Skocz do zawartości

chojnik

użytkownik
  • Liczba zawartości

    785
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez chojnik

  1. Cześć,

     

    Toyota Verso 2.0 D-4D 126 km, 2011.

    Po rozgrzaniu silnika w trasie dymi - tj przy dynamicznym przyspieszaniu zostawia za sobą białą(szarą, trudno określić) chmurkę (większą niż mniejszą).

    EGR wyczyszczony. Teoretycznie wg wskazań komputera diagnostycznego DPF nie wymaga wymiany, a jednak prawie zawsze po rozgrzaniu przez pewien czas dymi. Odłączyliśmy póki co 5 wtrysk ,który w Toyocie podaje paliwo do DPF celem wypalenia i wygląda wstępnie ze nie dymi. Jeszcze potestuje jeszcze 2-3 dni.

    Czy ktoś przerabiał temat ?

    Czy możliwa jest awaria czujników które sprawdzają poziom wypełnienia DPF przez co komputer inicjuje zbyt często wypalanie ?

    A może po prosty 5ty wtrysk leje zamiast rozpylać ?

     

    Z tego co wyczytałem w necie to problem jest bardziej złożony niż mniej i nie zawsze da się to rozwiązać.

    Ktoś coś? A może to nie DPF ?

  2. I jak, kupił to ktoś? Cena śmieszna i szczerze mówiąc nie widzę powodu dlaczego "polskie" miało by być gorsze od Tureckiego czy Chińskiego producenta..., A różnica do premium to jednak jest bardzo duża więc warto rozważyć, niestety bardzo mało opinii o tej oponie...

  3. Moim zdaniem to nie jest dobre, no ale Europa jest pod tym względem dziwna.

     

    Nawet w świecie przyrody mniejszy, wolniejszy, słabszy musi uważać na większego... w USA jest podobny system. Głównie to pieszy ma uważać, żeby nie wejść pod koła.

    Oczywiście, nie popadajmy w skrajności, ale dawanie zbyt wielu praw pieszym to proszenie się o kłopoty, ale to moje zdanie..... i ja się z nim zgadzam ☺️

     

    Już teraz są piesi ,którzy wręcz wchodzą pod koła, myśląc że auto zatrzyma się na 2 metrach...

    • Lubię to 2
    • Nie lubię tego 1
  4. Godzinę temu, ZUBERTO napisał:

    Ja jestem zdziwiony, że ktoś w ten sposób auto testuje.

    Ja jestem zdziwiony ze ktoś w ten sposób auta nie testuje. Auto trzeba sprawdzić, a nie się nim tylko przejechać.

     

    To nie był z założenia test 0-100. Po prostu na jeździe próbnej dupohamownia wskazywała, że auto nie ma mocy porównując z innymi które oglądałem, stąd test 0-100 który tylko to potwierdził.

     

    Przejechał bym się grzecznie, tylko co to za testy ? Check engine miałbym jutro, a ze mocy nie ma... może turbo, może wtryski...

     

    Powiem tak. Nie pojechałem się tam przejechać dla jaj, tylko pojechałem z kasą i gdyby auto było sprawne to bym je kupił. A przez bajki handlarzy straciłem tylko czas i kasę jak pewnie wielu z was przy poszukiwaniu auta.

    • Lubię to 1
  5. Poejchalem zobaczyc do komisu auto. 2010 rok. Diesel 140 koni 2litry. Wg danych producenta 10,2s do setki.

    No to testuje.... wychodzi jakieś 14s. Wracam mowie ze auto nie jedzie i..... dowiedzialem się ,że "te testy Panie to robio w tunelu aerodynamicznym na specjalnych oponach i tam tylko wychodzi tak mało"....no ale Pan powiedział ze zrobimy test, ze on pojedzie ,a ja zmierzę. Może nie umiem jeździć albo nie swoim czlowiek oszczedzał, ale faktycznie zmierzyłem mu 13,7s ! no.... ale w trakcie testu wywaliło check engine i wtedy..... "Panie, bo my wymieniali czujnik i to trzeba 100km przejechać żeby się ułożyło!"  :facepalm:

     

    No, także tak to jest z komisami....

    • Haha 3
    • Smutny 1
  6. Szorstkowanie to nie tylko "naprawianie" wyząbkowanych opon. W wyścigowym Pucharze SC zdaje sie dozwolone były tylko opony drogowe, to dawało się nowe opony na szorstkowanie zeby pozbyć się bieżnika, :) taki slick home made.

    • Lubię to 1
  7. Dnia 13.05.2017 o 20:35, kaczorek79 napisał:

    że ślady oleju na silniku po cieknącej wcześniej uszczelce pokrywy zaworów nie zostały do końca zmyte

    Powiem tak, jak robilem regulacje zaworow to mimo ze nie bylo zadnych wyciekow pokrywy zostaly tak umyte ze swiecily sie jak nowe... i z pewnością to bylo fajne. Skoro czegoś i tak dotykamy to czemu po serwisie ma byc nadal uwalone ? Podobnie jak z zakladaniem z powrotem opasek ktore i tak widac ze maja dosc, a kosztuja prawie nic.

     

    Dnia 13.05.2017 o 22:16, woox napisał:

    W życiu bym nie zostawił auta jakiemuś baranowi na 3 tygodnie

    Ja sie zawsze umawiam ,ze odstawiam auto rano i odbieram wieczorem, i jeszcze nigdy nie czekalem dluzej, chyba ze polegne z jakimiś częściami ktore nie są dostępne od ręki lub raz mi sie zdarzyło ze źle dobralem oslone przegubu.  Staram się czesci sam organizowac i odstawiam auto tylko na robotę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.