Skocz do zawartości

Płyn chłodniczy


gorex

Rekomendowane odpowiedzi

Według instrukcji w najbliższym czasie czeka mnie wymiana płynu chłodniczego w moim samochodzie.

Kiedy swego czasu wymieniałem rozrząd w poprzedniej Megance zauważyłem że serwisanci w ogóle nie zwracają uwagi na markę płynu i zapytani nawet nie są w stanie odpowiedzieć co wlewają.

Czy to na prawdę nie ma znaczenia i kupuje się co popadnie czy też są jakieś różnice??

Nigdy sam nie kupowałem a teraz muszę i mam dylemat (niewielki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie płyny o różnych bazach (a co za tym idzie z różnymi dodatkami uszlachetniającymi) mogą się pogryźć, ale jeszcze nigdy takiego czegoś nie spotkałem na żywo.

Ale jeśli wymieniasz cały płyn, a nie tylko dolewasz, to ja nie widzę żadnego problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wogole nie ma sensu wymieniac, jesli plyn jest nadal dobry (tzn ma odpowiednia temperature zamarzania).

Najlepiej podjedz gdzies gdzie maja miernik ktorym mozna sprawdzic przy jakiej temperaturze plyn chlodniczy zamarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZObacz w instrukcji obsługi jaki wymaga producent Twojego auta, kup odpowiednią ilość i git.

Jak chcesz mozesz przepłukac ze 2 razy wodą destylowaną układ.

Tylko nie zalewaj odrazu zimna wodą, odczekaj jak trochę ostygnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie ma znaczenie co jest wlane. przypuszczam ze wlewasz to do auta juz majacego pare lat to postaraj sie kolorem podpasowac niebieski glikol tzw G11, rozowy bezkrzemianowy G12 PLUS mieszalny z G11 i na odwrot, ale czerwony G12 nie mieszalny z niczym. podalem na przykladzie firmy Hepu. w fiacie bedzie to odpowiedni typ Paraflu - takze dobre czynniki. i zawsze na opakowaniu jest napisane czy mozna mieszac z innymi plynami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Według instrukcji w najbliższym czasie czeka mnie wymiana płynu

> chłodniczego w moim samochodzie.

> Kiedy swego czasu wymieniałem rozrząd w poprzedniej Megance

> zauważyłem że serwisanci w ogóle nie zwracają uwagi na markę

> płynu i zapytani nawet nie są w stanie odpowiedzieć co wlewają.

> Czy to na prawdę nie ma znaczenia i kupuje się co popadnie czy też są

> jakieś różnice??

> Nigdy sam nie kupowałem a teraz muszę i mam dylemat (niewielki).

Ja zalewam tesco i jade dalej drive.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem wogole nie ma sensu wymieniac, jesli plyn jest nadal

> dobry (tzn ma odpowiednia temperature zamarzania).

> Najlepiej podjedz gdzies gdzie maja miernik ktorym mozna sprawdzic

> przy jakiej temperaturze plyn chlodniczy zamarza.

taaaaa

nie zmieniaj tak 5+ lat a potem zobacz jaka brązowa zupa krąży w układzie (czytaj korozja- płyn może i nie zamarznie, ale traci swoje właściwości m.in. antykorozyjne)

ps

jak po 6 latach wymieniałem w swojej meganie w koncu płyn, to wyleciało coś koloru między kawą z mlekiem a przepalonym ciemnym olejem, zamiast pierwotnego zielonego.

Co ciekawe w zbiorniczku wyrównawczym płyn miał ciągle ładny zielony kolor, tylko na dnie układu zebrała sie taka mazia, która potem, w wiadrze ze zlewkami wzystko zasyfiła.

I nie, nie miałem uszkodzonej UPG, to nie olej poszedł do płynu. To po prostu stary płyn zaczął pomalutku pożerać układ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zauważyłem że serwisanci w ogóle nie zwracają uwagi na markę

> płynu i zapytani nawet nie są w stanie odpowiedzieć co wlewają.

