Skocz do zawartości

Pito

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 650
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Pito

  1. Zrzuciłem dzisiaj dekiel i przy okazji sprawdziłem luz na łańcuchu rozrządu. Jak silnik się rozgrzeje słychać charakterystyczne klekotanie jak w dieslu, ale nie mam pewności czy to łańcuch czy kompensatory. Auto u mnie ma nalotu z 50 tysięcy, ile łącznie nie mam pojęcia. Prawdopodobnie łańcuch był zmieniany te 50 kom temu, przy okazji wymiany silnika. Ale czy był nowy, czy przełożony ze starego silnika, nie mam pojęcia.

     

    Olej zmieniony niedawno na 5W-40. Wcześniej 5W-30. Wydaje mi się, że minimalnie ucichło.

     

    Czy taki luz o czymkolwiek świadczy? Przecież tam jest napinacz który napina dopiero jak dostanie ciśnienie.

    IMG_20210515_161516.jpg

  2. 2 godziny temu, volf6 napisał:

    To się nada? https://allegro.pl/oferta/tester-napelniania-do-klimatyzacji-miernik-zestaw-9238236357

    Z gazów kupuję np taki https://allegro.pl/oferta/8001002-czynnik-r600a-izobutan-420g-zawor-hit-9242806028?fromVariant=9242782874

    i mogę z niego wykorzystać zaworek i kupić taki https://allegro.pl/oferta/8001001-czynnik-chlodniczy-freon-gaz-r290-propan-9168348486?fromVariant=9168365305 czy lepiej miej obydwa z zaworkami?

     

    Próżnię robisz czy nie potrzeba?

    Czy auto musi być odpalone (i klima też-tylko przy pustym układzie raczej nie wystartuje:hmm:), by gazy pociągło? Który pierwszy się zapodaje?

    Jak masz pusto pusto, to pasuje zrobić próżnię. Jak są szczątkowe ilości gazu, powiedzmy 0.5 bara, to wg mnie wilgoci tam nowej nie ma żadnej i próżnia aż tak konieczna nie jest. Możesz wpuścić i wypuścić z układu trochę izobutanu, żeby 'przeplukac', jak nie masz pompy prozniowej. Zaworek wystarczy jeden, pasuje do obu butli. Skręcasz węże, zaczynasz od izobutanu. Postaw butle w pionie, załóż rękawiczki i pewnym zdecydowanym ruchem dokrecaj śrubunek zaworka. Jak zacznie syczeć z butli, dociśniij zaworek od góry i szybko dokrec nakretke, tutaj bez paniki, przy propanie będzie gorzej, bo ciśnienie ze 3 razy wyższe. Przygotuj sobie w razie czego kombinerki, żeby tam paluchami nie musieć grzebać w razie wylewania sie gazu. Pod zegarami masz taki wentylek, służy do odpowietrzenia tego żółtego węża. Odkrec butle i przepuść trochę gazu, żeby 'przepłukac' żółty wąż. To samo pasuje zrobić z tymi od niskiego i wysokiego ciśnienia, tylko tam musisz coś wcisnąć (śrubokręt) w szybko złączkę, żeby ją otworzyć i też syknąć gazem, żeby pozbyć się powietrza z przewodu. Oczywiście odkręcana zawory przy zegarach  Teraz podłączasz do ukadu w aucie, silnik raczej wyłączony, ogólnie ostrożnie z ogniem. Zaczynasz od izobutanu, kładziesz butle na wadze, zaworem w dół żeby wlewać fazę ciekłą, a nie gaz. Zajmie to kilknascie sekund. Jak skończysz dawkować izobutan, zakrecasz zawór i zamieniasz butle na propan. Powtarzasz.  Zakrecasz zawory pod zegarami. Poczekaj chwilę żeby wiatr rozwiał gaz z okolicy, odpal silnik i uruchom klimę. Na zegarach możesz obserwować cisnieniaw układzie, a z kratek leci chłód.

