angela_ap Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 Rozglądam się za autkiem, najchętniej kupiłabym nowe, ale trochę żal ściska cztery litery, że w momencie kiedy opuszcza się salon auto traci na wartości co najmniej czterocyfrową kwotę Z tych, jak również czysto ekonomicznych względów wybór padł na roczne, max dwuletnie auto. I teraz pytanie: czy "pewniejsze" będzie używane auto zakupione od dealera czy z komisu, czy może nie ma to absolutnie znaczenia? Mam jakieś wewnętrzne poczucie, że zakup używki od dealera jest bezpieczniejszy niz np w pierwszym lepszym komisie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 I dobrze Ci się wydaje. U dilera masz przynajmniej do kogo później mieć pretensje wrazie jak by się okazało że auto to "kasztan". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lookazz Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Rozglądam się za autkiem, najchętniej kupiłabym nowe, ale trochę żal ściska cztery litery, że w > momencie kiedy opuszcza się salon auto traci na wartości co najmniej czterocyfrową kwotę > Z tych, jak również czysto ekonomicznych względów wybór padł na roczne, max dwuletnie auto. > I teraz pytanie: czy "pewniejsze" będzie używane auto zakupione od dealera czy z komisu, czy może > nie ma to absolutnie znaczenia? Mam jakieś wewnętrzne poczucie, że zakup używki od dealera > jest bezpieczniejszy niz np w pierwszym lepszym komisie. IMO tylko dealer Z moich doświadczeń roczne i dwulatki w komisach to zazwyczaj odpad którego dealer nie chce sprzedać, ze względu na przeszłość auta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vadero Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 jest minimalnie bezpieczniejszy, jednak dilerzy tak samo cofają liczniki i picują auta. Więc musisz być równie ostrożna z dilerem co z każdym innym komisem. Po pierwsze nie idź sama, po drugie koniecznie czujnik lakieru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lookazz Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > jest minimalnie bezpieczniejszy, jednak dilerzy tak samo cofają liczniki i picują auta. zmień dilera picowanie typu odkurzenie i woskowanie to nie picowanie, ludzie to zazwyczaj straszne brudasy i auto trzeba najzwyczajniej doprowadzić do stanu względnie dobrego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angela_ap Napisano 8 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > jest minimalnie bezpieczniejszy, jednak dilerzy tak samo cofają liczniki i picują auta. > Więc musisz być równie ostrożna z dilerem co z każdym innym komisem. > Po pierwsze nie idź sama, po drugie koniecznie czujnik lakieru mam na oku jedno auto - sęk w tym, że sprzedawca jest z Tarnowskich Gór i wyprawa tam z warszawy to prawdziwa wyprawa jutro bedę dzwonic - prawda jest taka, że nawet nie wiem o co pytać, nie mam zupełnie doświadczenia z zakupem takiego auta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dobromir Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 ? Mam jakieś wewnętrzne poczucie, że zakup używki od dealera > jest bezpieczniejszy niz np w pierwszym lepszym komisie. Swojego czasu musiałem kupić szybko pewne auto za ok 30 tys zł, wybór padł na GP, odwiedziłem 3 salony handlujące używanymi autami: pierwszy chciał mi upchnąć GP tak zniszczone, że ciężko było uwierzyć w przebieg na liczniku, drugi natomiast próbował ukryć fakt iż sprzedawane przez nich auto jest po nauce jazdy. Dopiero z trzecim salonem się udało, kupiłem roczne GP po wypożyczalni sprzedawane przez salon na Śląsku i to był strzał w dziesiątkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 potwierdzam opinię poprzedników, u dilera będzie ciut większe prawdopodobieństwo znalezienia samochodu godnego uwagi, aczkolwiek tak czy tak trzeba być bardzo ostrożnym. powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vadero Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > mam na oku jedno auto - sęk w tym, że sprzedawca jest z Tarnowskich Gór i wyprawa tam z warszawy to > prawdziwa wyprawa > jutro bedę dzwonic - prawda jest taka, że nawet nie wiem o co pytać, nie mam zupełnie doświadczenia > z zakupem takiego auta Rzuć likiem Nie szukaj samochodów za daleko od miejsca zamieszkania. 