-
Liczba zawartości
6 571 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez gilbert3
-
-
> Jakie wydatki? Samochód kupiłem za 10400zł. A wszelkie doinwestowanie czyli płyny, paski, filtry,
> cały wydech, sprzęgło łącznie z drugim kompletem kół zimowych wyniosło około 6000zł. Do tego
> parę drobnych rzeczy typu wkład lustra czy termostat.
Pytanie czy kupując auto za dychę, rozważałeś dołożenie 60% do kosztów jego zakupu. Nie oczekuję, że się przyznasz do tego, bo 6 tysi to nie są wydatki eksploatacyjne, toż to remont kapitalny przy takiej wartości auta
-
> termostat miał pewnie tańszy niż do Stilo 1,6 , który też u siebie wymieniałem w zeszłym roku
ja wymieniłem również, ale IMHO nic to nie dało, jak dla mnie za wolno się nagrzewa ten silnik
-
tak sobie czytam i obserwuję twoją historię z tą Ideą i mam nadzieję, że nie włożyłeś w nią więcej niż jest warta, bo pamiętam ten twój "przegląd" tuż po zakupie - nic tylko za głowę (lub portfel) się złapać, a tu kolejne wydatki.
-
> A co mi po fiatowskim programie?
SX4 to Fiat Sedici (lub jeśli wolisz Sedicci to SX4), sprawdź czy program go obsługuje, chyba że mówisz o innym aucie.
-
> 2.0 będzie też mniej problematyczne, KZFR jest tam trwalsze, cewki są te same. Silnik jest mało
> wysilony - 136KM więc pewnie będzie też trwalszy
ok, czyli jeśli scenic II to 2.0 136KM - ile to pali w tej wysokiej budzie, pewnie z 11-12 w mieście czy więcej? moje stilo pali w tej chwili 10-11 litrów, więc specjalnie nie jestem przerażony, ale jeśli pali 14-15 to raczej zrezygnuję.
mało widzę tych aut (2.0) jest na rynku wtórnym, większość benzyn 1.6, czy to przepaść pomiędzy 2.0 a 1.6 jeśli chodzi o awaryjność?
jakie są jeszcze inne bolączki tego auta, słabe punkty - totalna syntetyczna wiedza mi tu jest potrzebna na które auto się zdecydować.
KZFR - koło zmiennych faz rozrządu - dobrze rozszyfrowałem? domyślam się, że w 1.6 to słaby punkt.
-
Które z tych aut jest potencjalnie mniejsza miną,
C5 około 2003 przed liftem czy Scenic II około 2004?
Który silnik benzynowy bez gazu w tych autach się sprawdzi pod względem trwałości w pierwszej kolejności, a drugiej ekonomii?
Wszelkie wskazówki użytkowników, mechaników mile widziane. Kto nie miał do czynienia z tymi samochodami proszę o nie zabieranie głosu
Dzięki
-
Tanie w eksploatacji auto jest mało awaryjne. Awarie to też część eksploatacji auta, więc jak chcesz pojeździć w mieście naprawdę tanio i bez problemów, to ja bym gołą Pandę 1.1 z LPG nabył i pozbył się seata.
-
W tym kraju przedsiębiorca musi mieć ciężarówkę, najlepiej coś pokroju stara - to jeden aspekt cienkiej sprzedaży, choć może kratki coś poprawią
A drugi aspekt to powiększający się deficyt potencjalnie mało kosztownych w eksploatacji jednostek napędowych. Diesla do miasta już się nie kupuje, bo dpf, a małe turbo benzyny to wciąż zagadka jeśli chodzi o trwałość.
-
> Jeszcze rok temu w Toruniu na żadnej stacji benzynowej nie szło kupić mocnego alkoholu, nie wiem
> jak jest dzisiaj ..
> Miasto odmawiało koncesji
a to dobre, jakby słabym alkoholem nie można było by się upić i jechać
-
Stacje idą za zyskiem w postaci hot dog ów, alkoholu i innych rzeczy, przede wszystkim dlatego, żeby być konkurencyjnym sprzedając paliwo.
