Skocz do zawartości

Majkiel

użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 138
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Majkiel

  1. W dniu 5.06.2023 o 14:15, wujek napisał(a):

    Ja tak zrobiłem i jest afera chcą zakazać wjazdu elektrykom. Co ciekawe jak elektryk się ładuje to jest traktowany jakby  był w ruchu i jak się zapali to OC tylko.

     

    OK, czyli jak spali się podczas ładowania, to ta samo jakby zapalił się podczas jazdy. Czyli co, nic z ubezpieczenia?

    Wprowadzą pewnie jakieś pakiety os samozapłonu. Narazie liczą jakie jest ryzyko.

  2. 7 godzin temu, ZUBERTO napisał(a):

    ... gdyby nie to, że niechcący sprawdziłem nieznane mi oznaczenie bym się nawet nie zastanawiał nad czymś takim jak homologacja opony do konkretnej marki auta...

     

    Z ciekawości zapytam, które to oznaczenie?

     

    6 godzin temu, kaczorek79 napisał(a):

    Tak, mogą być inne. Opona tego samego producenta i rozmiaru, ale z inną homologacją może mieć węższy, lub szerszy bieżnik, wyższy profil, co za tym idzie większy obwód całego koła, inną masę, czasem delikatnie zmieniony wzór bieżnika. Jeśli zmienisz kpl 4 szt, to nic się nie stanie, ale przy jednej osi, a co gorsze jednej oponie mogą wystąpić problemy np z działaniem esp.

     

    Dajmy na to dwie opony o teoretycznie identycznym rozmiarze mogą się znacząco różnić?

  3. 40 minut temu, Mars_wrc napisał(a):

    Jedyne czego się boję w kwestii te Octavii to ten diesel ... mamy połowę 23 roku, pojeżdżę minimum 5/6 lat to już 2030 będzie pukał do drzwi. I czy wtedy rezydual tej Octavii nie poleci na łeb, ze względu na strefy czystego transportu itp.? Niby w warszawskim planie SCT jest rozpisane, że w 2032 będzie można wjechać do centrum mając Euro6d (2.0TDI ma Euro6d) i max 11 lat, a ona wtedy będzie miała 9. Pytanie czy będzie kolejny etap wykluczenia czy potem to już pójdzie na równi dla noPb / ON (w moim przypadku porównując Octavię z dieslem do Superba z benzyniakiem).

     

    Diesli coraz mniej, za tych kilka lat mogą być poszukiwane. Oczywiście tylko mogą.

    Nie ma co za bardzo gdybać - cztery lata temu nikt nie zakładał covida, wojny i tego jak się wszystko poprzewraca przez najbliższe lata.

     

  4. 13 godzin temu, donpedro napisał(a):

    Zauważyłem że wiele osób patrząc na zużycie paliwa, skupia się wyłącznie na wskaźniku "litry/100km".
    Tymczasem na stacji paliw nie płaci się za litry/100km, ale po prostu za litry.

     

    Ktoś kto jedzie do pracy 5km i ma samochód który pali 25/100km zużyje tyle samo paliwa,

    ile ktoś kto jedzie do pracy 25km i ma samochód który pali 5l/100km.

     

    Podsumowanie że w prywatnym samochodzie rocznie zużywam np. 700 litrów paliwa niesie dla mnie jakąś informację o kosztach korzystania z samochodu (przy dzisiejszych cenach to 4,5 tys. zł), w przeciwieństwie do wskaźnika l/100km.
    W tym przykładzie zmiana samochodu na oszczędniejszy o 20% zmniejszyłaby koszty użytkowania o 900 zł rocznie, co nijak się ma do dzisiejszych cen samochodów.
     

     

    Niektórzy podają zużycie paliwa nie jako wprost zużycie na jednostkę odległości, ale ile kilometrów przejedzie na litrze.

    Ale informacja ile litrów (czy kWh) na 100km jest chyba najlepsza - każdy robi inne odległości, można auta jakoś porównać

     

    Tak jak z pralką czy zmywarka - dla mnie lepsza jest informacja że zużywa 950 czy 1100W na cykl  (i tu podane że standardowe pranie 40C czy zmywanie) niż roczne zużycie 200kWh - jeden używa pralki raz na tydzień, u drugiego lecą 2 prania dziennie, trzeci pierze delikatne rzeczy a czwarty ręczniki w gorącej wodzie. 

    • Lubię to 1
  5. Godzinę temu, ZUBERTO napisał(a):

    Naczytałem się opinii na alledrogo i sam już nie wiem.

