Skocz do zawartości

Wymiana oleju a gwarancja.


MARS

Rekomendowane odpowiedzi

> Tak- mechaniczna 2 lata- mogę przedłużyć ją o 3 lata za 2,4 tys.zł płatne w ciągu pierwszego roku

> eksploatacji.

> Jak się auto będzie sypało, jak mąka w młynie , to wyskubię tę kasę .

Wątpię czy ta kasa się kiedyś zwróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie. Jak pisałem wcześnie, nie robiłem żadnych przeglądów (wymieniałem tylko co rok olej) i

> jakoś nic się z autem nie dzieje. Ponoć są i tacy co oleju nie wymieniają i te auta też jakoś

> jeżdżą.

Zamierzam tym fordem jeździć kolejne 10 lat, więc zależy mi na trwałości auta. Wystarczy, że będzie conajmniej tak trwałe jak matiz, to będzie super!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak- mechaniczna 2 lata- mogę przedłużyć ją o 3 lata za 2,4 tys.zł płatne w ciągu pierwszego roku

> eksploatacji.

> Jak się auto będzie sypało, jak mąka w młynie , to wyskubię tę kasę .

Jeśli będziesz jeździł 10 tys rocznie to nie zdąży się posypać. To przedłużenie gwarancji opłaca się przy dużych przebiegach i trzeba dokładnie przeczytać warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zamierzam tym fordem jeździć kolejne 10 lat, więc zależy mi na trwałości auta. Wystarczy, że będzie

> conajmniej tak trwałe jak matiz, to będzie super!

Moja fiesta ma 8 lat bez przeglądów. Wymieniłem w nim tylko klocki i rozrzad. Jak narazie spisuje się bez zastrzeżeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też mam niby 7 ale po poczytaniu warunków de facto gwarancja na 40 tysiecy kilometrów i 3 lata max

Ale mało kto czyta i przez 7 lat płaci jak za zboże mając "świadomość" gwarancji na wszystko przez 7 lat. Jak sie cos zepsuje to potem jest reakcja " o kur..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zamierzam tym fordem jeździć kolejne 10 lat, więc zależy mi na trwałości auta. Wystarczy, że będzie

> conajmniej tak trwałe jak matiz, to będzie super!

Wystarczy, że będziesz robił czynności serwisowe opisane w książce. Nie muszą być robione w aso.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli będziesz jeździł 10 tys rocznie to nie zdąży się posypać. To przedłużenie gwarancji opłaca

> się przy dużych przebiegach i trzeba dokładnie przeczytać warunki.

Dokładnie. Hyundai mojego ojca ma teoretycznie 5 lat, ale jakoś tak większość gwarancji kończy się na 40.000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli będziesz jeździł 10 tys rocznie to nie zdąży się posypać. To przedłużenie gwarancji opłaca

> się przy dużych przebiegach i trzeba dokładnie przeczytać warunki.

Nawet mniej ok.gif. Dlatego z dodatkowej gwarancji skorzystam tylko wtedy, gdy w pierwszym roku auto będzie się sypało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja fiesta ma 8 lat bez przeglądów. Wymieniłem w nim tylko klocki i rozrzad. Jak narazie spisuje

> się bez zastrzeżeń

Takiej bezawaryjności oczekuję, szczególnie z moimi przebiegami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupując AC weź z opcją stałej wartości. Opłaca się bo w pierwszych latach znacznie spada wartość i

> jeśli skubną to był byś dużo stratny.

Tak, wiem o tym ok.gif. Już rozmawiałem z pierwszym ubezpieczycielem i wiem, że jest taka możliwość, ale mam jeszcze "chwilę" do odbioru auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Druga sprawa - ciekawe który mechanik ci wymieni korek spustowy oleju wraz z uszczelką. Założe się

> że przykręcą stary.

Wymieniałem olej w ASO w aucie na gwarancji, W wykazie zużytych materiałów nie było korka oleju. Mam jechać z reklamacją? shocked.gifsmile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wymyślił to księgowy, zaręczam, że jesteś od niego w kwestiach technicznych mądrzejszy.

hahaha.gif Księgowy wymyślił, że trzeba dać uszczelkę miedzianą i trzeba za nią kasować po 50 centów. Gdyby to był księgowy, to byś płacił te 50 centów więcej za filtr oleju ale nie miałbyś uszczelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Robiłem kiedyś pierwszy przegląd w Toyocie Verso, następny przegląd klient podjechał do ASO, bo

> miał jakoś po drodze. Powiedzieli mu, że auto ma nadal na gwarancji, jak zobaczyli, co miał

> robione na pierwszym przeglądzie i na jakich częściach.

