Skocz do zawartości

Co sądzicie o tych uszkodzeniach


KOZODOJ

Rekomendowane odpowiedzi

W nawiązaniu do mojego poprzedniego wątku o Mondeo zamieszczam fotki uszkodzeń kombiaka z zapytaniem co o tym sądzicie. Lista jest długa, ale chciałbym zorientować się czy zmieszczę się z kosztami w zamierzonej kwocie. Auto to Mondeo 1.8 125KM, z grudnia 2004, o znanym i pewnym przebiegu oraz niezbyt uważnym dotychczasowym użytkowniku, aczkolwiek regularnie serwisowane, przebieg 86 tys., 100% pewności co do bezwypadkowej przeszłości oraz innych aspektów historii pojazdu.

1. Wgniecenie na progu, bez korozji - chyba nie ma sensu naprawiać?

mondeo01.jpg

2. Błotnik przód, coś z tym można tanim kosztem zrobić? Jeśli niegroźne to nie musi być naprawiane.

mondeo02.jpg

3. Błotnik tył, korozja, czymś podmalowane - czy to trudna naprawa? smile.gif

mondeo03.jpg

4. Wygląda jakby uszkodzenie fabryczne przy zagniataniu tych brzegów? Chodzi mi o te wypukłości z pęknięciami.

mondeo04.jpg

mondeo10.jpg

5. Korozja na brzegu tylnych drzwi. Trudna do naprawienia? Może być tylko zabezpieczenie, bo i tak nie widać... wink.gif Rdza jest tylko na kancie, to powyżej to błoto. Jest tu jeszcze pęknięcie lakieru.

mondeo09.jpg

6. Zderzaki. Kurde, nie wiem co ten człowiek z nimi robił - przedni i tylny obruszony, grill też lata. Wygląda na niegroźne puknięcia, ale ja się nie znam. Tylny tak jakby wyskoczył z jakichś zaczepów, ale to tylko takie moje gdybanie na podstawie macania i uciskania. smile.gif

mondeo05.jpg

mondeo11.jpg

mondeo12.jpg

7. Wybrzuszenia przy listwach okiennych. Ponoć łatwe do wymiany, naprawa doraźna poprzez wykruszenie aluminiowego szkieletu listew.

mondeo06.jpg

mondeo08.jpg

8. Orzeł może prowadzić! Gość ma jakieś szpony zamiast paznokci, bo każda klamka wygląda tak jak na obrazku. Da się to łatwo zamaskować?

mondeo14.jpg

9. Takie rysy gdzieniegdzie. Nie musi być naprawiane, jeśli niegroźne.

mondeo07.jpg (a chyba niegroźne?)

10. I jeszcze pytanie dodatkowe, bo jutro będę oglądał liftbacka więc sobie porównam. Ta blacha będąca częścią przedniego błotnika, idąca w stronę słupka wydaje się być dość giętka, a pod spodem ma jakąś "gąbkę". Tak jest po obu stronach. Czy to OK?

mondeo13.jpg

No, to wysmażyłem pięknego ilustrowanego posta, a teraz proszę o opinie. smile.gif Czy to tylko kosmetyka, czy też szykują się jakieś większe wydatki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zrobić tylko ten szajs przy szybie i zderzaki uporządkować. Mogą być poniszczone ślizgi/wsporniki zderzaka (wymienić), a także "uszy" w zderzaku (do spawania) .

Reszta we własnym zakresie: drobne ryski pastą, większe ryski zaprawkowym (i tak będzie je widać, a na lakierowanie całego elementu szkoda hajsu), korozję zdrapać i zaprawkowym (i tak za każdym razem jak odpadnie, raz na rok dwa wystarczy).

Auto chyba po mieście tłuczone, albo jeździła nim baba pokroju mojej siostry zeby.GIF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te zgarniacze zewnętrzne okien to jest ciekawa sprawa. Jak kupiłem MK3 to miały 7 lat i wyglądały kiepsko - przy środkowym słupku aż się powyginały. Kupiłem nowe oryginały ( nie wiem czy da się dostać inne ), wymieniłem i po niecałych dwóch latach jedna wygląda jak te z Twoich zdjęć smile.gif .

