Skocz do zawartości

1.9TDI 105KM i rozruch na gorąco...


supiotr

Rekomendowane odpowiedzi

...no właśnie jak w temacie, najpierw miałem sporadycznie, teraz praktycznie za kazdym razem - gdy zapalam gorący silnik, to muszę dłużej przytrzymać na rozruszniku. Na zimno, w ponad dwudziestostopniowe mrozy pali od strzała. Auto nie dymi, pali normalnie, oliwy nie ubywa (od zawsze jeździ na Motulu), najechane ma 145kkm, o co biega z tym rozruchem na gorąco?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...no właśnie jak w temacie, najpierw miałem sporadycznie, teraz praktycznie za kazdym razem - gdy

> zapalam gorący silnik, to muszę dłużej przytrzymać na rozruszniku. Na zimno, w ponad

> dwudziestostopniowe mrozy pali od strzała. Auto nie dymi, pali normalnie, oliwy nie ubywa (od

> zawsze jeździ na Motulu), najechane ma 145kkm, o co biega z tym rozruchem na gorąco?

Miałem podobną przypadłość w swoim AJM, u mnie okazał sie winny rozrusznik zlosnik.gif porostu na gorącym kręcił dużo wolniej niż powinien tongue.gif a już chciałem "poprawiać mapę" paliwa, jak czynią niektórzy zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem podobną przypadłość w swoim AJM, u mnie okazał sie winny rozrusznik porostu na gorącym

> kręcił dużo wolniej niż powinien a już chciałem "poprawiać mapę" paliwa, jak czynią niektórzy

> U mnie rozrusznik kręci jak szalony

To jest chyba przypadłość większości PD-ków.

U mnie też był oglądany rozrusznik (wyglądał jak nówka) , pozostały do zrobienia najprawdopodobniej mapy (to niestety ten droższy etap poszukiwań utrudnionego palenia na ciepłym).

Na szczęście znalazł się szczęśliwy nabywca i wydatek mnie ominął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...no właśnie jak w temacie, najpierw miałem sporadycznie, teraz praktycznie za kazdym razem - gdy

> zapalam gorący silnik, to muszę dłużej przytrzymać na rozruszniku. Na zimno, w ponad

> dwudziestostopniowe mrozy pali od strzała. Auto nie dymi, pali normalnie, oliwy nie ubywa (od

> zawsze jeździ na Motulu), najechane ma 145kkm, o co biega z tym rozruchem na gorąco?

Korekta dawki rozruchowej u kogoś kto bawi się w tuning i palić będzie od strzału... Robi się tego multum...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Korekta dawki rozruchowej u kogoś kto bawi się w tuning i palić będzie od strzału... Robi się tego

> multum...

> Pozdro

Dzięki, czyli pęknę na parę stówek, ale czego nie robi się dla ojca - w wakacje moje auto przechodzi w jego władanie.

A generalnie, jak jest przyczyna takiej usterki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki, czyli pęknę na parę stówek, ale czego nie robi się dla ojca - w wakacje moje auto

> przechodzi w jego władanie.

> A generalnie, jak jest przyczyna takiej usterki?

Ekologia, najprościej mówiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie Atari

Skoro kolega Cinek taki bystrzak to może wyjaśni dlaczego tak się dzieje grinser006.gif

Po co proponuje korektę dawki rozruchowej ?

Co się z nią stało ?

Jak auto było nowe , dawka była dobra (i paliło "od strzała") , a teraz po 8-10 latach użytkowania dawka nagle stała się zła ?

Dlaczego ?

Co się z nią stało, że stała się zła i wymaga korekty ?

PS

Ile taka korekta kosztuje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoro kolega Cinek taki bystrzak to może wyjaśni dlaczego tak się dzieje

> Po co proponuje korektę dawki rozruchowej ?

> Co się z nią stało ?

> Jak auto było nowe , dawka była dobra (i paliło "od strzała") , a teraz po 8-10 latach użytkowania

> dawka nagle stała się zła ?

> Dlaczego ?

> Co się z nią stało, że stała się zła i wymaga korekty ?

> PS

> Ile taka korekta kosztuje ?

Bystrzak to fakt, ale za wiedzę się PŁACI grinser006.gif a nie rozsiewa jej na prawo i na lewo biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, zakładamy ze pojadę zrobię tę korektę, czy mam się domyślać, że ten motor jest już w kiepskiej kondycji? Niby wróżenie z fusów, ale ile ten osprzęt może przeżyć? Pytam dlatego, ze jest pomysł, aby auta nie gonić do ludzi, tylko zostawić w rodzinie na już niezbyt intensywną eksploatację - ok 10kkm rocznie, warto, czy może to być potencjalna mina? Optymistycznie zakładam, że do 200kkm samochód powinien dociągnąć bez większych problemów - turbo ma niecałe 100kkm nalotu, sprzęgło z dwumasą są fabryczne i nie wykazują nadmiernego zużycia, cały osprzęt motoru fabryczny.

