Skocz do zawartości

Elektryczna pompa paliwa do 125p


Rekomendowane odpowiedzi

> Teraz przez awarie hamulcy odpalam go raz w miesiacu i zawsze mi beznyna z gaznika odparuje, pompa

> tez ma swoeje lata. I musze go chechlac zanim odpali. W zwiazku z tym pomyslalem, zeby wsadzic

> pompe elektryczna. Jest to wykonalne?

Wykonalne, ale potrzebna jest specjalna pompka o niskim ciśnieniu, albo dowolna pompka + dodatkowy zawór przelewowy z regulacją cisnienia + powrót nadmiaru paliwa do zbiornika.

Prościej znaleźć pompkę przeponową od Łady z ręczną dzwigienką do pompowania. Podobno pasuje bez jakichkolwiek przeróbek. Przed odpalaniem pompujesz paliwo do gaźnika i nie musisz męczyć akumulatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wykonalne, ale potrzebna jest specjalna pompka o niskim ciśnieniu, albo dowolna pompka + dodatkowy

> zawór przelewowy z regulacją cisnienia + powrót nadmiaru paliwa do zbiornika.

> Prościej znaleźć pompkę przeponową od Łady z ręczną dzwigienką do pompowania. Podobno pasuje bez

> jakichkolwiek przeróbek. Przed odpalaniem pompujesz paliwo do gaźnika i nie musisz męczyć

> akumulatora.

hmm.gif ja mam juz taka jak w polonezie ma 3 otwory na przewody. A moze zmontowac dodatkowa elektryczna uruchamiana przyciskiem z kabiny? Jak nie to pozostaje dolewanie paru nakretek do gaznika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz przez awarie hamulcy odpalam go raz w miesiacu i zawsze mi beznyna z gaznika odparuje, pompa

> tez ma swoeje lata. I musze go chechlac zanim odpali. W zwiazku z tym pomyslalem, zeby wsadzic

> pompe elektryczna. Jest to wykonalne?

Nie wiem jak w przypadku 125p, ale w 126p masz zaworki w pompie które odpowiadają za zatrzymanie paliwa w przewodach. Tak czy inaczej, to taka przypadłość gaźnikowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze gondoljerzy - kup i zamontuj pompę paliwa z Łady ok.gif Jeśli masz 3 króćce w pompie (czyli nie ma powrotu w gaźniku) to też nie ma problemu - na dolną część pompy paliwa od Łady zakładasz głowicę od pompy z Poloneza (dostępna oddzielnie albo zakładasz swoją) i podłączasz - wszystko pasuje. Wtedy przed uruchomieniem silnika ręcznie dopompowujesz paliwo do gaźnika i silnik odpala z półobrotu grinser006.gif

To jest świetne rozwiązanie, tylko ma jedną wadę - jak zgasisz silnik i wał korbowy zatrzyma się akurat w takim miejscu, że trzpień napędzający pompę będzie maksymalnie wysunięty to nic nie napompujesz grinser006.gif Jednak rzadko to się zdarza, z resztą wystarczy mieć klucz 38 i ewentualnie obrócić trochę wałem. W Ładach jest prościej, bo standardowym wyposażeniem jest korba i nie trzeba mieć klucza wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak w przypadku 125p, ale w 126p masz zaworki w pompie które odpowiadają za zatrzymanie

> paliwa w przewodach. Tak czy inaczej, to taka przypadłość gaźnikowców.

To jest też kwestia szczelności samego gaźnika (jeśli uszczelki są stare, stwardniałe to benzyna łatwiej może parować) i niestety marnej jakości pomp paliwa (zamienników). U mnie mimo że pompa działa dobrze, to jednak po zatrzymaniu silnika wystarczy dosłownie chwila żeby paliwo spłynęło z przewodów, bo te zaworki jednak nie są zbyt szczelne... oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest też kwestia szczelności samego gaźnika (jeśli uszczelki są stare, stwardniałe to benzyna

> łatwiej może parować) i niestety marnej jakości pomp paliwa (zamienników). U mnie mimo że

> pompa działa dobrze, to jednak po zatrzymaniu silnika wystarczy dosłownie chwila żeby paliwo

> spłynęło z przewodów, bo te zaworki jednak nie są zbyt szczelne...

Pokombinuje z pompka od lady. Kurde probuje znalezc jakies porady na temat gaznika i nic nie moge. Chcialbym go na zime rozebrac i poskladac od poczataku zeby byl jak nowy. Przy okazji moze zwiekszyc ilosc paliwa. Cos mi sie wydaje, ze on na ubogiej mieszance jezdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pokombinuje z pompka od lady. Kurde probuje znalezc jakies porady na temat gaznika i nic nie moge.

> Chcialbym go na zime rozebrac i poskladac od poczataku zeby byl jak nowy. Przy okazji moze

> zwiekszyc ilosc paliwa. Cos mi sie wydaje, ze on na ubogiej mieszance jezdzi.

Sprawdź poziom pływaka, czy jest dobrze wyregulowany ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam taka.

> A na aukcji widze taka gdzie ta pompka? Dol chyba tylko taki sam jest

> Gdzie ta pompka?