Pojechał na przegląd czy na naprawę gwarancyjną?

W przypadku większej "wtopy" i konieczności naprawy gwarancyjnej polegającej na np. wymianie pompy ABS'u okaże się, że jednak ten przegląd zrobiony poza ASO nie spełnia wszystkich wymogów.

To, że ktoś ma spisaną na kartce listę czynności serwisowych i pieczątkę mechanika nie oznacza, że miał zrobiony przegląd. Wystarczy, że do przeprowadzenia przeglądu wymagany jest przyrząd specjalny "ABC123", który to przyrząd dla zwykłego śmiertelnika jest nieosiągalny - i to nie ze względów finansowych.

Nie piszę tego, że Ty coś mogłeś źle zrobić, piszę to dlatego, że wiem jak to wygląda "z drugiej strony".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Księgowy wymyślił, że trzeba dać uszczelkę miedzianą i trzeba za nią kasować po 50 centów. Gdyby

> to był księgowy, to byś płacił te 50 centów więcej za filtr oleju ale nie miałbyś uszczelki.

Nie że dać, tylko że wymieniać po każdym użyciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie że dać, tylko że wymieniać po każdym użyciu.

Masz pojęcie o tym, że ta uszczelka jest zgniatana i nie masz pewności, że użyta ponownie będzie nadal "trzymać"?

Napiszę Ci to jeszcze raz - cokolwiek w tym przypadku nie wymyśliliby księgowi, to prędzej podnieśli by cenę filtra oleju o te 50 centów, które byś musiał zapłacić wymieniając olej a nie trzeba by było ponosić nawet 1 centa kosztów na zakup i dystrybucję tej nieszczęsnej uszczelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz pojęcie o tym, że ta uszczelka jest zgniatana i nie masz pewności, że użyta ponownie będzie

> nadal "trzymać"?

OK OK, odpuszczam.

Nie miałem zamiaru przekonywać Cię co do słuszności wymiany tej uszczelki. Ja nie widzę sensu do póki jest ona w dobrym stanie, Ty możesz wymieniać za każdym razem.

> Napiszę Ci to jeszcze raz - cokolwiek w tym przypadku nie wymyśliliby księgowi, to prędzej

> podnieśli by cenę filtra oleju o te 50 centów, które byś musiał zapłacić wymieniając olej a

> nie trzeba by było ponosić nawet 1 centa kosztów na zakup i dystrybucję tej nieszczęsnej

> uszczelki.

Logicznie podchodząc do tematu masz 100% racji, jednak logika w biznesie jest wartością ginąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt.:

"17 listopada 2010 przyjęte zostały poprawki do europejskiego rozporządzenia Euro 5/6, obowiązujące obecnie wspólnie z Rozporządzeniem o Wyłączeniach Blokowych w Motoryzacji (461/2010 z 1 czerwca 2010, „nowe GVO”).

Powyższe akty prawa Unii Europejskiej stanowią wprost obowiązujące na terenie Rzeczypospolitej Polskiej źródło prawa, przewyższające w hierarchii stosowania ustawy polskie.

Celem regulacji organów unijnych było zagwarantowanie dostępu zarówno do tańszych części i podzespołów motoryzacyjnych, jak i tańszych usług serwisowych, oferowanych przez niezależne warsztaty.

Wraz z wprowadzeniem w życie Dyrektywy GVO (oraz obecnie obowiązującej dyrektywy 461/2010, czyli tzn. „nowe GVO”) w Polsce ograniczone zostały monopolistyczne prawa koncernów samochodowych dotyczące serwisowania samochodów w okresie gwarancyjnym. Głównym celem wprowadzenia GVO była ochrona praw właścicieli samochodów do swobodnego wyboru miejsca serwisowania pojazdu. Zatem w myśl przepisów obowiązujących po wprowadzeniu „nowego GVO”, poprawnie wykonany pod względem technicznym przegląd w serwisie nieautoryzowanym nie może być powodem odmówienia posiadaczowi samochodu praw wynikających z udzielonej mu gwarancji.

