Skocz do zawartości

[G] hamulec tył zacisk LUCAS zapieczony?


wszim

Rekomendowane odpowiedzi

Radźcie panowie co robić. Od jakiegoś czasu lekko biły hamulce. Po wymianie tarcz przednich nie pomogło ale efekt na tyle delikatny że zlałem go.

Ostatnio auto stało przez tydzień(deszcze wilgoć), potem trasa 200km i tu nagle bicie jak cholera. Po powrocie dobrałem się do tylnego hamulca.

Ściągnąłem zacisk i widzę że wewnętrzna strona tarczy jest podrdzewiała i odkruszył się kawałek - stąd to bicie. Ok tarcza do wymiany.

hmm.gifKoncepcja- hamulec brał nierówno jakby tylko zewnętrznym klockiem więc tą wewnętrzną trafił szlag (nierówne też zużycie klocków). Dlaczego? Klocki się blokowały lub coś z zaciskiem? Próbowałem rozruszać zacisk pokręcając go. Szedł dość ciężko i przy tym obracaniu (w prawo) trochę się wysunął. Próbowałem go wcisnąć - bez szans. Robiłem różne dźwignie i ani rusz. Próbowałem nawet jakiś wciskacz śrubowy zbudować ale też bez sukcesu choć dalej się obraca acz ciężko. Na koniec uszkodziłem ten gumowy fartuch i ręce mi opadły i auto zostało rozkraczone w garażu u ojca a ja wróciłem do domu rowerem frown.gif.

Czy coś robię źle? Czy nie da się w ten sposób wcisnąć tego tłoczka? Czy została mi wymiana całego zacisku? Czy wymiana zacisku jest prosta? Mogę liczyć na jakiś minimanual słowny? Na co zwracać uwagę i czegoś znowu nie uszkodzić. Co z linką hamulca ręcznego i korektorem siły hamowania (nawet nie wiem gdzie on jest). crazy.gif Pomóżcie mi to ogarnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klocek wewnetrzny stanal w jarzmie, przez co tlok zapieral sie na nim (nie dociskajac do tarczy)i przez prowadnice zacisku przesuwal klocek zewnetrzny, zamiast czynic to rownoczesnie.

Jesli uszkodziles oslone gumowa tloczka, zdejmij zacisk hamulcowy (bez tego nie zalozysz nowej oslony). Najpierw sprawdzasz, czy odpowietrznik da sie odkrecic. Dalej odkrecasz przewod hamulcowy (najlepiej zacisnac co kluczek Morse'a, aby plyn nie uciekal...), zdejmujesz zacisk poprzez odkrecenie srub prowadnic.

Tloczek musisz wyjac, aby zalozyc oslone- po prostu go wykrecasz. Zakladasz oslone (nieco zabawy) i tloczek instalujesz przez wkrecanie i jednoczesne wpychanie (do tego jest prosty przyrzad). Po instalacji zacisku i klockow na samochodzie zacisk odpowietrzasz.

To tak bardzo w skrocie, bo zaraz ide sleeping_2.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to ten kluczyk morse'a ?

edit: a już chyba wiem coś co ma zacisnąć na przewodzie hamulcowym(tej części gumowej)?

Cały zacisk trzeba wymontować na biurko? Jak wyciągnąć ten tłoczek? Jak wygląda ten przyrząd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co to ten kluczyk morse'a ?

Do zacisniecia przewodu hamulcowego gumowego, zeby plyn nie schodzil (zaciskaj niezbyt mocno)-zastepczo mozesz uzyc klucza francuskiego lub scisku stolarskiego lub podobnie dzialajacego srodka...

> Cały zacisk trzeba wymontować na biurko?

Tak

>Jak wyciągnąć ten tłoczek?

Naciskasz dziwgnia recznego na zacisku tak dlugo, az sie wysunie do oporu, dalej wykrecasz....

>Jak wygląda ten przyrząd?

Przykladowy przyrzad...

Czesc okragla (musi miec dwa bolce, aby obracac tloczkiem) opiera sie na tloczku, to wieksze zelazo uklada sie w zacisku tak jak klocek, zapierajac sie na zacisku. Dzieki temu tloczek naciskasz i jednoczesnie przekrecasz.