Tak jak pisałem wyżej: ty masz pompkę z powrotem do baku, a pompa paliwa od Łady go nie ma, bo powrót do baku jest w gaźniku. Ale nie ma z tym żadnego problemu. Kupujesz pompę od Łady, odkręcasz od niej głowicę (6 śrub), zdejmujesz membranę i zakładasz to wszystko od pompy, którą masz. Powinno podejść bez problemów ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak pisałem wyżej: ty masz pompkę z powrotem do baku, a pompa paliwa od Łady go nie ma, bo

> powrót do baku jest w gaźniku. Ale nie ma z tym żadnego problemu. Kupujesz pompę od Łady,

> odkręcasz od niej głowicę (6 śrub), zdejmujesz membranę i zakładasz to wszystko od pompy,

> którą masz. Powinno podejść bez problemów

Dobra to tak zrobie. Lepsze to niz odkrecanie za kazdym razem filtra i lanie benzyny zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szukaj książki Szklorza i Pachonia "Usprawnienia Poloneza"

Kupilem J. Janula, J. Szczescinski, S. Szczecinski - Poprawa ekonomicznosci i dynamiki samochodow osobowych.

w moim samochodzie GAŹNIK K. Trzeciak grinser006.gif

Pachonia na allegro nie ma crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz przez awarie hamulcy odpalam go raz w miesiacu i zawsze mi beznyna z gaznika odparuje, pompa

> tez ma swoeje lata. I musze go chechlac zanim odpali. W zwiazku z tym pomyslalem, zeby wsadzic

> pompe elektryczna. Jest to wykonalne?

Myślę, że prościej będzie uszczelnić gaźnik na nowych uszczelkach.

Mój Leopold po 2 latach stania w garażu odpalił po ok. 20 sekundach kręcenia rozrusznikiem.

Ew. tak jak niżej masz napisane - pompka z Łady.

Zastanawiam się jeszcze czy np. ręczna gruszka na przewodzie nie byłaby dobra - tak jak np. w łodziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślę, że prościej będzie uszczelnić gaźnik na nowych uszczelkach.

> Mój Leopold po 2 latach stania w garażu odpalił po ok. 20 sekundach kręcenia rozrusznikiem.

> Ew. tak jak niżej masz napisane - pompka z Łady.

> Zastanawiam się jeszcze czy np. ręczna gruszka na przewodzie nie byłaby dobra - tak jak np. w

> łodziach.

Musze popatrzec czy nie ma jakis zestawow naprawczych. Planowalem robic silnik na koncu czyli za jakies dwa lata. Ale widze, ze szybciej rozrusznik zarzne albo alkumulator. Mam nowa pompe niezamontowana, dokupie ta z lady i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musze popatrzec czy nie ma jakis zestawow naprawczych.

Zestaw napraczy kosztuje ok. 10 PLN

Cała pompa ok. 20 PLN

Więc jak widzisz koszta zerowe zlosnik.gif

> Planowalem robic silnik na koncu czyli za

> jakies dwa lata. Ale widze, ze szybciej rozrusznik zarzne albo alkumulator. Mam nowa pompe

> niezamontowana, dokupie ta z lady i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Ja bym się tym nie przejmował.

Akumulator raz na kwartał można podładować, rozrusznikowi nic nie będzie jak raz na miesiąc popracuje 3x5 sekund.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Maluch też nie miał.

Miał powrót przy gaźniku

Kiedyś bym spalił mojego malucha, bo wrzucałem silnik z pomocą kumpla...i ten nie założył wężyka powrotu. Odpaliłem silnik i paliwo lało się na kolektor zlosnik.gifzlosnik.gif. Na szczęście w porę udało się opanować sytuację zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miał powrót przy gaźniku

> Kiedyś bym spalił mojego malucha, bo wrzucałem silnik z pomocą kumpla...i ten nie założył wężyka

> powrotu. Odpaliłem silnik i paliwo lało się na kolektor . Na szczęście w porę udało się

> opanować sytuację

Raczej nie sposób było się nie zorientować - smród odparowywanego paliwa dotarłby w trymiga do wnętrza auta (zwłaszcza przy otwartym ogrzewaniu).

Ja tak miałem kiedyś - dopóki nie chodziło ogrzewanie to nie było czuć, jak otworzyłem to od razu śmierdziało.

Okazało się, że puszczał wężyk i paliwo stało w podstawce gaźnika a nadwyżka wesoło kapała na dół.

Dodatkowo Maluszek był pozbawiony nawiewu ponieważ miał wstawianą blachę grodziową, w której był otwór do nawiewu - u mnie go brakowało i musiałem wyrzynarką go wyciąć.

A blacha była wymianiana na potrzeby zmiany numeru nadwozia - moje auto było "składakiem" ale prawdopodobnie po prostu było kradzionym autem ze wstawioną blachą gdzie nabito w SKP numery nadwozia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raczej nie sposób było się nie zorientować - smród odparowywanego paliwa dotarłby w trymiga do

> wnętrza auta

Silnik był dopiero co poskładany, więc podczas montażu do auta upapraliśmy kolektory tłustymi łapami. Odpaliłem silnik, no dymiło się z kolektorów, ale sądziłem, że to wypala się olej z kolektorów zlosnik.gif. Jak się pojawił płomień już wiedziałem o co chodzi zlosnik.gif. Kumpel stwierdził wtedy, że pojęcia nie miał, że tam jest jeszcze jeden wężyk do podłączenia zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.