Skocz do zawartości

Pozwolenie na budowę - niewymagane


Pito

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie podali w wiadomosciach, że PnB nie bedą już wymagane, wystarczy zgłoszenie. I pieją z zachwytu. A jak tak się zastanowię, to co to właściwie zmienia?

Do zgłoszenia tak czy siak trzeba będzie zrobić mapki, zaadaptować projekt, zrobić projekty przyłączy, odrolnić itd. itd. Jedyne co się zmienia, to według mnie to, że po prostu urząd już nie przyśle długo wyczekiwanego papierka, tylko po prostu po miesiącu będzie można zaczynać. Ale jak braknie czegoś w dokumentach to tak czy siak będą wzywać do poprawek.

W zaszłym roku 'budowałem' oczyszczalnię 'na zgłoszenie'. Papierów i tak trzeba byłomilion (mapki do celów projektowych, projekt, geolog, ZUDP, oświadczenia, zgody z gminy) - i po złożeniu jedyną różnicą było to, że nic nie przysłali - więc można zaczynać.

Wspominali też coś o odbiorze - że teraz też będzie wystarczające zgłosić. Ale pewnie całą papierologię też im trzeba będzie przesłać (odbiory, oświadczenia kierownika itd.) - i w sumie to w tym momencie wygląda to tak, ze w większości przypadków nikt z PINBu nie przychodzi - więc gdzie t zmiany na lepsze? Jedyne że urząd zaoszczędzi na wysyłce jednego papieru.

A może o czymś nie wiem - wyprowadźcie mnie z błędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się (aczkolwiek to myśli szaraka), że chodzi o nomenklaturę - pozwolenia można nie wydać, zgłoszenie... no cóż... jeśli spełni się wymogi formalne to chyba musi zostać uznane, do tego pewnie jakieś kruczki prawne jeśli chodzi o różnicę w nazewnictwie... ale pewnie ktoś obeznany będzie wiedział wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Domyślam się (aczkolwiek to myśli szaraka), że chodzi o nomenklaturę - pozwolenia można nie wydać,

> zgłoszenie... no cóż... jeśli spełni się wymogi formalne to chyba musi zostać uznane, do tego

> pewnie jakieś kruczki prawne jeśli chodzi o różnicę w nazewnictwie... ale pewnie ktoś obeznany

> będzie wiedział

To pewnie silnie zależy od gminy, ale u mnie po skompletowaniu wszystkiego, paru telefonach do Urzędu i dwóch wizytach w celu doniesienia czegoś czy poprawek, dostałem pozwolenie w 3 tygodnie od złożenia i tydzień po ostatniej korekcie na którą mnie wezwali. Tak że w sumie luz, ale moja gmina jest wyjątkowa pod tym względem. Kumple z pracy w innych gminach płacili projektantom grube pieniądze za niby szybsze załatwienie sprawy, a i tak czekali po kilka miesięcy.

Natomiast dla mnie przerażające jest co innego - co gmina to inne wymagania dotyczące "innych wymaganych dokumentów" (coś a'la taki zapis jest w Prawie Budowlanym). To daje pełne pole manewru dla urzędników.

I teraz przykład z życia wzięty, na gorąco, bo kilkudniowy. Wezwałem elektryka, żeby zrobił mi odbiór instalacji. I mówię mu, że trzeba zrobić pomiary zerowania obwodów, czy coś w tym stylu. Gość wyśmiał najpierw mnie, potem (jak mu powiedziałem że to kierownik kazał) kierownika budowy, zwyzywał od tępaków itd. Gość mi mówi, że on wypisuje kilkanaście odbiorów miesięcznie i jeszcze nikt nigdy żadnego zerowania nie chciał w PINBie. Po czym ja mu na to, ze kierownik jest z powiatu xxx - i tu elektryk zluzował i mówi, że racja, tam wymagają zerowania, u nas nie. No i bądź tu mądry i załatwiaj. To samo prawo, a co kraj (gmina/powiat) to obyczaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie podali w wiadomosciach, że PnB nie bedą już wymagane, wystarczy zgłoszenie. I pieją z

> zachwytu. A jak tak się zastanowię, to co to właściwie zmienia?

