szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 dzisiaj wymienilem sobie czujnik temp. cieczy chlodzacej (ten do kompa), i po odpaleniu silnika wsio bylo oki, tylko ze po dodaniu szybko gazu, obroty na chwile spadaly, potem normalnie rosly, a jak juz puscilem gaz to spadaly do ok 1 tys, wzrastaly do ok 1300 i spadaly do 900, i tak caly czas. wiec pomyslalem sobie ze to moze od krokowca. wykrecilem go, wyczyscilem, sprawdzilem czy dziala, tzn przekrecajac stacyjke patrzalem czy sie wysuwa, i kurde wysuwal sie tylko o ok. 1 mm (a kiedys wysuwal sie wiecej):/ poruszalem troche ta koncowka i go wkrecilem. odpalilem silnik i obroty poszly na 1500, i tak zostaly, a po chwili zapalila sie pomaranczowa lampka i tak kilka razy wykrecilem krokowca i sie okazalo ze sie juz wogole nie rusza czyscilem go itd. ale to nic nie daje wiec wykrecilem troche koncowke, wkrecilem go, i teraz po odpaleniu mam od razu 900, nie zapala sie check engine, ale tak nie moze zostac bo na zimnym silniku bedzie problem da sie jakos naprawic krokowca? dodam ze z krokowcem od dawna mialem problemy, bo po zimnej nocy zaraz po odpaleniu czesto gasnal... pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marjol007 Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Z tego co się orientuję silnik krokowy jest nierozbieralny. Sam musiałem go wymienić Cena ok 160 zł za zamiennik, uzywanych ze złomu nie polecam ,pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Z tego co się orientuję silnik krokowy jest nierozbieralny. Sam > musiałem go wymienić Cena ok 160 zł za zamiennik, uzywanych ze > złomu nie polecam ,pozdrowienia znalazlem na allegro nowe za 90, chyba tez powinny byc dobre co? pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Krokowy się rozbiera! I to bezkolizyjnie.I tylko taka operacja pozwala go dokładnie wyczyścić.Po wierzchu to se go pogłaskać mozna.Już kiedyś pisałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrulex Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 no. da sie jakies 200 i do sklepu po nowy jak ja zakupilem za 199 zeta new krokowiec to nic mi sie nie polepszylo. na wolnych caly czas na PB faluje, na LPG jest ok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Bzdura.Ośka wyjeżdża jak dziecko.Setki razy to robiłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Bzdura.Ośka wyjeżdża jak dziecko.Setki razy to robiłem. mozesz mi znalezc ten watek w ktorym opisales jak wyczyscic krokowca? oske tez wykrecalem, ale to nic nie dalo :/ czy po kreceniu tej oski trzeba jakos ustawic wyskokosc na jaka jest wysunieta? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Mam nadzieje że siłowo jej nie wykręcałeś. Opisze co i jak, Potzreba dwóch osób,za fajerą jedna druga pod machą. Krok oczywiście odkręcony. Podłączamy kostke do kroka i krzyczymy włąćz zapłon,ośka wysuwa się.Odpinamy kostke i krzyczymy wyłącz zapłon(bez podpiętej kostki).Po wyłączeniu zapłonu wciskamy kostke i znowu hasło włąćz zapłon.Itd.oska wyjedzie z gwintu i dopiero teraz można stwierdzić ile syfu jest wewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Mam nadzieje że siłowo jej nie wykręcałeś. > Opisze co i jak, > Potzreba dwóch osób,za fajerą jedna druga pod machą. > Krok oczywiście odkręcony. > Podłączamy kostke do kroka i krzyczymy włąćz zapłon,ośka wysuwa > się.Odpinamy kostke i krzyczymy wyłącz zapłon(bez podpiętej > kostki).Po wyłączeniu zapłonu wciskamy kostke i znowu hasło > włąćz zapłon.Itd.oska wyjedzie z gwintu i dopiero teraz można > stwierdzić ile syfu jest wewnątrz. tylko ze u mnie teraz po wlaczeniu zaplonu krokowy stoi... :/ nic go nie rusza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Ośkę się wykręca, czyści i wkręca tyle samo