Skocz do zawartości

Majkiel

użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 175
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Majkiel

  1. 2 godziny temu, Ociec napisał(a):

    Przkręć bardzo luźno śruby, ruszaj i hamuj autem.

     

    Dokładnie, jak delikatne stukanie, szarpanie nie dają rady, to trzeba się przejechać.

    Czasem wystarczy tylko przepchać kawałek na niedokręconych śrubach.

     

    W Fordzie małżonki kiedyś tak się felgi zapiekły na bębnach, że musiałem dość długo jechać, dopiero szutrowy parking załatwił sprawę ;)

  2. W dniu 19.09.2023 o 14:35, Camel napisał(a):

    do podlewania ogródka polecacie ?

    aby się nie rozpadł po tygodniu

     

    Generalnie produkty Cellfast są przyzwoite. Ja mam jakiegoś model HOBBY ATS2 i jest OK. Plusem jest to, że raczej się nie skręca i nie załamuje, w przeciwieństwie do wcześniejszego Geolia z Leroy. Aczkolwiek połowę tego starego taniego mam z drugiej strony i wciąż działa, nic się z nim nie dzieje, a ma 10 lat.

    Do tego złączki tej samej firmy i wszystko działa jak należy. Nic nie cieknie pomimo dużego ciśnienia i te 1/2 cala w zupełności wystarcza przy 25 metrach.

     

  3. 3 godziny temu, Muzyk napisał(a):

    Mam taki mindfuck od wczoraj, niby budzet powinien byc spoko, okazuje się ze jednak nie do konca, troche krotko by wybierac w nowych a uzywek 2-3 letnich brak.


    Idealnie w zalozenia wpisuje sie Corolla Hybrid, ale okazuje sie ze moze byc krotko na 2-3 letnie HTB.

     

    Chętnie posłucham waszych opinii i propozycji, totalnie wypadlem z nowych modeli.

     

    Z nowych, poza Scalą, można spróbować z Tipo 1.5 albo Kią Ceed.

  4. 3 godziny temu, wujek napisał(a):

    Nie wiem co maja w głowie w Hyundai Polska ze to wprowadzają do sprzedaży. To ma sens w jak najbiedniejszej wersji na Uber albo jako tanie auto. Za ponad 100k są samochody z normalnym silnikiem. 

     

    Znam kilka osób, które twierdzą, że teraz to nie ma co kupić, albo "kosiarki", albo elektryki, albo skomplikowane hybrydy, a oni szukają prostego do kulania się wokół komina, żeby nie było turbiny itp.

    Kolega się cieszył, że kupił jednego z ostatnich Dusterów z wolnossącym 1.6, inny żałował, że nie załapał się na Tipo 1.4.

    Chyba do takich ludzi chciał się uśmiechnąć Hyundai.

    Inna sprawa, że jak już chcą taki oldschoolowy silnik dla tradycjonalistów, to powinien on być IMO w trochę mniejszym i tańszym aucie. Ot takie i30 classic (jak kiedyś Astra Classic ;))

    • Lubię to 3
  5. W dniu 30.08.2023 o 07:07, bochumil napisał(a):

    Mam auto z EURO6 ale brak takiego info w systemie. W polu katalizator/pochłaniacz figuruje N. 

     

    Mam tak samo w przypadku starego Fiata, który przynajmniej teoretycznie katalizator posiada.

    Z ciekawości zajrzałem jeszcze poprzez stronę, no i jest jak byk "Zamontowany katalizator Nie"

     

    Póki co, nie boli mnie to, ciekawe czy "przydzielą mi" jakąś normę euro ;)

  6. W dniu 29.08.2023 o 14:45, mikomir napisał(a):

    Ekonomia wystąpi tylko przy grzejnikach akumulacyjnych zasilanych w taryfie G12 zwanej potocznie "nocną".

     

    Z cennika który dostała mama wynika, że różnica w cenie jest do momentu przekroczenia limitu 2000kWh (albo więcej jak ktoś jest uprawniony). Tak więc w obecnej chwili chyba tylko klimatyzator. Do tego zyskujemy możliwość chłodzenia w upalne dni, więc IMO w obecnej chwili jest to chyba najlepsze rozwiązanie. Minus to koszt - wyższy niż grzejniki konwektorowe, olejowe czy akumulacyjne.

