Skocz do zawartości

Akumulator Bravo 2,0


Rekomendowane odpowiedzi

> jesli chcesz zachowac wymiary seryjnego aku to dobrym wyborem bedzie varta silver 63Ah 610A

Albo 61Ah 600A, 63Ah chyba powoli wychodzi z obiegu hmm.gif. Ojciec ostatnio do Bravo kupil wlasnie 61Ah. Stary ori MM umarl po niecalych 7 latach, co mysle, ze jest dobrym wynikiem jak na klekota pod maska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Albo 61Ah 600A, 63Ah chyba powoli wychodzi z obiegu . Ojciec ostatnio do Bravo kupil wlasnie 61Ah.

> Stary ori MM umarl po niecalych 7 latach, co mysle, ze jest dobrym wynikiem jak na klekota pod

> maska.

skoro jest w produkcji to jak wychodzi z obiegu? serie masz 540A MM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> skoro jest w produkcji to jak wychodzi z obiegu? serie masz 540A MM

Zauwazylem po sklepach, ze zamiast 63Ah maja teraz w ofercie 61Ah niewiem.gif

A nie pamietem ile na fabryczny u ojca, ale watpie, ze ktorys z nowych wytrzyma tyle co ten MM skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

> jesli chcesz zachowac wymiary seryjnego aku to dobrym wyborem bedzie varta silver 63Ah 610A

Chyba przestane byc zadowolony z Varty, dzis pojawily sie problemy z odpaleniem po pracy, trzeba bylo uzyc kabli i pozyczyc pradu z Bravo tongue.gif. Gwarancja na aku konczy sie za 6 dni sick.gif. Nie ma co, dokladnie wyliczyli jego zywotnosc sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba przestane byc zadowolony z Varty, dzis pojawily sie problemy z odpaleniem po pracy, trzeba

> bylo uzyc kabli i pozyczyc pradu z Bravo . Gwarancja na aku konczy sie za 6 dni . Nie ma co,

> dokladnie wyliczyli jego zywotnosc

nie ugadniesz, ja ze swoja 80Ah problemow nie mam w wydaniu zapa zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie ugadniesz, ja ze swoja 80Ah problemow nie mam w wydaniu zapa

Jutro zawioze na reklamacje, ciekawe czy uznaja tongue.gif. Podlaczylem pod prostownik, okolo 4A prad ladowania to chyba po 5h byl naladowany, cos za szybko. Wg mnie stracil swoja pojemnosc.

EDIT:

A co powiesz na Westa Forse ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co powiesz na Westa Forse ??

Bardzo dobre akumulatory. Produkcja na Ukrainie w kooperacji z Rosją. Testy syberyjskie są na nich robione. Cena przystępna. Ja brałem bezpośrednio od dystrybutora w Grójcu. Cena to połowa tego co za inne cuda techniki Bosch czy syf Centra. A poczytaj na internecie, najbardziej zadowoleni z tych akumulatorów są taksówkarze - częste rozruchy i krótkie trasy z dużymi obciążeniami. U mnie leci już druga zima, wczoraj auto na -15 nawet nie zająknęło.

http://www.motrex.com.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukasz, dzieki za opinie wink.gif

Oddalem dzis Varte na reklamacje. W sklepie powiedzieli, ze niedoladowana, ale bardziej naladowac sie nie chce, szumi i nie przyjmuje pradu. Pewnie za jakies 2 tyg bede mial odpowiedz.

Jak nie uznaja reklamacji i oddadza mi Varte, to kupie tego Westa Forse, sa w sklepie niedaleko mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z akumulatorami mam dużo do czynienia ostatnio, bowiem bawię się w fotowoltaikę. I z doświadczenia swojego oraz znajomego ze sklepu motoryzacyjnego powiem tylko tyle. Gwarancja na akumulatory nie obowiązuje. Jest sztuczna. Każdy akumulator jest obliczony na dwa lata. Czasami uda się, że popracuje dłużej. A ostatnio, zwłaszcza Centra wypuszcza buble które padają po 7 miesiącach - tak miesiącach - i na gwarancji jest odmowa, bowiem akumulator ... niedoładowany. Jak podczas eksploatacji można tak zajeździć akumulator, gdzie ładowanie w porządku, a gościu włożył akumulator do 8 letniego Seicento, w którym w identycznej eksploatacji akumulator fabryczny wytrzymał właśnie 8 lat.