ile przed wykręceniem (u mnie czuć znaczny opór i wiadomo kiedy "dość" ) Krokowiec sam się ustawia po odpaleniu. U mnie zawsze po odpaleniu jest ok 500 obrotów a po kilku sekundach obroty się zwiększają do poziomu zależnego od temperatury silnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Po złożeniu(odwrotna procedura) krok ustawi komputer.Obroty troszke pojeżdżą i się ustalą.Jak nie to krok uwalony i wymiana. Techniawka wzięta od mojego guru i sprawdzona na 1000%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Po złożeniu(odwrotna procedura) krok ustawi komputer.Obroty troszke > pojeżdżą i się ustalą.Jak nie to krok uwalony i wymiana. > Techniawka wzięta od mojego guru i sprawdzona na 1000%. czyli jak sie w ogole nie rusza to od wymiany? nie da sie go rozruszac? moze poprobowac na chama? ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Nie na chama!!Zepsujesz! Powiedz czy po załączeniu zapłonu coś się z nim dzieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Nie na chama!!Zepsujesz! > Powiedz czy po załączeniu zapłonu coś się z nim dzieje. no wlasnie nic sie nie dzieje, a przed pierwszym dzisiejszym demontarzem wysuwal sie o ok. 1 mm, wiec to rez chyba za malo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Musi się coś z nim dziać! Powinien się wysunąć i wrócić.Najlepiej to czuć trzymając go w łapkach.A nie potraktowałęś go z brutalnością ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Moja diagnoza,wymontowałeś,polukałeś,poczyściłeś i założyłeś na wysuniętej ośce.Czyli crash test. Jaki Ci błąd wywala? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Moja diagnoza,wymontowałeś,polukałeś,poczyściłeś i założyłeś na > wysuniętej ośce.Czyli crash test. > Jaki Ci błąd wywala? no wlasnie nic sie nie dzieje, za pierwszym razem jak go wykrecilem, przekrecilem stacyjke i wysunal sie o 1 mm, wylaczylem i o 1 mm sie schowal,i wtedy go troche odkrecilem(bo myslalem ze bedzie wysuwal sie wiecej ). a bledu nie odczytalem bo nie mialem przy sobie tablicy bledow, a potem zresetowalem kompa, wiec teraz bledu chyba juz nie odczytam? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Błąd powinno wywalać.Ale mozna i z martwym krokiem jeździć.Ja tak tydzień śmigałem.Pozostaje tylko wg. mojego opisu go tak ustawić aby trzymał wolne obroty i wypiąć wtyke.Mnie błędów nie dawał bez wtyki.Nie wiem jak u Ciebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Zaraz,co odkręciłęś i jak?Napisz szczegółowo.Coś czuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Zaraz,co odkręciłęś i jak?Napisz szczegółowo.Coś czuje. odkrecilem tego grzybka, gdzies tak o pol obrotu, ale po tym odkreceniu nie sprawdzilem czy sie wysuwa, potem krokowca zalozylem, wywalal blad, i znowu wykrecilem, i wtedy sie juz nie wysuwal... wykrecilem grzybka, wkrecilem, i nic nie daje... dodam ze grzybem mial u mnie luzy, kiedys dawno temu tez go calego wykrecilem, ale pozniej chodzil, a teraz nie chce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 No to żeś go popsuł Krokowiec to nic innego jak silnk ze stałą osią gwintowaną wysuwaną za pomocą ruchomego stojana z gwintem,Jak śrubka i nakrętka.Jak żeś go obrócił za grzyba to żeś gwint w tej nakrętce uszkodził(stojanie)bądź wewnetrzną strukture mocującą Ttą "nakrętke..Szukaj zamiennika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > No to żeś go popsuł > Krokowiec to nic innego jak silnk ze stałą osią gwintowaną wysuwaną > za pomocą ruchomego stojana z gwintem,Jak śrubka i nakrętka.Jak > żeś go obrócił za grzyba to żeś gwint w tej nakrętce > uszkodził(stojanie)bądź wewnetrzną strukture mocującą Ttą > "nakrętke..Szukaj zamiennika. szkoda ale dzieki za pomoc... pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 