Przykladowy przyrzad jest przeznaczony do wciskania tloczkow w zaciskach przednich hamulcow, dla tylych jest bardzo podobny, tyle ze z innymi nakladkami do tloczka.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To tam jest jakis gwint? Do czegos jest wkręcony?

Tak, do mechanizmu samoregulacji.

> a takie będzie pasowac?

Bedzie waytogo.gif

Poszukaj w necie, byl fajny manual (nie zapisalem niestety) o rozbiorce zaciskow tego typu. Znajdziesz na pewno.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej fotka tarczy. Masakra facepalm%5B1%5D.gif do czego może doprowadzić zablokowany klocek i mokre lato.

285249562-tarcza.jpg

Zamówiłem tarcze +klocki,

285249562-tarczenowe.jpg

zestaw naprawczy gumek,

285249562-gumkidozacisku.jpg

zestaw narzędzi do zabawy z zaciskiem.

285249562-narzedziadozacik%F3w.jpg

smar do tłoczków

285249562-smardot%B3oczk%F3w.jpg

O czymś zapomniałem?

Jaki płyn hamulcowy kupić?

Czy tylne tarcze wymienia się analogicznie jak przednie. Przednie kiedyś poszły mi gładko... po zakupie odpowiednio dużego młotka. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O czymś zapomniałem?

No to zainwestowałeś, może wystarczy ci jeszcze kasy, to podnosnik kolumnowy przydałby się, aby nie klęczeć przed kołem...

A tak poważnie, to ten zestaw do wkręcania można zastąpić czymś prostym, tutaj masz wzór i film, jak kupionego przez Ciebie przyrządu uzywać klik.

A na koniec mała rada: klocki muszą bardzo luźno siedzieć w jarzmie, jesli wchodzą tak sobie i nie mają luzu, warto je szlifierką "dopasować" - ten luz z czasem się zmniejszy o produkty korozji i znów klocek jeden, czy drugi utknie w jarzmie, a powinny się swobodnie przesuwać do i od tarczy. O klekotanie podczas jazdy nie obawiaj się, sprężynki przy klockach zapobiegają temu.

I druga rzecz: będziesz wymieniał tarcze, więc masz okazję dokładnie pilnikiem oczyścić miejsca styku jarzma z klockami (zwłaszcza te od wewnatrz, które normalnie zasłania tarcza).

I trzecia rzecz - miejsca styku klocków i jarzma posmaruj smarem do klocków (zwanym antypiskowym), ja stosowałem smar miedziowy, ale są różne szkoły.

Przed montażem klocków sprawdź, czy zacisk swobodnie porusza się do i od tarczy (tzn. czy pływa).

PS. A przyjęła się teoria, że tylne zaciski Bosch to shit i w razie awarii wszyscy zastępują je Lucasami. Widać, nie zawsze tak jest.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to zainwestowałeś, może wystarczy ci jeszcze kasy, to podnosnik kolumnowy przydałby się, aby nie

> klęczeć przed kołem...

Jest kanał, choć w obecnym stanie ustawienia auta muszę się do niego wczołgać jak do Rudego 102 893goodvibes.gif

> A tak poważnie, to ten zestaw do wkręcania można zastąpić czymś prostym, tutaj masz wzór i film,

Kombinowałem z dorabianiem ale ten tłoczek się chyba coś zaciął w pozycji półwysuniętej. Trzeba będzie to rozebrać jak radzi Tosh. Ten zestaw kosztuje 60zł a pewnie przyda się też do innych rzeczy więc zdecydowałem, że warto wzbogacić swój zestaw narzędziowy. A z tego filmiku to niewiele zrozumiałem po jakiemu ten tłoczek sie wysuwa, ale może zatrybię jak będę go miał w ręku.

> A na koniec mała rada: klocki muszą bardzo luźno siedzieć w

No właśnie się zastanawiałem ale w tych zapinkach dość solidnie siedziały co wywołało moje zdziwienie bo też sądziłem że powinny się przesuwać swobodnie. Zobaczymy jak nowe. Poprzednie zmieniał mi jakiś mechanik bo nie miałem czasu . Efekt widać facepalm%5B1%5D.gif.