Opad masy czynnej z płyty dodatniej jest po prostu bardzo szybki bez względu na to czy akumulator jest ładowany czy nie i stąd tak szybkie tracenie pojemności przez akumulator. Po prostu księgowi zaczęli za bardzo wpływać na jakość.

Chwalą sobie teraz ponadto akumulatory Hertz. Wiem tyle, że dystrybutor jest w Łowiczu, woj. łódzkie. Znajomy w sklepie przesiadł się na ich wyroby po reklamacjach 10 na 14 sprzedanych z Centry.

O Boschu, Vartach się nie wypowiadam, bo wiem nie mam z nimi do czynienia. Ale jak widać ten sam sposób zarabiania. Największy wynalazek stulecia to Centra Futura, która wystarczy że ma delikatnie za wysokie ładowanie i już jest nieodwracalnie uszkodzona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem w Stilo Centra Futura i powiem ze lepszego nie mialem ! siedzial 6 lat i dalej siedzi

> takze ten model byl kiedys udany , moze nowe wyroby juz sa kicha...

W Cinquecento z 1993 r. - ori Włochy, nie Tychy - siedziała Centra. Wytrzymała do 2001 r. A wymieniłem dlatego, bo baran w aso nie dokręcił klemy minusowej po wymianie sprzęgła, a nowy akumulator miałem już w ręku. U znajomego w Maluchu służył dzielnie do 2005 r. Ze 3 lata dało to, że akumulator był doładowywany co jakiś czas i auto w większości garażowane.

Co do samych akumulatorów to nie wnikając za głęboko, ale da radę zrobić akumulator który wytrzyma 20 lat i jakieś 15.000 cykli 80% rozładowania COD. Ale po co. Skoro w 20 lat sprzeda się w to miejsce 5 akumulatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba przestane byc zadowolony z Varty, dzis pojawily sie problemy z odpaleniem po pracy, trzeba

> bylo uzyc kabli i pozyczyc pradu z Bravo . Gwarancja na aku konczy sie za 6 dni . Nie ma co,

> dokladnie wyliczyli jego zywotnosc

Jak do włoszczyzny pchasz graty spod znaku Hitlerowców to tak to się kończy. Dobre akumulatory jak i bezawaryjne pojazdy skończyły się w 2000 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy później...

> jesli chcesz zachowac wymiary seryjnego aku to dobrym wyborem bedzie varta silver 63Ah 610A

Odgrzeję trochę.

Czy ktoś próbował wsadzić akumulator trochę większy? Widziałem, że odrobinę większe gabaryty oferują dużo większą pojemność. Jeżeli nie wiąże się to z dużymi przeróbkami, to może zaryzykuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odgrzeję trochę.

> Czy ktoś próbował wsadzić akumulator trochę większy? Widziałem, że odrobinę większe gabaryty

> oferują dużo większą pojemność. Jeżeli nie wiąże się to z dużymi przeróbkami, to może

> zaryzykuję.

a nie będzie tak że będzie jeździł wiecznie niedoładowany bo alternator nie wydoi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odgrzeję trochę.

> Czy ktoś próbował wsadzić akumulator trochę większy? Widziałem, że odrobinę większe gabaryty

> oferują dużo większą pojemność. Jeżeli nie wiąże się to z dużymi przeróbkami, to może

> zaryzykuję.

skoro odgrzales to tez uzyj szukajki, byl watek o aku i wsadzaniu wiekszego aku

u mnie siedzi 80Ah

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> skoro odgrzales to tez uzyj szukajki, byl watek o aku i wsadzaniu wiekszego aku

> u mnie siedzi 80Ah

Doczytałem ok.gif Zacną masz pojemność, ale ja muszę wymienić "na już" więc pewnie skończy się to dzisiaj Vartą D 15. Pytałem się w sklepie i podobno do częstego odpalania i krótkich odcinków miejskich ten będzie ok.

Edyta:

Może się komuś przyda - można wsadzić akumulator większy niż fabryczny o wym. 276 x 175 x 190 bez żadnych nieodwracalnych przeróbek i druciarstwa. Wystarczy z podstawy na akumulator odpiąć "ogranicznik", którego zadaniem jest trzymanie na miejscu fabrycznego aku. Wsadzając większą baterię można kombinować pod kątem i dociskać jakąś gumową rurę, albo poluzować wspornik idący górą i bezproblemowo umieścić akumulator. U mnie skończyło się baterią Forse 74 Ah i 720 A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Będzie tak samo ok jak każdy inny póki nie padnie. Nie ma co inwestować w markę, brać najtańsze.