Zapytam jutro niedoszłego szwagra czy ma to cuś i za ile.Do mojego X14XE miał za stówe.Może Cie jakoś poratuje.Ale nie mogę obiecać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > No to żeś go popsuł Sadzę, ze już wcześniej był popsuty albo tak zanieczyszczony, że nie chciał się ruszać samodzielnie i dlatego nie chce sam się ustawić po wkręceniu ośki. Zapewniam cię, że kilkakrotnie wykrecałem recznię ośkę i wkrecałem ponownie. Po zamontowaniu i podłaczeniu kostki, komputer ustawiał sobie krokowca w odpowiednim połozeniu. W zasadzie szeryf nie ma już nic do stracenia - jeżeli krokowiec jest zepsuty, to wykrecenie ośki ręcznie i wyczyszczenie już mu nie zaszkodzi Potem niech wkręci "ile się da" i niech spróbuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 No cóż.może i warto spróbować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 30 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2005 > Sadzę, ze już wcześniej był popsuty albo tak zanieczyszczony, że nie > chciał się ruszać samodzielnie i dlatego nie chce sam się > ustawić po wkręceniu ośki. > Zapewniam cię, że kilkakrotnie wykrecałem recznię ośkę i wkrecałem > ponownie. Po zamontowaniu i podłaczeniu kostki, komputer > ustawiał sobie krokowca w odpowiednim połozeniu. > W zasadzie szeryf nie ma już nic do stracenia - jeżeli krokowiec jest > zepsuty, to wykrecenie ośki ręcznie i wyczyszczenie już mu nie > zaszkodzi Potem niech wkręci "ile się da" i niech spróbuje. no ja tez kiedys wykrecalem oske i to bez problemu, potem wkrecilem i wsio dzialalo, a dzisiaj wysuwal sie tylko o 1 mm, potem w ogole, i wykrecilem oske, wyczyscilem, wkrecilem o nic:( mam kumpla co handluje czesciami, moze bedzie mial jakas astre z C14nz, sprobuje podmienic krokowce i zobaczymy czy "nowy" bedzie dzialal... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amciek Napisano 31 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 w zwiazku z tym, ze taki krokowiec moze ulec zapieczeniu-uszkodzeniu czy nie warto od czasu do czasu jakos go czyscic? co ile? a moze to i tak nic nie da? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 31 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 Byłem w warsztacie i pytałem ale niestety żadnego obecnie nie ma.Orginał u niego 200 zł. Ale mówił że od poldka jakiś podchodzi i nawet działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
veenom Napisano 31 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 panowie czytam co tu piszecie i z tego co ja widzialem ta na tej osce sa dwa takie zabki na ktore jest wyciete miejsce w obudowie!czy one maja jakies znaczenie??bo jesli ktos pisal ze wykrecal oske to te zabki musialy uszkodzic te otrworki co sie w nich trzymaja!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KeyaR Napisano 31 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 > Byłem w warsztacie i pytałem ale niestety żadnego obecnie nie > ma.Orginał u niego 200 zł. > Ale mówił że od poldka jakiś podchodzi i nawet działa. Spokojnie podchodzi od Lanosa...na allegro wpisz Lanos i ostatnio były chyba dwa... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 31 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 > Byłem w warsztacie i pytałem ale niestety żadnego obecnie nie > ma.Orginał u niego 200 zł. > Ale mówił że od poldka jakiś podchodzi i nawet działa. juz wsio naprawilem na starym krokowcu oczywiscie rano auta nie moglem odpalic, ale po poludniu zalatwilem sobie nowego krokowca (czyt. sprawnego ) za 30 zl i wedlug wskazan tipo dokladnie go wyczyscilem (teraz wiem dlaczego oski nie mozna wykrecac, w sumie ona nie powinna sie wykrecac, a jezeli to robi, tzn ze uszkodzone sa zabki) i wszystko dziala piknie!! mam