Importer/koncern może narzucić swoim autoryzowanym serwisom obowiązek stosowania dostarczanych przez siebie komponentów jedynie w trzech wypadkach: wykonywania napraw gwarancyjnych, wykonywania bezpłatnych usług serwisowych oraz wykonywania usług serwisowych dokonywanych w ramach kampanii serwisowych. W innych wypadkach serwis może swobodnie stosować opisane wyżej części zamienne. Jeśli w okresie gwarancji ma miejsce naprawa gwarancyjna (którą finansuje producent pojazdów), naprawę tę wykonuje wyłącznie autoryzowana stacja napraw, która musi użyć części dostarczonych przez producenta aut. Jednak podczas napraw nie gwarancyjnych w okresie gwarancji, lub przeglądów w okresie gwarancji, ASO może użyć części porównywalnej jakości (oleju, filtra) klocka hamulcowego, amortyzatora, wydechu, itd), obniżając przy tym cenę usługi. Zmuszanie dealerów, a co za tym idzie klientów by do tych napraw lub przeglądów używali jedynie części oryginalnych, jest naruszeniem zasad GVO. Z kolei utrata gwarancji wskutek naprawy nie gwarancyjnej lub przeglądu okresowego wykonanego poza ASO czyli w serwisie nie autoryzowanym może nastąpić tylko wtedy, gdy koncern udowodni, że uszkodzenie samochodu było przyczyną zastosowania części nieoryginalnej.

Kluczowa jest również konieczność udostępniania przez koncerny samochodowe informacji o powiązaniach między numerem VIN (Numer nadwozia) a częściami użytymi w konkretnym aucie. Taki zapis znalazł się w pakiecie poprawek do rozporządzeń Euro 5/6 (715/2007 i 692/2008) przyjętym 17 listopada 2010 roku przez przedstawicieli krajów członkowskich Unii Europejskiej, działających w ramach tzw. Komitetu Technicznego ds. Pojazdów Mechanicznych (TCMV).

Zdaniem Komisji Europejskiej odpłatne naprawy i przeglądy w okresie gwarancyjnym można wykonywać poza autoryzowanymi stacjami obsługi. Nie trzeba też używać do napraw czy wymiany wyłącznie oryginalnych części z logo producenta auta. Nawet jeśli naprawę wykonuje autoryzowana stacja obsługi (ASO), mogą być używane tańsze części z logo ich wytwórcy, a nie producenta auta tzw. Zamienniki.

Idąc za wytycznymi Komisji Europejskiej można dokonać następującego podziału. Jeśli za naprawę płaci klient, nikt nie może mu narzucać gdzie i przy użyciu jakich części będzie ona wykonana. Dotyczy to także sytuacji, gdy samochód jest na gwarancji, ale dana usługa jest odpłatna, np. wymiana elementów nieobjętych gwarancją lub zużywających się jak klocków hamulcowych, olejów, płynów eksploatacyjnych, sprzęgieł, amortyzatorów, części układów zawieszenia, układów wydechu i mechanizmu rozrządu itp. albo wykonywanie przeglądów okresowych. Natomiast gdy płaci producent – np. przy bezpłatnej, gwarancyjnej wymianie części – wtedy to on decyduje o wyborze rodzaju części zamiennej i wyznacza miejsce naprawy.

Reasumując obowiązujące obecnie w Polsce jak i w krajach Unii Europejskiej przepisy prawne ograniczają monopolistyczne prawa koncernów samochodowych dotyczące serwisowania samochodów w okresie gwarancyjnym.

Pozwala to właścicielom samochodów do swobodnego wyboru miejsca serwisowania pojazdów. Oznacza to że przegląd samochodu w serwisie nieautoryzowanym nie może być powodem odmówienia posiadaczowi samochodu praw wynikających z udzielonej mu gwarancji. Oznacza to także możliwość instalowania w samochodach części nieoryginalnych, tak zwanych zamienników, bez utraty gwarancji."

koniec cytatu.

W moim serwisie (nie ASO) obsługujemy sporo nowych aut.

W jednym VW Caddy padł silnik (pęknięty tłok, usterka bloku).

Dział - zdaje się gwarancji - z Poznania przysłał nam tylko do wypełnienia formularz ostatniego przeglądu z prośbą o wyszczególnienie jakie dokładnie filtry i olej zostały użyte.

Jako że montujemy - szczególnie filtry olejowe - wyroby producentów bardzo markowych i uznanych - nikt więcej o nic nas nie pytał. Dodatkowo należało określić procedury związane z przebiegiem wykonane podczas obsługi.