> Czy to górna półka czy dolna, pochodzi 3, 4 lata.

Bardziej chodziło mi o prąd rozruchu i odporność na głębokie rozładowanie. Czasami odpalam naście razy dziennie i robię krótkie odcinki po mieście. Co do ceny to Varta 63 Ah i 610 A kosztowała 260 zł, a Forse 74 Ah i 720 A kosztował 300 zł. Moim zdaniem warto dopłacić ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardziej chodziło mi o prąd rozruchu i odporność na głębokie rozładowanie. Czasami odpalam naście

> razy dziennie i robię krótkie odcinki po mieście. Co do ceny to Varta 63 Ah i 610 A kosztowała

> 260 zł, a Forse 74 Ah i 720 A kosztował 300 zł. Moim zdaniem warto dopłacić

Ja mam Forse i nie narzekam. Produkują to hamerykańce na Ukrainie, testy syberyjskie i inne takie. Miałem akumulator z pierwszej ręki od bezpośredniego dystrybutora bez pośredników. Do Bravo wyszedł 210 zł. Za ten co piszesz.

A głębokie rozładowanie to nie w tym typie akumulatora smile.gif. Trakcyjne owszem, ale rozruchy nie są w ogóle odporne na głębokie rozładowania. Wiem coś na ten temat, bo zęby zjadam na energii odnawialnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przyłączę się do tematu, w moim 2.0 też akumulator padu.

Większość tras robię w mieście, odcinki 15-30km, więc akumulator powinien doładować. Standardowy MM jest 60Ah i 540A, chciałbym go zamienić na troszkę większy i z większym prądem rozruchowym, Westa Forse 65Ah i 630A, co myślicie o takim wyborze? hmm.gif

Wymiary też ma zbliżone do ori, powinien chyba wejść 242x175x190mm icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a gdzie kupiłeś w Wawie :

Centrum Handlowe Bemowo, Powstańców Śląskich 126 (przy Carrefour, widać ich od ulicy). Nie pamiętam numeru pawilonu, ale na Street Googlach widać ich pod starym szyldem x-militaria obok lombardu.

Ja chyba skusiłbym się na 65, 74 imho za duży na doładowania w mieście

Altek ma ztcp 90 A więc da sobie radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Centrum Handlowe Bemowo, Powstańców Śląskich 126 (przy Carrefour, widać ich od ulicy). Nie pamiętam

> numeru pawilonu, ale na Street Googlach widać ich pod starym szyldem x-militaria obok

> lombardu.

dzięki wielkie, bardzo blisko tego mieszkam smile.gif20.GIF

> Ja chyba skusiłbym się na 65, 74 imho za duży na doładowania w mieście

> Altek ma ztcp 90 A więc da sobie radę.

szukam więc 65 smile.gif thx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba wkradł się błąd... Jestem zwolennikiem większej pojemności, bo alternator da sobie radę.

być może da, zawsze więcej niż fabryka dała, a nie chce przesadzać bo dużo w mieście się kręcę, więc nie chce żeby był nie doładowany smile.gif odezwałem się do tej firmy, w środę mają mieć smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba wkradł się błąd... Jestem zwolennikiem większej pojemności, bo alternator da sobie radę.

Na krotkich odcinkach nie da rady, to nie benzyniak. Po uruchomieniu nowoczesnego zimnego diesla silnika swiece dogrzewaja jeszcze nawet przez kilka minut. U siebie mam altek 120A i wyobraz sobie, ze gdy wlaczy sie PTC chwile po starcie zimnego silnika alternator nie daje rady i napiecie z 14,1V spada do ~12,5-12,6V. Najlepiej przejechac z 2km, co zajmuje jakies 3-4 min i dopiero uzywac PTC, wtedy napiecie spada u mnie do 13,8V i wraz z nagrzewaniem sie silnika rosnie do 14,1.

Swiece to jakies 50A, PTC 70A i juz masz max co daje alternator, a gdzie jeszcze ladowanie aku, swiatla, wspomaganie i cala elektronika pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swiece to jakies 50A, PTC 70A i juz masz max co daje alternator, a gdzie jeszcze ladowanie aku,

> swiatla, wspomaganie i cala elektronika pojazdu.