     

    W dniu 29.08.2023 o 14:41, mikomir napisał(a):

    Tak,

    generalnie zależność jest taka im cieplej na zewnątrz budynku tym uzyskana moc "ciepła" jest większa. Przy ujemnych temperaturach moc ta spada i przy minus 15 (zależy od modelu klimatyzatora) praktycznie klimatyzator nie grzeje. Należy wtedy posiłkować się dodatkowym źródłem ciepła np. grzejnikami, matami czy kablami.

     

    Temperatury poniżej -10 występują sporadycznie, u nas w ciągu ostatnich kilku lat uzbierało się chyba kilka czy kilkanaście godzin ;)

  7. 3 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

     

    Obecnie za 81kPLN masz Ibize Style 1,0TSI, ktora jest pod kazdym wzgledem lepsza i duzo lepiej wyposazona:ok:

    A to jakies 11 pensji brutto, gdzie w 1999 trzeba bylo dac prawie 2 razy wiecej ;]

     

     

    Wyposażenie się zmieniło, bo jednak jesteśmy prawie ćwierć wieku później. Ta Ibiza czy Punto z 1999 też były lepsze i lepiej wyposażone niż Polo czy 127 z 1975.

     

    Tylko wtedy (w1999) ta Ibiza czy Punto były autami za cenę "średnią", a dziś za tych 175 tysięcy kupimy dwa takie auta. I dalej narzekamy że strasznie drogo.

  8. 20 minut temu, PawelWaw napisał(a):

     

    to raczej wynajem, relatywnie tanio mozesz miec super auto.

     

     

    Kiedyś mało kto wynajmował/leasingował, to przeciętnym samochodem było Punto albo Astra. Dziś więcej leasingów, więcej działalności lub B2B.

    Tak z grubsza patrząc, Żeby wziąć auto za 175 na kredyt, to rata wychodzi ok. 2800/10 lat albo 4200/5 lat. A leasing - 2500 netto na 5 lat.

     

    A "zwykli" ludzie też inaczej patrzą - można się spiąć, zadłużyć i za stówę kupić Dacię albo Fabię, albo kilkuletnie poleasingowe - tańsze lub wyższej klasy.

    W 1999, wśród używanych królowały Maluchy, Polonezy, Duże Fiaty, Łady, Skody, trochę Cienkich czy zarejestrowanych w kraju "zachodnich", a importowane były obciążone cłem.

  9. 3 godziny temu, bielaPL napisał(a):

    "Rok 1999 był najlepszym rokiem pod względem liczby sprzedanych aut. Jak mówi Wojciech Drzewiecki, zarejestrowano wówczas 640 tys. samochodów, a obecnie nie zbliżamy się nawet do tego poziomu.

    Wówczas średnia cena auta wynosiła 35 917 zł, a przeciętne wynagrodzenie - 1706,76 zł. To oznacza, że odkładając cały dochód, na auto trzeba było oszczędzać nawet 21 miesięcy.

    Poziom 50 tys. zł średnio za samochód trzeba było zapłacić już we wrześnie 2002 roku, podwojenie średniej ważonej ceny sprzedaży nastąpiło w grudniu 2006 roku, kiedy wynosiła ona 68 950 zł. Barierę 100 tys. przełamano w maju 2017 roku, w lutym 2018 roku średnia była już wyższa o 200 proc. niż w styczniu 1999 roku. W marcu 2022 roku pękła bariera 150 tys. zł, a w kwietniu osiągnęła wspomniany poziom 174 587 zł."

     

    https://www.money.pl/gospodarka/samochody-drozeja-w-ekspresowym-tempie-tyle-srednio-kosztuje-nowe-auto-6932912183397312a.html

     

    Też czujecie że króliczek znowu nam ucieka?

     

    21 średnich pensji w 1999 roku kontra 24 miesiące obecnie.

    Pytanie jeszcze co można było kupić wtedy za tych 36 tysięcy, a co teraz za 175? I tu jest różnica. Wtedy przeciętny samochód, to był jakiś Lanos, Astra czy coś w tym stylu, a dziś bądź co bądź całkiem niezłe auto.

    • Lubię to 2
  10. W dniu 10.08.2023 o 00:17, PawelWaw napisał(a):

    Oni to piszą na serio czy dla wywołania burzy że piszą same bzdury??? ;]

     

    https://spidersweb.pl/autoblog/ladowanie-z-gniazdka-samochody-elektryczne-zniknie/

     

    Piszą, żeby pisać - za to im płacą.

