Skocz do zawartości

Czyja wina ?


Mirron

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Kilka dni temu zmienili organizację ruchu na jednym z lubelskich skrzyżowań, ale jak to zwykle bywa wielu kierowców jeździ na pamięć nie patrząc na oznakowanie pionowe oraz poziome.

Do niedawna pasy oznaczone jako "A" umożliwiały jazdę zarówno na wprost jak i lewoskręt, z uwagi na liczne bitki itp. zmienili organizację i okroili pas "A" do jazdy tylko w lewo.... niejednokrotnie skręcając w lewo zwłaszcza gdy z przeciwnego pasa skręca np autobus czy TIR i zasłania widoczność "trzeba" sie wychylić poza oś skrzyżowania tak jak pojazd zaznaczony kolorem pomarańczowym... tymczasem pojazd koloru żółtego jedzie na pamięć na wprost z pasa A przeznaczonego do lewoskrętu...

Z czystej ciekawości pytam czyja byłaby wina przy ewentualnej stłuczce? Kierowcy który pojechał z niewłaściwego pasa na wprost... czy kierowcy który przekroczył oś skrzyżowania i tym samym wymusił przejazd.. a może wspólna?

286070914-skrzyzowanie.jpg

post-10765-14352516724818_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> formalnie powinna byc wina tego ktory pojechal na wprost, lecz nasz kraj gdzie nie ma logiki i

> karnosci to bedzie wina tego kierowcy, ktory zmienial kierunek jazdy czyli tego ktory

> skrecal z wlasciwego sojego pasa ruchu.

Przypomniała mi się dyskusja o kierowcach tnących drogą z pierwszeństwem, ale po obszarze wyłączonym. Useria chyba nie doszła do konsensusu. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przypomniała mi się dyskusja o kierowcach tnących drogą z pierwszeństwem, ale po obszarze

> wyłączonym. Useria chyba nie doszła do konsensusu.

wystarczy przejrzec orzecznictwo - w ktoryms watku napisalem, ze nawet sedziowie potrafia ferowac wyroki sprzeczne z przepisami obowiazujacymi (sedzia w polsce jest niezawisly). nasi mgr prawa powinni cos wrzucic z doswiadczenia zawodowego jakie moga to byc zaskakujace wyroki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

> Z czystej ciekawości pytam czyja byłaby wina przy ewentualnej stłuczce?

Skręcający zasadniczo nie wie jakie znaki poziome i pionowe ma jadący prosto z przeciwka. Dlatego skręcający w lewo byłby winny, bo powinien ustąpić pierwszeństwa jadącym prosto.

Nie mam wątpliwości.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie to skrzyżowanie?

Teoretycznie powinna być wina jadącego na wprost, ale w praktyce może wyjść jak w przypadku faceta wyjeżdżającego z podporządkowanej na skrzyżowanie i "dzwoniącego" się z innym, jadącym z prawej, wyprzedzającym na skrzyżowaniu (nie zachowanie szczególnej ostrożności). Dotyczyłoby to sytuacji, gdzie wszyscy mają zielone (jadący prosto i lewoskrętem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdzie to skrzyżowanie?

> Teoretycznie powinna być wina jadącego na wprost, ale w praktyce może wyjść jak w przypadku faceta

> wyjeżdżającego z podporządkowanej na skrzyżowanie i "dzwoniącego" się z innym, jadącym z

> prawej, wyprzedzającym na skrzyżowaniu (nie zachowanie szczególnej ostrożności). Dotyczyłoby

> to sytuacji, gdzie wszyscy mają zielone (jadący prosto i lewoskrętem).

Al.Kraśnickie i Boh M.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przypomniała mi się dyskusja o kierowcach tnących drogą z pierwszeństwem, ale po obszarze

> wyłączonym. Useria chyba nie doszła do konsensusu.

ale tam był jeszcze dodatkowy element, mieliśmy pojazd na drodze dojazdowej podporządkowanej i pas wyłączony stanowiący element drogi z pierwszeństwem.