Podejrzewam że tak, jak piszesz, niewiele. Zmiany to u siebie wprowadzili Portugalczycy, znosząc obowiązek zgłaszania czy uzyskiwania PnB na wszystko, co sobie robisz na własnej działce poza zasadniczą budową domu. Czyli chcesz altanę - robisz. Chcesz basen - robisz. Chcesz sobie postawić garaż - stawiasz. Nawet niewielkich przebudów domów już nie trzeba zgłaszać.

My z naszym systemem jesteśmy pośrodku między nimi, a np. Szwajcarią, gdzie o ile się to nie zmieniło, to jeżeli np. chciałeś sobie postawić altanę czy garaż, musiałeś najpierw z tyczek zrobić makietę szkieletową tegoż w skali 1:1 żeby przez kilka tygodni sąsiedzi mogli zdecydować, czy im to nie psuje "widoku na góry" i Ci ewentualnie oprotestować i zablokować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nawet niewielkich przebudów domów już nie trzeba zgłaszać.

O właśnie, przypomniałeś mi. Zgłaszałem ostatnio oczyszczalnię do eksploatacji (kolejna bzdura, nie wiem po co, no ale co zrobić) i do pani przy biurku obok wpada gość. Przerażony. Mówi, że ma robotników na dachu, zrzucają onduline i montują blachę, a tu mu wpada inspekcja (pewnie z PINBu, ktoś go pewnie podkablował) i żądają papierów na przebudowę. A on żadnego papieru nie ma, bo nie miał pojęcia, że to trzeba zgłaszać - ondulina się pogięła od słońca, to montuje zamiast tego coś lepszego. No i nie wiem jak się skończyło, ale kobieta w urzędzie naprawdę nie wiedziała jak mu pomóc (szczerze, w naszym urzędzie w gminie urzędnicy są naprawdę frontem do petenta). I w sumie nie wiem jak to się skończy, pewnie przywalą mu parę tysięcy kary. A ja przy okazji dowiedziałem się, że docieplenie też trzeba zgłosić. O altanach, budkach na drewno i oczkach wodnych wiedziałem już wcześniej - to jest choree!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z jednej strony chore, ale z drugiej strony skutecznie powstrzymuje co bardziej zapalonych

> murarzy/cieśli od upsrzenia działki jakimiś budkami, altankami i innym badziewiem, np. wprost

> pod oknem sąsiada...

Zawsze można postawić (nawet bez zgłoszenia) miejsce kultu religijnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to juz kolejny chyba trzeci pomysl na to, po drugie to dopiero projekt, dyskusja ktora nie oznacza ze to wejdzie w zycie oraz ewentulanie kiedy.

Po wtore tak jak piszesz do zgloszenia bdzie tona dokumentow, po czym pewnie wystarczy, zeby urzad wyslal papierek ze czegos brakuje i czas sie zatrzymuje..

Ja miesiac temu dostalem PnB domu, pomagal mi z papierami moj tata, ktory ma uprawnienia m.in projektanta, ale z kilka lat nie robil adaptacji proj, byl w szoku o ile wiecej rzez te kilka lat trzeba skladac tera papierow. Po ok 1,5 m od zlozenia piapierow w UM dostalem papier, ze trzeba doniesc uzupelnienie. Oczywiscie uzupelnilem w przeciagu 2 dni, jakie bylo moje zdziwienie gdy finalnie pozwolenie dostalem po 90 dniach a na pytanie czy to przypadkiem urzad nie powinien placic kary po 60 dniach od nie wydania PnB dostalem odp, ze przeciez liczy sie moment uzupelnienia dokuemntacji icon_eek.gif(co oczywiscie jest sprzeczne z ustawa oraz tym co napisali na wezwaniu). No ale oni przeciez tacy zarobieni byli ...

Wracajac do meritum to uwazam, ze kazde uproszczenie dla inwestora bedzie na plus, ale pytanie jakie. Jezeli ustawa bedzie nieprecyzyjna to moze byc znacznie gorzej niz jest. tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O właśnie, przypomniałeś mi. Zgłaszałem ostatnio oczyszczalnię do eksploatacji (kolejna bzdura, nie

> wiem po co, no ale co zrobić) i do pani przy biurku obok wpada gość. Przerażony. Mówi, że ma

> robotników na dachu, zrzucają onduline i montują blachę, a tu mu wpada inspekcja (pewnie z

> PINBu, ktoś go pewnie podkablował) i żądają papierów na przebudowę. A on żadnego papieru nie

> ma, bo nie miał pojęcia, że to trzeba zgłaszać - ondulina się pogięła od słońca, to montuje

> zamiast tego coś lepszego. No i nie wiem jak się skończyło, ale kobieta w urzędzie naprawdę

> nie wiedziała jak mu pomóc (szczerze, w naszym urzędzie w gminie urzędnicy są naprawdę frontem

> do petenta). I w sumie nie wiem jak to się skończy, pewnie przywalą mu parę tysięcy kary. A ja

> przy okazji dowiedziałem się, że docieplenie też trzeba zgłosić. O altanach, budkach na drewno

> i oczkach wodnych wiedziałem już wcześniej - to jest choree!!