    • Lubię to 2
  3. 11 minut temu, maras77 napisał:

    A co z olejem robisz? Dolewasz jakiś, czy zakładasz, ze nie ucieka?

    Tu mnie masz - nie dolewam - zakładam że nie ucieka. To może być błąd, ale tak na zdrowy rozum - jakby uciekło z 20 ml oleju z układu jakąś mini nieszczelnością, to gdzies by to było widać - i miałbym przy okazji rozwiązany problem nieszczelności. Czytałem też, że olej zaleca się uzupełnić w przypadku nagłego rozszczelnienia układu, podczas normalnego dobijania nie ma tekiej potrzeby. Inna sprawa że kilka razy dobijałem klime w zakładzie - zawsze dolewali więcej oleju niż odessali. Wg mnie to oleju tam jest w ciul i za dużo. Poza tym jak spuszczałem nadmiar gazu to wręcz pluje olejem, więc smarowanie raczej jest. Widziałem wyżej że slawek2000 (?) dolewa olej jakimś dynksem. Mi tak bardzo na tej klimie nie zależy - liczę się z tym że w końcu i tak będzie trzeba coś wymienić. Teraz nabiłem głównie po to, żeby do wakacji pojeździć z włączoną, posłuchać sprężarki i zobaczyć czy coś się pogorszy - wtedy zdecydować co dalej. Już nawet jestem po słowie z mechanikiem, że jak się zepsuje to wstawiam do niego żeby wymienił co trzeba przed wakacjami.

  4. 28 minut temu, volf6 napisał:

    Mógłbyś dać linka to takich/podobnych zegarów i ewentualnie do gazów, bo jak rozumiem kupujesz je w małych puszkach, no i co z zaworkami przy nich-są uniwersalne czy co puszka/producent to zaworek inny?

    Zestaw mam coś podobnego do tego (Bass Polska - dwa manometry, 3 przewody, do tego były jeszcze przyłącza do puszek, ale bezużyteczne dla R290 i R600a) https://www.basspolska.com/miernik-cisnienia-do-klimatyzacji.html. Co ciekawe, kupowałem chyba w 2017 albo 2018 - dwa dni po zakupie cena skoczyła ze 120 na 180 zł - wtedy był szał na te zestawy w związku z cenami R134. 

     

    Do tego puszka R290 (370 gramów) i puszka R600a (420 gramów) z zaworkiem (koniecznie zaworek, nie kupuj tego z pokrętłem, bo przy odłączaniu puszki ucieknie ciekły gaz z węża - po pierwsze to nieprzyjemne, po drugie marnuje się gaz, po trzecie obniża dokładność). Pełno tego na Allegro, nie lubię wstawiać linków, bo wygasają - sugeruj się zdjęciami poniżej. Zaworek jest nakręcony na puszke, ten sam pasuje do R600. I w sumie tyle potrzeba.

     

    image.png.940ba450f5e3d855b77741c0f4e38dba.png

     

    image.png.b3702d4c3b6f21c376c76073f485bea9.png

     

     

    • Lubię to 1
  5. W dniu 10.05.2021 o 22:28, maras77 napisał:

    Zobacz na slowo ekwiwalent. Zapewne to propan z izobutanem.

    Stad też zapewne wzrost mocy chłodniczej.

     

    Jak chcesz cos takiego kupic, to kup uczciwie propan chłodniczy, zapłacisz pewnie połowę tego.

     

    Czysty propan spowoduje, że klima będzie chłodzić jak szalona, ale znacząco wzrosną ciśnienia w układzie. Odczytuje z tabel, że przy temperaturze 40 st. C dla R 134 to jest około 10 barów, a R290 to ok. 14 barów. Z kolei z czystym izobutanem może dojść (wg mnie) do sytuacji, gdzie nieodparowany czynnik pójdzie na sprężarkę. Nie wiem jakie jest ustawienie temperatury przegrzewu na zaworze rozprężnym, ale zakładając 0 st. C, R134 odparowuje przy 3 barach, gdzie R600a jest jeszcze silnie w azie ciekłej. Najlepiej zrobić mieszankę R290 i R600 a w proporcji 58% propanu i reszta izobutanu - wtedy ciśnienie fazy ciekłej mieszaniny mniej więcej pokrywa się z R134.