Pocieszające jest to, że są niedrogie i wymienia się je w 5 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 2. Nie widzisz tego?

Chodzi o te 2 wzniesienia po prawej stronie? Zwróciłem na nie uwagę, ale nie sądziłem że to ogniska korozji...

Nie mam jeszcze spisu wszystkich napraw tego auta, ale z tego co pamiętam nie było żadnych większych malowań.

Powiem szczerze, że zaczynam się dołować tym ogólnym odrapaniem tego egzemplarza. Miałem do czynienia ze sporo starszymi samochodami i żaden z nich nie był aż tak odrapany... Nie mówiąc już o rozklekotanych zderzakach.

Tak czy siak, mam możliwość kupić go po cenie o ponad 30% niższej od rynkowej, dlatego z uporem szukam argumentów na TAK. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>

> Tak czy siak, mam możliwość kupić go po cenie o ponad 30% niższej od rynkowej, dlatego z uporem

> szukam argumentów na TAK.

jezeli technicznie wszystko OK, cena jest odpowiednio niska to uwazam ze auto ma jezdzic a nie wyglądać. To tylko auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeździł członek kadry kierowniczej pewnej firmy... Niestety po Warszawie...

Auto służbowe. Kierowca gorzej niż z PRLu.

Jak by sam taki kupił to by szanował.

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> TTT(chyba)M - u mnie to samo przy każdej klamce.

Nie tylko ten tym. W Golfie 3 też miałem ściachane wnęki przy klamkach - szczególnie kierowcy.

Przy kasetach mniej się rysuje, albo po prostu ryski mniej się rzucają w oczy.

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (...)

> Jeśli cena jest OK to na niektóre rzeczy można przymknąć oko.

> Masz może zdjecia całego auta?

Niestety skupiłem się na szczegółach i całości nie zrobiłem.

Niemniej z 3m w słońcu wygląda jak nówka. Dopiero bliższe przyjrzenie się przynosi rozczarowanie...

Edit:

Choć gdyby zliczyć elementy do malowania (przy założeniu doprowadzania auta do ideału, czego nie mam zamiaru robić) to kto wie, czy ta cena nie straciłaby trochę na atrakcyjności.

Pocieszające jest to, że część rys schodziła po porządnym potarciu mokrym palcem, a te przy klamce doradzono mi w którymś z poprzednich postów potraktować pasta lekkościerną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem szczerze, że zaczynam się dołować tym ogólnym odrapaniem tego egzemplarza. Miałem do

> czynienia ze sporo starszymi samochodami i żaden z nich nie był aż tak odrapany...

bo były polerowane, ryski byly tuszowane, zderzak zdjeci i poprawione mocowanie itp. i to wszystko po to aby wygladał jak nowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi o te 2 wzniesienia po prawej stronie? Zwróciłem na nie uwagę, ale nie sądziłem że to ogniska

> korozji...

> Nie mam jeszcze spisu wszystkich napraw tego auta, ale z tego co pamiętam nie było żadnych

> większych malowań.

> Powiem szczerze, że zaczynam się dołować tym ogólnym odrapaniem tego egzemplarza. Miałem do

> czynienia ze sporo starszymi samochodami i żaden z nich nie był aż tak odrapany... Nie mówiąc

> już o rozklekotanych zderzakach.

> Tak czy siak, mam możliwość kupić go po cenie o ponad 30% niższej od rynkowej, dlatego z uporem

> szukam argumentów na TAK.

Miałem podobny dylemat, tylko różnica cenowa była sporo większa.

