Skocz do zawartości

Luz osiowy półosi w poldku - jaki?


Rekomendowane odpowiedzi

Podczas ruszania kołem wzdłuż osi - zarówno prawym, jak i lewym - wyczuwam luz, ok. 1-2 mm. Czy to normalne?

Most przy ok. 60 km/h zaczyna konkretnie wyć, o ile to ma jakieś znaczenie i jest czymś niezwykłym w trucku. biglaugh.gif

PS. Niniejszym wnioskuję o zmianę nazwy działu z "PRL" na "PL", bo auto o które pytam, jest z 1996 r. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas ruszania kołem wzdłuż osi - zarówno prawym, jak i lewym - wyczuwam luz, ok. 1-2 mm.

Półoś z zewnątrz "trzyma" łożysko kulkowe (chyba 6306), więc jakikolwiek luz osiowy jest niedopuszczalny. Sprawdź to jak najszybciej, bo półoś z kołem może się wysunąć w czasie jazdy i będzie kuku grinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Półoś z zewnątrz "trzyma" łożysko kulkowe (chyba 6306), więc jakikolwiek luz osiowy jest

> niedopuszczalny. Sprawdź to jak najszybciej, bo półoś z kołem może się wysunąć w czasie jazdy

> i będzie kuku .

To łożysko samo tam nie jest zlosnik.gif Pytanie, czy już było wymieniane i co zrobiono z pierścieniem zabezpieczającym..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Półoś z zewnątrz "trzyma" łożysko kulkowe (chyba 6306), więc jakikolwiek luz osiowy jest

> niedopuszczalny. Sprawdź to jak najszybciej, bo półoś z kołem może się wysunąć w czasie jazdy

> i będzie kuku .

Eee, raczej "marnesząsé", że to samo wyleci. skromny.gif

Wystarczy popatrzeć na poglądowe zdjęcie, ukradzione z tablica.pl:

61538561_1_644x461_polos-tylnego-mostu-polonez-truck-szeroka-lodz.jpg

..aczkolwiek obecność pierścienia zabezpieczającego między tym łożyskiem a tą rudą flanszą (bo chyba powinien być tam jakiś segerek) nadal jest dla mnie zagadką. niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Półoś z zewnątrz "trzyma" łożysko kulkowe (chyba 6306), więc jakikolwiek luz osiowy jest

> niedopuszczalny. Sprawdź to jak najszybciej, bo półoś z kołem może się wysunąć w czasie jazdy

> i będzie kuku .

A Trucku to nie były czasem łożyska stożkowe ?? hmm.gif

EDIT: dobrze pamiętałem że stożkowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Eee, raczej "marnesząsé", że to samo wyleci.

> Wystarczy popatrzeć na poglądowe zdjęcie, ukradzione z tablica.pl:

> ..aczkolwiek obecność pierścienia zabezpieczającego między tym łożyskiem a tą rudą flanszą (bo

> chyba powinien być tam jakiś segerek) nadal jest dla mnie zagadką.

A jednak możliwe grinser006.gif

Wystarczy że pierścień był nieprawidłowo zamontowany i może być po zawodach grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak to tam w końcu jest? spineyes.gif

Łożysko jest nasadzone na półoś, zabezpieczone pierścieniem jest tylko ono, a półoś trzyma się wyłącznie na łożysku, na zasadzie tarcia!? boje_sie.gif Nie ma żadnego pierścienia jeszcze pod łożyskiem? No, nie wierzę! icon_eek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to jak to tam w końcu jest?

> Łożysko jest nasadzone na półoś, zabezpieczone pierścieniem jest tylko ono, a półoś trzyma się

> wyłącznie na łożysku, na zasadzie tarcia!? Nie ma żadnego pierścienia jeszcze pod łożyskiem?

> No, nie wierzę!

Trzyma właśnie ten pierścień, całość skręca się 4 śruby tą flanszą, ale wystarczy że ten pierścień puści i półośka wyjeżdża grinser006.gif

Dlatego niektórzy zabezpieczają pierścień spawem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierścień jest montowany na gorąco i jak ostygnie to mocno trzyma się na półosi. W takim rozwiązaniu znaczenie ma zarówno stan półosi jak i precyzja wykonania i materiał pierścienia.

W dużym fiacie kiedyś wymieniałem te łożyska, pierścienie były grzane na kuchence gazowej, wleciały same na miejsce hehe.gif

Trzymały jak trzeba ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, pany, wykręciłem śruby w ilości sztuk cztery i "wycięgłem" półoś (NB, przy okazji dowiedziałem się, że była spawana sick.gif).

Podpowiecie, jak wydobyć stamtąd łożysko?

Mam to w takiej formie:

12758643_1_644x461_polos-polonez-truck-st-zabrze.jpg

i żadnych pomysłów, jak się do tego dobrać. niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, pany, wykręciłem śruby w ilości sztuk cztery i "wycięgłem" półoś (NB, przy okazji

> dowiedziałem się, że była spawana ).

> Podpowiecie, jak wydobyć stamtąd łożysko?

> Mam to w takiej formie:

> i żadnych pomysłów, jak się do tego dobrać.

Z tego co się orientuję musisz podgrzać (wystarczy nad gazem na kuchence) ten pierścień i go zsunąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to jak to tam w końcu jest?