Klientowi ASO wymieniło silnik.

Koniec opowieści? Nie... Caddy dalej jest obsługiwany u nas.

W przyszłym tygodniu właśnie będzie zmieniany rozrząd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja o tym doskonale wiem, wiem też że trzeba mieć dużo szczęścia, żeby gwarancja została uznana bez kopania się z koniem.

W mojej avenie padła syrenka alarmu. Pojechałem do Chodzenia (bo miałem blisko) to mi powiedzieli, że rok minął a gwarancja na rzeczy dokładane w aso (alarm) jest tylko na rok. Dopiero w Carolinie (tam kupiłem samochód) wymienili syrenkę bez skrzywienia na twarzy. Powiedzieli, że gwarancja jest na trzy lata na samochód to i na alarm też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na przegląd masz jeździć co rok lub 20kkm - nie pojedziesz - tracisz gwarancję.

znajoma kupila Fiata 500 sciagnietego z Francji. dostala z nim czysta ksiazke gwarancyjna bez przegladow, jedynie z certyfikatem zakupu. teoretycznie trzyletnia gwarancje powinna utracic pomimo ze kalendarzowo mija dopiero w marcu 2013 roku

zadzwonila za moja nomowa do FAP, podala im VIN oraz numer z certyfikatu, posprawdzali sobie w komputerku i ... gwarancja jest uznana pomimo ze zaden przeglad nie zostal do tej pory wykonany a samochod ma 40tys przebiegu. jedyne co , to aby gwarancja ruszyla musiala wykonac pierwszy przeglad juz tu w polsce - wykonano go jako przeglad zerowy

oczywiscie zanim zadzwonila do FAP panowie w obu ASO Fiata twierdzili ze nie ma gwarancji bo nie bylo przegladow ... co okazalo sie wierutna bzdura skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inne aso nie chce odpowiadać za rzeczy dołożone przez innego dealera...a w zasadzie w zw. z tym ponosić strat bo tak by to było...ktoś sprzedał i wziął za to kasę a ja muszę wymienić...a TMP nie odda bo to też nie jest problem wyposażenia fabrycznego...ale to chyba normalne podejście...inaczej byłoby gdyby alarm zainstalowany był w fabryce w turcji czy gdzie tam klepią teraz... wink.gif

a ten, który dołożył bez problemu wymienił bo u niego kupione więc co najmniej 2 lata gwarancji z tyt. ustawy wink.gif

w przypadku innych producentów często tak bywało też np. z LPG dokładanym "fabrycznie" w salonie...samochód gwarancję tracił ale w tym danym salonie, który dokładał instalację cały czas ona była...w razie kosztownych wymian pewnie się okazywało inaczej ale to już inny temat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Robię przeglądy w wielu autach na gwarancji. Nawet pierwsze przeglądy po roku. Sprawdzam auto po

> punktach, wystawiam fakturę i gwarancja zachowana.

> Robiłem kiedyś pierwszy przegląd w Toyocie Verso, następny przegląd klient podjechał do ASO, bo

> miał jakoś po drodze. Powiedzieli mu, że auto ma nadal na gwarancji, jak zobaczyli, co miał

> robione na pierwszym przeglądzie i na jakich częściach.

skad wiesz co przeglądac krok po kroku w danym modelu? Wystawiasz jakiś kwit na to? jaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W jednym VW Caddy padł silnik (pęknięty tłok, usterka bloku).

> Dział - zdaje się gwarancji - z Poznania przysłał nam tylko do wypełnienia formularz ostatniego

> przeglądu z prośbą o wyszczególnienie jakie dokładnie filtry i olej zostały użyte.

> Jako że montujemy - szczególnie filtry olejowe - wyroby producentów bardzo markowych i uznanych -

> nikt więcej o nic nas nie pytał. Dodatkowo należało określić procedury związane z przebiegiem

> wykonane podczas obsługi.

> Klientowi ASO wymieniło silnik.

Osoby które znają procedurę reklamacyjną w KT nie mogą wyjść ze zdziwienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobno mogę wymienić olej i jego filtr u innego mechanika ( nie ASO ) i nie stracę gwarancji. Nie

> chce mi się jeździć 100 km, aby zmienić sam olej i filtr. Mogę to zrobić u normalnego

> mechanika? Jakiś wpis muszę od niego wziąć- gdzie to może byc odnotowane?