    Straty chyba nie są problemem, bo i tak, nawet jeśli do naładowania 20kW potrzeba 30kW, to i tak się opłaca względem ładowarek na mieście, bo nie dość że taniej to jeszcze nie trzeba jechać i czekać. Raczej obawiałbym się jakiś ruchów ze strony koncernów paliwowych czy rządów, którym zacznie spadać przychód z podatków w paliwie.

  11. 22 minuty temu, bengamin napisał(a):

    https://ztp.krakow.pl/sct/wymogi-sct
    Tu sobie zobacz, praktycznie wszystkie samochody sprzed 2000 roku wymiecie z miasta. A jednak jak się jedzie przez miasto to troche tego widać.
    Problem jest tak jak u mnie gdzie samochód jest na pograniczu, gdzie przed datą obowiązkującą już go wyprodukowali żeby spełniał ostrzejsze normy.

     

    AHA, 12 lat temu zdarzyło mi się przez przypadek wjechać w strefę w Londynie, jechałem nie swoim samochodem. Kilka dni wcześniej wjechałem "swoim" który spełniał normy a tym razem zapomniało mi się że pożyczony może nie spełniać i z urzędu do właściciela przyszedł mój mandat za 2 dni poruszania się po strefie jego samochodem.

     

    Ciekaw jestem efektów tej SCT. NOx pewnie coś tam spadnie.

    Taki "cienki", punto czy pierwsza fabia i tym podobne - nieduże benzyny, już z katalizatorem - ile to syfu wypuszcza przez rurę,  ile pyłów jest z opon czy klocków w porównaniu z nowymi, cięższymi autami na szerokich oponach? No i jak ów spadek będzie wyglądał na tle miast bez SCT? Co roku ileś tam aut trafia na złom, siłą rzeczy po ulicach jeżdżą coraz nowsze samochody. Aut z XX wieku jest coraz mniej i raczej nie jeżdżą na taryfie czy podczas codziennych dojazdów do pracy, szkoły itp. No ale to inny temat.

  12. W dniu 21.08.2023 o 09:46, kravitz napisał(a):

     

    Miałem kiedyś takiego jak na zdjęciu (przykładowe z neta).

    Wg mnie najładniejsze auto jakie miałem.

    Projekt ma prawie 25 lat, a wygląda nowocześnie i to z każdej strony :)

     

    Oczywiście...mechanicznie to złom ;]

     

     

     

    Punto II robiło robotę. Z resztą  takie Stilo czy Bravo też.

     

    i-fiat-stilo-2002-103km-hatchback-zolty.webp.8f9ae60102a40d39e439d6b58f1b77ee.webpFiat-Brava-Bravo-1999-20200428113237.6630820015.jpg.1466c2fe2f3db044274475e00bba28a7.jpg

     

    A czy mechanicznie aż taki złom, całkiem udany silnik fire, zawieszenie w sumie takie jak w nowych autach, tych 25 lat temu było to fajne auto, zwłaszcza w cenie w jakiej było.

    • Lubię to 1
  13. 13 godzin temu, dobromir napisał(a):

    Np. gdy wprowadzasz pojazd z zagranicy do cepa nie masz danych czy auto ma katalizator czy nie a cep żąda odpowiedzi więc najczęściej daje się nie. Oczywiście nikt do tej pory się tym nie interesował.

     

    To N mam w Uno polskiej produkcji z końca 1997. Mi to obojętne co tam jest, ale jak z tymi normami euro ma być podobnie i będą z tego jakieś konsekwencje (zakaz wjazdu etc.) to ja tego nie widzę.

  14. U mnie nic. Jedyne co mnie zastanawia to rubryka "Zamontowany katalizator/pochłaniacz" - w każdym z aut mam inną literkę - B, N, T. pierwszy jest w dieslu, więc B to zapewne DPF? A N i T to nie/tak? Obydwa auta to benzyniaki z lat 1997 i 2000, więc powinny mieć i puszki są.

  15. 1 godzinę temu, Roman XXL napisał(a):

    żeby było niedrogie i jeszcze przyzwoite. 

    Zapewne zostanie użyte nie więcej niż kilka razy więc szkoda wydawać miliony złotych, ale też nie chcę jakiegoś super dziadostwa.

