Skocz do zawartości

volcan

moderator
  • Liczba zawartości

    10 039
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez volcan

  1. > Jak można sprawdzić, czy go doopnęli?

    Ze względu na to, że nie masz na to żadnego dowodu - tzn. zeznanie obcej osoby, podczas gdy w przypadku np. rozprawy w sądzie (bo kto przy zdrowych zmysłach przyjmie mandat na podstawie "bo taki pan zadzwonił i powiedział, że pan przepisy złamał") ów kierowca będzie miał co najmniej 5 świadków świadczących, że akurat wtedy np. siedzieli przy pizzy i oglądali telewizję. Czyt. - nie ma to żadnego sensu, jeżeli nie masz dowodu w postaci np. nagrania.

    Jest jedna, jedyna szansa na ukaranie kogoś po takim zgłoszeniu - jeżeli na skrzyżowaniu jest monitoring i uda się to wychwycić. Niemniej jednak - jeżeli jest monitoring, to m.in. po to, żeby takie przypadki wychwycić i kierowcę karać - więc i tak Twój telefon niczego raczej nie zmieni.

  2. > Sfajczył ok. 9 l na 100 km. To dużo, czy mało jak na mastera?

    Normalnie. U mnie średnie spalanie dla Mastera wynosi 9,5-10,5 litra - w zależności od tego, czy przeważają krótkie dystanse, czy ciut dalej się jedzie. Auto nie służy do transportu, kurierki itp. - wozi sprzęt za wiertnicą + czasem przewozi się nim trochę innego sprzętu.

    > W porównaniu z lublinem to wręcz śmiesznie mało,

    Dokładnie tak ok.gif

    > ale słyszałem, że przy takiej jeździe powinien spalić ok. 7 - 7,5.

    Może na pusto, z wiatrem, 70-80 km/h na 6. biegu smile.gif

  3. > IMHO EGR wyrzucałby błąd na blacie, a on pisze, że błędu nie ma.

    Niekoniecznie. Kolega miał podobne objawy w takim silniku (Meganka), ostatecznie auto na stacji benzynowej zostało - nie odpalało a jak już odpaliło to zostawiło gigantyczną zasłonę dymną i dojechało tylko na miejsca parkingowe. Dodanie gazu praktycznie gasiło auto.

  4. > o walsciwosci terenowe nie mam obaw - dokuc do tego blokade tylnego dyfra i ten autobusk nie jest do zatrzymania

    To fakt - z torsenem daje radę ok.gif Bez torsena - czasem jest dość bezradny...

    > pytanie czy bede wiecej tym jedzil czy lezal pod nim?

    Pół na pół - oryginalne części potrafią być niestety tak tandetne, że będziesz dorabiał. Konstrukcja jest taka, jaka jest, jak nie cieknie nic, to znaczy że danego płynu już w aucie nie ma i trzeba dolać wink.gif

    > pomysl jest aby zakupic z minimalnym przebiegiem z wojka (trafiaja sie takie za ~7000zł) dolozyc LPG oraz nalewki i zaczac katowac w terenie oraz wykozystywac do klikudniowych wpadow poza miasto jako tereno-kempi-bus

    Tyle, że te wojskowe z małym przebiegiem (też czasem nie wiadomo - zwróć uwagę na ilość miejsc na liczniku km) też korodują i w większości są po prostu odpicowane - tzn. na wierzchu polakierowane itp. a pod spodem niestety - rudooooo... Niemniej jednak są o wiele lepsze, niż 469 z demobilu.

    > a 452 bedzie "nowy"

    jw. - i tak będziesz musiał włożyć w niego.

    Przygotowany jesteś na niesynchronizowaną skrzynię biegów? wink.gif

    Acha - mechanicznie jest to podobne do 469, ale np. rama jest zupełnie inna (płaska), wiele mechaniki nie pasuje.

    Gdybyś grzebał - zwróć uwagę na to, żeby mosty były "do pary" - jest kilka rodzajów i mają one różne przełożenie - pomieszanie = zmielenie czegoś przy odrobinie przyczepności.

    Na necie ostatnio sporadycznie jestem - jakby co - odpowiem z opóźnieniem małym wink.gif

  5. > A tankujesz po wyjeżdżeniu paliwa do końca jak już silnik zgaśnie? Bo mnie się wydaje, że masz w zbiorniku mieszankę ON przejściowego z ON z poprzedniego tankowania.