Równie dobrze mógł przejechać 150km/h koło szkoły i dziwić się, że trzeba zwolnić, bo on nie wiedział.

A potem histeryzować, że to jest chore. Naprawdę tak trudno przed rozpoczęciem gmerania wokół domu wziąć telefon i zadzwonić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podejrzewam że tak, jak piszesz, niewiele. Zmiany to u siebie wprowadzili Portugalczycy, znosząc

> obowiązek zgłaszania czy uzyskiwania PnB na wszystko, co sobie robisz na własnej działce poza

> zasadniczą budową domu. Czyli chcesz altanę - robisz. Chcesz basen - robisz. Chcesz sobie

> postawić garaż - stawiasz. Nawet niewielkich przebudów domów już nie trzeba zgłaszać.

> My z naszym systemem jesteśmy pośrodku między nimi, a np. Szwajcarią, gdzie o ile się to nie

> zmieniło, to jeżeli np. chciałeś sobie postawić altanę czy garaż, musiałeś najpierw z tyczek

> zrobić makietę szkieletową tegoż w skali 1:1 żeby przez kilka tygodni sąsiedzi mogli

> zdecydować, czy im to nie psuje "widoku na góry" i Ci ewentualnie oprotestować i zablokować.

A jak chcesz wieżowiec postawić to też makietę z tyczek trzeba? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim - cały proces tworzenia tego dokumentu można znaleźć tutaj . I warto zaznaczyć, że nie jest to ustawa, lecz dopiero założenia do ustawy.

To już jest trzecia wersja projektu założeń zlosnik.gif.

> Właśnie podali w wiadomosciach, że PnB nie bedą już wymagane, wystarczy zgłoszenie. I pieją z

> zachwytu. A jak tak się zastanowię, to co to właściwie zmienia?

To, że zdaniem ministerstwa proces uzyskania pozwolenia na budowę/zgłoszenia domu jednorodzinnego będzie trwał zamiast 57 obecnie zlosnik.gif - 30 dni.

Na papierze to może tak wygląda, ale rzeczywistość jest inna (odnośnie 57 dni) oraz będzie inna (odnośnie tych 30 dni).

Ten zmieniony tryb postępowania dotyczy tylko tych domków, dla których obszar oddziaływania obiektu zamyka się w granicach działki. Bo w przypadku nie spełnienia tego warunku nadal trzeba będzie uzyskać pozwolenie na budowę domu jednorodzinnego.

Są w Polsce miejsca gdzie pnb można uzyskać w znacznie krótszym czasie niż 30 dni, więc tam proponowane zmiany spowodują wydłużenie procedury. Jednak takich miejsc jest niewiele. Natomiast w dużych miastach i powiatach ta procedura trwa znacznie dłużej (niż owe 57 dni), bo wydłuża ją często czas na spełnianie dodatkowych zachcianek urzędników. Formalnie w papierach oni maja zapisane 57 dni tylko z tego powodu, że wydając postanowienie o uzupełnieniu braków zatrzymuje się czas liczony na załatwienie sprawy. A wiec pomimo tego, że sprawa trwała 365 dni, to w papierach jest: 57 dni zlosnik.gif.

Trzeba mieć na uwadze to, że wg nowej propozycji : "Zastosowania w trybie zgłoszenia z projektem budowlanym nie znajdzie przepis art. 35 ust. 3 ustawy - Prawo budowlane, dotyczący wydania przez organ postanowienia nakładającego obowiązek usunięcia nieprawidłowości merytorycznych. Stwierdzenie takich nieprawidłowości w przypadku zgłoszenia będzie wiązało się z wniesieniem sprzeciwu."