Ok, ale jak wytłumaczyć to, że na niektóre rynki Fiat oferował większe akumulatory? BTW nie mam PTC, po uruchomieniu silnika dmuchawka na małych obrotach on szybę, radio i światła ofkors. Większa pojemność na działce jest sporym udogodnieniem, kiedy furak służy za oświetlenie przy grillu, rozgłośnię i inne różne prądozjady. Niech wytrzyma 2 lata - będę mu wdzięczny i kupię następny ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok, ale jak wytłumaczyć to, że na niektóre rynki Fiat oferował większe akumulatory? BTW nie mam

> PTC, po uruchomieniu silnika dmuchawka na małych obrotach on szybę, radio i światła ofkors.

> Większa pojemność na działce jest sporym udogodnieniem, kiedy furak służy za oświetlenie przy

> grillu, rozgłośnię i inne różne prądozjady. Niech wytrzyma 2 lata - będę mu wdzięczny i kupię

> następny

Duzy aku ma swoje plusy w takich przypadkach jak chociazby wymieniles, ale przy jezdzie miejskiej bedzie wymagal doladowywania co jakis czas. U siebie mam w tej chwili chyba 65Ah i raz na miesiac musze go podladowac prostownikiem. Niestety diesel potrzebuje duzo wiecej pradu na rozruch i dluzej schodzi sie aby alternator uzupelnil braki w akumulatorze spowodowane rozruchem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Duzy aku ma swoje plusy w takich przypadkach jak chociazby wymieniles, ale przy jezdzie miejskiej

> bedzie wymagal doladowywania co jakis czas. U siebie mam w tej chwili chyba 65Ah i raz na

> miesiac musze go podladowac prostownikiem. Niestety diesel potrzebuje duzo wiecej pradu na

> rozruch i dluzej schodzi sie aby alternator uzupelnil braki w akumulatorze spowodowane

> rozruchem

nie wiem skad to gdybanie ale nie widzę żadnego minusa z instalacji większego akumulatora....

po prostu mamy wiekszy zapas mocy....

a co do niedoładowania - lepiej jest miec większy, który dłuzej bedzie sie ładował niz mniejszy który juz dawno by padł... (bo pobór mocy auta nie zwieksza sie przeciez z wiekszym aku smile.gif )

a to co zalecaja i ładuja na pierwszy montaż to kompromis ze względu na koszty....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem skad to gdybanie ale nie widzę żadnego minusa z instalacji większego akumulatora....

> po prostu mamy wiekszy zapas mocy....

> a co do niedoładowania - lepiej jest miec większy, który dłuzej bedzie sie ładował niz mniejszy

> który juz dawno by padł... (bo pobór mocy auta nie zwieksza sie przeciez z wiekszym aku )

> a to co zalecaja i ładuja na pierwszy montaż to kompromis ze względu na koszty....

10Ah pojemności więcej to ani szał dla rozrusznika, ani jakiś problem dla alternatora... Taka różnica jest nieodczuwalna. Problem byłby gdyby włożyć 140Ah zamiast 65Ah.

Mniejszy akumulator jest ciut lżejszy. A w aucie kilogram do kilograma i ... auto pali jak smok. Wszak koło zapasowe z auta potrafili wyrzucić i dać jakąś piankę do okien, aby było lżej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem skad to gdybanie ale nie widzę żadnego minusa z instalacji większego akumulatora....

> po prostu mamy wiekszy zapas mocy....

> a co do niedoładowania - lepiej jest miec większy, który dłuzej bedzie sie ładował niz mniejszy

> który juz dawno by padł... (bo pobór mocy auta nie zwieksza sie przeciez z wiekszym aku )

Niestety mylisz się kolego. W przypadku akumulatorów kwasowych - a takie mamy w samochodach - w przypadku niedoładowania dochodzi w nich do reakcji chemicznych skutkujących zasiarczeniem. Proces ten powoduje dość szybki spadek pojemności akumulatora... Więc skutek jest odmienny od zamierzonego - kupujemy większy akumulator a po roku "mamy go znacznie mniej" niż gdybyśmy założyli zalecany przez producenta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety mylisz się kolego. W przypadku akumulatorów kwasowych - a takie mamy w samochodach - w

> przypadku niedoładowania dochodzi w nich do reakcji chemicznych skutkujących zasiarczeniem.