Auto było obdrapane z każdej strony, po polerce na pierwszy rzut oka wygląda jak igła sztuka wink.gif Oczywiście z bliska widać zaprawki ale w końcu to nie ołtarzyk zlosnik.gif

Zresztą nie ma co się przejmować rysami - już po jednym dniu pojawiło się nowe zadrapanie od jakiegoś miłego sąsiada parkującego obok crazy.gif

Bardziej martwiłbym się na twoim miejscu stanem technicznym, auto wygląda na zaniedbane i może właściciel nie przywiązywał wagi również do "kultury eskploatacji", na zadadzie skoro koła się kręcą to jadę dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto wyglada masakrycznie. Moje jest nawet nie rok mlodsze ale wyglada nieporownywalnie lepiej.

IMHO ktos kto tak nie dbal o auto mogl je tez zajechac mechanicznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> auto wyglada masakrycznie. Moje jest nawet nie rok mlodsze ale wyglada nieporownywalnie lepiej.

> IMHO ktos kto tak nie dbal o auto mogl je tez zajechac mechanicznie...

Aż tak źle chyba nie jest, bo sfotografowałem prawie wszystkie uszkodzenia.

W firmie, gdzie auto było użytkowane mieli człowieka, który dbał o przeglądy i stan techniczny pojazdów. Ostatnio chyba odpuścił, bo auta za miesiąc idą do wymiany. W każdym razie twierdzi, że auta technicznie są całkowicie sprawne (poza widocznym stanem zderzaków), dostarczy też pełną dokumentację.

A userzy jak to userzy, pewnie mieli wszystko w d...

Powstaje pytanie czy można zarżnąć taki silnik przez 86 tys. przebiegu? Przy założeniu, że ewentualne usterki byłyby wychwycone na przeglądach, a wszelkie wymiany płynów i oleju były wykonywane na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak auto serwisowane to ma gwarancje na perforacje - dlaczego by z niej nie skozystac i

> naprawic/wymienic dzrwi?

1.perforacja = dziura na wylot

2.bardzo często nie dotyczy części wymiennych (drzwi, maski, klapy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1.perforacja = dziura na wylot

teoretycznie. Mondki robia od razu

> 2.bardzo często nie dotyczy części wymiennych (drzwi, maski, klapy)

nie w Fordzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak auto serwisowane to ma gwarancje na perforacje - dlaczego by z niej nie skozystac i

> naprawic/wymienic dzrwi?

jak jest... w Fordzie to sa 2 zupelnie niezalezne przeglady. Bardzo czesto ktos nie doczytal i robil tylko przeglad kilometrowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Słusznie! Człowiek czasem kombinuje, a zapomina o rozwiązaniach oczywistych.

Tak wiec dowiedz sie czy na gwarancji wymienia ci te drzwi i zrobia blotnik i bedziesz miec juz auto w przyzwoitym stanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli cena normalna to brać.

Auto używane z zasady jest gdzieniegdzie podrapane czy lekko puknięte.

A jak ktoś ładnie napisał auta to nie ołtarzyki. Ołtarzyk koszte pow. ceny rynkowej i imho nie warto wykładać ileś kpln więcej żeby mieć ładny lakier który zaraz ktoś przerysuje drzwiami, gwoździem, obije się od kamienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli cena normalna to brać.

Jest spora szansa, że uda się za 16 tys. lub nawet ciut mniej, diler Renault chce to auto wziąć za 19, co moim zdaniem świadczy, że liczą że sprzedadzą go za średnią rynkową cenę (czyli jak sądzę 22-24 tys., szczególnie że przebieg jest wyjątkowo atrakcyjny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest spora szansa, że uda się za 16 tys. lub nawet ciut mniej, diler Renault chce to auto wziąć za

> 19, co moim zdaniem świadczy, że liczą że sprzedadzą go za średnią rynkową cenę (czyli jak

> sądzę 22-24 tys., szczególnie że przebieg jest wyjątkowo atrakcyjny).

Za tyle bym brał - zrobisz zaprawki i zobaczysz co będzie się działo, zawsze zostaje Ci opcja sprzedaży na której nie stracisz ok.gif

Pamiętaj że te egzemplarze za 22-24 koła też wymagają mniejszych lub większych inwestycji, także suma sumarum będziesz do przodu ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.