     

    Druga sprawa ile tego naładować - odczytując entalpie mieszaniny 58% propanu, wychodzi mi mniej więcej, że trzeba 'nabić' 44% oryginalnej objętości R134. Raz przepełniłem układ, to ciśnienie rosło momentalnie w okolice 20 barów i sterownik wyłączał sprężarkę - trzeba uważać i zaopatrzyć się w dobrą wagę. Może być Thermomix, poważnie :).

     

    Wczoraj nabiłem próbnie 180 g propanu i 130 g izobutanu (oryginalnie 700 g R134). Klima jak na razie śmiga, sam jestem ciekaw jak długo i czy z jakimiś problemami. Nabijałem ją już wcześniej propanem i izobutanem, ale wczoraj w końcu z wagą mierzącą 'na bieżąco' - kładę puszkę i zakręcam w odpowiednim momencie. I wydaje mi się że wyszło idealnie, temperatura z kratek ok 1.7-2.5 st. C. Ciśnienie spoczynkowe przy 21 st.C - 6.5 bara, czyli idealnie na krzywej dla 58% propanu w mieszaninie. Po kilku doświadczeniach widzę, że kluczowe są: waga i zaworek tuż przy puszce z gazem - dzięki temu można dokładnie dozować. Koszt 100g mieszaniny to ok. 7 zł, czyli jednorazowe nabicie to u mnie dwie dyszki.

     

    A po co takie kombinowanie - nabijanie klimy u mnie starczało dotychczas na góra 1-1.5 miesiąca. Nikt nie jest w stanie znaleźć taj maleńkiej nieszczelności. Dokąd cena za nabicie to było ok. 100 zł - jechałem w czerwcu i na wakacje starczało. Po tym jak w ceny podrosły do 200-350 zł -zrezygnowałem z nabijania w warsztatach, kupiłem za 120 zł zestaw manometrów i tak się bawię w dwóch autach. Poza tym - Astra już ma swoje lata, i ciągle były wahania - sprzedawać, zostawić, inwestować z 1000 zł (lekko) w klime? Finalnie chyba zostaje na dłużej, więc jak teraz wyniki testów będą niezadowalające, to oddaję do mechanika i niech wymieni co trzeba. Tylko niestety gwarancji sukcesu nie ma żadnej, a koszty takich napraw niemałe. 

     

     

    Zaznaczam że ekspertem nie jestem i żadnej odpowiedzialności za powyższe nie biere :). Te wywody powyżej to tak na inżynierskie 'wyczucie', przetestowane głównie na Astrze. Chętnie dowiem się więcej jak ktoś ma coś do dodanie w zakresie termodynamiki.  

    • Lubię to 4
  6. U mnie ciekło minimalnie na wentylu od wysokiego ciśnienia. Maszyna w takim przypadku nic nie pokaże, bo w tym miejscu jest podłączona i wentyl jest otwarty w czasie próby.

    Ale nawet po wyeliminowaniu wentyla, dalej gdzieś cieknie. Też mi parę razy nabijali azot i szukali po 2-3 tygodniach, ale nikt nie byl w stanie znaleźć gdzie ucieka gaz.

  7. 46 minut temu, 4thelement napisał:

    a możesz podzielić się do czego ta druga osoba jest potrzebna?
    chyba do tego żeby trzymać kciuki

    Żeby zabrać zgrzewarkę w odpowiednim momencie, a ty już łączysz rurki. Ja osobiscie nie lubię tego systemu, ale też nie robiłem za dużo. Parę złączy mi się nie udało, właśnie przez to, że jak masz 2 sekundy na złączenie, to akurat gdzieś się coś zablokuje, przegrzejesz jedną stronę, drugą złączka ostygnie i kicha. Z kim nie gadam, to każdy mówi, że robił z synem, żoną, sąsiadem itp kimkolwiek, byle uciekł ze zgrzewarka w odpowiedniej chwili.

