jeżeli strażacy, którzy wycinają zakleszczone w pojeździe ofiary wypadku, natrafią specjalnymi nożycami na takie wzmocnienie, to mogą one pęknąć. Czasami również znalezienie poduszek powietrznych czy sposób odłączenia akumulatora potrafi stworzyć problemy. I wówczas ratownikom pomaga karta ratownicza. Karta ratownicza to kartka w formacie A4, przedstawiająca schemat pojazdu z zaznaczonymi najważniejszymi dla służb ratowniczych elementami: umiejscowieniem wzmocnień karoserii, rozmieszczeniem poduszek bezpieczeństwa, czy też gazowych napinaczy pasów. Karta ratownicza ma zestandaryzowaną formę (symbole, oznaczenia) i funkcjonuje w większości krajów Unii Europejskiej. Jest przygotowana przez producenta danego samochodu. Gdzie dostaniemy kartę i naklejkę? - Kartę dla swojego modelu samochodu można znaleźć np. na stronie www.kartyratownicze.pl. Dla samochodów BMW karty znajdziecie tutaj Następnie należy ją wydrukować na kolorowej drukarce, złożyć i schować w osłonie przeciwsłonecznej kierowcy Co ważne: żeby strażacy od razu wiedzieli, że taka karta ratownicza znajduje się w samochodzie, należy jeszcze nakleić od wewnątrz specjalna naklejkę, w lewym dolnym rogu przedniej szyby. Darmową naklejkę dostaniemy w punktach wydawania kart w różnych miastach Polski, w tym i w Rzeszowie. Lista tych punktów znajduje się również na stronie www.kartyratownicze.pl Karty dostępne są zwykle dla samochodów wyprodukowanych po 2001 roku, W przypadku BMW od modeli z roku 1986!!! ale już wkrótce pojawią się być może dla starszych modeli. Wzór karty:
  2. > Tyle co ja jeżdżę, gdzie i po czym wygoda nie jest priorytetem. Marką samochodu też niczego nie > muszę nikomu udowadniać, bo to raczej ja robię samochodom PR, nie odwrotnie . Fajne w tych > BM-kach są te smaczki w postaci podświetlanych piktogramów, foteli podnoszonych klawiszem, > maskach, bagażnikach, siłownikach itp. Tylko po co? Jak komuś jest to do czegokolwiek > potrzebne, to niech płaci. Ludzie często płacą potężne pieniądze za rzeczy, które inni mają za > darmo, a jeszcze inni nawet na tym zarabiają . Parę lat jeździłem Clio gdy moja powoziła e34. Trzeba być wyjątkowo upartym żeby twierdzić że Clio jest samochodem lepszym. W Ceed'dzie siedziałem parę razy, wrażenia jak w Kolejkach Mazowieckich po face liftingu. Morze śmierdzącego plastiku...
  3. > z całego Twojego garażu, to to BMW jest gangsta? To zależy jak na to popatrzeć e34 = stary = tani = młody, łysy dres (przynajmniej kilka lat temu) e38 = "siódemka" = mafia (ale jeździ nią moja więc "blachara") e39 = kombi = tatusiowóz
  4. > jaki tam masz silnik ? Niezniszczalny M20B25.
  5. > koło mnie badylarz trzyma w garażu chyba od 88 roku taką samą jak twoją Rocznik ten sam, badylarzem nie jestem, garaż się buduje, nie mieszkam w Łodzi...
  6. > sprzedajesz ? nie sprzedajesz? Eee, raczej na pewno nie. Na wiosnę do lekkich poprawek lakierniczych i pod szkło...
  7. W ubiegłą niedzielę znalazłem chwilę, żeby deko odlodzić i przepalić gangstę... Po podłączeniu akumulatora tryknęła od pierwszego strzału. Takich samochodów już nie produkują...
  8. > E46 jeszcze > niektórymi elementami łapie się w epokę aut robionych przez inżynierów i testowanych dłużej > niż tydzień przed rozpoczęciem sprzedaży. Ciekawe jest to co piszesz wziąwszy pod uwagę fakt, że e39 weszło na rynek w roku 1995, a e46 dwa lata później...
  9. > Do mnie kupujący dzwoni co jakiś czas tak sam z siebie, Może chce ci dac posłuchać odgłosu pracującego silnika?