> Łożysko jest nasadzone na półoś, zabezpieczone pierścieniem jest tylko ono, a półoś trzyma się

> wyłącznie na łożysku, na zasadzie tarcia!? Nie ma żadnego pierścienia jeszcze pod łożyskiem?

> No, nie wierzę!

Pierścień zabezpieczający trzyma całość, zasadniczo jednorazowy, ale w praktyce magicy zakładają ponownie stary korzystając ze spawarki...Fabrycznie ponoć jest zakładany "na gorąco".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pierścień zabezpieczający trzyma całość, zasadniczo jednorazowy, ale w praktyce magicy zakładają

> ponownie stary korzystając ze spawarki

Pan w sklepie, gdzie kupowałem dzisiaj kilka rzeczy, powiedział to samo. Szczerze, nie potrafiłbym tego pierścienia zdjąć narzędziami, które posiadam; a kupować specjalnie po to ściągacz... pad.gif

Jeszcze jedno:

Czy to normalne, że pod flanszą półosi był olej z mostu? Mnie wydaje się, że tak, ale trochę niepokoi mnie brak smaru w łożysku, łączony przeze mnie z powyższym faktem. no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze nacinałem pierścień szlifierka , jedno uderzenie przecinakiem w pierścień i pękał,

nowe łożysko przez rurkę wbijane ( nie miałem wtedy prasy ) nowy pierścień na kuchnie ( mały palniki ) po rozgrzaniu sam wpada, plus woda żeby to ostudzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze nacinałem pierścień szlifierka , jedno uderzenie przecinakiem w pierścień i pękał,

> nowe łożysko przez rurkę wbijane ( nie miałem wtedy prasy ) nowy pierścień na kuchnie ( mały

> palniki ) po rozgrzaniu sam wpada, plus woda żeby to ostudzić

Jarek - jedno pytanko.

U mnie jedna z półosi chyba bije.

Mówię chyba, bo pewności nie mam (na różnych kołach różnie to było - Zibi może potwierdzić).

Ponieważ mam most przekładany z nieznanego Poloneza, czy możliwe jest że był np. walnięty o krawężnik i od tego się skrzywił ? Czy szukać przyczyny gdzie indziej ? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze nacinałem pierścień szlifierka , jedno uderzenie przecinakiem w pierścień i pękał,

> nowe łożysko przez rurkę wbijane ( nie miałem wtedy prasy ) nowy pierścień na kuchnie ( mały

> palniki ) po rozgrzaniu sam wpada, plus woda żeby to ostudzić

I na styk do łożyska powinien być wsadzony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, pany, wykręciłem śruby w ilości sztuk cztery i "wycięgłem" półoś (NB, przy okazji

> dowiedziałem się, że była spawana ).

> Podpowiecie, jak wydobyć stamtąd łożysko?

> Mam to w takiej formie:

> i żadnych pomysłów, jak się do tego dobrać.

No więc tak jak koledzy napisali, pierścień najlepiej nadciąć kątówką ALE tak aby nie uszkodzić powierzchni półośki, następnie przykładamy w miejsce nacięcia porządny przecinak, owijamy całość szmatą żeby nie dostać odłamkiem i walimy porządnym młotem.

Montaż pierścienia odbywa się poprzez porządne nagrzanie pierścienia np. palnikiem lub na kuchence gazowej, i po nagrzaniu przy pomocy kombinerek łapiemy go i nakładamy na półośkę (półośkę wcześniej ustawiamy w pionie), puszczamy pierścień i ma on sam wpaść na swoje miejsce, jak wpadnie zostawiamy go do ostygnięcia.

Nie nabijamy pierścienia, nie dobijamy, itd... po rozgrzaniu ma on SAM wpaść na swoje miejsce ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle akurat zrozumiałem, ale pytam o co innego, bo po dopchnięciu flanszy razem z łożyskiem maksymalnie do piasty, jest ok. 3 mm luzu między łożyskiem a pierścieniem. No i pytanie brzmi: czy tak ma właśnie być? Czy pierścień ma możliwość wpaść kilka milimetrów od "swojego miejsca"? Czy gdyby tak się stało, od razu byłoby wiadomo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na jakimś forum takie coś znalazłem. Niby powinien do samego łożyska dojść hmm.gif ale nie jestem tego pewien. Jak robiłem sobie sam to przed demontażem pierścienia i łożyska ostrym czymś zadrapałem półośkę w miejscach gdzie dokładnie były wcześniej osadzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na jakimś forum takie coś znalazłem.

Też to wcześniej znalazłem. 20.GIF

Na logikę (moją logikę grinser006.gif) wydaje mi się, że gdyby było tam za dużo luzu, to z racji łożyska stożkowego, jakie się tam znajduje, luz byłby nie tylko osiowy, a również promieniowy. Dobrze kombinuję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też to wcześniej znalazłem.

> Na logikę (moją logikę ) wydaje mi się, że gdyby było tam za dużo luzu, to z racji łożyska

> stożkowego, jakie się tam znajduje, luz byłby nie tylko osiowy, a również promieniowy. Dobrze

> kombinuję?

Dobrze wink.gifok.gif Łożysko stożkowe musi pracować z ściśle określonym luzem ze względu na swoją specyficzną budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.