W tym przypadku mamy oba pojazdy na głównej więc jest łatwo.

moim zdaniem skręcający w lewo może dojechać do krawędzi pasa służącego do jazdy na wprost. więc wina jadącego na wprost z pasa z którego możliwy jest wyłącznie skręt, bo samochód skręcający nie przeciął jego pasa ruchu a jedynie "ruch faktyczny"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a może wspólna?

Wina pomaranczowego spowodowania kolizji przez nieustapienie pierszenstwa, zolty ukarany za neistosowanie sie do znakow poziomych/pionowych. I nei pomoze tlumaczenie, ze gdyby pojechal zgodnie z oznaczeniami to nie doszloby do kolizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wina pomaranczowego spowodowania kolizji przez nieustapienie pierszenstwa, zolty ukarany za

> neistosowanie sie do znakow poziomych/pionowych. I nei pomoze tlumaczenie, ze gdyby pojechal

> zgodnie z oznaczeniami to nie doszloby do kolizji.

286073329-skrzyzowanie-3.jpg

Idąc tym śladem, wina pomarańczowego spowodowania kolizji przez nieustąpienie pierwszeństwa, Żółty ukarany za jazdę pod prąd po jezdni jednokierunkowej. I nie pomoże...

Tak to działa?

post-61095-14352516734005_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Idąc tym śladem, wina pomarańczowego spowodowania kolizji przez nieustąpienie pierwszeństwa, Żółty

> ukarany za jazdę pod prąd po jezdni jednokierunkowej. I nie pomoże...

> Tak to działa?

Troche przsadziles z tymprzykladem, bo tutaj bylaby bezsporna wina zoltego, ale neistety tak to dziala. Jelsi nei ustapiles- twoja wina, a ze on popelnil jaksi blad, odpowiada za niego.

Osobiscie uwazam, ze wine powinien ponosic ten, ktory do zagrozenia i kolizji sie przyczynil i w wyniku tego do kolizji doszlo, ale ze mamy takie orzecznictwo jakei mamy, trzeba uwazac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie gniewaj się, ale gubisz się.

> Czym zatem różnią się te dwie sytuacje? Bądź konsekwentny.

Tym, ze w drugim przypadku winny dopuscil sie spowodowania zagrozenia w ruchu a to juz chyba wyzsza ranga przewinienia niz niezastosowania sie do znakow poziomych/pionowych.

Poza tym policjantem nie jestem, i nie mnie rozstrzygac w drugim przypadku, jednakze bylem swiadkiem dokladnie takiego samego zdarzenia opisanego przez ciebie w pierwszym przyadku i wiem jak zakonczylo sie orzeczenie o winie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tym, ze w drugim przypadku winny dopuscil sie spowodowania zagrozenia w ruchu a to juz chyba wyzsza

W obu przypadkach żółty dopuścił ię zagrożenia w ruchu drogowym.

Podaj więc gradacje rangi wykroczeń, jeśli taką znasz.

> ranga przewinienia niz niezastosowania sie do znakow poziomych/pionowych.

??? j.w.

> Poza tym policjantem nie jestem, i nie mnie rozstrzygac w drugim przypadku, jednakze bylem

> swiadkiem dokladnie takiego samego zdarzenia opisanego przez ciebie w pierwszym przyadku i

> wiem jak zakonczylo sie orzeczenie o winie.

W obydwu sytuacjach winny jest żółty, ale sprawa do wygrania jedynie przed sądem i nie koniecznie pierwszej instancji.

Jeśli o wienie rozstrzyga policja, to w obu przypadkach winę poniesie pomarańczowy.

Niestety głupkowatość naszej policji nie zna granic.

Tę drugą sytuację roztrząsałem z trójką panów "specjalistów ruchu drogowego" w Komendzie Stołecznej Ruchu Drogowego na Waliców.