     

    Ja mam od dobrych kilku lat prostownik z Lidla. Działa, ze dwa razy uratował akumulator który miał ok. 7,5V (najpierw migał diodą chyba głębokiego rozładowania, później przełączył się na tryb normalny). IMO, żeby trochę podładować akumulator wystarczy. Jest też tryb 6V do skutera.

    • Lubię to 3
  16. W dniu 19.08.2023 o 17:48, mayster_tcz napisał(a):

    Ale nie bez kredytu albo odłożonej kupy hajsu na koncie. Główne składniki domu typu beton dach ściany, okna, to kilkadziesiąt tysięcy na raz, więc trzeba mieć te 200 koła, nie licząc działki, żeby zrobić jakiś stan zamknięty.

     

    Dokładnie. Oszczędności plus możliwość bieżącego odłożenia czegokolwiek, żeby się nie zablokować w pewnym momencie.

     

    Kolega ostatnio poległ - dom postawił do stanu developerskiego, cały kredyt wykorzystany, raty trzeba płacić, i to znacznie większe niż zakładał na początku. Dom też trzeba jakoś tam utrzymać, zimą minimalnie ogrzać. No i od dłuższego czasu praktycznie stoi. O ile pomalować ścianę czy położyć w jakimś pokoju panele to nie problem i per pokój koszt nieduży, kuchnię też można mieć tymczasową "polową", to już łazienkę zrobić trzeba.

  17. W dniu 18.08.2023 o 13:32, Sylwester napisał(a):

    Swoją drogą czyżby Fiat wrócił do swojego starego logo tzn ukośnych belek?

     

    Nie, ale spotkałem się w sieci kilka razy z oznaczeniem //// - łatwo zapisać, mało miejsca zajmuje, wiele osób kojarzy wie o co chodzi. W sumie stare logo fiata, jako jedno z nielicznych można zapisać na klawiaturze /F/I /A/T;)

     

    W dniu 18.08.2023 o 19:03, el_guapo napisał(a):

    Niedawno (tj. ze 3-4 lata temu) widziałem porównanie gamy kolorystycznej Skody na rynku czeskim i polskim :facepalm: - u nas bida z nędzą, może z 8-10 odcieni szarego, szarozielonego, itp., białasy i granaty dla flot...w Czechach, żółte, pomarańczowe, limonki, soczyście czerwone, głęboko-niebieskie (chabrowe?) :ok:

     

    W sumie ciekawe. Skoro fabryka ma farbę danego koloru i jej używa, skoro można zamówić auto według konfiguracji, to co im szkodzi?

    Rozumiem, jak firma robi towar który trafia na półki czy do salonów, bierzesz to co jest. U nas większość pralek jest białych, więc takie przywożą, a w jakimś kraju od lat przyjęły się głównie kremowe  albo brązowe. Albo szary plastik jest tańszy i taki produkt idzie do trochę biedniejszych krajów, a kolorowe jadą do bogatszych.

     

    No chyba że auta pochodzą z różnych fabryk, ale chyba tylko pierwszą Fabię tłukli w wielu miejscach, w tym w Poznaniu. A obecnie większość w Mlada Boleslav, coś tam w fabryce we wsi Kvasiny czy na Słowacji, a chyba tylko Karoq w kilku fabrykach w EU.

  18. 3 godziny temu, stig napisał(a):

    Życie takie kolorowe nie jest i najlepszy kolor jaki miałem to tzw. niepomalowane czyli srebrne 😁 Jako użytkowe na codzień super się sprawdzało. Czy się podobało? Są lepsze kolory choć w niektórych dany model wygląda po prostu lepiej 👍

     

    Żona ma takie auto jak poniżej. Jest prawie tak"dobry" jak "niepomalowany", też nie trzeba często myć żeby wyglądał. Na bordowym, czarnym czy granatowym, kurz, deszcz, sól - wszystko widać i albo jeździ się brudnym, albo co chwilę myje. A Fiestę myję bardzo rzadko. A kolor jednak w przeciwieństwie do aut bez koloru rzuca się w oczy.

     

    image.png.b0f0d3b79244f5dd0ad2e4cd5e8162d9.png

    • Lubię to 5
  19. 4 godziny temu, volf6 napisał(a):

    Mozna tylko wypadałoby go odłączyć od elektroniki, no i trzeba pamiętać o kondensatorze, bo niekoniecznie musi być tuż przy silniku.

     

    No właśnie, czyli podłączyć z kondensatorem. To była największa wątpliwość.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.