> Proces ten powoduje dość szybki spadek pojemności akumulatora... Więc skutek jest odmienny od

> zamierzonego - kupujemy większy akumulator a po roku "mamy go znacznie mniej" niż gdybyśmy

> założyli zalecany przez producenta...

nie

moja znajomość elektrotechniki skłania mnie do podobnych przemyśleń jak tutaj jakiś tekst

zeby w normalnej eksploatacji niedoładowac aku, musiał by miec ze 3x wieksza pojemnosc niz nominalny i załozony jeszcze rozładowany

wszystko zależy od bilansu energii w aucie - jeśli jeździsz krótkie odcinki - (zużywasz na rozruch więcej niż da ci alternator) zajedziesz każdy, w dłuższych trasach oba będą chulac, ale większy lepiej smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety mylisz się kolego. W przypadku akumulatorów kwasowych - a takie mamy w samochodach - w

> przypadku niedoładowania dochodzi w nich do reakcji chemicznych skutkujących zasiarczeniem.

> Proces ten powoduje dość szybki spadek pojemności akumulatora... Więc skutek jest odmienny od

> zamierzonego - kupujemy większy akumulator a po roku "mamy go znacznie mniej" niż gdybyśmy

> założyli zalecany przez producenta...

No to mnie teraz rozbawiłeś. W energii odnawialnej siedzę od paru lat, gdzie zdobyłem bardzo duże doświadczenie o akumulatorach, które nigdzie nie są napisane, a i sami producenci nie potrafili wyjaśnić wielu rzeczy. No ale to moja wiedza...

Wracając do tematu, to 10 czy 15Ah pojemności więcej NIGDY nie spowoduje żadnego problemu przy sprawnym układzie ładowania i sprawnych odbiornikach bez upływów.

Jeśli silnik uruchamiasz za pierwszym razem bez kręcenia, itd. to pobierasz tyle samo prądu z 74Ah i 65Ah. Doładowanie trwa tyle samo i takim samym prądem. Inaczej ma się sytuacja gdy masz samochód od Niemca co płakał jak sprzedawał i zimą musisz kręcić jak szalony. Wtedy rzeczywiście masz więcej rozruchów, a ładowanie będzie trwało dłużej... Wszak najpierw alternator ładuje napięciem, co trwa bardzo krótko, a dopiero potem natężeniem i to jest najdłuższy proces, którego przy dużym rozładowaniu nie uzupełnisz na krótkich odcinkach. Pomijam tu problem typu samorozładowanie czy zmniejszona pojemność przy temperaturach w okolicach i poniżej zera.

A już w ogóle pomijam tu jakość wykonania akumulatora. Kiedyś Centra w Cinquecento rodziców przy jeździe miejskiej wytrzymała 14 lat !!!. Teraz Centra pada zanim włożysz ją do auta...

Można zrobić akumulatora dobrze, ale po co... Klient przyjdzie i kupi nowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wracając do tematu, to 10 czy 15Ah pojemności więcej NIGDY nie spowoduje żadnego problemu przy

> sprawnym układzie ładowania i sprawnych odbiornikach bez upływów.

> Jeśli silnik uruchamiasz za pierwszym razem bez kręcenia, itd. to pobierasz tyle samo prądu z 74Ah

> i 65Ah. Doładowanie trwa tyle samo i takim samym prądem.

W samochodach osobowych jakikolwiek sens ma zmiana pojemności akumulatora o max +/-10% do zalecanych przez producenta... czyli średnio o 5Ah. Akumulator o mniejszej pojemności będzie przeładowany co może skutkować trwałym uszkodzeniem...a akumulator o większej pojemności nie naładuje się do100% przy krótkich miejskich przebiegach co spowoduje jego zasiarczenie.

Dla zgłębiających temat polecam krótki artykuł:

KLIK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj dalej takie farmazony to będziesz pchał auto zimą. Zacznijmy od jednego. Na krótkich odcinkach, do ok. 7 km NIE MA możliwości, aby akumulator doładował się choćby w 40%. Na początku, zwłaszcza w dieslu, pracują świece żarowe, które pobierają dużo prądu. Zazwyczaj wyłączają się po ok. 3 km. Do tego dodaj nadmuchy, światła, itd. To wszystko bierze prąd z akumulatora jak alternator nie daje rady. W benzyniaku odchodzą świece żarowe, ale znowu prąd idzie cały czas na iskrę. Więc na jedno wychodzi...