> I trzecia rzecz - miejsca styku klocków i jarzma posmaruj smarem do klocków (zwanym antypiskowym),

> ja stosowałem smar miedziowy,

ja też bo taki mam cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Manual nadaje sie idealnie, konstrukcyjnie zaciski te same, zestaw przyrzadow i czesci tez zacny

> (ales sie obkupil... )

Tarcze najdroższe reszta niedrogo. No ale nie można tarczy takiej zostawić. A jak już jedna to i druga od razu. I tym sposobem w ciągu 2 miesięcy zaliczę wymianę wszystkich tarcz i klocków. 893goodvibes.gif

> Plyn hamulcowy DOT 4 ATE, Ferrodo lub podobny, wystraczy 0,5 litra.

> Pozdrawiam

20.GIF

A tarcza tak samo jak przód schodzi? Czy jakiś inny rodzaj mocowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zestaw przyda sie na pewno do wciskania tloczkow rowniez w zaciskach przednich (stosowalem rowniez nietypowo do innych rzezczy, nie zwiazanych z hamulcami...).

Tarcze tylne demontujesz tak samo jak przednie, po zdjeciu zacisku i jarzma. Zrob manual cool.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kombinowałem z dorabianiem ale ten tłoczek się chyba coś zaciął w pozycji półwysuniętej.

Normalnie tłoczek się wkręca "moim przyrządem" bez wysiłku, kręci sie palcami lekko wciskając, nawet w zimie, przy dużym mrozie, jak mi się kiedyś przydarzyło (widziałeś manual na forum VW jaki tam jest gwint, nie może być dużego oporu).

> A z tego filmiku to niewiele zrozumiałem po jakiemu ten tłoczek sie wysuwa, ale może zatrybię jak będę go miał w

> ręku.

Zakładasz przyrząd, wkręcasz do lekkiego oporu śrubę z tyłu. Potem kluczem obracasz (wkręcasz) nakładkę na tłoczek o 1-2 obroty (nie więcej, bo wypadnie z gniazd w tłoczku, gdy ten się schowa w zacisku). Znów dokręcasz śrubę do lekkiego oporu (styku z tłoczkiem), kluczem obracasz nakładkę i tak w kółko, aż tłoczek nie schowa się w zacisku... jak zobaczysz, ile upierdliwie trzeba się namachać, to stwierdzisz, że rozwartą odpowiednio suwmiarką wkręciłbyś ten tłoczek! IMO przyrząd dobry do zapieczonych zacisków (spuchnieta uszczelka tłoczka!), tylko... właśnie, jeśli zapieczone, to trzeba rozebrać, wyczyścić, wymienić gumki i... wkręcić nieznaczną siłą. IMO "fachowcy", gdyby nie mieli takich cudownych, silnych narządzi, robiliby hamulce porządnie, a tak: wkręcił na siłę, bo nowe klocki za grube i się nie mieszczą, zmienił klocki, złozył do kupy, zainkasował kasę i goodbye, bo następny klient (frajer) czeka... Dlatego omijam warsztaty wszelkie szerokim łukiem i co się da robię sam...

> ja stosowałem smar miedziowy, ja też bo taki mam

Mam nadzieję, że w tubce, a nie w sprayu. Mój sąsiad-kolega przed przeglądem technicznym rozebrał zaciski, oczyścił, zaaplikował na odpowiednie powierzchnie (styk klocków z jarzmem) smaru miedziowego w sprayu i... przeglądu nie przeszedł. Na drugi dzień przy mnie rozebrał wszystko jak poprzednio i okazało się, że... tarcze są tłuste, klocki tłuste, trzeba było acetonem tarcze i klocki myć. Po tym zabiegu przegląd przeszedł śpiewająco!

Wniosek: przy naprawie zacisków hamulcowych ważna czystość i... jeszcze raz czystość! I duuużo cierpliwości. Powolutku, ale dokładnie. Hamulce to gwarancja naszego zdrowia lub życia!

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Torx? Cały zestaw

Fiuuuuu, Luuuxio! waytogo.gif

Nie mam więcej pytań zlosnik.gif

Aha. Dobrze byłoby porządnie oczyścić te miejsca gdzie klocek styka się z jarzmem.

Tak w ogóle to może odrdzewisz całe jarzma i pomalujesz powiedzmy na....... srebrno cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechało narzędzie. Bardzo solidne wykonanie jak na taką cenę. Zdemontowałem tłoczek. Na fotce przyczyna przycinania się tłoczka. Takie dwa jakby garby z ... hmm.gif nie wiem czego. Twarde jak cholera próbowałem zdrapać paznokciem, potem kawałkiem drewna ale nie zeszło. Dopiero dremelek i ciut pasty polerskiej usunął to dziadostwo.