> Czy to na prawdę nie ma znaczenia i kupuje się co popadnie czy też są

> jakieś różnice??

Kiedyś też nie wiedziałem i postanowiłem poeksperymentować. Zrobiłem dolewkę z borygo do petrygo...Efekt był taki, że uszczelka głowicy do wymiany! Nie kombinuj, jak chcesz sam wymieniać to przynajmniej przepłucz układ wodą ze 2 razy i potem lej co chesz. Kwestia jest jeszce tego rodzaju, ze inne płyny idął do chłodnic aluminiowych, a inne miedzianych(podobno). Z mojeje praktyki wynika, że petrygo idzie do wszystkich i jest najbardziej bezproblemowe...Nie znam się na szczegółach ale tak robię od 10 lat i jest dobrze. niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedyś też nie wiedziałem i postanowiłem poeksperymentować. Zrobiłem

> dolewkę z borygo do petrygo...Efekt był taki, że uszczelka

> głowicy do wymiany!

A to niby dlaczego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zalałem Prestone na bazie glikolu. Podobno bardzo dobry i trwały...

póki co - a mam go rok - koloru nie zmienił, więc wierze, że właściwości ma jakie trzeba. Myślę, że spokojnie mogę go polecić smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedyś też nie wiedziałem i postanowiłem poeksperymentować. Zrobiłem

> dolewkę z borygo do petrygo...Efekt był taki, że uszczelka

> głowicy do wymiany!

a skad pewność, że to od płynu a nie naturalne zużycie?

borygo i ptrygo są na tych samych bazach,wiec bardzo mało prawdopodobne, zeby się pogryzły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to niby dlaczego ?

Pojęcia nie mam. Inny skład chemiczny.Zrobił sie jakiś dziwny mix izaczeło sie pienić. Uszczelka walneła w 3 dni i przestało działać ogrzewanie...Podobno to typowe.To trochę inne gliokole - mono i wielo cośtamcośtam. Widocznie zachodzi jakaś parszywa reakcja.Pamiętam w autobusach komunikacji miejskiej, przy gaśnicach,przy kierowcy zawsze wisiały zawieszki jaki płyn zalany i aby nie mieszać ostrzeżenie...A ja jak ten niewierny Tomasz postanowiłem to sprawdzić i pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a skad pewność, że to od płynu a nie naturalne zużycie?

> borygo i ptrygo są na tych samych bazach,wiec bardzo mało

> prawdopodobne, zeby się pogryzły

pod warunkiem, że nie jest to Borygo Eko ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glikol etylenowy i propylenowy są ze sobą wzajemnie mieszalne i nie wchodzą w reakcje chemiczne . Pierwszy jest toksyczny natomiast drugi nie ma takich właściwości i jest bazą glikolową np. w płynie Borygo Eko .

Reagować natomiast mogą ze sobą dodatki zawarte w płynach chłodniczych a reakcje może umożliwiać i przyśpieszać wysoka temperatura do jakiej nagrzewa się mieszanina płynów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Według instrukcji w najbliższym czasie czeka mnie wymiana płynu

> chłodniczego w moim samochodzie.

> Kiedy swego czasu wymieniałem rozrząd w poprzedniej Megance

> zauważyłem że serwisanci w ogóle nie zwracają uwagi na markę

> płynu i zapytani nawet nie są w stanie odpowiedzieć co wlewają.

> Czy to na prawdę nie ma znaczenia i kupuje się co popadnie czy też są

> jakieś różnice??

> Nigdy sam nie kupowałem a teraz muszę i mam dylemat (niewielki).

znaczna większosć płynów do chłodnic jest na bazie glikolu, róznią sie tylko dodatkami. O ile jest jakieś ryzyko przy dolewaniu (nie wiem czy uzasadnione) to przy wymianie nie ma znaczenia na co wymienisz. Kup taki jaki leje twój producent auta albo kup dowolny, w miare niedrogi, zeby był dostępny na każdej stacji jesli zaszłaby konieczność dolewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.