Jeśli artykuł mówi (pisze?) prawdę, to wyjaśnij mi jedną rzecz. Czemu w czasach Punto II i Pandy były problemy z akumulatorami w tych autach, zwłaszcza zimą?. Po czasie Fiat nieoficjalnie przyznał się do tego, co inni dawno już rozpracowali, tzn. że źle oszacowali pobór prądu i akumulatory były za słabe. Z tego co pamiętam to kładli chyba 40Ah czy 45Ah pojemności. ASO Fiata samo zakładało pojemniejsze akumulatory i ... problem znikał.

Pamiętam artykuł, w którym rzecznik Fiata Auto Poland odnośnie Pandy i Punto II wypowiedział słowa, które zapadły mi w głowie. A mianowicie, że "w aucie bez fabrycznego radia nie można go założyć, bo powoduje to nadmierne zużycie prądu". Podobnie wypowiedział się odnośnie instalacji LPG, itd.

Pomijam fakt, że we Fiatach zestaw alternator i akumulator są na styk. Alternator za słaby, akumulator za mały. W Peugeocie 407 z 1.6 HDI siedzi alternator 140A. Gdzie we Fiacie Bravo w standardzie 90A, z dodatkami 120A... U mnie w Bravo mam akumulator o zwiększonej pojemności pasujący w miejsce standardowego i jakoś od 3 lat działa. A doładowuję jedynie przed zimą. Oryginalny padł po 5 latach, a to dzięki jeździe na światłach mijania...

Pomijam tu samą jakość akumulatora jak pisałem wcześniej, bo o tym można pisać pracę doktorską. Można przy dzisiejszej technologii zrobić akumulator na 20 lat. Ale po co?.

Żołnierze radzieccy jak wycofywali się z Polski w latach 90tych zostawiali w cenie złomu naszym chłopom akumulatory 6V do ciągników i kombajnów. I co?. Zero dbania o akumulator i pracowały po 7, 8 lat. A same ileś lat już leżały w czołgach... Sądzę, że jakby dbali o nie, to pracowałyby jeszcze 5 lat. Technologia już była dawno temu, ale teraz wszystko idzie na ilość, więc jeśli akumulator wytrzymuje 4 lata to uważa się to za sukces. I nie ma tu znaczenia nieco większa pojemność. Gorzej jak masz mniejszą, wtedy prądy szarpią po celach i płyty sypią się na potęgę. Lepszy większy niż za mały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytaj dalej takie farmazony to będziesz pchał auto zimą. Zacznijmy od jednego.

Ciężko jest podjąć rzeczową dyskusję z osobą, która uważa, że tylko ona ma rację... i w co trzecim poście chwali się , że jest ekspertem w temacie źródeł energii odnawialnej...

Tnij cytaty... zolta.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciężko jest podjąć rzeczową dyskusję z osobą, która uważa, że tylko ona ma rację... i w co trzecim

> poście chwali się , że jest ekspertem w temacie źródeł energii odnawialnej...

Piszę jak jest, a nie jak powinno być. Swoją wiedzę opieram na doświadczeniu i logice. Magazynowanie energii odnawialnej nauczyło mnie wielu nowych rzeczy odnośnie akumulatorów. Wiele teorii legło w gruzach, a wiele pytań zadanych do działu technicznego producenta akumulatorów pozostało bez sensownej odpowiedzi. Według nich miało działać tak, a działa tak.

Co do dyskusji, to sądzę, że odpowiadając na Twoje pytanie i podany odnośnik do strony, podjąłem takową. Jak widzę wszelkie argumenty przeciwko temu co ktoś "mądry" napisał są be. Więc rób jak chcesz. Ja tylko odpisałem i starałem się uzasadnić, że włożenie akumulatora 10% większego niż zaleca producent nie stanowi żadnego problemu. Nawet sami producenci dodają od siebie parę Ah w "niefabrycznych" akumulatorach. A nawet więcej, bo przytoczyłem przykład kiedy do sam sam Fiat przeholował i z oszczędności wkładali mniejsze, czyli lżejsze akumulatory. Według Fiata dołożenie radia niefabrycznego lub instalacji LPG stanowiło wyzwanie dla fabrycznej instalacji i dlatego akumulatory zaczęły padać po roku czy po dwóch...

Nie piszę o pogodzie, bo nie mam o niej zielonego pojęcia. Z pogody interesują mnie wiatry, gdy stawiam wiatrak... I o tym możemy pogadać jeśli chodzi o pogodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.