285252868-t%B3oczek.jpg

Czy przejmować się jakoś przy składaniu zacisku do kupy? Jakoś go trzeba napełnić wcześniej płynem czy wystarczy potem tylko przyłączyć przewód i standardowo odpowietrzyć przez odpowietrznik i po sprawie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dopiero dremelek

Dremel rządzi... grinser006.gif O ile pamiętam to już drugi opisany przez Ciebie na forum przykład zastosowania smile.gif Pierwszy był chyba jak kombinowałeś coś z manetką kierunkowskazów pod jakiś układ. O ile mnie pamięć nie myli wink.gif A pisałeś na mnie: "kusiciel" grinser006.gifzlosnik.gif

Pozdroofka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. Dremel przydał się już wielokrotnie. Kiedyś przy wymianie łącznika stabilizatora nie mogłem odkręcić śruby. Dużym fleksem nie było szans podejść. W ruch poszedł dremel. Złamałem dwie tarczki ale przeciąłem oporne śrubsko. A w ilości narzędzi doganiam cię bo ostatnio zakupuję je w ilościach hurtowych wink.gif A wychodzę z założenia że lepiej kupić odpowiednie narzędzie niż miotać się po garażu i rzucać mięchem gdy nie ma jak podejść lub czegoś odkręcić. Nawet jeżeli koszt zakupu początkowo wydaje się bez sensu dla pojedynczego użycia, to i tak lepiej zainwestować niż te same pieniądze zostawiać w jakimś warsztacie. Tym sposobem mam już kilka rzeczy które użyłem tylko raz ale są i takie których zakup się nieźle zamortyzował. skromny.gif Przykładem może być długie ramię 1/2" któremu nie podda się żadna śruba i dzisiaj też nie ruszyłbym bez niego torxów E18 jarzma hamulca.

285253087-ramie12.jpg

post-36196-14352513848535_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A w ilości narzędzi doganiam cię bo ostatnio zakupuję je w ilościach hurtowych

ok.gifsmile.gif

> A wychodzę z założenia że lepiej kupić odpowiednie narzędzie niż miotać się po garażu i rzucać mięchem gdy nie ma jak podejść lub czegoś odkręcić. Nawet jeżeli koszt zakupu początkowo > wydaje się bez sensu dla pojedynczego użycia, to i tak lepiej zainwestować niż te same pieniądze zostawiać w jakimś warsztacie.

O to to... Mamy takie same podejście smile.gif

> Tym sposobem mam już kilka rzeczy które użyłem tylko raz

60zł dałem za ampul nr 7, który używam tylko do odkręcania zacisków hamulca, ale wart swojej ceny. Twardszy od diamentu wink.gif

> Przykładem może być długie ramię 1/2"

No ładne cacko... smile.gif

Pozdroofka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wychodzę z założenia że lepiej kupić odpowiednie narzędzie niż miotać się po garażu i rzucać

>mięchem gdy nie ma jak podejść lub czegoś odkręcić.

Popieram w całej rozciągłości ok.gif

> Przykładem może być długie ramię 1/2" któremu nie podda się żadna śruba

Łaaadny smile.gif

Ja się niestety męczyłem zwykłą oczkową 14-stką i drewnianym młotkiem zlosnik.gif

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Łaaadny

Prawda? Coraz bardziej go lubię, rozwiązuje wszelkie stresy. hmm.gif Czyli w zasadzie taki prawdziwy przyjaciel. grinser006.gif

> Ja się niestety męczyłem zwykłą oczkową 14-stką i drewnianym młotkiem

> pzdr

Ja już do torxów nie podchodzę niczym innym jak nakładką torx. Łatwo uszkodzić łeb śruby. Wyjątek stanowiły śruby mocujące gumę drążka stabilizatora. Tam dało sie pdejść tylko płaskim i zagiętym kluczem. Cena płaskiego torxa była jednak kosmiczna. Spróbowałem więc oczkową 10 a że poszło leciutko odpuściłem zakup.