    • zszokowany 2
  8. 37 minut temu, mayster_tcz napisał:

    Są dwie opcje - albo cieknie na gwincie i zrobisz sam (pakuły rządzą), albo puściło na łączeniu gwint - reszta kształtki. Wtedy musisz wycinać kolano i wstawić nowe, do czego potrzebna jest zgrzewarka.

    Zgrzewarka i przydatna jest druga osoba. Zgrzewarki są do wypożyczenia za grosze w marketach budowlanych, w odróżnieniu od praski do alupexa- nigdzie nie mogłem wypożyczyć

  9.  

    9 minut temu, Fili_P napisał:

    Strona Pv monitor i szukaj w okolicy podobnych instalacji

     

    Z tego co gdzieś czytałem, i kolega wyżej tu potwierdza - to normalne zjawisko. Jak jest ciągle słońce, to panele się nagrzewają i na tym traca moc. A druga sprawa to jakieś tam załamanie światła na granicy chmur (czy coś w ten deseń) - więc jak słońce wychodzi zza chumur to jest podobno więcej światła. Zresztą, abstrahując od paneli - często zdarza mi się tak, że jak jest pełne słońce to mogę wyjść bez okularów p-słonecznych, a czasem jak jest taki dzień ze słońcem, które prześwietla przez cienką warstwę chmur  - nie jestem w stanie na zewnątrz otworzyć oczu, łzawię itp. 

  10. 1 minutę temu, Ociec napisał:

    Właśnie to miałem na  myśli.:yay:

    To jeszcze jedna szansa. Te mechaniczne wyłączniki z 24 h tarczą są napędzane małym silniczkiem synchronicznym i przekładnią. Już nie pamiętam dokładnie jak to w środku wyglądało, ale pewnie ta główna tarcza ma z tyłu koło zębate. Wystarczy wyłamać zęby na części tego koła i po odliczeniu 5 h tarcza zegarowa zatrzyma się. Jak będzisz potrzebował znowu włączyć, to przekrecasz ta tarcze o 19 h do jakiejś ustalonej pozycji i przekładnia znowu 'zazębia' i odlicza 5 h. Koszt takiego urządzenia to pewnie z 10 zł więc może warto zaryzykowac. Mam chyba gdzieś na strychu, tylko czasu brak :) sprawdze może przez weekend to dam ci znać

  11. W dniu 14.04.2021 o 00:07, Ociec napisał:

     

    Coś ktoś może podpowiedzieć ?

     

     

    Jak nie znajdziesz nic mechanicznego, to coś takiego da się prosto złożyć na Arduino, choć to trochę jak strzelanie z armaty do wróbla. Potrzebujesz Arduino, przekaźnik i zasilacz, myślę że w 40 zł się zmieścisz. 

    Ja mam na podobnej zasadzie zrobiony sterownik do sauny - ustawiam czas opóźnienia załączenia i w razie braku prądu licznik zatrzymuje się, po powrocie prądu kontynuuje odliczanie.

     

  12. 5 godzin temu, chris_66 napisał:

    taki programator do gniazdka , mechaniczny, czyli z tarczą i zapadkami dookoła gniazdka

     

    działa tylko jak jest prąd , jak zanika to się zatrzymuje , potem kontynuuje

    Też o takim pomyślałem, tylko on po odliczeniu tych 5 godzin wyłączy się i za kolejne 19 godzin włączy się ponownie. Autor chyba chce żeby włączał się tylko i wylacznie na życzenie

    • Lubię to 1
  13. 5 godzin temu, Pado napisał:

    Czy to normalne, że w dni z chmurami, jak słońce wyjdzie zza chmur to jest większa produkcja

    Tak, to samo u mnie. Jak jest cały dzień słońce, to dochodzi do 4.4 -4.6kW, jak jest pochmurno to kilka kolejnych pomiarów po wyjściu słońca potrafi być na max, czyli 5 kW. Falownik 5 kW, panele 5.28 kW. Też się właśnie zastanawiałem czy to tylko u mnie.