99% aut na rynku to szajs nie warty uwagi, tym bardziej szukając rocznego/dwuletniego auta szkoda się nadziać na minę. Więc nie rób sobie wypraw przez pół Polski za czymś niepewnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > mam na oku jedno auto - sęk w tym, że sprzedawca jest z Tarnowskich Gór i wyprawa tam z warszawy to wrzuć linka na forum, może coś wywróżymy ze zdjęć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angela_ap Napisano 8 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Rzuć likiem > Nie szukaj samochodów za daleko od miejsca zamieszkania. 99% aut na rynku to szajs nie warty uwagi, > tym bardziej szukając rocznego/dwuletniego auta szkoda się nadziać na minę. Więc nie rób sobie > wypraw przez pół Polski za czymś niepewnym. Astra IV zależy mi na gwarancji - tutaj jest fabryczna zastanawia mnie jeszcze kwestia VAT-u, bo używane auta podlegają pod zwolnienie z VAT jeśli przysługiwało częściowe odliczenie - pytanie jak wygląda ta kwestia w przypadku zakupów od dealera Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vadero Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > zmień dilera > picowanie typu odkurzenie i woskowanie to nie picowanie, ludzie to zazwyczaj straszne brudasy i > auto trzeba najzwyczajniej doprowadzić do stanu względnie dobrego pracuje w salonie i powiedzmy że nie tylko woskują te auta Prawda jest taka że najczęściej dilerzy nie biorą total szrotu, często biorą tylko auta krajowe. Ale narzucają sobie duże marże. Trzeba po prostu uważać - dokladnie auto przetrzepać tak jakby sie w każdym innym komisie szukało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vadero Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Astra IV > zależy mi na gwarancji - tutaj jest fabryczna Aha - ten dealer... Akurat u nich coś podejrzanie często stoją niby fajne auta w niskich cenach... raz tam passata oglądałem i był odpicowany jak w kazdym innym komisie. Podobnie jak w Nowym Sączu jest pewien salon gdzie jest gość, co im tłuczone auta z Francji ściąga, a oni sprzedają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angela_ap Napisano 8 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Aha - ten dealer... Akurat u nich coś podejrzanie często stoją niby fajne auta w niskich cenach... > raz tam passata oglądałem i był odpicowany jak w kazdym innym komisie. > Podobnie jak w Nowym Sączu jest pewien salon gdzie jest gość, co im tłuczone auta z Francji ściąga, > a oni sprzedają sugerujesz, że "coś tu zdrowo daje"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vadero Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > sugerujesz, że "coś tu zdrowo daje"? Nie sugeruję nic poza tym co napisałem chodzi o to że W Wawie i okolicach też na pewno znajdziesz cos wartego uwagi a nie zmarnujesz dnia i kasy na paliwo jadąc za czymś niepewnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ScFuNbAnDit Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 Daj linka na Silesie pewnie ktoś "miejscowy" podjedzie i zobaczy autko.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Astra IV > zależy mi na gwarancji - tutaj jest fabryczna Nie lepiej bliżej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomcar Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > I dobrze Ci się wydaje. U dilera masz przynajmniej do kogo później mieć pretensje wrazie jak by się > okazało że auto to "kasztan". Tylko co komu po takich pretesjach? Diler a raczej osoba tam odpowiedzialna za sprzedaż używek to taki sam handlarz jak ten z komisu tylko czasem lepiej ubrany dla zmyłki. Ja kupując auto mam taką zasadę że nie patrze na osobę tylko na auto. I nie skreślaj z miejsca handlarza czy komisu, mają taką samą szanse miec dobre auto jak sławny PIERWSZY WŁASCICIEL tylko trzeba się troche znać i wyłapać chwasty. Ogólnie w salonach większość aut to jednak trupy, przecież zostawiają tam te auta ludzie w rozliczeniu tylko wtedy jesli nie udało im sie znaleźć nabywcy gdzie indziej w normalniej cenie. A wiadomo że jakby auto było warte to by je ktoś kupił bez łaski dilera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenickie Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Rozglądam