     

    Mam dwie od Viano

    Jedną taką dużą u mamy w ogrodzie - mieszka na skraju lasu - kuna nadal przychodzi, ale jest mniej upierdliwa i nie słychać aby skakała po domu. 

    Drugą taką małą - postawiłem w garażu, od czasu kiedy mam, nie wynosiłem żadnej myszy, a wcześniej jak przychodziła jesień, to codziennie jakąś wypraszałem (brat się śmiał, że to ta sama wraca ;) - mam 2 żywo-łapki). Ta mała jest w garażu, ale na podjeździe też ją coś tam słychać, jako że pod domem 3 auta, to jedno zawsze na zewnątrz i strat nie było. Sąsiad dwa domy dalej narzeka że już kilka razy coś mu pogryzły.

    Tą małą ostatnio zamontowałem trytytką pod maską Uniacza jak jechałem na zlot - ośrodek w lesie, więc na wszelki wypadek;)

    Czy polecę te pikacze - nie mam porównania z innymi, coś tam działają, wykonanie nawet przyzwoite na tle otaczającego nas badziewia. 

    • Lubię to 1
  6. 13 minut temu, Marcin79 napisał(a):

    Starzeje się,  ta 5tką nawet w mpakiecie mnie się nie podoba 

     

    https://e.autokult.pl/nowe-bmw-i5-wlasnie-ujrzalo-swiatlo-dzienne-widzialem-je-na-zywo-i-oto-co-sadze,6901478125214624a

     

    Tzn nie jest tragiczna ale to nie mój styl , ..... nic ,starzeje sie.

     

    Jakiś taki wyciągnięty ten przód. Patrząc z profilu, jakby wzięli przód z większego modelu.

     

    A "205 kW maksymalnej mocy ładowania" - ciekawe gdzie. Niezły kabelek musi być do stacji ładowania ;)

     

  7. 1 godzinę temu, jqr napisał(a):

    a jest opisana norma API GL w instrukcji ?

    EP oznacza dodatki Extreme Presure najczęściej siarkowo-fosforowe, ale ich skład zależy od normy GL, bo te w GL-5 mogą niszczyć komponenty miedziane

     

    Przy tym SAE 80 W EP jest API GL 4, przy "bez EP" nie ma GL

  8. 14 godzin temu, Mistrzu napisał(a):

    Czołgiem,

    Jest sobie w domu od 2008r samochód.

    Jesteśmy 1-szymi właścicielami. Nadeszła pora serwisu i napraw.

    Koszt napraw prawie połowa wartości samochodu (zawieszenie przód/ tył, klima, rozrząd, pierdoły).

    Bezwypadkowy i bezkolizyjny.

    Pytanie w stylu czy warto naprawiać (Focus mk2 w benzynie z niezłym wypasem).

     

    Masz dwa Fordy?

    • Skonfundowany 1
  9. 1 godzinę temu, Mistrzu napisał(a):

    Czołgiem,

    Jest sobie w domu od 2008r samochód.

    Jesteśmy 1-szymi właścicielami. Nadeszła pora serwisu i napraw.

    Koszt napraw prawie połowa wartości samochodu (zawieszenie przód/ tył, klima, rozrząd, pierdoły).

    Bezwypadkowy i bezkolizyjny.

    Pytanie w stylu czy warto naprawiać (Focus mk2 w benzynie z niezłym wypasem).

     

    Pytanie najważniejsze, czy samochód spełnia wymagania?

    Jeśli tak i do tego ruda nie zjadła karoserii, to bym naprawiał - wiesz co masz, co, jak i kiedy było zrobione i co może kleknąć.

    Focusy z tego rocznika są warte z tego co widzę z dużym przybliżeniem 10-20. Zakładając że taki "do zrobienia" pójdzie za 10, dołożysz drugie tyle i co? Będzie można kupić podobnego ale teoretycznie "zrobionego", choć nie wiadomo jak, być może po dzwonie i tak dalej. Nawet jak dołożysz więcej, to za 30-40 też nie kupisz auta prawie nowego jak jeszcze niedawno tylko pewnie 8-10 letni samochód podobnej klasy, który też na dzień dobry będzie wymagał jakiś wydatków.

     

    Chyba że auto w zasadzie niepotrzebne albo zaczyna mocno rdzewieć to tak jak pisał @wujek

    20 minut temu, wujek napisał(a):

    Naprawić minimalne żeby nie stukało nabić klime i sprzedac 

     

     

    8 minut temu, ghost2255 napisał(a):

    Swoja droga lepiej robić na bieżąco, to się wydatki tak nie kumulują.

