Skocz do zawartości

dizzastar

użytkownik
  • Liczba zawartości

    937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez dizzastar

  1. Witam,

    Rodziciel ma dość bogato skonfigurowaną Fabię II. Przy zakupie nie wziął skóry, a teraz po 3 latach stwierdza, że by chciał. Znalazł sobie taką aukcję KLIK

    Pomijam kwestię sensowności, bo to emerycka sprawa. Pytanie co na ten temat sądzicie? Warto? Sprzedający zapewnia, że stan jest idealny, że fotele pochodzą z aut testowych z DE. No ok, ale kto wyjmuje z "testówki" fotele i co się dzieje z resztą samochodu? Kierowca siedzi na podłodze? Tylny środkowy pas jest przecięty - podobno przepisy w niemcowni.

    Co o tym myślicie?

  2. > Ta wypowiedź jest nie na temat. Założenie, że BMW X6 jest jednoosobowe nie ma poparcia w faktach.

    > W BMW X6 też mogą jechać cztery osoby.

    Do tego zmierzam, że zamiast celować w starsze auta (nadal sprawne), a tym samym upodlić życie uboższym, powinno się zacząć od wyegzekwowania poruszania się autami w min. 2 osoby. A samotna X6 to tylko przykład, jakich wiele w Wawie.

  3. > ale my rozmawiamy o zanieczyszczaniu powietrza czy o przepustowosci miasta? bo ja serio wole

    > toczacego sie ekotira niz bande dymiacych ticolotow

    Na zanieczyszczenie na wplyw przepustowość - dla przykładu masa krytyczna ktora jest eko i w eko sposob blokuje miasto powodując wzrost zanieczyszczeń. I caly czas powtarzam, ze mówimy o sprawnym tico, a nie o szrocie. Mowimy o tym by nie dyskryminowac skromnie zyjacych ludzi i nie faworyzowac ukladow finansowych. "Musze pojechac do centrum, ale nie moge, mam zbyt tani samochod, musze kupic nowy. Ale nie mam pieniedzy. Ale bank ma. Pojde, poprosze, moze dadza kredyt..."

  4. > Cały problem polega na tym, że emisja spalin samochodowych

    > skupia się na stosunkowo niewielkiej powierzchni (miasto).

    Czyli jednak dostrzegasz problem. Damulka nie musi jechać do banku 2tonowym suvem, może pojechać (sprawnym) tico, rowerem, skuterem, lacetti, micrą, vengą, czy innym up'em. Obrazujac to inaczej - jak wygladaloby miasto w sensie ilosci spalin i przepustowosci, gdyby kazdy kierowca jeżdżący po centrum poruszal się (najnowszej generacji) tirem?

  5. > Chcesz udowodnić, że 15-letni złom z Niemiec w "super stanie" spełnia normę Euro-4 i nie truje?

    Nie. To stacje diagnostyczne weryfikują stan. Kolejne normy to też kasa. Zmierzam jedynie do tego, że wolę 4 osoby w starszym aucie seg. A/B niż damulkę w 'bezpiecznym" SUVie o masie 2t za pół mln PLN.

  6. > Jestem na tak.

    > Cokolwiek co pomoze polepszyc powietrze w miastach powinno byc mile widzane.

    > Teraz jest masakra. Bylem w grudniu w Krakowie i nie moglem oddychac - poprostu sie dusilem.

    Ale to nie jest problem samych miast. Po prostu kuleje system diagnostyki stanu samochodów. Coś co truje nie powinno w ogóle jeździć. A tak dajemy przywileje bogatym i ograniczamy ubogich no.gif

  7. > Mam OC w AXA i pod koniec polisy przysłali mi papierki do opłacenia na kolejny rok, kwota o ponad

    > 150 zł wyższa.

    > Zadzwoniłem i Pani stwierdziła że nie wie skąd tam taka cena (jasne...), natomiast po chwili

    > rozmowy i "straszenia" że zmieniam firmę zrobiła kilka zł taniej niż miałem wcześniej. Do tego

    > dokupiłem assistance na europę więc chyba wyszli na tym dobrze. Po prostu szukają frajerów

    > którzy opłacą na kolejny rok bez wtajemniczania się.

    Skoro zaczynamy operować nazwami firm to tak:

    RAM ubezpieczony w Liberty 2 lata. Na kolejny rok wycena 738PLN. Wchodzę na rankomat i po wyliczeniu najtańsza oferta w AXA - 329PLN. Myślę sobie, gdyby to była różnica +/-50PLN to nikt by nie szukał innej polisy. Ale taka różnica...?

  8. > Znasz powiedzenie "Złap klienta i go duś, jak sie zesr@ to go puść"

    ?

