Skocz do zawartości

Czy już go rozłączyć?


ppawlo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 3 godziny temu zacząłem ładować wczoraj kupiony (jednak wyładowany) akumulator 44Ah 360A. Prostownik obecnie z 4A ładuje go napieciem 2A. Z akumulatora słychać jakies bulgotanie - czy powinienem już go rozłączyć? Ewentualnie jak długo ładować taki akumulator.

Uprzedając pytania, akumulator wyładował się, gdyż autozostału uderzone z tyłu i pewnie gdzieś jest zwarcie. Nowy lub naładowany akumulator odpala auto, ale po postoju 12 godzinyym jest już wyładowany :-(. Ładuje go tylko po to aby odpalić i dojechać do serwisu;-).

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prostownik obecnie z 4A ładuje

> go napieciem 2A. Z akumulatora słychać jakies bulgotanie - czy

> powinienem już go rozłączyć? Ewentualnie jak długo ładować taki

> akumulator.

Mój prostownik, nawet stare zarżnięte akumulatory ładuje w danym cyklu (ładuje impulsowo) na początku 0,9A kończąc 0,4A (lepszy akumulator) 0,6A (gorszy akumulator).

Skoro akumulator jest ładowany 2A to myślę, że jest w stanie wiele jeszcze przyjąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyładowany akumulator 44ah ładujesz przez 10 godzin prądem 4.4A (no

> zaokrągleniu 4 )

> W miarę jak będzie nabierał pojemności wskazówka na amperomierzu

> będzie opadała

Nie bierzesz pod uwagę strat, czyli wydzielanego w diodach, kablach i akumulatorze ciepła. Straty sięgają 40%, więc o tyle trzeba wydłużyć czas ładowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie bierzesz pod uwagę strat, czyli wydzielanego w diodach, kablach i

> akumulatorze ciepła. Straty sięgają 40%, więc o tyle trzeba

> wydłużyć czas ładowania.

4 ampery to prąd ładowania akumulatora a jeśli chodzi o straty to zmierz pobór prąd przez prostownik podczas ładowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyładowany akumulator 44ah ładujesz przez 10 godzin prądem 4.4A (no

> zaokrągleniu 4 )

Podałeś 10-cio godzinny prąd ładowania, a czas w takim przypadku to około 15 godz., przez 10 napewno nie naładujesz do pełna.

Jeżeli damy obciążenie 4,4A do takiego aku i wytrzyma do 8-10 godzin przy spadku napięcia do 10,2V to jest super. Ładowanie musi potrwać do 50% czasu dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O tym, że spory % mocy idzie w ciepło i procesy chemiczne niezwiązane

> bezpośrednio z z ładowaniem.

Właśnie, do aku 50Ah przyłożony prąd około 1,5A to i przez tydzień krzywdy mu nie zrobi, ponieważ nadwyżka pójdzie na grzanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie bierzesz pod uwagę strat, czyli wydzielanego w diodach, kablach i

> akumulatorze ciepła. Straty sięgają 40%, więc o tyle trzeba

> wydłużyć czas ładowania.

O jakich stratach tutaj mówimy ?

Dioda: przy 4 A straty wynoszą 0,5V*4A=2W (dla prostownika dwupołówkowego wyniosą raptem 4W)

Kabel - straty całkowicie pomijalne.

Akumulator: tutaj wzorów nie znam aby podać konkretną wartość. Proszę Kolegów którzy twierdzą o stratach w akumulatorze o konkretne i rzeczowe uzadnienie potwierdzone obliczeniami, coś nie wierzę w duże straty mocy w akumulatorze a co za tym idzie w jego słabą sprawność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akumulator: tutaj wzorów nie znam aby podać konkretną wartość. Proszę

> Kolegów którzy twierdzą o stratach w akumulatorze o konkretne i

> rzeczowe uzadnienie potwierdzone obliczeniami, coś nie wierzę w

> duże straty mocy w akumulatorze a co za tym idzie w jego słabą

> sprawność.

Przyjmowanie ładunku przez akumulator jest bardzo różne w zależności od producenta, modelu itp.

Kiedyś podawałem tu porównanie kilku modeli akumulatorów zaczerpnięte z jakieś gazety motoryzacyjnej i różnice w szybkości ładowania były całkiem spore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O jakich stratach tutaj mówimy ?

> Dioda: przy 4 A straty wynoszą 0,5V*4A=2W (dla prostownika

> dwupołówkowego wyniosą raptem 4W)

> Kabel - straty całkowicie pomijalne.

> Akumulator: tutaj wzorów nie znam aby podać konkretną wartość. Proszę

> Kolegów którzy twierdzą o stratach w akumulatorze o konkretne i

> rzeczowe uzadnienie potwierdzone obliczeniami, coś nie wierzę w

> duże straty mocy w akumulatorze a co za tym idzie w jego słabą

> sprawność.

Straty w prostowniku, kablach są nieistotne dla akumulatora.

Najwyżej właściciel zapłaci wyższy rachunek za energię elektryczną.

Akumulatora "nie obchodzi go" co się dzieje przed jego klemami.

W klemy wływa konkretny prąd "i już".

Liczy się sprawność procesu elektrochemicznego wewnątrz akumulatora.

Dawno temu przyjęto, że aby akumulator naładować do pełna należy

władować 140% pojemności, stąd popularne zalecenie:

ładować prądem Q/10 przez 14 godzin.

To Q to była nominalna pojemność - rzeczywistej, po latach eksploatacji,

nikt w poradnikach nie uwzględniał.

Jeśli akumulator miał połowę pojemności to najwyżej był za długo ładowany -

staroświeckim akumulatorom bardzo nie szkodziło, zwykle ich napięcie rosło pod 17V,

spadał prąd prymitywnego prostownika i najwyżej trzeba było dolać wody.

Lepszą poradą było : ładować do wystąpienia oznak pełnego naładowania -

napięcie, gęstość elektrolitu a bez przyrządów mocne gazowanie.

Teraz, gdy zmieniła się technologia akumulatorów, powinno chyba się zmienić te zalecenia.

Nie potrafię powiedzieć, ile % więcej amperogodzin trzeba wbić we współczesny akumulator -

to zresztą mało istotne dla "ładowacza".

Nie wiadomo, jaką ma rzeczywistą pojemność, jak głęboko był rozładowany - za dużo niewiadomych.

Ładować należy do oznak pełnego naładowania, tylko przy tych nowoczesnych (Calcium, Futura itd)

starać się nie przekraczać dopuszczalnego napięcia, a w ciemno -

kończyć proces gdy zaczyna (w temperaturze pokojowej) wyraźnie szumieć.

Obawiam się, że zostawienie aku 50 Ah, po uzyskaniu na jego zaciskach napięcia rzędu 14.7V

jeszcze na dłuższy czas (chyba w jakimś sąsiednim wątku lub kąciku ktoś proponował 48 godzin/1.5A),

na zdrowie akumulatorowi nie wyjdzie.

Ostatnio ładowałem przypadkowo "osłabioną" Centrę Plus ok 55Ah -

po przyjęciu ok 20Ah osiągnęła 15V i automat wyłączył.

Próbowałem jeszcze coś "wcisnąć" - nawet przy prądzie 0.5A napięcie bardzo szybko rosło w stronę 16V.

Przerwałem eksperymenty.

Starter nawet po kilku dniach postoju, przy sporych mrozach, kręci całkiem rześko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.