    Większość to wie, ale nie zawsze wychodzi. Jak coś zaczyna stukać i się od razu jakiś sworzeń czy końcówkę drążka wymienia to spoko. Ale mało kto robi rozrząd rok przed terminem, wymienia klocki jak mają jeszcze połowę "mięsa" czy profilaktycznie np. sprężyny. A po zimie nagle się okazuje że klima nie działa, diagnosta zakwestionuje np. amory, skończą się klocki i tarcze też będą na wykończeniu,  a w planie był tylko rozrząd. Jeszcze do tego z dnia na dzień poleci sprzęgło.

    • Lubię to 2
  10. W dniu 9.05.2023 o 22:31, BartoSMK napisał(a):

    Pacjent Fiat 500 1.2 69KM automat po dzisiejszej akcji z błędnym podłączeniem prostownika (plus i minus do plusa w akumulatorze ;]) przestał odpalać. Uruchamia się zapłon natomiast rozrusznik nie reaguje. Brak jest też charakterystycznego dźwięku skrzyni przy otwieraniu drzwi. Czy ktoś ma jakiś pomysł co mogło w nim paść?:hmm:

     

    Sprawdź masę.

    W Punto kabel masowy, a dokładniej jego zaczep zrobiony był z gó..litu i jak przegnił, a dokładnie zanim zupełnie przegnił, to auto czasem świrowało, nie odpalało itp.

    Po wymianie na jakiś uniwersalny miedziany wszelkie bolączki minęły.

    • Lubię to 1
  11. 12 godzin temu, volf6 napisał(a):

    Są jeszcze auta co fabrycznie nie mają przekaźników do świateł:hmm:

     

    W Uniaczu cały prąd do świateł leci przez przełącznik zespolony ;)

    Podobnie klakson nie jest na przekaźniku.

    Kiedyś na Allegro można było kupić nawet wiązkę do przeróbki świateł na przekaźniki, jak ktoś nie chciał sam rzeźbić.

  12. 4 godziny temu, mrBEAN napisał(a):

    Wynik Dacii jest dla mnie nadal niezrozumiały 😄 

    Może jakiś carsharing na tym oparty jest czy ki uj? 

     

    Często mijam albo jadę za jednym Springiem - "mieszka" niedaleko mnie, samochód prywatny. W sumie do turlania się po Knurowie czy Gliwicach na zasadzie sklep praca itp. to auto wystarczy.

     

    Ciekawe, że w pierwszej 10-tce nie ma Fiata 500e. Cena może wysoka, katalogowo ok. 120 tysięcy (150 za mocniejszą wersję) i tak czyni go jednym z najtańszych elektryków. Do tego design, niezłe wyposażenie i wykończenie - w porównaniu do kosztującej od 107 tysięcy Dacii, to jest samochód. Taką pięćsetką to jeździłbym sobie w przeciwieństwie do Springa.

     

    1 godzinę temu, PawelWaw napisał(a):

    czy mamy podac zarobki w PL i ceny EV w PL ???

    zreszta im miej tym lepiej, nie chcemy chyba korkow na buspasach i kolejek do darmowych ladowarek...

     

    Wtedy przestaną być darmowe ;)

  13. 15 godzin temu, Raku napisał(a):

    Co lepsze na taras ? Deska (jaka?) czy raczej kompozyt ? 

    Balkon/taras południowa strona, nasłoneczniona.

     

    Duża powierzchnia? Masz czas i chęć żeby to co rok, ewentualnie dwa, odświeżać, malować itd.?

     

    Znam wśród kolegów lub po sąsiedzku widzę osoby mające drewno i kompozyt. "Kompozytowi" są raczej zadowoleni, ci co mają drewno też, ale co wiosna bawią się w papiery ścierne, oleje i jadą z koksem. A właściciele "plastikowych tarasów" biorą myjkę ciśnieniową albo szczotkę z twardym włosiem i raz dwa umyją. 

    Jakoś strasznie się to nie nagrzewa (drewno na słońcu też potrafi parzyć), nie zauważyłem też żeby się wyjątkowo brudziło. 

     

    Ja mam oheblowane deski szalunkowe - miały być na rok-dwa, a są już pięć ;) Dwa razy olejowałem, wyglądają jeszcze nieźle, ale jeśli nie w tym, to w przyszłym roku chyba wjedzie kompozyt.