  14. Aveo jest trochę plastikowe a przede wszystkim kiepsko ze zwrotnoscia, z garażu u mnie na 3 razy wyjeżdżałem :) podczas gdy Astrą i Corsą nie ma problemu. Poza tym wyskokie, buja, prowadzi się niespecjalnie. W porównaniu z Corsa C to jest spora różnica w wykonaniu i prowadzeniu. Do tego malutki bagażnik

  15. W dniu 6.02.2021 o 11:18, sherif napisał:

    Net w prepaidzie na takie potrzeby nie wyjdzie jakoś znacznie drożej niż smsy

    Już ktoś wspominał wyżej, potwierdzam tylko, że w Play za 5 zł jest bezterminowe 1GB, za 9 zł 2 GB. Ostatnio kupiłem do nawigacji w aucie

    • Lubię to 1
  16. 13 godzin temu, ccLot napisał:

    U mnie styczeń 2021 tak wyglądał

     

    Właściwie 4-5 dni załatwiły całą produkcję miesięczną.

     

     

    U mnie coś takiego. Łącznie 167 kWh. Śniegu było mało, tam gdzie pusto to zalegał na dachu, potem pospadał. Dni było kilka słonecznych. Lokalizacja Wieliczka, dach 40*, na południe, instalacja 5.3 kW.

     

    Na południu ogólnie śniegu było mało, w pierwszej połowie stycznia nie było w ogóle, podczas gdy jak pokazywali w TV północ Polski, to inny świat - zasypane i zima pełną gębą. W radiu jakoś ostatnio podawali, że Białystok zasypany, pod pół metra, a w Zakopcu max 20 cm.

     

    image.png.e971dc0a9e2a7beb7cb0c41fb8188133.png

    • Lubię to 1
  17. 16 godzin temu, 62545tomasz napisał:

    co robić?

    zostawić?

    odpalić osuszanie budyku?

    podłączyć RC310 i odpalić osuszanie jastrychu?

    czy samemu co kilka dni podnosić ręcznie temp. co 2 stopnie do tych 40 stopni

     

    Vaillant ma  tryb suszenia jastrychu jak w tabelce poniżej. Jest jeszcze dzień 29, temperatura 25*. A co do samego grzania - ja przed układaniem płytek do podłogówki podłączyłem bojler 15 litrów i przez kilka dni (max 3 dni, tyle że już późną wiosną) podnosiłeem temperature wody do 30-35 stopni, po czym zacząłem obniżać, ale trwało to może 1-2 dni. Od 2012 roku nic nie popękało.

     

    image.png.fa04e50e455a4f8e425080ee539ecf91.png

  18. 1 godzinę temu, 62545tomasz napisał:

    pojechałem podpisać papier z pging w poniedziałek, we wtorek o 8 dzwonili, że chca przyjechać zamontować licznik

    Coś mi się jeszcze kojarzy, że dzwoniłem do oddziału dopytać o te papiery odbiorowe, jak to wypełnić i komu wysłać. I kobitka mi powiedziała, że jak to zrobię przez internet, to zanim to do nich trafi, to będzie z miesiąc. A jak podjadę, to praktycznie od ręki ona to wysyła do PSG i procedura trwa pojedyncze dni. Potem wyszło, że sieć niezagazowana, ale gdyby była, to pewnie też za chwilę by podjechali założyć licznik.

    • Lubię to 1
  19. 34 minuty temu, cumel napisał:

    Ile się czeka na założenie licznika? Umowę z pgnig  ogarnąłem przez internet tydzień temu ;]  Ile to może potrwać bo się węgiel kończy a gazu niet ;] A wszystko gotowe do odpalenia.