Kluczowym momentem gdy powiedziałem sobie dość rzeźby - nie ma narzędzi to nie ma roboty, był moment w którym próbowałem zdjąć pierścień segera w sprzęgle klimy. Tak kombinowałem, że zakończyło się głębokim rozcięciem dłoni i niezłą rzeźnią w kanale. W tym samym dniu zakupiłem komplet ściągaczy pierścieni segera i na drugi dzień z półsprawną jedną ręką zdjęcie skubańca zajęło mi około 15 sekund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coraz bardziej go lubię, rozwiązuje wszelkie stresy. Czyli w zasadzie taki prawdziwy

> przyjaciel.

Tak, z tym że ja nie mam kanału więc u mnie nie zda egzaminu.

> . Wyjątek stanowiły śruby mocujące gumę drążka stabilizatora. Tam dało sie podejść tylko płaskim i

> zagiętym kluczem.

Wiem, też to przerabiałem zlosnik.gif

> - nie ma narzędzi to nie ma roboty,

Noooo nie do końca smile.gif Tłoczek tylnego zacisku wciskam przy pomocy szczypiec nastawnych i trzonka od młotka 270751858-jezyk.gif

> Tak kombinowałem, że zakończyło się głębokim rozcięciem dłoni i niezłą rzeźnią w kanale.

Też tak miewam zlosnik.gif

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy przejmować się jakoś przy składaniu zacisku do kupy?

Obejrzałbym cylinder w zacisku, czy nie porysowany "wgłąb". Jeśli to możliwe, kupiłbym nowy tłoczek - powierzchnia tłoczka musi być idealna, jesli klocki zetrą się do miejsca, w którym tłoczek wysunie sie do rysy - wyciek płynu gwarantowany.

> Jakoś go trzeba napełnić wcześniej płynem czy wystarczy potem tylko przyłączyć przewód i standardowo odpowietrzyć przez odpowietrznik i po sprawie?

Napełniać nie trzeba, ale warto płynem nasmarować wnętrze zacisku (cylinder), oba gwinty oraz tłoczek, aby był lepszy ślizg. Jesli napełnisz - nic się nie stanie, tylko zmarnujesz tę ilość płynu podczas wkręcania tłoczka do końca i odpowietrzania (babel z wężyka musi dojść do odpowietrznika, więc trzeba wszystko za nim wypuścić).

Przed montażem tłoczka warto przedmuchać sprężonym powietrzen wszystkie elementy - odrobinka wody zdyskwalifikuje ci później płyn hamulcowy.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Obejrzałbym cylinder w zacisku, czy nie porysowany "wgłąb". Jeśli to możliwe, kupiłbym nowy tłoczek

Cylinder w miarę ok, choć i tak najważniejsza uszczelka a ta wygląda jak nowa. Nowa nie przyszła klnie.gif więc nie wiem czy nie pójdzie na starej, bo auto nie może tyle stać w garażu i cierpieć beksa.gif Jutro główna robota. Najbardziej martwi mnie że jestem sam i problem mogę mieć z odpowietrzaniem. Będę musiał kogoś ściagnąć, może mulher.gif choć już kręci nosem. Ale jak nie to w poniedziałek niech na rolkach zapodaje a nie autem. mad.gif

> - powierzchnia tłoczka musi być idealna,

Tłoczek tak jak pisałem miał narośl ale wyglancowałem go że świeci się jak psu...

> Napełniać nie trzeba, ale warto płynem nasmarować wnętrze zacisku (cylinder), oba gwinty

Mam już smar do tłoczków więc pociągnę filmem.

> Przed montażem tłoczka warto przedmuchać sprężonym powietrzen wszystkie elementy

hmm.gif Czyżbym jednak zapomniał zakupić kompresor? clown.gif

- odrobinka wody

> zdyskwalifikuje ci później płyn hamulcowy.

Wiem. Higroskopia płynu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem czy nie pójdzie na starej

TE uszczelki ze starości lubią puchnąć i z jednej strony, to dobrze, bo lepiej uszczelniają, ale z drugiej strony niedobrze, bo tłoczek trudniej wkręcić i podczas odpuszczania hamulca tłoczek nie cofa się, ile powinien (wewnętrzny klocek ściera się szybciej), więc lepiej za jedną robota wymienić tę uszczelkę (mam na myśli tę o przekroju prostokątnym, uszczelniającą tłoczek w cylinderku).