  10. > Takie szybkie porównanie e39/A6C5: kpl 4szt amorków KYB > 1260zł/600zł, Z czego są te amortyzatory do Audi, że kosztują 150PLN za sztukę?
  11. > Tak na > szybko ceny części po dobrych rabatach z wymianą w przypadku e39: > - kpl amortyzatorów 1700zł dla sedana bez techniki M, jak Mka, to dolicz z 600zł > - tylko połowa wahaczy zawieszenia (licząc, że druga połowa będzie się trzymać) to 1400-1500zł > - poduszki od nivo w touringu to strzelam 1500zł > - przekładnia kierownicza (częsta usterka) 500-600zł (doliczając nowe drążki, to kolejne 200zł) > - pierdnie coś przy klimie i 1000zł nie ma, albo i więcej > - dwa porządne kpl opon na ten przebieg to co najmniej 3200zł > - sprzęgło z dwumasą to okolice 3000zł (jak ASB, to ewentualna awaria wyjdzie podobnie) > - wtryski jakieś na pewno pójdą, jeden to ok. 700zł > - turbosprężarka kosztuje dużo, na pewno nie 2000zł > - ze dwa kpl klocków i jakieś tarcze też przekroczą 1000zł > - pompa wody do trwałych nie należy, więc można się spodziewać kolejnych 500zł wraz z płynem, > ewentualnie termostat > - rozrusznik, akumulator, to znów 1000zł > - kilka drobiazgów też może uprzykrzyć życie, jak np podnośnik szyby, sterownik centralnego zamka, > siłowniki zamków, korozja, drobne awarie elektroniki, czy błędy airbagów i znowu trzeba > podłączać komputery itp. Ja nie wiem skąd ty te ceny bierzesz ale się zastanów bo ja, klient z ulicy bez żadnych rabatów mam sporo taniej... :edyta: nie doczytałem, że z montażem... ...ale i tak drogo...
  12. > oczekuje konkretnych odpowiedzi na pierwsze pytanie z tematu. Czego chciałbyś się dowiedzieć? Prześledź moje wątki o e39 choćby na kąciku BMW a wszystkiego się dowiesz...
  13. > Według tego filmiku wcale nie widać, żeby ujmowała gazu. Nie ma jej winy w tym co się wydarzyło- > wina jest kierowcy lawety, ale na prawdę uważasz, że nie mogła nic zrobić, żeby temu zapobiec? W jaki sposób? Klient ją dogonił i staranował, włączając kierunkowskaz na sekundę przed zmianą pasa.
  14. > Gdyby jednak > pomyślała za "niedorozwoja" w lawecie to by ujęła trochę gazu i nie miała żadnej kolizji. Wg tego filmiku ona ciągle ujmuje gazu. Poza tym: Quote: Mówił dziad do obrazu, a obraz doń ani razu
  15. > A widzisz i tutaj wychodzi myślenie za kierownicą- żeby myśleć za siebie i za innych. Ja za kierownicą mojego auta wolę się skupiać na delektowaniu przyjemnością z jazdy, a nie na tatusiowaniu niedorozwojom którym się wydaje, że potrafią jeździć... > Jak > podejrzewasz, że ktoś Cię może nie widzieć to wypadałoby się mu pokazać, żeby żadnej draki nie > było. Ja nie mam obowiązku mu się pokazywać, to on chcąc wykonać dowolny manewr musi się upewnić czy nie zagraża bezpieczeństwu swojemu, a przede wszystkim innych. > A jak idziesz pieszo i czekasz na przejściu aż się zaświeci zielone to od razu jak się zaświeci > wchodzisz na przejście, bo samochody mają czerwone i to kierowcy mają wiedzieć, że teraz ich > kolej czekania czy jednak profilaktycznie spojrzysz w lewo i w prawo, żeby nikt Ci krzywdy nie > zrobił? Przechodząc na pasach wykonuję manewr wejścia na jezdnię, upewniam się więc jak wyżej... > Nie mówię, że jechanie w martwej strefie jest zakazane (wspomniałem tylko, że chciałbym, żeby tak > było), ale jest po prostu głupie- robiąc tak narażasz siebie i innych na nieprzyjemności Jak by wg ciebie miał wyglądać przepis zakazu jazdy w martwej strefie? Chętnie poczytam. Głupia to jest bezmyślność jaką wykazał się kierowca lawety, a karygodne jest że po popełnieniu poważnego błędu jak gdyby nigdy nic pojechał dalej. Dziewczyna poruszała się ZGODNIE z PRZEPISAMI, nie jechała ani za szybko ani za wolno, nie wyprzedzała lawety z prawej, nie jechała slalomem, nie przyspieszała i nie hamowała, jechała PŁYNNIE swoim pasem. Gdzie do cholery leży jej wina? Pokaż palcem, a nie wymyślasz niestworzone historie o martwych strefach...