się za autkiem, najchętniej kupiłabym nowe, ale trochę żal ściska cztery litery, że w > momencie kiedy opuszcza się salon auto traci na wartości co najmniej czterocyfrową kwotę > Z tych, jak również czysto ekonomicznych względów wybór padł na roczne, max dwuletnie auto. Z tym rocznym, to bym uważał. Często są to auta, których właściciele się przeliczyli, kupując coś na co ich nie stać. Albo kupili zabawkę, która szybko się znudziła. Potem żądają za takie auta niebotyczne kwoty, bo "panie przecież to nówka sztuka, jeszcze pachnie nowością". Kolega chciał tak kupić Puga 308 w jakimś komisie przy salonie. Było to pod koniec 2011r., auto było z pierwszej połowy 2010r. Ale wg właściciela to zaledwie roczne auto, "jak nowe". Cena, choć początkowo wydawała się atrakcyjna, to jednak była taka, że po rabatach jakie dostałby na nowy egzemplarz z rocznika 2011, różnica stopniała do kwoty ~8kpln przy takiej samej wersji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angela_ap Napisano 8 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Daj linka na Silesie pewnie ktoś "miejscowy" podjedzie i zobaczy autko.... dzieki wielkie, poszła prośba na regionalnym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Ogólnie w salonach większość aut to jednak trupy, przecież zostawiają tam te auta ludzie w > rozliczeniu tylko wtedy jesli nie udało im sie znaleźć nabywcy gdzie indziej w normalniej > cenie. To ciekawe. 2 razy zostawiałem auta wychuchane i w stanie idealnym w pełnym rozumieniu tego słowa. Czemu? 1. Bo dealer dał taki rabat, że się opłaciło 2. Nie mam kiedy spotkać się z potencjalnym kupcem. Wychodzę rano i wracam wieczorem. Prywatny samochód zostaje na parkingu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angela_ap Napisano 8 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Z tym rocznym, to bym uważał. Często są to auta, których właściciele się przeliczyli, kupując coś > na co ich nie stać. Albo kupili zabawkę, która szybko się znudziła. Potem żądają za takie auta > niebotyczne kwoty, bo "panie przecież to nówka sztuka, jeszcze pachnie nowością". Kolega > chciał tak kupić Puga 308 w jakimś komisie przy salonie. Było to pod koniec 2011r., auto było > z pierwszej połowy 2010r. Ale wg właściciela to zaledwie roczne auto, "jak nowe". Cena, choć > początkowo wydawała się atrakcyjna, to jednak była taka, że po rabatach jakie dostałby na nowy > egzemplarz z rocznika 2011, różnica stopniała do kwoty ~8kpln przy takiej samej wersji. no właśnie dogrzebałam się do oferty z zeszłego rocznika na stronie Opla - auto w interesującej mnie opcji można kupić za ok. 9000zł więcej przy zalożeniu że jest bez opłat z tyt. dodatkowego wyposażenia - pytanie tylko, czy w lipcu roku następnego mozna kupić normalne auto czy jakis odpad, ktrego nikt nie chcial Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 A ja zamiast komisu lub dealera preferuję poleasingowe. Najlepiej z dużych flot i dużych leasingodawców, np ADL Automotive. Z pełna dokumentacją, wyceną rzeczoznawcy - cena jest zwykle zgodna z autotaxem z korektą na przebieg i stan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yarq_ Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > A ja zamiast komisu lub dealera preferuję poleasingowe. > Najlepiej z dużych flot i dużych leasingodawców, np ADL Automotive. > Z pełna dokumentacją, wyceną rzeczoznawcy - cena jest zwykle zgodna z autotaxem z korektą na > przebieg i stan. W ofercie firmy poleasingowych jeszcze za wcześnie na ten model auta. Szukałem w master1.pl, Raiffeisen-Leasing, Pekaoleasing, vbleasing, getin leasing i inne. Najwcześniej za jakiś rok-dwa zaczną się pojawiać . Edit: Ok. Znalazłem jeden za 31k pln + VAT, ale obdrapany, usyfiony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 8 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 > Rozglądam się za autkiem, najchętniej kupiłabym nowe, ale trochę żal ściska cztery litery, że w > momencie kiedy opuszcza się salon auto traci na wartości co najmniej czterocyfrową kwotę Nieprawda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomcar Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > 1. Bo dealer dał taki rabat, że się opłaciło I dołożył z własnej kieszeni ? Wiadomo że albo zapłacił ci mniej niż inny potencjalny kupiec, albo widział interes w innym miejscu. > 2. Nie mam kiedy spotkać się z potencjalnym kupcem. Wychodzę rano i wracam wieczorem. Prywatny > samochód zostaje na parkingu W tym kraju za 50zł 99% społeczenstwa jest w stanie niesamowite rzeczy, nie tylko przejezdzić 10 komisów i salonów szukając najlepszej oferty. Ale zawsze zostaje ten 1% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > no właśnie dogrzebałam się do oferty z zeszłego rocznika na stronie Opla - auto w interesującej > mnie opcji można kupić za ok. 9000zł więcej przy zalożeniu że jest bez opłat z tyt. > dodatkowego wyposażenia - pytanie tylko, czy w lipcu roku następnego mozna kupić normalne auto > czy jakis odpad, ktrego nikt nie chcial Jaki odpad? 9k to dobra oferta a na miejscu da sie ugrac spokojnie 10k. Albo np komplet opon zimowych. Ja kupilem pol roczne auto - 12k. Wiec tu tez pewnie mozna ponegocjowac. Zwlaszcza, ze Opel teraz bedzie obnizal ceny, bo sprzedaz nie idze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angela_ap Napisano 9 Lipca 2012 Autor Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > Jaki odpad? 9k to dobra oferta a na miejscu da sie ugrac spokojnie 10k. Albo np komplet opon > zimowych. Ja kupilem pol roczne auto - 12k. Wiec tu tez pewnie mozna ponegocjowac. Zwlaszcza, > ze Opel teraz bedzie obnizal ceny, bo sprzedaz nie idze. te ceny, w sensie 55 tys za nówkę z 2011 roku to już po rabatach -12500zł więc nie sądzę, żeby udało się jeszcze coś skubnąć - używka, którą mam na oku z tego samego rocznika wciąż tańsza o 9 tysięcy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > te ceny, w sensie 55 tys za nówkę z 2011 roku to już po rabatach -12500zł więc nie sądzę, żeby > udało się jeszcze coś skubnąć Opony dorzuca na pewno. -12k to bardzo dobra oferta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yarq_ Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > Opony dorzuca na pewno. -12k to bardzo dobra oferta. Rozmawiałem ze sprzedawcą w sprawie tego auta ... na dzień dobry skorygowali cenę o 2 tysie w górę. Świetnie Numer VIN: WOLPD6ED7CG007247 Wiemy, że auto produkowane w Gliwicach w zeszłym roku, model Enjoy, pierwsza rejestracja 5.10.2011 pochodzi z leasingu i miało lakierowany zderzak, ale Pan nie chciał powiedzieć co tam było i w związku z czym. Dzwoniłem również do Opla w sprawie numeru VIN, ale usłyszałem że historię auta można sprawdzić tylko tam gdzie było robione cokolwiek. Książka serwisowa pusta - wymieniany był tylko olej i auto jest przed dużym przeglądem. Cena do negocjacji tylko osobistej. Nie pomogło tłumaczenie, że jazda przez pół kraju tylko po to żeby zdobyć dywaniki gratis jest trochę bez sensu i chciał bym wiedzieć cokolwiek. Poratuje ktoś z tym numerem VIN? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietro_M Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > Poratuje ktoś z tym numerem VIN? Napisz post na kąciku Opla, tam migiem rozkodują ten VIN. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
51cent Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > Numer VIN: WOLPD6ED7CG007247 Auto sprzedano 29.09.2011r w salonie Dixi Car w Raszynie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 Bo nie oplaca sie jechac pol kraju po auto szukaj w okolicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yarq_ Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > Napisz post na kąciku Opla, tam migiem rozkodują ten VIN. Dzięki za radę. Poszło. > Auto sprzedano 29.09.2011r w salonie Dixi Car w Raszynie Ooo dobrze wiedzieć, że pod nosem :D. A czy jest jakaś ogólna baza opelków, gdzie będą wszystkie informacje co było robione, zmieniane, przy założeniu że w autoryzowanym serwisie? Zasmuciła mnie mocno informacja, że tylko tam gdzie było robione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
51cent Napisano 9 Lipca 2012 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2012 > A czy jest jakaś ogólna baza opelków, Jest, ale nic ci nie powiedzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.