> problem mogę mieć z odpowietrzaniem

No, do tego potrzeba conajmniej dwóch osób, a najlepiej trzech (w tym 2 o inteligencji muszki owocówki mogą być)

- odkręcanie i zakręcanie odpowietrznika i wydawanie komend : "pompuj" i "trzymaj" - to kierownik

- słuchanie komend i deptanie w pedał hamulca

- trzeci do obserwowanie poziomu płynu w zbiorniczku pod maską, bo jak pompa zaciągnie powierze to biiiig problem (może to robić kierownik, ale się nalata)

Powyższe dotyczy całkowitej wymiany płynu, co polecam, jest okazja!

Rada: butelka z płynem, w którym zanurzony jest drugi koniec wężyka odpowietrzającego musi być powyżej odpowietrznika, inaczej wypompowane bąble powietrza będą wracać do zacisku!

> Tłoczek tak jak pisałem miał narośl ale wyglancowałem go że świeci się jak psu...

No, właśnie, mogłeś zrobić jajo. Jak masz mikrometr (nie suwmiarkę), z dla pewności zmierz średnicę w kilku miejscach i pod katem prostym do pomiarów względem siebie. Pamietaj: nie jesteś graczem w CS, ani kotem i masz tylko 1 życie, a to hamulce i ryzyko utraty płynu w jednej chwili, więc upewnij się, że jest i będzie w przyszłości "oki".

> Mam już smar do tłoczków więc pociągnę filmem.

Smarem to posmaruj osłonkę tłoczka, ale tylko w miejscu styku z tłoczkiem, w tym specjalnym dla niej podcięciu, aby nie lepiła sie do niego, gdy ty wkręcasz tłoczek, tam i tak nie ma styku z płynem hamulcowym, więc nic się nie stanie. Wnętrze zacisku i tłoczek posmaruj tylko płynem hamulcowym. Wiedz, że cała przestrzeń pod tłoczkiem i wewnątrz niego i tak napełni się w przyszłości właśnie płynek hamulcowym, po co go więc mieszać nie wiadomo z czym?

> Czyżbym jednak zapomniał zakupić kompresor?

Najwyraźniej wink.gif Mozna uzyć ręcznej pompki tłokowej i drugiej osoby, zawsze to coś, niż nic. Pamiętaj, że podczas naprawy i regeneracji zacisków hamulcowych obowiązują trzy generalne zasady:

1 - czystość!

2 - czystość!

3 - czystość!

PS.: zapomniałem na początku napisać -> niech ci czasem nie przyjdzie wypłukać zacisk w ropie, benzynie czy innym paskudztwie -> od razu straciłbyć ręczny hamulec (wewnątrz zacisku jest jego (ręcznego) mechanizm i kilka gumek, które z pewnością zostałyby bezpowrotnie zniszczone).

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Najbardziej martwi mnie że jestem sam i problem mogę mieć z odpowietrzaniem.

Na taka okolicznosc zrobilem banalnie proste urzadzenie. Potrzebna puszka po plynie hamulcowym (ATE wypuszczalo pyn w takich kwadratowych, malych puszkach), dwa odpowitrzniki od zaciskow (grosze...) i taka pompka -mozna znalezc taniej (lub nawet wziac na szrocie z jakiegos dieslowego Renaulta...). Odpowietrzniki wkreca sie w korek puszki, na jeden ospowietrznik wezyk przezroczysty, na drugi "grucha" na wezyku i mozna za kilkanascie PLN odpowietrzac samemu hamulce (dobre przyrzady dedykowane to spory wydatek). Ssie az milo... oink.gifserduszka.gifkara.gif

W pozostalych kwestiach koledzy juz sie wypowiedzieli, wiec nie bede powielal, bo madrze prawia waytogo.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie ogarniam tej koncepcji... Co wytwarza ciśnienie do wypychania powietrza z układu? Gumowa pompka z linku je zasysa?

Już prędzej zbudowałym taki układ (wpadłem na to teraz):

Konstrukcja: Kolejność elementów: odpowietrznik oryginalny na zacisku -> przeźroczysty wężyk nr 1 (bardzo ciasno odadzony na stożku odpowietrznika!) -> zaworek zwrotny ustawiony, dla pewności pionowo, aby kulka była zawsze na dole (np. do wężyków od spryskiwaczy szyb lub pamiątka z badania alkomatem na trzeźwość wink.gif , nazbierałem trochę, bo niektóre pieski mają zbyt czuły węch, nieodróżniający bukietu dobrej wody po goleniu od oparów markowego alkoholu) -> przeźroczysty wężyk nr 2 -> naczynie (bezwzględnie ustawione powyżej zacisku!!!.