     

     

     

    Jak masz zagazowana sieć, to u mnie pani powiedziała że byłoby do 5 dni. Ale że miałem niezagazowana, to czekałem chyba z 2 miesiące, po czym jedna ekipa przyjechała rano wpiąć nowy odcinek, a ekipa z PSG przyjechała chwilę później i założyli licznik. Ale wcześniej dzwoniłem gdzie tylko się dało, dowiedzieć kiedy przyjadą. Aż w końcu zdobyłem numer do 'majstra', który ponoć przełożył moje zlecenie na górę sterty i przyjechali po tygodniu :)

  20. 1 minutę temu, Dark_Knight napisał:

     

    Wygląda na to, że gdybyś wziął auto wtedy na kredyt to odsetki wyszłyby mniej niż ta różnica w cenie. Czyli kredyt tańszy od gotówki.

    Z odkładaniem na mieszkanie może być tak samo bo ceny nieruchomości mogą poszybować w górę a kredyty hipoteczne są nisko oprocentowane - już nie raz się tak zdarzało.

     

    No dokładnie. Jak to mówi moja mama - gdyby człowiek wiedział że się przewróci, to by se usiadł.

    Klasycznym przykładem tego był mój znajomy, który w 2000 -2002 wziął  kredyt chyba 80 kzł na dokończenie budowy (w sensie od stropu parteru do końca) domu z warsztatem, łączna powierzchnia z 400-500 m2. W międzyczasie wszedł VAT na materiały budowlane 23%, weszliśmy do Uni, wszystko zdrożało, zarobki skoczyły kilkukrotnie w usługach. I z kredytu na 20 lat zrobił się w sumie kredycik na lodówkę, patrząc co za to ma teraz i jaką wartość ma ten dom z działką (coś pod hektar, warta koło miliona w tym momencie).

    • Lubię to 2
  21. 6 minut temu, rwIcIk napisał:

    Nie ma sensu takie odkładanie na nowy. Tym bardziej obecnie, gdy na lokatach prawie nie dają %.

     

    Odkładanie jak napisałem 'wirtualne' - w tabelce w excelu. Pieniądze realne mogą być w różnych 'instrumentach' finansowych :)

  22. 2 minuty temu, Maciej__ napisał:

     

    Bez przesady, mozna nadal kupic Astre w dobrej cenie:

    https://www.otomoto.pl/oferta/opel-astra-1-2t-110km-edition-mt6-ID6DsTR3.html#e89010dce0

     

    Ciekawe czy to jest pojedyncza sztuka, czy coś z oferty. co można skonfigurować. Bo cena brutto to 62900 zł, + jakiś kolor to penie będzie z 65-66 zkzł. Ale rzeczywiście nie jest to 80 kzł, wyposażenie w sumie wsystko czego mi trzeba - Klima, tempomat, nawigacja, silnik z turbo. 

    • Lubię to 1
  23. 6 minut temu, rwIcIk napisał:

    Tak, statystyka statystyką, a gdy przyjdzie samemu kupić, to robi się mniej ciekawie.

    Ja średnio co 5 lat kupuję auto z zaoszczędzonej kasy. I już myślę, że trzeba będzie zejść klasę niżej.

     

    Ja właśnie też zacząłem oszczędzać na nowe auto kilka lat temu, odkładając 'wirtualnie' jakieś mniejsze kwoty miesięcznie. Jako poziom bazowy przyjmowałem Astre za 55 kzł. I co - nazbierałem przez te lata na różniće w cenie 3lata temu vs. teraz,bo z tego co patrzę, to raczej trzba mieć 80 kzł, a nie 55. A jak mam dać 80 kzł za nową Astrę to.... pojeżdżę jeszcze chwilę moją 15 letnią i w ogóle rozważam sens zmiany. Wolę odkładać na jakieś mieszkanie.

    • Lubię to 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.