Wiele z tych stacji w momencie, gdy nie będzie sprzedaży dodatkowej, pójdzie z torbami (przez państwo i politykę podatkową w paliwie), kolejne osoby będą bez pracy. Jeśli chcemy zakazać sprzedaży alkoholu, to zróbmy to wszędzie, a nie wybiórczo, przez to zrobimy z siebie hipokrytów z działaniem pod publikę, a nie dla osiągnięcia rzeczywistego efektu.
-
To nie o to tu chodzi, to auto ma przyspieszenie jak 5 litrów v8, a jeszcze niedawno mówiono, że samochody elektryczne będą wolne i ładować się godzinami. Takie auto bez względu na sposób wytwarzania energii będzie drogie i będzie budzić emocje. Ograniczając moc i ilość elektroniki, a tym samym zużycie energii, wydaje się możliwe stworzenie samochodu dla przeciętnego człowieka, czyli 100-120 KM i zasięg w granicach 1000 km
-
Dla mnie to jest samochód przyszłości - szkoda, że w Polsce nie ma takich stacji do ładowania co najmniej tyle, żeby przejechać kraj bez martwienia się o energię. Tesla w zimnej Norwegii:
-
na 10km odcinki to auto tylko z mokrym FAP-em, bo z DPF nie będziesz mieć łatwego życia przy takim stylu jazdy.
-
Skoro jesteś zadowolonym użytkownikiem Stilo, to powiedz mi po co w ogóle ta dywagacja. Co innego gdyby auto ci się psuło, non stop dłubanie. Jeszcze jedna kwestia to fakt, że Stilo jakoś wygląda przy tej żabie Toyoty
Ogólnie rzecz biorąc to jedyna rzecz jaka przychodzi mi do głowy za tą Toyotą to oszczędność paliwa, bo 1.6 Stilo nie rozpieszcza powiem szczerze przy dystrybutorze.
Żeby nie było, że jestem żałosnym "fiacikarzem": gdybyś zaproponował zmianę na Toyotę tą z młodszych roczników, to nie wahałbym się wskazać na nią.
PS W momencie gdy masz festiwal kontrolek od poduszek, dajesz auto do pierwszego lepszego elektryka z manualem wydrukowanym z http://www.fiatstilo.com.pl/ lub sam bierzesz lutownicę w dłoń
-
> ja to mam gdy aku sie troche rozładuje, gmyrałem przy wtyczce i nie pomogło, mialem zabrać sie za
> całą pompę i mechanizm czujnika, ale nie dałem rady odkręcic dekla od pompy (ręcznie, a bałem
> sie na siłę). pewnie wymaga ten dings wyczyszczenia.
W sumie masz rację, to może być związane z aku, bo jeżdżę na bardzo krótkich odcinkach i zawsze błąd jest po dłuższym postoju, nigdy natomiast po krótszym.
-
> od wtyczki pod tylną kanapą
brzmi nieźle, zdradzisz jak tą kanapę zdemontować, bo rozumiem, że muszę zdjąć przesuwane siedzisko?
-
wiesz, bo ludzie to sobie myślą, że te znaki i ograniczenia to im na złość ktoś postawił, tymczasem jeśli ktokolwiek przejdzie się tam, gdzie one stoją, weźmie wszystkie okoliczności pod uwagę a nie tylko widok z fotela kierowcy to nagle okazuje się, że jest całkiem inaczej. Niektórym ludziom naprawdę przydałoby się pod każdym znakiem uzasadnienie napisane drobnym drukiem, aby mogli zatrzymać się, przeczytać i przekonać się po co stoi, bo wyobraźni to naprawdę brakuje w narodzie i to całkiem sporo.
-
Ostatnio codziennie przy odpalaniu auta na chwilę mam fuel sensor failure. Kiedyś był związany z niskim stanem paliwa, teraz bez względu na stan paliwa pojawia się. Oczywiście mi to nie przeszkadza, dopóki po chwili wskazówka wstaje i wszystko jest OK, ale planuję sprzedaż auta i chciałbym to naprawić zanim wystraszy przyszłego potencjalnego właściciela. Od czego zacząć?