Instrukcja: montujemy ww. układ, odkręcamy oryginalny odpowietrznik, wsiadamy do samochodu, pompujemy pedałem hamulca powoli kilka razy (trzeba ustalić doświadczalnie, ile razy przy całkowitej wymianie płynu z konkretnego koła, a ile przy odpowietrzaniu tylko jednego zacisku w jednym kole po naprawie), wysiadamy z kabiny, zakręcamy odpowietrznik oryginalny na zacisku i... po zawodach!

Pytanie: czy zastosowany zaworek zwrotny nie przepuści z powrotem powietrza do układu, ale jeśli nawet troszeczkę, to czy odpowiednia długość wężyka nr 1 spowoduje, że powietrze wychodzić będzie dalej, niż powracać w stronę zaworka? Trzeba to przetestować, ale już nie ja, bo niedawno wymieniałem cału płyn w układzie...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> TE uszczelki ze starości lubią puchnąć

hmm.gif Nie wiedziałem o takiej przypadłości. Sprawdzę wobec tego na ile ciężko lub łatwo będzie się tłoczek przesuwał na tej uszczelce po zapolerowaniu. Jak będzie ciężko, to kicha, nie skończę dziś.

> No, właśnie, mogłeś zrobić jajo.

Z tym glanc jajem to żartowałem. Nie robiłem tego dużą szlifierką tylko maleńkim dremelem z założona końcówka filcową i ciupkę pasty polerskiej. Usunąłem tylko ten nagar który widać na wcześniejszym zdjęciu.

Dzięki za rady moi dobrzy ludziomkowie. Postaram się nic nie spieprzyć i odwdzięczyć manualem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury napisałem. Jak niby miałbym dziś skończyć jak przecież tej potarganej osłonki tłoczka jeszcze nie mam. mlot.gif Obdzwoniłem sklepy ale nigdzie nie ma (panie - lucasy się nie psują więc nie mamy na stanie) - najwcześniej na poniedziałek. sick.gifNa poniedzałek to ja będę miał już te z allegro. W ASO - panie, producent nie przewiduje tych gumek jako podzespoły naprawcze więc nie ma i nie będzie yikes.gif

Dziś cały dzień spędziłem w garażu. Padam z nóg, roboty z tymi hamulcami naprawdę po pachy. W dodatku co rusz coś nowego wynajdywałem. Po zrzuceniu tarczy ... swoją drogą teraz dopiero dokładnie zobaczyłem w jak fatalnym stanie była

285257429-tarczastara.jpg

..oczom ukazała się zaawansowana ruda na... hmm.gif jak to się nazywa?. Sumienie nie pozwoliło mi to tak zostawić.

285257429-widokpozrzuceniutarczy.jpg285257429-porenowacji.jpg

285257429-zalozonatarcza.jpg

Potem przyszła kolej na drugą stronę. I tu oczywiście powtórka z rozrywki. Tarcza niby ok ale .. fartuch potargany (ciekawe przez kogo angryfire.gif), tłoczek zapieczony i rdza. Więc telefon do sklepu.... yyyy że jednak zamawiam na poniedziałek te gumki blush.gif.

Przy okazji znalazłem urwany jeden z wieszaków końcowego tłumika - skorodował na spawie.. więc musiałem dorobić z pręta z kwasówki devil.gif, pod podwoziem znalazłem kilka drobnych, rozpoczynających swój żywot ognisk korozji. Musiałem im utrudnić dalszy rowój. Na koniec lukając pod prawy tylny błotnik mym oczom ukazała skrzętnie przede mną ukryta niewielka ruda franca wokół wlewu paliwa. No nie mogłem tego tak zostawić.