  16. > Jest zablokowany.jest gdzieś kopia tego filmu? U mnie działa:
  17. > No bez przesady. Jak ktoś jedzie obok nas lewym pasem to zazwyczaj nas wyprzedza, nie często zdarza > się, że jedziesz identyczną prędkością jak ktoś na lewym pasie, więc jeśli jedzie ktoś obok > Ciebie lewym i utrzymuje tą samą prędkość to powinna zapalić się lampka, że może akurat jesteś > w jego martwym punkcie, a jak wiadomo przebywanie tam przez dłuższy okres może być > niebezpieczne. No, ale rób po swojemu, a następny filmik może być (oby nie) o tym jak to ktoś > pakuję się w Ciebie Chłopie, to nie kierowniczka tego LUPO ma wiedzieć gdzie w ciężarówce jest martwe pole tylko kierowca TEJ ciężarówki! Jeżeli zdawał by sobie sprawę gdzie tę martwą strefę ma to powinien zwolnić, poczekać czy z tej strefy nie wyłoni mu się cokolwiek i dopiero zacząć zmieniać pas. Naprawdę tego nie pojmujesz? To raz. Dwa, jak to LUPO wjeżdża na autostradę to znajduje się około trzech, czterech długości przed lawetą na prawym pasie, tam też jest martwa strefa? Nie wysilaj się więcej opowieściami o martwych strefach i myśleniu za innych. Pojeździj trochę po świecie i poobserwuj. Są takie kraje gdzie równoległa jazda ze stałą prędkością na WSZYSTKICH pasach jest standardem, a nie wyjątkiem...
  18. > Bardzo się z tym nie zgodzę. Chętnie poczytamy...
  19. > Jak ja jestem na swoim pasie ruchu, a oni na swoim to chyba nic się nie stanie. Jak jeździsz przy > prawej krawędzi to zahaczasz pieszych idących chodnikiem? Nie bo żadnemu idiocie nie przychodzi na myśl żeby spacerować po krawężniku. > Tak samo jadąc przy lewej krawędzi > nie będziesz zahaczał innych samochodów Umów się kiedyś z kolegą i zróbcie test. Jedźcie na przeciw siebie trzymając się lewej krawedzi swojego pasa, 50km/h wystarczy. Potem nam tu napisz do jakich doszliście wniosków...
  20. > Ale wiek nie > jest wyznacznikiem czy dobrym kierowcą jesteś Nie wiek kierowcy, a ilość lat spędzonych za fajerą decyduje. I nie o dobroci ale o doświadczeniu i późniejszym wypisywaniu dyrdymałów na motoryzacyjnym forum...
  21. > Hej, ale póki jestem na swoim pasie to co im do tego? Gwarantuję ci, że oni też będą na swoim... Ciekawe jak się będziesz wtedy tłumaczył...
  22. > Nie chodzi mi o to, że to jakoś długo, ale o ten śmiech, że mam 20lat, bo jakbym miał nick arad1984 > a prawo jazdy zrobił rok temu to tego tematu żaden z Was by nie ruszył Jakbyś miał nick arad1984 byłbyś starszy od jednego z moich aut. A tak to nie dość, że jesteś od niego młodszy to jeszcze tak naprawdę w planach Cię nie było jak ja i wielu tu obecnych już śmigaliśmy własnymi czterema kółkami. Więc trochę dystansu co do wyrażania opinii o doświadczeniu powinieneś zachować...
  23. > Ja widzę same zalety ja ktoś jedzie prawym pasem bliżej jego lewej strony Ci co jadą z przeciwka na pewno też...
  24. > Prawo jazdy mam prawie od 4lat, Mistrzunio!
  25. > Nikt się tutaj nie doszukuje współwiny, chyba że jakiś inny wątek czytamy bo w tym wątku niczego > takiego nie widzę. Quote: Za jazdę w martwym polu powinna być współwina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.