    Mnie, prostego cepa z Mokotowa szkolenia w ramach mojego koncernu nauczyło zasady, że ogolić klienta do zera można tylko raz, a wejść w partnerski układ można na wiele lat będąc profesjonalnym i uczciwym hehe.gif

    > Marketing, panie, marketing...

    No właśnie marketing. Towarzystwa ubezpieczeniowe chyba nie wiedzą co to jest.

    A może tak to jest, że na rynku jest stała ilość klientów i stała ilość TU. Być może jest tak, że w kolejnych latach dane TU zawyża ofertę, klient idzie do drugiego, tam mega zadowolony dostaje tańszą. I to działa w dwie strony - klienci krążą po TU, a dane TU ma ciągle stałą ilość klientów...

  9. > No ale w czym problem ?

    > Zmieniasz ubezpieczyciela i po problemie

    > A za rok wracasz i masz znowu bonusa jako nowy klient !

    Spoko, tak zrobiłem. Ale kiedy pracowałem w ASO (taki przykład) to wierni klienci byli dopieszczani większymi zniżkami przy kolejnych serwisach. Może w przypadku ubezpieczeń też tak być powinno - zawierasz jedną polisę OC i w przypadku braku szkód masz komfort niższej ceny w kolejnym roku...

  10. Taki temat:

    Szukasz OC. Wiadomo - najtaniej. Wchodzisz na wyszukiwarkę i okazuje się, że TU o nazwie x oferuje samo OC na rok za ok. 600PLN. Mija rok, nowa polisa kosztuje już ok. 650PLN. OK, przedłużasz. Mija kolejny. I się okazuje, że następny rok to już 740PLN.

    W tym momencie wchodzisz na tą samą wyszukiwarkę i okazuje się, że oferta TU o nazwie Y wynosi 330PLN na rok, przy tych samych warunkach i zniżkach.

    No i pytanie, o co chodzi? Czemu za lojalkę wobec TU klient nie ma w kolejnych latach lepszych ofert, tylko co 12 mcy musi szukać nowej? Czy chodzi o łowienie leszczy na zasadzie, że jeśli obecnemu klientowi nie będzie się chciało szukać tańszej oferty to ubezpieczyciel dowali mu wyższą stawkę na kolejny rok? A może jest coś co determinuje wyższe stawki?

  11. > da się.

    > Mój dziadek ma takowego od nowości z 2001 roku z przebiegiem 30tys km.

    > Auto stoi w garażu dosłownie pod kocem i wyjeżdża od wielkiego dzwonu.

    No to dam pińćset hehe.gif

  12. > Ale o czym ta dyskusja?

    > Żadna naklejka ani instrukcja obsługi nie zmieni prawa.

    Jakbys przeczytał to byś wiedział.

    prawo zostawiliśmy na boku i rozmawiamy o zdrowym rozsądku - czy przewozić dziecko z przodu przodem do kierunku jazdy przy aktywnej poduszce. Różne jest podejście w zależności od marki auta.

  13. > Wiec nie dziwne, ze w instrukcji od Volvo nie znajdziesz propozycji przewozenia dziecka przodem do

    > kierunku jazdy

    Nie znajdę przodem, tyłem, bokiem, bo nie ma możliwości wyłączenia poduszki. Zastanawiam się jak to wygląda w Fordzie - i nie chodzi o naklejki tylko o zapis w instrukcji - Focus mk2 i brak możliwości dezaktywacji airbag'a - co z przewożeniem dziecka z przodu? Czy można przewozić przodem?

  14. Przyszła mi do głowy jedna rzecz.

    Czy ma ktoś może Focusa II i oryginalną instrukcję obsługi? Pytam, bo to bliźniaczy samochód z V50 i może przewożenie dziecka z przodu jest tylko zależne od polityki danego koncernu...(?)

    Jeśli ktoś ma to proszę o info co tam jest napisane w tej kwestii.

  15. > Ps.: Osobiście nie dał bym za to nawet połowy kasy!!!! - Za ciasny, z tyłu wygodnie usiądą tylko

    > osoby o wzroście 140cm, brak bagażnika....

    > Ale każdy kupuje to co lubi....

    Dla mnie V50 jest idealne, bo jeżdżę sam, ew. z moim 2latkiem.

    Co do kwestii gustu to na przykład u mnie w firmie jest V70 XC AWD, taka 'limitowana wersja', coś ala przejściówka. Silnik 2,5T. Wyjątkowo paskudny w serwisie, trudny, części tylko w oryginale, wartość rynkowa taka jak roweru górskiego. Zarząd firmy pcha w niego kolejne $ - można już to liczyć w dziesiątkach tys. PLN, a on nadal nie jest do końca sprawny. Wszystko dlatego, że jest nietypowy. no.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.