zolu Napisano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 Witka Cos mi buczy w Clio. Symptomy (odkryte w lipcu gdy ostatni raz nim jezdzilem): - Zaczynalo buczec przy 105km/h a zanikalo gdzies przy 115 km/h - Lewe tylne kolo - Gdy podskoczylem na wyboju, a autko zaczelo sie bujac do gory i w dol to, gdy samochod byl do gory to buczenie ustepowalo, a gdy znowu siadał to znowu buczalo dopoki zawieszenie sie nie uspokoilo i znowu ciagle buczalo. Wczoraj odkrylem, ze zaczyna buczec juz gdzies przy 80km/h Co to moze byc? Bede niedlugo sprzedawał i nie wiem czy to moze byc jakas pierdola czy cos powaznego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 > Witka > Cos mi buczy w Clio. > Symptomy (odkryte w lipcu gdy ostatni raz nim jezdzilem): > - Zaczynalo buczec przy 105km/h a zanikalo gdzies przy 115 km/h > - Lewe tylne kolo > - Gdy podskoczylem na wyboju, a autko zaczelo sie bujac do gory i w > dol to, gdy samochod byl do gory to buczenie ustepowalo, a gdy > znowu siadał to znowu buczalo dopoki zawieszenie sie nie > uspokoilo i znowu ciagle buczalo. > Wczoraj odkrylem, ze zaczyna buczec juz gdzies przy 80km/h > Co to moze byc? Bede niedlugo sprzedawał i nie wiem czy to moze byc > jakas pierdola czy cos powaznego. Pewnie łożyska - u siebie wymieniałem zaraz po zakupie - 2 tylne po 100zł sztuka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
goden Napisano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 łozysko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pipper Napisano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 > Witka > Cos mi buczy w Clio. > Symptomy (odkryte w lipcu gdy ostatni raz nim jezdzilem): > - Zaczynalo buczec przy 105km/h a zanikalo gdzies przy 115 km/h > - Lewe tylne kolo > - Gdy podskoczylem na wyboju, a autko zaczelo sie bujac do gory i w > dol to, gdy samochod byl do gory to buczenie ustepowalo, a gdy > znowu siadał to znowu buczalo dopoki zawieszenie sie nie > uspokoilo i znowu ciagle buczalo. > Wczoraj odkrylem, ze zaczyna buczec juz gdzies przy 80km/h > Co to moze byc? Bede niedlugo sprzedawał i nie wiem czy to moze byc > jakas pierdola czy cos powaznego. Sprawdź oponkę, czy nie wyząbkowała może Ja tak miałem, ale okazało się, że to wina wyząbkowanej opony, a symptomy podobne, buczenie od 80-120km/h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tdm Napisano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 łozysko, mialem to samo, na poczatku zaczynalo wyc przy wysokiej predkosci, pozniej juz od zera bylo slyszalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 > Witka > Cos mi buczy w Clio. > Symptomy (odkryte w lipcu gdy ostatni raz nim jezdzilem): > - Zaczynalo buczec przy 105km/h a zanikalo gdzies przy 115 km/h > - Lewe tylne kolo > - Gdy podskoczylem na wyboju, a autko zaczelo sie bujac do gory i w > dol to, gdy samochod byl do gory to buczenie ustepowalo, a gdy > znowu siadał to znowu buczalo dopoki zawieszenie sie nie > uspokoilo i znowu ciagle buczalo. > Wczoraj odkrylem, ze zaczyna buczec juz gdzies przy 80km/h > Co to moze byc? Bede niedlugo sprzedawał i nie wiem czy to moze byc > jakas pierdola czy cos powaznego. Tylko łożyska. Wymień w dwóch tylnych kołach. Problem zniknie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zolu Napisano 29 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 Sprawdz czy na łukach buczy jednakowo czy moduluje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaceq_P Napisano 29 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2008 > łozysko Hehe - a propos 'buczenia' w kole - nigdy nie zapomnę jak będąc na wypadzie po samochód w Holandii wieczorkiem postanowiliśmy podskoczyć do jakiegoś sklepu po browarki. Jedyne co było pod ręką to zdezelowany Kadett w stanie conajwyżej 'średnim' To było najdłuższe (i najgłośniejsze) 20km mojego życia Dość powiedzieć że musiało to być porównywalne z jazdą bez kolektora wydechowego (o samym wydechu nie wspomnę) zaś ze względu na 'opory toczenia' autko nie leciało szybciej jak jakieś 70km/h To były czasy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.