Coś ewentualnie zrobić na zapas, żeby rodziny nie wsadzić na minę? Czy jednak pogonić auto, a rodzinie szukać czegos innego od obcego człowieka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bystrzak to fakt, ale za wiedzę się PŁACI a nie rozsiewa jej na prawo i na lewo

Te, panie mecenas zlosnik.gif , ja nie pytałem o szczegóły techniczne i tajniki zawodu Cinka.

Zadałem pytanie na które dostałem od Cinka ogólną odpowiedź (mniej więcej wyczerpje ona temat).

Resztę mogę sobie wyobrazić lub się domyślić.

PS

Ile kosztuje takie przeprogramowanie sterownika pod kątem modyfikacji dawki wtryskowej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, zakładamy ze pojadę zrobię tę korektę, czy mam się domyślać, że ten motor jest już w

> kiepskiej kondycji? Niby wróżenie z fusów, ale ile ten osprzęt może przeżyć? Pytam dlatego, ze

> jest pomysł, aby auta nie gonić do ludzi, tylko zostawić w rodzinie na już niezbyt intensywną

> eksploatację - ok 10kkm rocznie, warto, czy może to być potencjalna mina? Optymistycznie

> zakładam, że do 200kkm samochód powinien dociągnąć bez większych problemów - turbo ma niecałe

> 100kkm nalotu, sprzęgło z dwumasą są fabryczne i nie wykazują nadmiernego zużycia, cały

> osprzęt motoru fabryczny.

> Coś ewentualnie zrobić na zapas, żeby rodziny nie wsadzić na minę? Czy jednak pogonić auto, a

> rodzinie szukać czegos innego od obcego człowieka?

W aucie teściów robiłem dawkę rozruchową przy 95kkm od nowości bo zaczął długo kręcić na ciepłym - technicznie auto jest 1A. Obecnie wóz ma 140kkm i problemów nie sprawia - mam nadzieję, że jest to odpowiedź na Twoje pytanie.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dzięki, jest cień nadziei. Pojadę gdzieś na solidną diagnostykę motoru i korektę dawki, zobaczymy co z tego wyniknie. W sumie troche szkoda mi gonić tego Seata gdzieś do ludzi.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Te, panie mecenas , ja nie pytałem o szczegóły techniczne i tajniki zawodu Cinka.

> Zadałem pytanie na które dostałem od Cinka ogólną odpowiedź (mniej więcej wyczerpje ona temat).

> Resztę mogę sobie wyobrazić lub się domyślić.

> PS

> Ile kosztuje takie przeprogramowanie sterownika pod kątem modyfikacji dawki wtryskowej ?

U nas koszty nie przekraczają 150zł. Jak ktoś woła więcej to z deczka chce cię naciągnąć na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Auto po zabiegu, pali jak nowy, jakoś tak miękko i beż żadnych wstrząsów. Oczywiście na gorąco startuje zaraz po zakręceniu rozrusznikiem. Przy okazji wyszło, że mam padniętą świecę żarową, więc przed zimą trzeba będzie zająć się tematem.

Generalnie wygląda na to, że samochód jest ok, dzisiaj jeszcze montaż nowych piór wycieraczek, nowy filterek pyłkowy i pojutrze przekazuję samochód we władanie ojcu. Ja żegnam się na razie z klekotami .

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...no właśnie jak w temacie, najpierw miałem sporadycznie, teraz praktycznie za kazdym razem - gdy

> zapalam gorący silnik, to muszę dłużej przytrzymać na rozruszniku. Na zimno, w ponad

> dwudziestostopniowe mrozy pali od strzała. Auto nie dymi, pali normalnie, oliwy nie ubywa (od

> zawsze jeździ na Motulu), najechane ma 145kkm, o co biega z tym rozruchem na gorąco?

PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy okazji wyszło, że mam padniętą świecę żarową,

> więc przed zimą trzeba będzie zająć się tematem.

to zrób bo do tej zimy palił na dotyk, a w tym roku zdarzyło mu się potknąć ale wymiana poczyniła cuda smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to zrób bo do tej zimy palił na dotyk, a w tym roku zdarzyło mu się potknąć ale wymiana poczyniła

> cuda

Zrobię bez dwóch zdań. U mnie auto garażowało w domu i w pracy w ogrzewanym garażu, u ojca garaż jest, ale bez ogrzewania, więc wymiana świecy obowiązkowa przed zimą.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.