Pytanie na dziś. Czy po odkręceniu przewodów hamulcowych od zacisku nie muszę przypadkiem się zaopatrzyć w te aluminiowe podkładko-uszczelki? Co ciekawe w drugim zacisku jedna była miedziana shocked.gif? To też chyba sprawka warsztatowego "fachowca" facepalm%5B1%5D.gif

post-36196-14352513860515_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie na dziś. Czy po odkręceniu przewodów hamulcowych od zacisku nie muszę przypadkiem się

> zaopatrzyć w te aluminiowe podkładko-uszczelki? Co ciekawe w drugim zacisku jedna była

> miedziana ? To też chyba sprawka warsztatowego "fachowca"

hm... dziwne te podkładki chyba powinny być miedziane. Przynajmniej w zestawach naprawczych w astrach fajnych zacisków hamulcowych te podkładki są miedziane, tak samo jak pod korek od miski olejowej.

PZDR VEN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hm... dziwne te podkładki chyba powinny być miedziane. Przynajmniej w zestawach naprawczych w

> astrach fajnych zacisków hamulcowych te podkładki są miedziane, tak samo jak pod korek od

> miski olejowej.

> PZDR VEN

hmm.gif Zawsze mnie uczono żeby nie łączyć miedzi z aluminium bo łatwo o korozję na styku tych dwóch metali. jakiś tekst

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze mnie uczono żeby nie łączyć miedzi z aluminium bo łatwo o korozję na styku tych dwóch

> metali.

A czy zacisk, bądź końcówka przewodu jest aluminiowa??

Pytam się poważnie, gdyż nie jestem pewien, jakoś nie zwróciłem uwagi wymieniając u siebie zaciski.

PZDR VEN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to u mnie koroduje na rudo i może dlatego miedziana podkładka.

> PZDR VEN

icon_eek.gif To robia różne te zaciski? Nie pamiętam jaki był z przodu ale zaciski tylne (oprócz jarzma bo ten jest z odlewu stalowego i rdzewieje normalnie smirk.gif) wydają się być aluminiowe.

Spójrz ani grama rdzy za to pod brudem świeci się jak aluminium lub jakiś jego cwany stop.

285257995-zaciskaluminiowy.jpg

post-36196-1435251386235_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To robia różne te zaciski?

No napewno technologia się różni od producenta, ale żeby odbiegały aż tak bardzo od siebie to nie wiem.

W sumie z drugiej strony podstawą korozji jest tlen, jeżeli wszystko jest dobrze skręcone to raczej nie powinno być korozji.

Ja mam na przodzie zaciski TRW Lucas, zresztą zregenerowane dzięki uprzejmości Tosha, ja się ograniczyłem tylko do pomalowania na czarno oraz montażu, w zestawie regeneracyjnym jaki zastosował Tosh były podkładki miedziane, powiem więcej jak zdejmowałem oryginalne zaciski te podkładki również były miedziane a takie wyjechały z fabryki.

Może przy Astrach G zmienili technologię i zaczęli montować podkładki aluminiowe?

> Spójrz ani grama rdzy za to pod brudem świeci się jak aluminium lub jakiś jego cwany stop.

Nie wiem czy będę miał czas w tym roku się tym zająć, ale farba nałożona ponad 3 lata temu na zaciski właśnie zaczęła odchodzić, chciałbym to odświeżyć i wtedy bym się przyjrzał jaki to dokładnie stop metalu te moje zaciski (bardziej stalowy czy aluminiowy), ale muszę ogarnąć kilka innych usterek w Astrze na których nie mam zielonego pojęcia jak usunąć - zresztą się mój wątek już jest na forum.

PS. tak czy siak gratuluje pięknie wykonanej pracy.

PZDR VEN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakoś nie ogarniam tej koncepcji... Co wytwarza ciśnienie do wypychania powietrza z układu? Gumowa

> pompka z linku je zasysa?

Tak, pompka ma wewnatrz zawor. Potrafi bez problemu zassac paliwo ze zbiornika poprzez caly uklad paliwowy...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pod brudem świeci się jak aluminium lub jakiś jego cwany stop.

No coś w tym stylu. Moje najpierw oczyściłem druciakiem na wiertarce, potem papierkiem ściernym

i błyszczą się już trzeci miesiąc smile.gif

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli muszę jeszcze dokupić te podkładki. mam nadzieję że dostanę w zwykłym sklepie moto. To są jakieś standardy średnicy łatwe do kupienia czy może być problem. Jutro chciałbym wreszcie skończyć z tymi hamulcami. Jak je dokręcać? Jakiś specjalny sposób? momenty, kąty? czy na wycucie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.