    Czyli podobnie, jak paliwo na stacji wink.gif Też nie jest przecież wypompowywane do zera (zresztą w wielu przypadkach zbiorniki opróżnione całkowicie po prostu by wypłynęły), więc w okresie przejściowym do letniego ON pozostającego w baku dolewamy świeżej mieszanki letniego z przejściowym w proporcji zależnej od obrotów stacji paliw wink.gif

  6. > Na każdej stacji można poprosić o okazanie karty paliwa które chcesz zatankowac.

    I co to zmieni według Ciebie? Jeżeli napiszę w karcie charakterystyki, że żwir kwarcowy to brylanty, to tak będzie?

    W okresie przejściowym problemem jest to, co zostało w zbiornikach na stacji - jeżeli do ON typu B doleje się typu D, to parametry wypadną gdzieś tak pośrodku wink.gif Czyli dostawa ON "przejściowego" niekoniecznie oznacza, że takie paliwo zaleje się do baku.

  7. > Teoria, a rzeczywistość się od siebie różnią. Nie zmyślam, znam temat "od zaplecza"

    O tym, że ON zimowy jest zimowy dla warunków umiarkowanych a nie zimy już się raz przekonałem - jak 1/3 moich sąsiadów (najbliższa stacja to Orlen i tam prawie wszyscy tankują). Co ciekawe - zatankowane późną jesienią dostawczaki (też CR i wszelkie związane z tym "szykany") - ale na zupełnie innym Orlenie odpaliły bez problemu wink.gif

    Tak więc IMHO zależy to bardziej od uczciwości stacji, niż tego, co Orlen pisze w swoich kartach charakterystyki wink.gif

  8. > Jak do tego podejść bo straty są naprawdę duże a AC nie posiadam, wiem że była to droga krajowa.

    Musisz zlokalizować zarządcę drogi, zdobyć na podstawie dokumentacji numer polisy i zgłosić do likwidacji z polisy OC zarządcy drogi. Policja notatki nie wydaje - przesyła ją na żądanie TU i/lub sądu.

    Gdyby zarządca odmówił likwidacji szkody ze swojej polisy - pozostaje droga sądowa (tu masz ogromną szansę na wygraną - policja była na miejscu i stwierdzili, że miejsce było niebezpieczne).

    Problemem (na początku) może być wysokość odszkodowania - bo uszkodziłeś chyba wyposażenie opcjonalne (albo po prostu tuningowe) i TU nie lubią takich rzeczy likwidować - wypłacają za najtańszy zamiennik części fabrycznej i próbują poszkodowanego spuszczać na drzewo.

  9. > Witam

    > Domyślam się ze na forum mamy kilku urzytkownikow aut z tym silnikiem ??

    Urzytkowników brak wink.gif Są tylko użytkownicy i w większości skupieni są na odpowiednim kąciku wink.gif

    > Czy ktoś móglby podzielić się wiedza na jego temat ??

    Jest co najmniej kilka wersji różniących się mocą (głównie - bo jest to wynik zastosowania np. różnych turbosprężarek).

    > Standardowo; spalanie, najczęstsze awarie,wymiany rozrządu,ogólnie na co zwrócić uwagę...

    W Santa Fe z AWD i automatem średnio łyka 10 l/ 100km. Da się pewnie mniej, ale prawy pedał kusi a masa auta (1750 kg masa własna suchego) robi swoje. W Tucsonie - jako że ma dołączany tył i jest lżejszy będzie to pewnie 1,5-2 l/100km mniej.

    > Acha co do spalania silnik w samochodzie Hyundai Tucson 2007

    > A i najważniejsze, czy ktoś moze napisać czy mozna gdzieś w necie znaleźć program do diagnostyki silnika oraz jaki zastosować kabelek.

    > Pozdrawiam

    Tego nie wiem - do sprawdzenia błędów itp. mam komputerek pokładowy podłączany przez OBD ok.gif

  10. > Nie trzyma to konstrukcji podczas zderzenia czołowego? Takie progi zegną się jak zapałka

    Umiesz czytać, czy tylko pisać? Widziałeś, co jest pod tymi nakładkami?

    > Matiz moich rodziców miał robiony jeden bok w ASO. Ale drzwi gniły i tak z dwóch stron, tyle że te lakierowane gniły dużo wcześniej

    Norma w przypadku lakierowania przez ASO. Chyba lepiej w garażu sprajem psiknąć sick.gif

    > Nie pamiętam żeby gniły nadkola i klapa tył, ale może nie zauważyłem

  11. > Ja to wiem, ale ktoś kto sprzedaje auto, prawdopodobnie nie inwestował w nie akurat nowych progów.

