Skocz do zawartości

Slupek na stacji benzynowej


wald82

Rekomendowane odpowiedzi

> Od jakiegos czasu zastanawia mnie dlaczego tankujac gaz np. na BP,

> pracownik stawia przed samochodem taki pacholek. Po co to?

Pytałem faceta o to na BP i odpowiedział, że baba ruszyła jeszcze nieodłączonym autem i wąż urywając się wybił szyby w aucie. Od tamtej pory na BP jest taka procedura tankowania. I słusznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a swoją droga to to gdzieś tam kiedyś wyczytałem że pracownik może

> dopiero zacząć tankować wtedy gdy pojazd opuszczą wszyscy

> pasażerowie, co jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło

zlosnik.gif bo pewnie odstraszałoby to potencjalnych klientów...Mi się to kojarzy z szczurami opuszczającymi statek przed zatonięciem... grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyczytałem że pracownik może

> dopiero zacząć tankować wtedy gdy pojazd opuszczą wszyscy

> pasażerowie,

Prawidłowo musisz wyłączyć radio , cb itp.., wyłączyć zapłon, wysiąść z auta , telefon w kieszeni (zakaz rozmawiania) , wtedy można rozpocząć tankowanie . Ale co powinno być a co się robi to dwie różne sprawy (tzn.klientowi wszystko wolno) .

Dodatkowo pracownik może poprosić o DR w celu sprawdzenia czy instalacja ma aktualny przegląd.

Jak więc widzisz -gdyby przestrzegać takiej procedury to byś powiedział że obsługa jest screwy.gifPoje@#ana screwy.gif ... i choc by chcieli to tłumaczyć klientowi że tak trzeba to po jakimś czasie olewa się przepisy , bo ileż razy mo0żna to samo tłumaczyć alien.gif i jest jak jest .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to nie powinno dotyczyć mężczyzn.

mnie sie zdarzylo ruszyc z podpietym pistoletem.

pan podlaczyl, leje sie gaz, ide do kasy placic (nie czekam az sie naleje bo przeciez na komputerku w kasie widzi ile sie nalalo i nie sadze, ze mnie oszuka). place, wracam, wsiadam i jade. i pan biegnie i krzyczy. zatrzymuje sie, wysiadam i patrze ze inny pan (z innej zmiany chyba) podpial znow waz do mojego auta myslac, ze jeszcze nie tankowalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinni opatentować jakąś szybkozłączkę jak w kompresorach, aby mogla się rozłączyć przy mocniejszym pociągnięciu...A może coś takiego nawet widziałem(taka aluminiowa gruszka na przewodzie do tankowania? Za nią przewód podpięty linką stalową do betonowego podłoża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powinni opatentować jakąś szybkozłączkę jak w kompresorach,

Opatentowana już jest hehe.gif, w przypadku odjechania z wężem urywa się tam i odcina dopływ gazu, a jeśli jest to z winy pracownika (tzn.że zapomniał odpiąć) to jest ten pracownik chudszy o pół wypłaty rotfl.gif a jeśli kierowca za szybko odjechał to go z OC skrobną ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> aby roztargniony kierowca nie odjechał z zamontowanym pistoletem

> gazowym

u mnie stawia obok cfaniaczek.gif to jest chyba po to zeby inny w ciebie też nie przypakował bo w większości do LPG to samochód wystaje bardziej niż te do PB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powinni opatentować jakąś szybkozłączkę jak w kompresorach, aby mogla

> się rozłączyć przy mocniejszym pociągnięciu...A może coś takiego

> nawet widziałem(taka aluminiowa gruszka na przewodzie do

> tankowania? Za nią przewód podpięty linką stalową do betonowego

> podłoża.

Już raz tak tankowałem, gość miał zużyty pistolet. Miał problem z zapięciem ale dało radę, tankował jak tylko odezwał się zwrotny to wydarło pistolet z gniazda, aż odskoczyłem. Nie zbyt miłe odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytałem faceta o to na BP i odpowiedział, że baba ruszyła jeszcze

> nieodłączonym autem i wąż urywając się wybił szyby w aucie. Od

> tamtej pory na BP jest taka procedura tankowania. I słusznie.

Tak myslalem ze musialo sie cos zlego stac na BP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na Słowacji pani obsługująca dystrybutor nakazała mi wyłączenie

> radia. Zrobiłem karpia ale posłusznie zgasiłem odbiornik,

> dopiero wtedy rozpoczęła tankowanie.

Zawsze na stacji wylaczam zaplon (gniazdo zapalniczki siada) i radio (chyba 1 u mnie odbiornik omijajacy stacyjke).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytałem faceta o to na BP i odpowiedział, że baba ruszyła jeszcze

> nieodłączonym autem i wąż urywając się wybił szyby w aucie. Od

> tamtej pory na BP jest taka procedura tankowania. I słusznie.

Przed chwila tankowalem sie gazem na BP i zadnych pacholkow i innych cyrkow nie bylo hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Opatentowana już jest , w przypadku odjechania z wężem urywa się tam

> i odcina dopływ gazu, a jeśli jest to z winy pracownika (tzn.że

> zapomniał odpiąć) to jest ten pracownik chudszy o pół wypłaty

> a jeśli kierowca za szybko odjechał to go z OC skrobną

Jak się już coś takiego wydarzy na porządnej stacji to ani pracownik ani klient nie ponosi kosztów, wiadomo, nikt tego z premedytacją nie zrobił. Stacja zgłasza, przyjeżdża serwis i naprawia połączenie, nikt nawet nie płacze z powodu zatrzymania sprzedaży. Byłem świadkiem takich zdarzeń i nie działo się z tego powodu nic wielkiego. No chyba, że z winy pracownika klientowi by urwało tylni zderzak (zdarzyło się) to wtedy sprawa wygląda trochę inaczej. W każdym razie jeśli tylko wąż się rozłączy w miejscu do tego przeznaczonym nikt nikogo nie ściga i nie ściąga kosztów naprawy z OC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.