Co to oznacza? Że jeśli urzędnik stwierdzi, że w projekcie budowlanym brakuje mu jakiegoś papierka (i nie ważne, że urzędnik nie ma prawa się o niego upomnieć), to w 29 dniu od złożenia wniosku wniesie Ci sprzeciw. I całą procedurę zaczynasz od początku zlosnik.gif.

I teraz jak będzie to wyglądało w papierach urzędowych? Ano w papierach będzie, że pozwolenie na budowę masz w czasie 30 dni. Ale te 30 dni będzie upływało od daty złożenia prawidłowego (zdaniem urzędnika) projektu budowlanego, czyli może np. za trzecim razem zlosnik.gif.

> Do zgłoszenia tak czy siak trzeba będzie zrobić mapki, zaadaptować projekt, zrobić projekty

> przyłączy, odrolnić itd. itd. Jedyne co się zmienia, to według mnie to, że po prostu urząd już

> nie przyśle długo wyczekiwanego papierka, tylko po prostu po miesiącu będzie można zaczynać.

> Ale jak braknie czegoś w dokumentach to tak czy siak będą wzywać do poprawek.

Są dwa rodzaje wezwań;

- uzupełnienie braków formalnych wniosku (czyli np. brak podpisu pod wnioskiem, brak załączonego projektu, czy np. oświadczenia o prawie dysponowania nieruchomością)

- uzupełnienie braków merytorycznych

W pierwszym przypadku urząd będzie musiał wysłać takie zawiadomienie max w ciągu 14 dni od daty złożenia wniosku o pnb.

Natomiast w drugim przypadku nie będą wzywać do poprawek, lecz wydadzą od razu sprzeciw zlosnik.gif

> W zaszłym roku 'budowałem' oczyszczalnię 'na zgłoszenie'. Papierów i tak trzeba byłomilion (mapki

> do celów projektowych, projekt, geolog, ZUDP, oświadczenia, zgody z gminy) - i po złożeniu

> jedyną różnicą było to, że nic nie przysłali - więc można zaczynać.

> Wspominali też coś o odbiorze - że teraz też będzie wystarczające zgłosić. Ale pewnie całą

> papierologię też im trzeba będzie przesłać (odbiory, oświadczenia kierownika itd.) - i w sumie

> to w tym momencie wygląda to tak, ze w większości przypadków nikt z PINBu nie przychodzi -

> więc gdzie t zmiany na lepsze? Jedyne że urząd zaoszczędzi na wysyłce jednego papieru.

> A może o czymś nie wiem - wyprowadźcie mnie z błędu.

Dodatkowe zmiany (w przypadku domków jednorodzinnych) to:

- brak konieczności dołączania do projektu budowlanego oświadczeń właścicieli mediów o możliwości podłączenia wody, kanalizacji, energii, oświadczenia zarządcy drogi o możliwości połączenia działki z drogą publiczną,

- zlikwidowany obowiązek zgłoszenia rozpoczęcia robót budowlanych (dla inwestycji wymagających pozwolenia na budowę)

- wezwanie do uzupełnienia braków formalnych w terminie do 14 dni,

- kilka innych zmian związanych z podatkami, rejestrami itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy można przewidzieć kiedy te zmiany wejdą w życie?

> W tym roku to chyba już czasu niestarczy

Nie sądzę żeby weszły w tym roku.

Nawet jeśli już czeka gotowa ustawa (bo przypominam, że to o czym piszemy to dopiero założenia do ustawy), to musi ona przejść całą ścieżkę legislacyjną.

Aczkolwiek widać, że jest silne parcie (nie ukrywane zresztą przez projektodawców) na realizację expose premiera - nawet ministerstwa MSW i MAiC musiały zrezygnować ze swoich uwag zlosnik.gif.

Można więc się spodziewać, że wejdzie w życie w na początku przyszłego roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja do adaptacji projektu wziąłem gościa z urzędu powiatowego.

> Po skompletowaniu dokumentów PnB miałem w niecały miesiąc

Wiem, ze tak duzo ludzi robi, ale dla mnie az tak sie nie spieszylo a adaptacje mialem za darmo smile.gif. Tez duzo zalezy od okresu i urzedu, w moim (wawer) gdzie buduje sie duzo i wszyscy skladaja pozno zima trzeba te 60 dni odczekac. Mnie jedynie wkurzylo to ze urzednicy nie znaja prawa i za przeciaganie w sumie nie mozna nic im zrobic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.