Skocz do zawartości

Stilo nie odpala. Czasami...


artnow

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa wygląda tak:

Stilo MW 1,9 JTD 115 2003r 250 tys.

Problem zaczął się w zeszłym roku. Podjechałem po "chińszczyznę". Auto stało może 10 minut przed lokalem. Przyszedłem do auta i nie chciało zapalić. Kręcił, ale nie palił.

Podniosłem klapę, a że znam się na tym jak wół na gwiazdach to porobiłem mądre miny, sprawdziłem, że silnik jest, wsiadłem do samochodu i od razu odpalił.

Problem powtórzył się jeszcze kilka razy. Za każdym razem w końcu udawało mi się zapalić. Zazwyczaj było to w sytuacji, kiedy "na chwilę" zaparkowałem.

W końcu w międzyczasie miałem wymianę sprzęgła i dwumasy i problem znikł.

Aż pewnego lutowego dnia powstał jak feniks z popiołów. Ale znowu było tak, że w końcu zapalał.

W końcu na przełomie lutego i marca, auto zaczęło się dziwnie zachowywać rano, po nocy. Tak 3 dni pod rząd musiałem coraz dłużej kręcić, zeby odpalił, aż w końcu jednego dnia nie odpalił. Zostawiłem go na parkingu i przeprosiłem się z MPK. Po południu jak wróciłem z pracy, auto nadal nie odpalało. W końcu od kręcenia padl akumulator.

Na holu podjechałem do serwisu Fiata. Zostawiłem auto. Na drugi dzień się dowiedziałem, że 15 minut po tym jak pojechałem wprowadzili auto na halę i odpalił za pierwszym razem mimo padniętego aku.

W serwisie wykluczyli pompę wstryskową. Podobno ciśnienia są OK.

Sprawdzono też jakąś wiązkę pod aku, okazało się, ze jest OK.

Sprawdzono też styki przy komputerze silnika. Tam przy złączu znaleziono ślady wilgoci. Dostałem info że auto teraz odpala, ale jakby dalej pojawiały się problemy to prawdpodobnie komputer (czy jak oni to nazywają centralka) jest do wymiany bo prawdopodobnie wilgoć dostała się do środka.

Na drugi dzień po odebraniu auta przejechałem w ciągu dnia około 20 km po mieście. Po południu po przejechaniu 10 km w tym duża część w korkach, odstawiłem auto na około godzinkę, po czym wróciłem do auta i zapalił dopiero przy drugim albo trzecim kręceniu. Następnego dnia rano już nie odpalił. O dzwio po południu, po moim powrocie z pracy, odpalił za pierwszym razem.

Pojechałem do serwisu. Tam się upierają, że to ta centralka. A mnie jakoś to rozwiązanie nie pasuje. No bo gdyby tak było, to rozumiem, że po nocy wilgoć może psocić, ale godzinę po odstawieniu gorącego samochodu?

Do tego kupienie używki jak mi powiedzieli jest problematyczne, bo przede wszystkim trzeba znaleźć identyczną z takimi samymi oznaczeniami, a po drugie podobno jest problem wtedy z immobilajzerem, bo nie można wkodować posiadanych już kluczyków (to jest info nie ode mnie tylko z serwisu).

Powiedziałem, zeby posprawdzali inne rzeczy, może świece, może coś innego?

Koszt nowej centralki (zamiennik) to 5,5 tys. Przynajmniej tak mi wczoraj sprawdzili w serwisie.

Myślicie, ze to jednak ta centralka, czy może stawiac na coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę poradzić Ci tylko w sprawie centralki bo ostatnio miałem z nią właśnie problem. Mi udało się kupić za 400 zł do multijeta ( do 115 będzie tego więcej, ja miałem niestety problem bo mało rozbitków). Niekoniecznie musisz kupować cały zestaw z kluczykiem, stacyjka, centralka bsi i ewentualnie wkładkami do zamku). Dobry elektronik przeprogramuje to tak, że nic nie trzeba zmieniać. U mnie te miaem problem z odpalaniem ale to tylko na zimnym, komp nie dawał sygnału do grzania świec. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a co to gasik?

taki "duperelek" przy wejściu rury z intercoolera do kolektora ssącego, czarne w kształcie "gruchy", od góry wystaje dings poruszający zasłoną (mylnie zwana przepustnicą, choć znajduje sie dokładnie w tym miejscu gdzie takowa być powinna) zamykająca dopływ powietrza do cylindrów i w związku z tym uniemożliwiająca zapłon samoczynny w silniku diesla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyrałem kiedyś w automatyce i z tego co podajesz, jest to klasyczny brak styku na jakimś łączu. Może to być kostka, wewnętrzne styki przekaźnika lub czujnika, czasem brak masy. Nie do wykrycia przy prawidłowym działaniu.

Przy usterce tego typu można wszystko wymienić i mieć dalej to samo. Postępowanie musi być bardzo przemyślane i nie wolno robić nic na ślepo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy kiedy nie chce odpalić palą się ikonki itp na blacie?

Po ikonkach przyczyny nie znajdziesz , trzeba auto podpiąć pod kompa i zobaczyć jakie błędy zostały w ECU .

Jak ci auto już odpali to pomarańczowa kontrolka silnika gaśnie czy nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Brak świecenia jakichkolwiek ikon świadczy o braku połączenia aku np przez zaśniedziałe klemy.

Sprawa jasna , ale czy przy zaśniedziałych klemach rozrusznik by normalnie kręcił ? - nie ma na to żadnych szans grinser006.gif

Chwilowy brak styku może być , ale raczej gdzieś po drodze - na złączkach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowe objawy dla padniętych wtryskiwaczy. Miałem identyczne problemy - okazało się że któryś wtryskiwacz lał. Trzeba je wymontować zrobić testy i wymienić co konieczne. Mnie to kosztowało jakieś 1500 w Boschu. Po naprawie problem znikł.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.