-
> Ja sam im starszy jeżdżę coraz wolniej, często bez CB, chyba że pytam czy po prostu droga nie
> zakorkowana, miśki to powoli sprawa poboczna, ale prawda jest taka, że jak masz rodzinę na
> utrzymaniu i wynagrodzenie zależne od wyników będziesz śmigać ile wlezie i wystrzegać się
> miśków, banda handlowców szaleje na drogach i sieje i tak mniejsze zło niż banda idiotów i
> powaleńców, których mało nie jest.
Zło - mimo iż mniejsze - jest złem i nic tego nie zmienia. Jeśli praca wymaga od Ciebie stawianie pod znakiem zapytania swoje własne życie, a ty narażając je nie jesteś w stanie zapłacić za mandat z tym związany, to jesteś jeleniem, którego swoje życie ma za nic. Taki jest przynajmniej mój pogląd na to.
-
Szczerze pytam: jakie to ma znaczenie czy samochód jest przednio czy tylno napędowy, skoro nad jego trakcją więcej czuwa elektronika niż umiejętności kierowcy.
-
> Nie w Bielsku-Białej...
i wielu innych miastach Polski.
-
> Moja Dacia w swojej klasie...jest lepsza, jest najlepsza...bo jest bezkonkurencyjna.
Dobra, gdzie argumenty? Tańsza - ok, ale lepsza? Lepsza może pod względem takim, że nie psuje się, bo nie ma co się popsuć. Jak przedstawisz dane, że mniej pali, jest przestronniejsza, dynamiczniejsza, wygodniejsza, wtedy wszyscy przyznamy, że jest lepsza. Na razie to jest tańsza, a nie lepsza.
> Ale powiem Ci,
> że właśnie jazda takim autem otwiera oczy na prawdziwe wartości w motoryzacji. I brakuje
> zupełnie innych rzeczy niż zwyczajowo się przyjmuje...
Chcesz powiedzieć, że Dacia i każde inne spartańsko wyposażone auta otwierają Ci oczy na prawdziwe wartości motoryzacji, bo jedzie mimo to, że kosztowało parę groszy?
Zauważyłem już dawno temu nie tylko w motoryzacji taką tendencję do tego, że ludzie chwalą proste rzeczy za ich prostotę. Zupełnie jakby pracowali w reklamie i wiedzieli, że można chwalić jakość młotka, bo jak to się ma u licha popsuć? Ludzie nie chcą technologii w autach jednocześnie jej łaknąć jak powietrza - znajdź mi proszę kupca na auto bez klimy dzisiaj - mimo iż klimatyzacji jest rzeczywista potrzeba w naszych warunkach atmosferycznych użyć ledwo kilka, kilkanaście razy w roku!
> I mimo, że Opel (każdy) jest obiektywnie dojrzalszy od Dacii (każdej) to jakoś Dacia budzi
> szacunek, a Opel nie. No i zabij mnie.
Dacia budzi szacunek? Że się tak zapytam kogo szacunek budzi Dacia, pytam poważnie?
> COTY przyznają dziennikarze.
Kto ma przyznawać COTY? Użytkownicy? Będziemy mieli na podium Golfa co rok Nagradzana będzie każda zmiana wyglądu atrapy chłodnicy. Mam odruch wymiotny jak widzę to auto, naprawdę.
COTY dostają auta będące szansą na zmiany w motoryzacji, a że nie zawsze osiągają sukces - nie jest winą dziennikarzy, lecz również uwarunkowań rynku.
-
Jedyne co mi przychodzi do głowy to zacne przysłowie naszych babć: "na złość mamie odmrożę sobie uszy".
-
> zapewniam cię że jest to bardzo wygodne w użyciu, przyzwyczajasz się po chwili i potem inne
> rozwiązania wydają ci się nienaturalne.
> pzdr
Do mnie nie trafiają tego rodzaju zapewnienia. W Vectrze C nie przyzwyczaiłem się do impulsowych przełączników, pewnie z racji częstego przesiadania się w inne auto. Pewne rozwiązania to wymyślanie koła od nowa - zupełnie bez sensu.
Fiat 1.4 16V - silnik niedogrzany.
w Motokącik
Napisano
> u mnie wolno, ale bez problemów i przede wszystkim trzyma temperaturę
> Tylko nie kupuj 1,2 TSI, bo to się dopiero nie nagrzewa
1.2 turbo nie nagrzewa się szybko ? świat stoi na głowie