Cała trójka twierdziła, że winę ponosi skręcający w lewo, a jadący pod prąd zostanie ukarany za swoje przewinienie. W czas się ewakuowałem z komendy, aby nie być ukaranym za obrażanie funkcjonariuszy podczas pełnienia służby. Mało brakło grinser006.gif

W takich sytuacjach trzeba skorzystać z prawa odmowy przyjęcia mandatu i nie dyskutować z nimi. Trzeba spuścić niebieskich na drzewo. Tyko sąd i to mądry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzialem, ze normalnei taka sprawa sie nie moze zakonczyc i jak widac nasi stroze prawa poszli logika z pierwszego przyoadku dalej i tak samo orzekliby w drugim przypadku, co dla mnie jest wierutna bzdura i jak widac mam racje. Tylko co my, szarzy uzytkownicy mozemy w takich sprawach zrobic poza neiprzyjeciem mandatu? Nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko co my, szarzy uzytkownicy mozemy w takich

> sprawach zrobic poza neiprzyjeciem mandatu? Nic.

Zawczasu przygotować sobie cały szereg przykładów takich sytuacji, idąc od niby oczywistych do kompletnie absurdalnych, aby wytłumaczyć to jakiemuś kumatemu adwokatowi, który będzie nas reprezentował przed sądem.

Mam na myśli...

Czy wolno zabić mrówkę? Niby tak.

Komara - chyba też.

i dalej

osę, pszczołę, mysz, szczura, kota, psa, prosiaka, wołu, konia, szympansa, goryla, świnkę morską, kijankę, żabę, szczupaka, suma wieloryba, itd. itp.

Tym sposobem dojdziemy do homo sapiens.

Każdy musi w którymś miejscu ustąpić. Nie znam granicy "wolno - nie wolno" i o takiej nie słyszałem.

Czujesz?

Śliski temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja to doskonale rozumiem. Nie raz mialem dziwne rozmowy na temat swojego malucha z policjantami, ze kto i jak i w ogole nie powinien jezdzic i ze zabieraja dowod, bo cos tam. Trzeba bylo jak krowie na rowie wyjasnic wprost, ze sie nie znaja i miec kilka asow w rekawie, zeby ustapili, co tez sie stawalo i dzieki Bogu do dzisiaj mam dowod rejestracyjny zawsze ze soba. Ale jakby ktos byl miekki lub nie przesledzil przepisow stracilby dokument. I tak niestety jest wszedzie. Udzielamy sie na forum motoryzacyjnym i troche o dziwnych przykladach i ich rozwiazaniu czytalismy nabywajac jakas wiedze. Zebrawszy jej jak najwiecej i bedac uzbrojonym w znajomosc przpeisow moznawyjechac na ulice, Niestety, to my musimy udowodnic, ze nei jestesmy oslami, a nie policjanci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Idąc tym śladem, wina pomarańczowego spowodowania kolizji przez nieustąpienie pierwszeństwa, Żółty

> ukarany za jazdę pod prąd po jezdni jednokierunkowej. I nie pomoże...

> Tak to działa?

Tak to działa niestety. Nie zdziwiłbym się gdyby tak było.

Pamiętam sprawę, kiedy gościu wyprzedzał autobus na skrzyżowaniu, omijając wysepkę z lewej. Inny wyjeżdżał z równorzędnej w lewo, bo autobus dopiero ruszał z przystanku, więc miał mnóstwo czasu.

No i tek który wyprzedzał omijając wysepkę z lewej przywalił czołowo w tego, który dopiero co skręcił w lewo.

Sądy wszystkich instancji uznały winnym skręcającego, ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi, który znajdował się już na pasie ruchu. Mimo, że ten pojazd jechał pod prąd!

W sytuacji z drugiego rysunku skręcający w lewo zasadniczo nie wie czy np. nie zmieniono organizacji ruchu z przeciwka. Np. w wyniku prac drogowych itp.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.