A ile masz gwarancji? Po roku wymień w ASO, najwyżej weź swój olej, spełniający normy producenta. Głowa spokojniejsza, a po gwarancji zrobisz gdzie będziesz chciał. Przynajmniej ja tak robię zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ile masz gwarancji? Po roku wymień w ASO, najwyżej weź swój olej, spełniający normy producenta.

> Głowa spokojniejsza, a po gwarancji zrobisz gdzie będziesz chciał. Przynajmniej ja tak robię

I to jest bardzo wygodna dla wszelkiej władzy postawa obywatela. Niby wiemy, ze coś nam się należy, ale dla świętego spokoju z tego rezygnujemy, bo może ktoś z góry potem krzywo na nas popatrzy. no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ile masz gwarancji? Po roku wymień w ASO, najwyżej weź swój olej, spełniający normy producenta.

> Głowa spokojniejsza, a po gwarancji zrobisz gdzie będziesz chciał. Przynajmniej ja tak robię

Nigdy nie wiozłem do mechanika swoich części do wymiany- zawsze mechanik kupował i montował. Tak też będę robił nadal- w ASO zapłacę za wszystko, łącznie z olejem, filtrem itd. ok.gif Potem znów będę serwisował u swojego mechanika na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to jest bardzo wygodna dla wszelkiej władzy postawa obywatela. Niby wiemy, ze coś nam się należy,

> ale dla świętego spokoju z tego rezygnujemy, bo może ktoś z góry potem krzywo na nas popatrzy.

Ale z czego rezygnujemy? Chyba z możliwości kopania się z koniem. Jak by w naszym wspaniałym kraju wszystko działało jak na papierze, a na wyrok sądu nie trzeba by było czekać latami to pierwszy bym walczył z wszelkimi nadużyciami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to jest bardzo wygodna dla wszelkiej władzy postawa obywatela. Niby wiemy, ze coś nam się należy,

> ale dla świętego spokoju z tego rezygnujemy, bo może ktoś z góry potem krzywo na nas popatrzy.

Najwyraźniej masz 10 lat i mało wiesz o zyciu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nigdy nie wiozłem do mechanika swoich części do wymiany- zawsze mechanik kupował i montował. Tak

> też będę robił nadal- w ASO zapłacę za wszystko, łącznie z olejem, filtrem itd. Potem znów

> będę serwisował u swojego mechanika na miejscu.

Nie mówię o częściach, choć to nie głupi pomysł.

Na gwarancji kupowałem sam olej i kazałem w ASO go zalać. Skasowali za robociznę i filtr, wbili do książki i wsio smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mówię o częściach, choć to nie głupi pomysł.

> Na gwarancji kupowałem sam olej i kazałem w ASO go zalać. Skasowali za robociznę i filtr, wbili do

> książki i wsio

Ja mam po prostu uprzedzenie do castrola, tym bardziej jeśli jest o 50zł droższy niż w sklepie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> za 3 litry Selenii K 5W-40 P.E.oraz filtr oleju do Bravo t-JET z wymianą i skasowaniem inspekcji

> olejowej zapłaciłem w ASO180 pln - uważam że to cena przyzwoita i nie ryzykuję wlania podróbki

> Castrol-a czy Mobil-a.

Zapewne nie opłacało by mi się jechać do Twojego ASO.

A po co podróbkę wlewać, jak można oryginał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Osoby które znają procedurę reklamacyjną w KT nie mogą wyjść ze zdziwienia.

Po pierwsze to co to KT - bo jakoś nie kojarzy mi się z niczym....

Po drugie - po co się dziwić, skoro opisuję fakty a nie mity. Brak kombinacji przy wymianie = kompletna informacja przy reklamacji, którą łatwo było potwierdzić (marka użytych filtrów itd).

Silnik padł gdzieś ponad 400-500 km od nas (na południu Polski) więc nie mieliśmy wpływu na sytuację.

Uczciwe podejście i można spać spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwsze to co to KT - bo jakoś nie kojarzy mi się z niczym....

mam taką prośbę do wszystkich użytkowników AK, żeby nie uzywali tylko sobie znanych skrótów pisząc w wątkach, nie chce się wam pisać bardziej zrozumiałej nazwy, nie piszcie wcale

...mam taka jedną dziewczynę w robocie co odpowiada na moje pytanie tylko jej znanymi skrótami myślowymi a potem tłumaczy się, ze wolno myśle, nosz ku@*!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.