    > W Matizie moich rodziców nie było progów, części dolnej maski i dolnej części drzwi. Co do drzwi to wyglądało jakby było, ale po nogach wiało w czasie jazdy, jakby jechali na motocyklu

    Szczerze mówiąc - zaskakujące. Mój bez żadnej konserwacji - poza tym, co fabryka zrobiła - dokulał się do dobrze ponad 250 kkm (nie pamiętam dokładnie) i chyba 8 lat i dopiero progi się sypnęły niewiem.gif Drzwi zaczęły "rudzieć" po genialnym lakierowaniu w ASO (rotfl.gif) - na brud i piach - ale tylko narożniki dolne i olałem temat (taniej kupić drzwi pod kolor), maska, klapa i cała reszta nie miała nigdy śladu rudej hmm.gif

    Acha - garaż samochód widzi, jak zostaje w warsztacie na noc wink.gif

  12. > Jak już koniecznie upieramy się przy crash-testach to możnaby porównać jak radzą sobie 12-letnie auta w przeciętnym stanie

    > Skoro Matiz zdecydowanie bardziej koroduje to może się okazać, że wynik przy autach 12-letnich byłby odwrotny niż przy nowych

    Pisałem Ci wyżej - Matiz to klatka pokryta cieniutką blachą nadającą kształt. O ile progi zewnętrzne - też zrobione z tej cieniutkiej blaszki - były zardzewiałe, to belki trzymające "fason" auta były idealnie zdrowe - nawet bez nalotu ok.gif I to korozja elementu estetycznego jest problemem - nie koroduje żaden element konstrukcji.

    > Jedno jest pewne - 12-letnie samochody jednak zdecydowanie gorzej wypadną.

    Krótko - miałem strzał autem 4-letnim z Uniakiem po pełnej blacharce (naprawdę był zdrowiutki) i Uniaka nie mogli wciągnąć na lawetę, bo został bez przedniego zawieszenia a silnik wlókł się po drodze, a Matiz wjechał na lawetę o własnych siłach i jeździ do dzisiaj. Zderzenie typu podobnego do crash-testów - czołówka z offsetem +/- 60%. W Matizie nie zostało odkształcone nic poza podłużnicą (przednie odcinki - zostały wymienione). Nie pojechał słupek, nie pękła szyba itp. itd.

    > Nie zamierzam się habilitować z budowy tych samochodów - mam po prostu doradzić w wyborze taniego toczydełka za 5 TPLN.

    IMHO wybierając pośród tych dwóch aut - Matiz. Tym bardziej, że ma więcej drzwi, więc można młodego pacjenta, czy torebkę albo zakupy łatwiej wrzucić, do tego siedzi się wyżej, więc widoczność jest lepsza i wygodniej się wsiada i wysiada. Pojemnością silnika się nie sugeruj - z 0,8 litra wyciągnięte jest ponad 50 KM - m.in. dzięki wielopunktowemu wtryskowi - więc auto jest bardzo żwawe - do miasta wystarczy w zupełności a i w trasie można spokojnie nim podróżować. Silnik niekatowany (tzn. normalnie jeżdżony + wymiany oleju na czas) powinien bez problemu wytrzymać 200 kkm bez wołania o poważniejsze naprawy.

  13. Seicento:

    thumb__testsplashtop.png

    Matiz:

    thumb__testsplashtop.png

    Co do awaryjności - przeglądnij odpowiednie kąciki. W przypadku Matiza psują się pierdoły i części są śmiesznie tanie. Jeżeli kupisz auto bez korozji na progach, to zapewne ma nadkola plastikowe z tyłu i/lub jest po wymianie poszycia progów. Jeżeli nawet koroduje - pod spodem jest "kratownica" progu wewnętrznego (ogólnie całe auto to twardy szkielet - klatka - pokryty cieniutką blachą). Widziałem swoje auto pocięte (bez poszycia boków) i byłem bardzo zaskoczony.

  14. > No tak jest u mnie. Po odjęciu gazu obroty spadają.

    > Tylko przez ten spadek obrotów hamowanie silnikiem jest bardzo słabe. To tak jakbyś jechał z ręczną

    > skrzynią 60km/h i żeby hamować silnikiem, wrzuciłbyś 6 bieg Dupa a nie hamowanie

    Jak pisałem - wszystko zależy od stylu jazdy - przy turlaniu się od świateł do świateł (czyli obroty 1500-1700) wiadomo... Ale przy kręceniu wyżej - 2500 i więcej hamowanie jest już wyraźne.

    BTW - nie wiedziałem, że te skrzynie (tyle że w wersji z dodanym piątym przełożeniem) są do dzisiaj montowane w autach Mitsubishi - np. Pajero, L200 itp. a wcześniej były np. w Mitsubishi FTO i jednej z wersji Evo VII i limitowanej odmianie Evo IX yikes.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.