  14. 14 minut temu, bielaPL napisał(a):

    Od jakich prędkości zaczynacie w aucie słyszeć świst belek bagażników dachowych? Możecie pisać też model auta i jakie belki macie.

     

    Fiat Grande Punto - dedykowany do "fiatowski"  świszczał przy 50-60 km/h

    Fiat Uno - belki czy bagażnik rowerowy zamocowany na relingi - nic nie gwiżdże

    Kia Ceee'd - Thule Wingbar na relingach - cisza, ale szum powyżej 120 jest głośniejszy niż zwykle.

     

    To świszczenie najczęściej powoduje dolna cieńka rurka pomiędzy łapami - pomiędzy nią a dachem jest szpara, która staje się gwizdkiem. Z tego co zaobserwowałem na swoich czy brata/wujka/kuzyna autach, to dotyczy to głównie belek z łapami, czyli aut bez relingów dachowych.

  15. 6 godzin temu, grogi napisał(a):

    Nie, nie okazuje się. 

     

    Może to zależy jak tanio się zejdzie

    Kolega z pracy przyjechał kiedyś dumny na chińskich wielosezonówkach, pierwszy śnieg i nie mógł wyjechać z parkingu, a po kilku dniach wymienił na zimówki, a tamte wywalił.

    Służbowe auto w poprzedniej firmie miało wielosezon, też jakiś cing-ciang czy czy inny huan-zong, nawet dawały radę zimą, ale latem były głośniejsze niż terenowe opony w starym Pajero.

    Nie mówię, że wielosezon jest zły, tylko tani chiński to loteria.

    W jednym aucie mam Goodyear, wujek w starej Toyocie ma Michelin i jest bajka, zarówno zimą jak i latem.

  16. Godzinę temu, WaWeR napisał(a):

    Bo się pora za to zabrać. 

    Co założyć, tania letnia czy wielosezonowa?, Zimowe mam po 1,5 sezonu, ale letnie się skończyły praktycznie. No i tak rozkminiam.

    Jazda spokojna, po drogach lokalnych. Rocznie koło 20kkm. W sumie nie wiem ile jeszcze będę z tym autem, ale coś na lato trzeba kupić.

    W drugim aucie mam wielosezon

     

    Drugi komplet kół mam, ale odpadła by zmiana co pół roku kół.

     

    O ile przy sezonowych, można sobie pozwolić na tańsze, to przy wielosezonowych już bym z tym uważał. 

    W myśl zasady, jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, żeby nie okazało się później że wielosezonowość polega na tym, że nie nadaje się ani na zimę a ni na lato ;)

    • Lubię to 3
    • Nie lubię tego 3
  17. 5 godzin temu, sherif napisał(a):

    Taa, ja w Subaru miałem DMC 2050kg, laweta 1500kg i dostałem wezwanie za brak Viatolla 8-), bo przejechałem kawałek 7ką.

     

    3500 to 3500 - automat "wypluł" przekroczenie, nikogo nie interesowało czy 50 czy 500 kilo :(

  18. 15 minut temu, volf6 napisał(a):

    Nie do końca, możesz mieć auto z DMC 2000kg i O1 np 1400kg czy 1500kg-wtedy legalnie jeździsz na B nawet z jakąś małą lawetą:)

     

    W Ceedzie tak mam. Max masa całkowita 1920kg, przyczepa 1500kg, w polu F3 3420kg.

    Taka laweta ma DMC 1500, załadować na nią można max 1156kg, tyle że długość przestrzeni ładunkowej to ciut ponad 3,5 metra. Jakby kołami najechać do końca, to trochę dłuższy pojazd przewiezie. Microcara na pewno, Malucha, Cienkiego, Uno, Pandę czy inne tego typu też spokojnie.

  19. 20 godzin temu, Raku napisał(a):

     

     

    nie wiem czy aktualne, al znalazłem: 

     

    Posiadacz prawa jazdy kategorii B może prowadzić auto o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony wraz z przyczepką lekką (dmc do 750 kg). Dopuszczalna masa całkowita zestawu to 4250 kg, Jeśli jednak do auta podepniemy przyczepę o dmc wyższym niż 750 kg, to masa całego zestawu nie może przekroczyć 3,5 tony!29 lip 2021

     

     

    Czyli co, jak mam przyczepkę DMC 750, to mogę ją ciągnąć nawet wielkim autem (3500kg), a jak mam trochę większą, dajmy na to DMC 850, to już auto max 2650kg?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.