jeszcze taka cicha nadzieje ze po zmianie czujnika i krokowca moze spalanie sie chociaz ciut zmieni... tnx tipo za pomoc !! pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 31 Sierpnia 2005 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 Bardzo się cieszę że masz problem z głowy.Znam ten ból i wściekłą bezsilność na tego typu niewiadome.No ale sukces odniesiony.ASO nie zarobiło.I oby tak zawsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 1 Września 2005 Autor Udostępnij Napisano 1 Września 2005 >... i wszystko dziala piknie!! .... jak to mowia "nie chwal dnia przed zachodem slonca, a kobiety za zycia"... swieta prawda... jednak nie dziala wsio piknie... rano odpalilem i bylo dobrze, obroty na dobrym poziomie... po poludniu starsza przyjechala z roboty, odpalam auto a tam obroty na poziomie 1200, w ogole po odpaleniu na cieplym silniku obroty ida do 1500 i dopiero powoli spadaja do 1200:/ wysunalem troche grzybka w krokowcu i na chwile bylo dobrze, a po kilku odpaleniach znowu 1200 :/ przed chwila znowu odpalilem i obroty zatrzymaly sie na 1500, wylaczy;em silnik, pokrecilem troche kluczykiem (zaplon ON/OFF), odpalilem i obroty od razu spadly do 900... czujnik temp. nowy wiec chyba jest dobry, dodam ze przy wysuwaniu grzybek rusza sie troche na boki, tak moze byc? a wczoraj zauwazylem ze czasami mniej sie wysuwal niz chowal, co po kilku probach doprowadzilo ze byl caly schowany, ale dzisiaj tego efektu juz nie zauwazylem... moze jeszcze go czyms nasmarowac? a moze moj krokowiec nie nadaje sie do mojego silnika? na starym pisalo : 59524 C3255&, a na tym co mam teraz pisze : 59524 A2150&. moze to jest przyczyna.... pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 1 Września 2005 Udostępnij Napisano 1 Września 2005 Trudno zaopiniować czy ten silniczek się nadaje.W sumie to nic skomplikowanego,aby liczba kroków była taka sama.Ale tego odkodować nie potrafię niestety.Jedyne co pozostaje to próba podmianki od innej asterki. Co do czujnika,mnie drugi dopiero zadziałał jak należy.Ale nie sądze abyś i Ty miał takiego farta że na uwaloną nówke trafiłeś. Ja bym stawiał raczej na kroka,zmieniałem pot.przepustnicy,pierwsze numery były OK,reszta inna zdziebko.Efekt,chech engine i odmowa współpracy ze strony auta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 1 Września 2005 Autor Udostępnij Napisano 1 Września 2005 > Trudno zaopiniować czy ten silniczek się nadaje.W sumie to nic > skomplikowanego,aby liczba kroków była taka sama.Ale tego > odkodować nie potrafię niestety.Jedyne co pozostaje to próba > podmianki od innej asterki. > Co do czujnika,mnie drugi dopiero zadziałał jak należy.Ale nie sądze > abyś i Ty miał takiego farta że na uwaloną nówke trafiłeś. > Ja bym stawiał raczej na kroka,zmieniałem pot.przepustnicy,pierwsze > numery były OK,reszta inna zdziebko.Efekt,chech engine i odmowa > współpracy ze strony autA a mozna w srodku smarowac krokowca, tzn wyjac trzpien i wlac mu cos w ta dziurke np. wd40, albo smar? bo to jest taki objaw zacinania sie... ale po wyjeciu widac ze dziala, tylko ten grzybek ciut lata na boki przy wysuwaniu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szeryf Napisano 2 Września 2005 Autor Udostępnij Napisano 2 Września 2005 ... ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tipo Napisano 2 Września 2005 Udostępnij Napisano 2 Września 2005 Lepiej nic nie lej bo jescze uzwojenia zamoczysz.Na mój gust to on jest coś nie tegez.Badałem u siebie i nic sie nie chlebocze na boki.Może już gwint w środku uszkodzony i stąd te objawy. Weź podjedź do sklepu,pogadaj z Panem sprzedawcą,może Ci na próbe da od laniego bo to ponoc to samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.